Niebo wymiotuje, patrząc na ohydztwo ziemskiego padołu, bowiem Brat napadł na Brata... Pożoga jeźdźców pali dusze i serca. Wystarczyło trzydzieści srebrników, by zaprzęgli konie...
ku chwale Mamony...
A „Wielcy” tego świata, patrzą chciwym wzrokiem, śmiejąc się pogardliwie, gdy zbijane są kolejne pionki... na szachownicy...
*
Staliśmy naprzeciwko siebie, po dwóch stronach ulicy. Już miałem strzelać, ale...
nerwowe drganie ciała, pot spływający po czole, nogi jak z waty... i te oczy... pełne strachu.
Wiedziałem, na kogo patrzę...
To byłem ja w mundurze, w innym kolorze.
Tylko tyle...
*
Zdać sobie z tego sprawę, a pożoga sięgnie bruku, natomiast zwykły pionek...
stanie się hetmanem.
Dodaj komentarz