Zboczony pasierb 2

Zboczony pasierb 2Minęły dwa lata. Marcin znów zjawił się u nas na wakacje. W tym roku kończy 18 lat i mamy z mężem mu je wyprawić. My, czyli ja. Jak zwykle wszystko przecież spocznie na mojej głowie. Muszę porozmawiać z Marcinem i spytać się co by chciał i ile osób będzie na tej imprezie. Nie mam ochoty się w to bawić, ale już mu obiecaliśmy, że je wyprawimy. Cieszy się, że w końcu będzie pełnoletni, jak każdy dzieciak. Przez te dwa lata nasze stosunki się poprawiły. Dużo rozmawialiśmy na temat związków, dziewczyn, seksu. Wiem, że nadal czasem mnie podgląda. Nie zwracałam tak na to uwagi jak kiedyś i nie wkurzałam się na niego. Po prostu jest ciekawy kobiecego ciała, a z tego co wiem, to jeszcze nie uprawiał z żadną dziewczyną seksu. Na szczęście skończyło się nagrywanie moich zabaw erotycznych, które później wysyłał kolegom. Zabaw oczywiście nie zaprzestałam. Męża często nie ma w domu, więc dlaczego mam się umartwiać. Mam potrzeby, i chcę je zaspokajać. Mam zabawki, które mogę wykorzystać, więc to robię. Czasem zabawiam się z kimś po drugiej stronie monitora. Znajduję chętnego mężczyznę do zabaw przed kamerką i razem szalejemy. Jest to bardzo podniecające, a zarazem nie zdradzam fizycznie męża. Lubię takie zabawy. Sprawia mi to frajdę, dobrze się bawię, więc dlaczego mam nie korzystać.  
Z Marcinem umówiliśmy się na zakupy. Okazało się, że ma być około 20 osób. Z mężem zamówiliśmy katering, więc pozostały tylko napoje, jakieś ciastka, chipsy i co tam jeszcze dzieciaki lubią. Marcin niech wybiera, co chce. Trochę obawiam się o ten alkohol. Będę sama w domu i cała ta młodzież, a oni jeszcze nie przywykli do picia. Czuję, że ładnie się spiją. Z tego co wiem, dwóch kolegów będzie nocowało u nas. Muszę przygotować dla nich łóżka. Po resztę na szczęście mają przyjechać rodzice.  
Nadeszła sobota. Oczywiście całe przygotowanie jest na mojej głowie, bo mąż w delegacji. Czasem mam już tego dość. W ogóle nie interesuje się synem. To też nie należy do moich obowiązków, w końcu to nie moje dziecko, ale szkoda mi go. Dlatego pomogłam mu w tym przygotowaniu. Zastawiliśmy stół, naszykowaliśmy wszystko na przyjście jego znajomych. Z kateringu poprzynosili nam już gotowe dania i zakąski, tylko podgrzać. Nie było za dużo pracy. Obiecałam Marcinowi, że będę mu pomagała przy podawaniu do stołu, czy sprzątaniu. Będzie też kilka dziewcząt, to i one chętnie mu pomogą. Wiem że podoba się dziewczynom, ale on jak na razie nie zwraca na nie uwagi. W naszych rozmowach często mówi, że woli starsze, takie ok. 30 lat, lecz on znów dla nich jest za młody. Bardzo często mówił mi, że ja mu się podobam, mimo, że już mam 38 lata, dlatego mnie nagrywał i podglądał. Wiem, że jestem ładną kobietą, widzę jak mężczyźni się za mną oglądają. Po prostu dbam o siebie.  
Zaczęli schodzić się pierwsi goście. Ok. 21. 