Wysokie obcasy

Wysokie obcasyTytuł oryginału: „Client satisfaction: High Heels"
Autor oryginału: HeyAll

Utwór ten jest fikcją literacką. Wszelkie nazwy postaci, miejsc i zdarzeń są wytworem wyobraźni autora. Wszelkie podobieństwo do autentycznych osób żywych lub zmarłych, firm, miejsc lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. Wszystkie postacie w tym utworze mają ukończone 18 lat. Miłej zabawy!


     Tamara martwiła się, że będzie się chwiać w swoich nowych szpilkach, kiedy wsunęła je na stopy tego ranka. Zaciskając paski wokół kostek, zastanawiała się, czy nie powinna wybrać bardziej prostych butów nie nieco niższym i szerszym obcasie, które normalnie nosiła do pracy. Ale dziś chciała poczuć się seksownie. Poza tym była cholernie dumna z tych nowych szpilek. W końcu były to szpilki od Jimmy'ego Choo. Właściwie pochodziły z jego nowej kolekcji.
     Tamara miała zaufanie do swojego wyglądu, lata biegania nagrodziły ją stonowanym i wyrzeźbionym ciałem, a te nowe obcasy podkreślały jej walory fizyczne. Spoglądając w dół na swoje nogi, była zadowolona, że jej nowe buty idealnie komponują się z jej szarą sukienką z krótkim rękawem.
     Po krótkiej przejażdżce uberem do centrum dotarła wreszcie do wejścia do budynku i uspokoiła się, biorąc głęboki oddech, gdy wchodziła. Rozkoszowała się dźwiękiem, jaki wydawały jej obcasy, gdy stukały po wyłożonej płytkami podłodze, zapowiadając jej przybycie. Dla Tamary był to dźwięk symbolizujący jej potęgę.

