ZŁOTE GODY cz. 1

W piątek mamy jechać do rodziców na ich 50 rocznice ślubu, postaram się wcześniej wyjść z pracy ty bądź gotowa to zapakuje samochód i w drogę-powiedział Andrzej w czwartek wieczorem.  Obudziłam się w piątek o 8 Andrzeja już nie było więc wstałam i poszłam się wykąpać. Po kąpieli owinięta ręcznikiem zrobiłam sobie kawę i zaczęłam się zastanawiać w co się ubrać. Nago poszłam do pokoju i otworzyłam szafę przejrzałam ciuchy i mój wybór padł że na drogę ubiorę czarne stringi, krótkie dżinsy, zieloną koszulę na zamek i na nogi tenisówki. Na złote gody teściów miałam sukienkę wiśniową z bardzo dużym rozporkiem odsłaniającym lewą nogę praktycznie do pasa i dekoltem kończącym się tuż przed pępkiem. Spakowałam jeszcze czarne spodnie rurki, żakiet i czarne szpilki i na wszelki wypadek dres. Byłam tak zajęta pakowaniem że nie słyszałam jak Andrzej wszedł do domu i zaszedł mnie od tyłu i po chwili wpychał mi swojego ptaka w pupę. Zaczął pieścić moje piersi i tak straciliśmy pół godziny. Potem jeszcze wspólny prysznic i szybko się ubierać. Nie mogłam znaleźć stringów chyba włożyłam do torby którą Andrzej zaniósł już do samochodu więc założyłam tylko spodenki, koszulę i tenisówki. Do teściów mieliśmy 3 godziny jazdy a mój mężuś nie zdążył naprawić klimatyzacji w samochodzie i już po godzinie jazdy było tak gorąco że zdjęłam tenisówki i rozpięłam zamek bluzki. Andrzej gdy zobaczył moje gołe piersi zjechał na parking koło małego jeziorka i powiedział że przejdziemy się dla ochłody. Chciałam zapiąć bluzkę ale złapał mnie za rękę mówiąc:-po co zapinać jak zaraz ją ci zdejmę. Na parkingu było pusto i poszliśmy nad brzeg jeziorka. Patrzyłam na jezioro a Andrzej stanął za mną i po chwili faktycznie stałam bez bluzki, zaczął rozpinać spodenki i się zdziwił jak zobaczył że nie mam majtek. Położył mnie na trawie i zaczął robić mi minetkę więc rozpięłam jego rozporek i już po chwili jego wojownika pieściłam ustami. Wstrząsnęły mną dreszcze i w tej samej chwili Andrzej wystrzelił taką ilością spermy że prawie się zakrztusiłam, sporą ilość połknęłam. Ubrałam spodenki gdy na parking podjechał samochód z jakąś rodzinką z małą dziewczynką więc nałożyłam bluzkę i nie zapinając jej przeszłam do naszego samochodu. Facet jak zobaczył moje piersi aż się potknął. Andrzej ruszył w dalszą drogę powiedziałam że mam ochotę po tym deserze na kawę. Ok staniemy przy jakimś zajeździe. Idąc na kawę zapięłam bluzkę na tyle by nie błyszczeć cyckami ale było widać że nie mam stanika, ubrałam też tenisówki. Podróż zajęła nam prawie pięć godzin ale było fajnie. Dojechaliśmy na miejsce i okazało się że dobrze że spakowałam też czarne szpilki i żakiet bo teściowie na niedzielę mają mieć uroczystą mszę.

kasiak85

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 552 słów i 2954 znaków.

2 komentarze

 
  • Anonymouse

    :ass:  ****owe, pozdrawiam

    13 gru 2012

  • Morosov

    Jak tak sie przygladam temu co tu dodajesz, to twoje pierwsze opowiadanie z tych co przeczytalem i dalem + Jako jedyne, ma ono dobre opisy i troche sensu, ale nie radze robic ci z tego serii, bo jesli chodzi o erotyke, to kiepsko ci to wyszlo. Jak narazie mi sie podobalo, czekam na wiecej, ale mam nadzieje ze juz nie w dziale erotyka.

    9 sie 2012