00 impreza była już w toku, głośna muzyka, śmiechy, alkohol. Czasem zaglądałam do nich, spytać się czy czegoś nie potrzebują. Marcin brał mnie wtedy za rękę i prosił bym chwilę z nimi posiedziała. Widziałam, że dziewczyny nie były tym faktem zachwycone, natomiast płeć męska bardzo. Często mi się przyglądali, tym już pijackim wzrokiem. Wiedziałam, że część z nich na pewno widziało filmiki nagrane przez Marcina. Widziałam, jak ich wzrok wwierca się we mnie na wylot, jak mnie nim rozbierają i chętnie by mnie przelecieli. Długo jednak nie zostawałam. Większość czasu przesiedziałam u siebie w pokoju, na rozmowach wirtualnych przy drinkach. Gdy nadeszła północ, słyszałam już krzyki śmiechu, bełkotanie, spili się jak nic. Słyszałam zaczepki chłopaków względem dziewcząt, a one tylko chichotały. Niektórzy szli ukradkiem do łazienki, skąd nie wychodzili przez dłuższy czas. Cóż mogli robić. Sama miałam ochotę na zabawę. Byłam już lekko wstawiona, po wirtualnych i erotycznych rozmowach podniecona. Lecz nie mogłam na razie zrealizować swoich pragnień, gdzie za ścianą szalały nastolatki. Stwierdziłam, że wstrzymam się do ich wyjścia. Reszta chłopców pójdzie spać, to wtedy się zabawię. Co po niektórych już ok. godz. 2. 00 poprzyjeżdżali rodzice. Pozostało może z 8 osób jeszcze. Wiem, że dwóch ma zostać na noc – Kacper, jego najlepszy kolega i Bartek. Już im naszykowałam pokój. Przed 3. 00 nie było nikogo, prócz trójki chłopców. Aż mi ich było żal. Byli pijani, śmiali się już z byle czego. Marcin trzymał się z nich najlepiej, był jeszcze świadom wszystkiego, choć pozostała dwójka też trzymała fason. Powiedziałam im, gdzie mają naszykowane spanie i poprosiłam, by już tam poszli. Pożegnali się i poszli do pokoju. Poczekałam chwilę, jak wszystko umilkło a w domu zrobiło się ciemno, wróciłam do siebie. W końcu mogłam zadowolić się tak, jak tego pragnęłam od kilku godzin. Drinki też już robiły swoje. Przebrałam się w seksowną koszulkę, naszykowałam swoje zabawki, włączyłam muzykę i zaczęłam tańczyć. Czułam się cudownie. Rękami masowałam się po całym ciele. Zaczynając od góry od szyi, zjeżdżałam w dół do piersi. Masowałam je dłuższy czas, podrażniałam sutki, aż stwardniały, później ręce wędrowały niżej, aż dotarły do moich ud. Wsunęłam je pomiędzy nie i zaczęłam masować. Czułam jak robię się wilgotna. Położyłam się na łóżku, rozchyliłam nogi i palcami zaczęłam masować sobie łechtaczkę i wargi, wsuwając co jakiś czas już w mokrą cipkę palec. Oj jak mi było cudownie. Obok mnie leżał gotowy kutas do użycia. Zdjęłam z siebie majtki, wzięłam go, włączyłam i posmarowałam żelem. Delikatnie wsunęłam do szparki. Najpierw samą główkę, masowałam się nią od środka, później powoli reszta, aż zanurzył się we mnie cały. Jęknęłam z zadowolenia. Czułam te wibracje wewnątrz siebie. Powoli go wyjmowałam i wsuwałam z powrotem. Byłam już w swoim świecie. Jedną ręką zajmowałam się sztucznym kutasem, a drugą masowałam sobie piersi lub łechtaczkę. Nie zauważyłam kiedy do pokoju weszli chłopcy. Nie wiem jak długo tu stali, ale byli nadzy i masowali sobie swoje pałki, które prężyły się już w ich dłoniach. Zerwałam się z łóżka, jak tylko ich zobaczyłam.  
- Co wy tutaj robicie, mieliście już iść spać.  
- Nie mogliśmy zasnąć, a wiedziałam, że będziesz się zabawiać – powiedział Marcin.  
- Oni widzieli cię już nago, pokazywałem im filmiki z tobą – kontynuował.  
- To nie zmienia faktu, że nie powinno was tu być. Idźcie do swojego pokoju.  
- Ale my mamy taką propozycję – powiedział Kacper. Jesteśmy prawiczkami i chcielibyśmy bardzo, by pani nas rozprawiczyła. Jest pani piękną kobietą, a przy filmach, zawsze robimy sobie dobrze i zawsze marzyliśmy o tym by panią przelecieć.  
- Chyba postradaliście zmysły. Nie będę z wami uprawiała seksu. Skąd w ogóle wam przyszło to do głowy.  