***

     Początkowo szydziła z pomysłu, by kiedykolwiek postawić stopę w Rozkoszy. Teraz wydawało jej się to nieco zabawne.
     Wciąż nie mogła pogodzić się z faktem, że Aleksander zlecił jej napisanie tego artykułu. Ale Tamara już dawno nauczyła się, że nie ma sensu dyskutować z redaktorem naczelnym. Więc została uwikłana w pisanie artykułu o bardzo ekskluzywnym seks klubie, który niedawno został otwarty w centrum miasta. Według Aleksandra był to „pewny sposób na przyciągnięcie większej liczby czytelników”.
     W końcu praca to praca i tylko to miało dla niej znaczenie.
     Teraz, po prawie dwóch tygodniach intensywnej pracy nad zdobyciem jak największej informacji z zewnątrz i krótkiej rozmowie telefonicznej z Emilem, kierownikiem klubu, Tamara była gotowa na swoją pierwszą wizytę w nowo otwartym oddziale Rozkoszy. Zapoznała się z tą marką, głównie z relacji, którymi dzielili się z nią jej informatorzy ze świata finansowego i show-biznesu. Dowiedziała się o tym, jak to miejsce potrafi spełniać fantazje.
     W przeciwieństwie do większości seks klubów, Rozkosz mieściła się na najwyższym piętrze komercyjnego wieżowca, ten klub był jedyny w swoim rodzaju. Miało to być miejsce, w którym finansiści, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, mogliby poświęcić trochę czasu na „złagodzenie stresu”, jak je dyskretnie reklamowano.
     Był poniedziałek dziesiąta rano, kiedy Tamara dotarła tam po raz pierwszy. Zazwyczaj w przypadku tego rodzaju wywiadów miała na sobie coś swobodnego, jak obcisłe dżinsy i zapinaną na guziki koszulę. Ubierała się stylowo, a jednocześnie profesjonalnie.
     Miała nadzieję, że wysokość jej obcasów i długość spódnicy nie umniejszają jej statusu w oczach ludzi, których spotka. Jej nogi wyglądały oszałamiająco i potajemnie miała nadzieję, że przyciągną uwagę ludzi o dobrym guście. W takich sytuacjach zawsze odczuwała przyjemny dreszczyk emocji, choć nigdy by się do tego nie przyznała.
     Dotarła na najwyższe piętro, spodziewając się słabo oświetlonego, obskurnego holu z gromadą obleśnych mężczyzn z nadwagą.
     Zamiast tego ze zdumieniem zobaczyła ekskluzywny hol promieniujący aurą bogactwa, światło słoneczne wpadało przez sięgające od podłogi aż po sufit okna z widokiem na miasto. Z tej racji, że był ranek, w poczekalni stał nawet stół z szeregiem przekąsek, kawy i świeżo wyciśniętego soku owocowego dla gości.
     Tamarę przywitała elegancko ubrana recepcjonistka z włosami upiętymi w kok jaki mają zwyczaj nosić na głowie bibliotekarki. Została eskortowana korytarzem przez członka personelu w garniturze. Jak była w stanie zauważyć wszyscy z obsługi byli ubrani w eleganckie garnitury. Mając nadzieję, że zobaczy coś lubieżnego, nie mogła powstrzymać się od zajrzenia do każdego pokoju. Ale ku jej rozczarowaniu, tak wcześnie tego dnia nic się nie działo.
     Wkrótce znalazła się w głównym biurze, przy dużym, mahoniowym biurku stojącym przed kierownikiem oddziału i współwłaścicielem Rozkoszy. Emil wydawał się być starszy od niej o kilka lat, wydawał się zadbany i wychuchany. Nawet długopisy na jego biurku były idealnie ułożone.
     Tamara położyła swój telefon na biurku, zadowolona, że wyraził zgodę na to, by mogła nagrać wywiad. Rozmowa była początkowo serdeczna. Nic niezwykłego. Kiedy sprawiła, że śmiał się z jej dowcipów i oparł się wygodnie na krześle, zrelaksowany, Tamara wiedziała, że nadszedł czas aby wreszcie wziąć się do pracy. Jego czujność była słaba i to była jej szansa, by w końcu zatopić w nim zęby. W dziennikarstwie chodziło przecież o demaskowanie prawdy.
     – Więc, jakie to uczucie prowadzić najbardziej kontrowersyjny sex klub w mieście? – zapytała niemal rozbrajająco, mrugając przy tym rzęsami.
     Emil brnął dalej:
     – Kontrowersyjnym? Dlaczego? Z powodu naszej lokalizacji czy też klientów, których obsługujemy?
     – Z obu. To odważne posunięcie, aby tak zlokalizować seks klub i obsługiwać mężczyzn z mnóstwem pieniędzy.
     – Sugerujesz, że nie obsługujemy kobiet? – uśmiechnął się z uniesioną brwią.
     Tamara odpaliła z uśmiechem:
     – Czy zaprzeczysz, że zdecydowana większość twoich klientów to mężczyźni?
     – Wcale nie. To prawda, większość naszych klientów to mężczyźni.
     – Czy to ci w ogóle nie przeszkadza? – zapytała poważnie. – W epoce kiedy kobiety muszą walczyć o równe prawa, które są im systematycznie odbierane, nie uważasz za trochę tandetne prowadzenia biznesu, w którym potężni mężczyźni wykorzystują kobiety jak swoje sex zabawki? Zaledwie kilka miesięcy temu odbył się kilkutysięczny marsz ulicą niedaleko miejsca, w którym znajduje się ten budynek, a niezliczone rzesze kobiet okazywały sobie wzajemne wsparcie.
     Pomimo jej nieco wrogiego podejścia do wywiadu, Tamara nie była pruderyjna. W rzeczywistości w ciągu ostatnich kilku lat napisała kilka historii o wyzwoleniu seksualnym i równości. Jej problem, jak była pewna, Emil zdawał sobie sprawę, był związany z potencjalną nierównowagą mocy w takim miejscu.
     Pozostał stanowczy.
     – Naprawdę mnie o to pytasz? Wydaje się, że to trochę słabszy ruch, nie sądzisz?
     – Mówiąc o ruchu, ten klub ma pomieszczenia przeznaczone specjalnie do seksu oralnego, z których niektóre są tradycyjnymi „Glory-Hole”, dzięki czemu mężczyźni mogą szybko odetchnąć podczas przerw na kawę w biurze. O ile dobrze pamiętam posiadacie również pomieszczenia do BDSM, seksu grupowego i tak dalej.
     – Mogę na to odpowiedzieć? – zapytał ciekawie.
     – Proszę.
     Emil warzył dokładnie słowa:
