NIEOCZYWISTE INSYNUACJE

Pięćdziesiąt dwa tygodnie na znalezienie chłopaka. Rok na randkowanie, romansowanie i spędzanie czasu inaczej niż dotychczas. Szukanie drugiej połówki w świecie chaosu nie należy do łatwych. Postanowiłem podjąć to wyzwanie.  
         Wielkie miasto, mnóstwo ludzi, a tym samym ogrom potencjalnych kochanków, chłopaków, partnerów... Dokładnie za rok będę w szczęśliwym związku, albo poniosę porażkę. Dotychczas przytrafiło mi się kilka szans, ale konsekwentnie wszystkie ignorowałem, sam nie do końca wiem dlaczego. Jedną z tych, których do dzisiaj żałuję,  
był mój dobry kolega z pracy, odbierałem od niego wiele sygnałów, insynuacji, których tylko dureń by nie rozpoznał, mimo że były nie do końca oczywiste, ale za dużo o tym myślałem, a co jeśli on sobie robi żarty, albo ja coś na opak rozumiem. Wszystko było nieoczywiste (przynajmniej dla mnie), a ja jako naczelny głupek w sprawach uczuciowych, poddałem się i przestałem reagować na jego zachowanie do tego stopnia, że przestaliśmy rozmawiać, unikałem go. Dziwne, byłem wówczas jawnym gejem, a podświadomie bałem się co sobie ktoś, a raczej ON pomyśli.  
        Pewnie każdy kiedyś marzył o idealnej miłości.. Niestety taka nie istnieje, ale można próbować znaleźć jak najbliższą ideału. Będę próbować. Czas na profile na portalach randkowych, chociaż akurat ten sposób znalezienia miłości nie wydaje mi się najlepszy, ale chcę mieć jak największe szanse na odszukanie tego jedynego. I żeby było jasne, nie jestem zdesperowany, aby umawiać się z każdym. Na bieżąco będę pisał o postępach, a tymczasem nie rozpisując się więcej... Czas start!

TeodorMaj

opublikował opowiadanie w kategorii felieton, użył 301 słów i 1688 znaków.

2 komentarze

 
  • nienasycona

    Trzymam kciuki :)

    9 cze 2016

  • TeodorMaj

    @nienasycona Dzięki ;)

    10 cze 2016

  • violet

    No dobrze, porozmawiamy za rok ;)

    22 kwi 2016

  • TeodorMaj

    @violet Hahaha ;)

    22 kwi 2016