- Jeśli pani nam tego nie pokaże to kto. Chcemy być już doświadczeni w tym, jak znajdziemy sobie partnerki – pierwszy raz zabrał głos Bartek.  
- Jeśli z nami tego nie zrobisz, filmy pójdą w eter, puszczę je w necie – zagroził mi Marcin.  
- Jakim cudem masz jeszcze filmy, skoro miały być usunięte?
- Nie wszystkie usunąłem, najlepsze zachowałam i mam je do tej pory.  
Podszedł bardzo blisko do mnie. Byłam zdenerwowana, lecz nadal strasznie podniecona, szczególnie jak jeszcze widziałam ich wszystkich nago ze sterczącymi kutasami. Od razu bym się nimi zajęła. Marcin delikatnie wysunął do mnie ręce i zaczął masować piersi.  
- Nie bądź taka. Wiem, że masz ochotę z nami to zrobić. Nie chcę cię szantażować. Po prostu chcemy mieć już za sobą ten pierwszy raz, a marzyliśmy o tobie od dwóch lat.  
Jego dłonie były tak cudowne, delikatnie masował mnie przez materiał koszulki. Nie przerywał, a ja nie kazałam mu przestawać.  
- Marcin tak nie powinno być, wiesz dobrze o tym.  
- Wiem, ale my ciebie pragniemy. A ty chcesz z nami to zrobić, więc nie opieraj się. Zrób z nami co chcesz. Będziemy ci posłuszni. Ojciec, ani nikt inny się o tym nie dowiem. Przyrzekam.  
Nagle obok mnie znalazła się też pozostała dwójka. Kacper stanął z tyłu i całował mnie po szyi i ramionach. Marcin dalej zajmował się moimi piersiami, drażnił je. Bartek natomiast wziął w ręce moją twarz i zaczął namiętnie całować. Moje ciało ich pragnęło. Rozum mówił coś innego. Ale ja po prostu odpływałam w ich objęciach. Trzech na raz? Jak ja mam to z nimi zrobić. Nagle unieśli mi moją koszulkę do góry i ściągnęli ze mnie. Stałam już przed nimi naga, jednak nie zawstydzona.  
- W porządku – powiedziałam. Ale to pozostaje między nami. Połóżcie się na łóżku obok siebie, chcę zobaczyć czy uda mi się zrobić wami wszystkim za jednym razem. Połóżcie się tak, by wasze nogi dotykały podłogi, a reszta ciała leżała na łóżku.  
Chłopcy od razu posłuchali. Ja wzięłam do ręki żel. Nasmarowałam obie ręce. Na środku leżał Bartek, a po bokach Kacper i Marcin. Klęknęłam naprzeciwko Bartka, wzięłam jego kutasa w dłoń i wsunęłam sobie w usta. Aż jęknął, tak już mu było dobrze. Zaczęłam masować go ustami i językami. Do rąk wzięłam pozostałe kutasy. Chłopcom aż wygięły się biodra pod wpływem dotyku. Masowałam ich wszystkich na raz. Bartkowi robiłam loda, a pozostałych dwóch masowałam ręka. Moje ruchy zaczęły być coraz szybsze i intensywniejsze. Czułam jak ich pałki twardnieją i zaczynają pulsować. Przerwałam, a oni krzyknęli z bólu.  
- Dlaczego przerwałaś, już prawie doszedłem – krzyknął Marcin.  
- Bo to jeszcze nie koniec. Dojdziecie, spokojnie. Teraz ja się wypnę. Marcin stań za mną i wsuniesz się w moją cipkę, będziesz posuwał mnie od tyłu. Kacper stań przede mną, a Bartek na razie będziesz patrzył.  
Od razu zrobili, to co nakazałam. Jak tylko się wypięłam Marcin wsunął się we mnie i zaczął posuwać, bardzo szybko.  
- Spokojnie – powiedziałam. Najpierw powoli, później mocniej i szybciej. Wyczuj ten moment.  