     – Byłbym szczęśliwy, gdyby to się nagrało i mogłabyś dokładnie zapisać moje słowa. Twierdzę, że mężczyźni i kobiety są tutaj w stu procentach równi. Mocno wierzymy, że przyjemność kobiety jest tak samo cenna jak przyjemność mężczyzny, niezależnie od pieniędzy czy pozycji.
     – Czy tak jest?
     – Nie wierzysz mi?
     – Wierzę tylko w to, co widzę... – stwierdziła Tamara. – ...z tego, co zauważyłam, kobiety tutaj są niczym innym jak dziurami, w które mężczyźni mogą wsadzać swoje penisy.
     – No cóż, w tym problem. Właściwie nic nie widziałaś. Jak dotąd byliśmy tylko w moim biurze.
     – Myślę, że możesz być trochę zbyt pewny siebie. – przerwała.
Zastanawiała się czy popychała go za daleko? Czy ta strategia działała?
     Sprawdził godzinę:
     – Jest kwadrans po dziesiątej. O tej godzinie powinniśmy mieć kilku klientów na końcu korytarza. Jak zapewne wiesz, rynki ostatnio szaleją i jest dużo stresu do rozładowania.
     To byłaby sensacja, to mogłoby podnieść jej artykuł na wyższy poziom, mógłby być czymś więcej jak tylko kiepskim wywiadem. Jej zainteresowanie zobaczeniem tego miejsca w akcji wzrosło. Może uda jej się przekonać szefa, żeby zorganizował artykuł w bardziej widocznym obszarze ich gazety. Z jej doświadczenia wynika, że zazwyczaj opłacały się mądre posunięcia.
     Jeśli miałaby być ze sobą szczera, poczuła ukłucie podniecenia i lekką wilgoć między udami, myśląc o tym, co może zobaczyć. Skrzyżowała nogi i miała nadzieję, że Emil nie zauważył jak jej ciało zareagowało.
     – To może być interesujące – powiedziała uprzejmie. – Chciałbym rzucić okiem na usługi, które świadczysz.
     Emil uśmiechnął się szeroko:
     – Mam tylko nadzieję, że nie zmieszasz nas z błotem w swoim artykule.
     – Myślisz, że to właśnie planuję zrobić?
     – Niezupełnie. Zawsze byłem dobry w czytaniu intencji ludzi i myślę, że ty… cóż, uważam się za dżentelmena i chyba nie wypada abym mógł to powiedzieć.
     Tamara uniosła brew.
     – Podobnie jak większość dziennikarzy, otrzymuję sporo nienawistnych maili. Cokolwiek masz do powiedzenia, poradzę sobie z tym.
     – To dość pikantny komentarz.
     – Jeszcze lepiej. Kontynuuj.
     Emil uważnie jej się przyglądał:
     – Wyglądasz na dość otwartą kobietę. Zaciekawioną. Z tendencją do próbowania nowych rzeczy.
     – To oczywiste, biorąc pod uwagę, na czym polega moja praca.
     – Tak, ale masz też stronę seksualną – powiedział bez ogródek. – Jak widać po tych stylowych czarnych szpilkach, które masz na nogach, które wołają „wyruchaj mnie”.
     Szczęka Tamary prawie opadła na jej dekolt, rozprostowała nogi, mocno wbijając szpilki w podłogę. Rozważała naciśnięcie ekranu w swoim telefonie, aby zakończyć nagrywanie dźwięku, ponieważ wiedziała, że ich rozmowa zbacza z torów. Ale zmieniła zdanie i kontynuowała nagrywanie. W końcu, jeśli ten facet był palantem, chciałaby to udokumentować.
     – To są buty za dwa tysiące złotych, w niczym nie przypominają szpilek wołających „wyruchaj mnie” – grzecznie szydziła. – W najlepszym razie może o oczko lub dwa poniżej. To są szpilki w stylu „spójrz na moje nogi”. Jest różnica.
     – Wszystko i tak sprowadza się do jednego.
     Po raz pierwszy w swojej zawodowej karierze Tamara nagle poczuła się skrępowana swoją garderobą. Czy ujawniła za dużo? A może w końcu spotkała godnego partnera?
     Ale jednocześnie jej plan, by go zwabić, zadziałał. Czy Emil był wielkim kutasem, za jakiego go miała? To byłaby jeszcze większa sensacja, a co najważniejsze, wszystko to też zostało nagrane. Mogła sobie tylko wyobrazić wszystkie nagłówki, jakie mogła zdobyć na podstawie tego nagrania.
     – Pomyślałam, że moje szpilki pozwolą mi dzisiaj nieco zwolnić tempo – powiedziała, starając się grać płynnie.
     – Ok, Tamaro, będę z tobą szczery. W chwili, gdy weszłaś do mojego biura, powaliły mnie twoje nogi. Uwielbiam kształtne nogi, a twoje są naprawdę wyjątkowe. Mogę od razu stwierdzić, że regularnie biegasz.
     – Około dziesięciu kilometrów w każdy weekend – powiedziała z dumą. – Krótsze dystanse  w dni powszednie. Jesteś spostrzegawczy jeżeli chodzi o łydki.
     – Jestem spostrzegawczy jeżeli chodzi o całą ciebie. Twoją urodę. Sposób, w jaki chodzisz. Sposób, w jaki się nosisz. Te szpilki.
     – Ciągle wracasz do moich szpilek.
     Pokiwał głową:
     – Nie mogę powstrzymać się od myśli, że to naprawdę coś o tobie mówi.
     – A co to ma wspólnego z resztą?
     – Myślę, że one cię dopełniają.
     Na zewnątrz Tamara zachowywała spokój. Podręczniki mówiły o tym, że zachowanie powagi jest ważną częścią prowadzenia dobrego wywiadu. Dzięki temu wszystko było profesjonalne, ale w razie konieczności można zmienić nastawienie na bojowe.
     Wewnętrznie rozkoszowała się pochwałą. Niezależnie od tego, czy Emil plótł bzdury, czy nie, Tamara zawsze doceniała dobrze przemyślany komplement, zwłaszcza odnoszący się do jej wyćwiczonych nóg. To były jej najlepsze atrybuty.
     – Emilu, mam zadanie do wykonania – powiedziała dyplomatycznie. – To mój pierwszy raz w seks klubie i mam nadzieję, że zarazem ostatni. Bez urazy. To elegancki lokal.
     – Mam nadzieje, że jeszcze nie idziesz.
     – Przepraszam? – zapytała z uniesioną brwią.
     Emil wstał, podszedł do niej i grzecznie wyciągnął rękę.
     – Proszę, chodź za mną – powiedział. – Zamierzam cię oprowadzić.
     Wzięła go za rękę, wstała z krzesła.
     – Najwyższy czas, powiedziałbym.
     Wzięła telefon ze stołu i dalej nagrywała ich rozmowę, gdy szli korytarzem. Wydawało się, że ten wywiad zmierza w dobrym kierunku.

