Dawno, dawno temu żyło siedmiu bohaterów.
Dzięki swoim nadzwyczajnym umiejętnością mogli w pojedynkę ochronić stolicę przed atakiem wroga.
Nie była to żadna magia, ani nic w tym stylu.
To była ciężka praca, doświadczenie i opanowana do perfekcji kooperacja.
Byli podziwiani a jednocześnie znienawidzeni na całym świecie.
Zwano ich "Siedmioma bestiami".
Jednakże podziw w kraju nie trwał wiecznie.
Ludzie to zawistne istoty.
Z zabójczą prędkością, niczym plaga roznosili się przeciwnicy bohaterów.
Wymyślali że ci mają układ z czarownicami, że wynik walki był ustawiony.
Co gorsze obelgi były ciągle wymierzane w stronę bohaterów.
Król, próbując załagodzić sytuacje postanowił zorganizować Igrzyska.
Każdy mógł wyzwać siedmiu bohaterów na pojedynek.
Były tylko dwie zasady:
1. Zakaz ingerencji w walkę osób trzecich.
2. Panuje całkowity zakaz wpływania na oręż oraz stan fizyczny przeciwnika
przed rozpoczęciem się pojedynku.
Mimo setki stoczonych pojedynków ludzie i tak nie chcieli zaakceptować bohaterów.
Bojąc się buntu, król był zmuszony wygnać bohaterów poza granice państwa.
Nasi byli bohaterowie osiedlili się w lesie, blisko granicy z ojczyzną.
Pewnej mglistej nocy, byli bohaterowie zostali zaatakowani podczas snu.
Mimo iż ci obudzili się w czas i mogli stawić czoła nieprzyjaznej armii,
nie mogli pokonać ognia.
Dom bohaterów został spalony razem z nimi w środku.
Krótko po tym incydencie stolica została ponownie zaatakowana.
Kiedyś przeciwnicy bohaterów, teraz wzywali ich w agonii.
Państwo zostało ograbione, stolica spalona, a granice znacznie zmniejszone.
Samo królestwo było podporządkowane najeźdźcą.
Nie było osób, którzy mogliby ponownie ocalić miasto.
A bohaterowie popadli w niepamięć.
Oto jak kończą bohaterowie.
Oto, do czego może doprowadzić ludzka zawiść.
2 komentarze
AuRoRa
Postępowanie ich zgubiło, a mogło być tak pięknie. Łapka
WereWolfMax
Całkiem spoko, ciekawy temat.