Kacper stanął przede mną ze swoim sterczącym kutasem. Nie powiem, miał się czym pochwalić. Wzięłam go do ręki i zaczęłam masować. Później delikatnie wsunęłam do ust i lizałam, jak lizaka. Kacper jęczał, wygiął się w tył. Chwycił mnie za głowę i z impetem wsunął mi go po samo gardło. Zrobił to instynktownie. Nie mogąc nic powiedzieć, pozwoliłam mu na to. Pieprzył mnie w usta, mocnymi i głębokimi ruchami. Wysuwał się prawie cały, a później wsuwał, po same jaja. Ja zajęłam się ich masowaniem, a on trzymając mnie za głowę posuwał. Bartek patrząc na to wszystko nie potrafił nic nie robić. Wziął swoją pałkę w rękę i masował z całych sił. Podszedł do nas bardzo blisko, że słyszałam jak sobie go trzepie. Marcin też już długo nie wytrzymał. Złapał mnie za biodra i docisnął. Nie czekał już na pozwolenie. Ruchał mnie mocno. Czułam jak jego jaja obijają się o mnie, a on wsuwał i wysuwał się. W ustach już czułam pulsowanie i za chwile ciepła ciecz spłynęła mi do gardła. Kacper chwycił mocno moją głowę i wsunął się najgłębiej jak mógł. Stanął na chwilę i czekał aż wystrzeli mi w gardło całą swoją spermę. Przełknęłam ją. Uspokoił się, spojrzał na mnie i wysunął z moich ust swojego kutasa. Kazałam mu jeszcze zostać i wylizałam go do końca z jego płynów. Czułam jak Marcin też za chwilę tryśnie mi w cipie. Spojrzałam na Bratka i kazałam mu podejść z przodu. Teraz zajęłam się jego pałką. Od razu z zadowoleniem wsunął mi ją do ust. Chwyciłam ja w dłoń i masowałam, liżąc po całej długości. Lizałam główkę, bawiłam się nią, a następnie cały trzpień. Gdy wsunęłam go całego do ust, zaczęłam ssać i lizać, a on wykorzystywał moje usta. Był delikatniejszy, nie działał impulsywnie i nachalnie. Też chwycił mnie za głowę i wsuwał go, ale powoli... chyba to mu sprawiało większą przyjemność. Ja dalej ssałam go i masowałam od środka językiem. Czułam jak zaczyna mi drugi kutas pulsować w ustach, a z tyłu cipka właśnie została zalewana przez Marcina. Wbił się w nią do końca i zastygł, by po chwili wysunąć się zadowolony. Razem z Kacprem zaczęli obserwować mnie jak robię loda Bartkowi, który długo też już nie wytrzymał. Wbił się głęboko i trysnął. Przełknęłam i jego płyny. Po chwili wysunął się a ja zlizałam resztę jego soków.  
- Bardzo ci dziękujemy – powiedział Bartek.  
- Ale chcielibyśmy jeszcze wejść w ciebie, w twoją cipę lub dupę – Kacper niepewnie się odezwał.  
- Ja już tam byłem, jest cudownie i ciasno. Będę się przyglądał jak posuwacie moją macochę i zwalę sobie przy tym konia – stwierdził Marcin.  
Nie musiałam długo czekać, by chłopakom już stały fujarki na baczność.  
- Dobrze to będzie już koniec. Bartek połóż się na łóżku, a Kacper stań za mną i wejdziesz mi w dupę.  
Od razu zauważyłam ten błysk w jego oku. Chciał tego i marzył by wygrzmocić mi dupę. Bartek położył się na łóżku, a ja usiadłam na nim okrakiem i nasunęłam się na jego już sterczącą pałę. Wypinając tyłek czekałam aż Kacper wbije mi się w mój drugi otwór. Zabrał się za niego bardzo delikatnie. Nasmarował kutasa żelem i zaczął wsuwać. Najpierw główkę. Drażniąc mnie nią wsuwał i wysuwał powoli, później reszta, aż wszedł cały. Teraz obaj chłopcy rżnęli mnie w obie dziury. Czułam się wypełniona. Było mi cudownie, a przecież jeszcze ja chciałam szczytować. W tej pozycji i z dwoma kutasami w sobie na pewno mi się uda. Moje ciało drżało, dwa kutasy wchodziły i wychodziły ze mnie na zmianę. Drażniły moje najczulsze miejsca. Odpływałam. Nie myślałam już teraz o nich. Wiedzieli czego chcą i jak mają to robić. Myślałam teraz tylko o swojej przyjemności. Zamknęłam oczy i odczuwałam narastającą mnie przyjemność, ciepło rozpływające się po moim ciele. Zerknęłam tylko w bok na Marcina. Patrzył się wprost na mnie, na moje zadowolenie i błogość. Uśmiechnął się szczerze do mnie, waląc przy tym konia. Sprawiało mu to przyjemność, widząc jak posuwają mnie jego dwaj koledzy. Uśmiechnęłam się do niego i w tym momencie zalała mnie fala ciepła, ekstaza, błogość, której tak dziś potrzebowałam. Zaczęłam krzyczeć i jęczeć, a oni cały czas i coraz szybciej posuwali się we mnie, ocierając się też o siebie nawzajem. Zacisnęłam się na ich kutasach, co doprowadziło ich od razu do orgazmu i obaj naraz spuścili mi się w obie moje dziury. Gdy oddechy wróciły do normy, ciała się uspokoiły, wysunęli się ze mnie z wielkimi uśmiechami na twarzy. Usiedli obok i podziękowali mi za tą wspaniałą noc. Poprosiłam, by już poszli do siebie, spać. Ja wstałam i poszłam do łazienki, chciałam się wykąpać i zmyć z siebie ich spermę. Stanęłam pod letnia wodą, która spływała mi po ciele i czekałam. Przez chwilę potrzebowałam się uspokoić i postać pod bieżącą wodą, dawała mi ukojenie. Gdy odwróciłam się ujrzałam za szybą Marcina. Wszedł do mnie do kabiny.  
- Chcę z tobą wziąć prysznic. Umyję cię, jeśli mi na to pozwolisz. Jesteś wykończona.  
Nie protestowałam.  
- Dobrze – powiedziałam.  
Marcin wziął żel, myjkę i zaczynając od góry delikatnie mył każdy skrawek mojego ciała. Zaczął od szyi, ramion, zjechał na piersi, przy których masował mnie już rękami, delikatnie i dłużej niż powinien. Pocałował je i possał obie brodawki.  
- Achhh – jęknęłam.  
- Wiesz, że ty się nami zajęłaś, a nikt tobą?
- Daliście mi rozkosz...  
- Ale nie taką na jaką zasłużyłaś. Teraz ja tobie dam chwilę uniesienia.  
Mył dalej, zjechał do brzucha, tyłka i moich nóg. Umył mnie bardzo dokładnie. Rozsunął mi delikatnie nogi i ręką umył moją szparkę. Woda cały czas spływała na nas. A jego ręka pozostała miedzy moimi nogami. Masował mnie delikatnie. Znów zaczęłam robić się wilgotna. Wyczuł to, bo od razu wsunął jeden palec we mnie. Druga ręką złapał mnie za nogę i uniósł ja wyżej, kładąc sobie na ramieniu. Gdy spojrzałam w dół na niego, jego głowa była już między moimi nogami. Lizał, ssał i przygryzał moje wargi. Bawił się moją łechtaczką. Jego język masował i drażnił mnie zarazem. Liżąc, wsunął we mnie drugi palec i posuwał mnie teraz dwoma palcami naraz. Oddech znów stał się coraz szybszy, jęki stawałyby się coraz głośniejsze. Chwyciłam go za ciemne włosy i docisnęłam mocniej do siebie. Jego ruchy stały się szybsze, a moje biodra zaczęły kołysać się we wspólnym rytmie. Dochodziłam, powoli ciałem zawładnęły drgania. Drżałam, rękami mocno dociskałam kabinę.  
- Achhhhh, taaaaaaak, nie przerywaj, dochodzę – krzyknęłam.  
Marcin nie przerwał. Poczekał aż orgazm zalał moje ciało. Gdy zauważył że się uspokoiłam i rozluźniłam, dopiero wtedy wstał i powiedział:
- Nie ma za co – uśmiechając się łobuzersko.  
- Dziękuję – odpowiedziałam.  
- To my dziękujemy tobie, naprawdę. Nikt się o tym nie dowie, to mogę ci zapewnić.  
Na koniec pocałował mnie namiętnie i wyszedł. Zostałam sama. Nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć. Byłam zadowolona i wyczerpana. Lecz w końcu tak chciałam się dziś czuć, choć nie spodziewałam się że w taki sposób się to odbędzie. Tak więc, na osiemnaste urodziny pasierb dostał najlepszy prezent od swojej macochy.

zlosnica79

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 3331 słów i 17853 znaków.

14 komentarze

 
  • fantasta

    Wszystkie 3 chłopaki prawiczki, a "wchodzą" w dupe, cipe, gardło jak w masło bez jakiś trudności z braku doświadczenia. Liżą minetę jak zawodowiec.
    Co tu jest grane, kto kogo rozprawicza, czy rozdziewicza.

    25 wrz 2019

  • Kocurek70

    No z macochą to jeszcze ujdzie, gorzej gdy czytam teksty o spółkowaniu z matką, lub z siostrą. Zboczeńcy, :whip:

    23 mar 2019

  • zlosnica79

    @Kocurek70 hmm.... To po co to czytasz?

    23 mar 2019

  • nam1988

    ****....

    26 gru 2014

  • ...

    Wiec jak zlosnico z naszym opowiadaniem?

    21 cze 2013

  • On24

    Ja chetny daj meila

    9 cze 2013

  • napalona

    mmm doszłam przy tym. Jestem cała mokra i potrzebuje ostrego rrznięcia. Ktoś chętny ?

    3 cze 2013

  • tak

    @napalona tak

    6 cze 2016

  • gejorg

    @napalona ciesze sie zes doszla ,ja tez fsjna z toba rzeczywistosc jestes super mmrrr

    11 lis 2018

  • ..:)

    Wylize jakas mokra cipke chetne dziewczyny dajcie.namiary meila lub numer:*

    4 maj 2013

  • mlodzik1993

    mego podniecające :D

    2 maj 2013

  • ..:)

    Wszystko od Ciebie Zalezy :) ja sie pisze na kazda Twoja propozycje:p

    2 maj 2013

  • zlosnica79

    Ciekawe jakie to opowiadanie ma być? ;P

    1 maj 2013

  • Mefisto

    Fajne, fajne  :paluchem:   :sex2:

    1 maj 2013

  • ..:)

    Hej zlosnica moze stworzymy razem opowiadane co?? :)

    1 maj 2013

  • Bezimienny

    Mega **** opowiadanie, pisz więcej masz talent

    1 maj 2013

  • ja

    super :D

    1 maj 2013