***

     O tej godzinie kilku klientów zostało wprowadzonych do swoich pokoi. Byli to głównie mężczyźni w różnym wieku, jak spodziewała się Tamara, ubrani w eleganckie garnitury i przychodzący prosto z biura na przerwę. Niektórzy dosłownie dostawali zawrotów głowy z powodu „usług”, które otrzymali. Niektórzy mieli kamienną twarz i rozmawiali o pracy.
     Była też zaskoczona, że pojawiło się kilka kobiet z korporacji. Zastanawiała się, czy będą „dawać” czy „otrzymywać” idąc do swoich pokoi lub czekając na spotkanie.
     – Wydajesz się niezadowolona – powiedział Emil, gdy wycieczka zabrała ich do prywatnego pokoju, w którym odbywały się wszelkiego rodzaju praktyki seksualne.
     – Niezupełnie. Muszę ci przyznać. Nieźle urządziłeś to miejsce.
     – Bądź szczera. Powiedz, co tak naprawdę myślisz. Chcę to usłyszeć.
     – Wszystko?
     – Tylko soczyste kawałki – powiedział. – Uwielbiam zadziorne kobiety.
     Tamara zmierzyła swój ton i zignorowała poniżający komentarz, uważając, by nie przesadzić z tematem wywiadu. Ale ponieważ została o to poproszona, postanowiła udzielić szczerej odpowiedzi.
     – Osobiście uważam to miejsce za mizoginistyczne. – powiedziała. – Szczerze mówiąc, piszę ten artykuł tylko dlatego, że zmusza mnie do tego mój szef. Oboje wiemy, że seks się sprzedaje, a ten klub jest na językach całego miasta.
     – A co o mnie myślisz?
     – Nieoficjalnie? – zapytała.
     – Oczywiście.
     – Przystojny, mądry, pewnego rodzaju dupek i dobry biznesmen. Wiesz, jak dać ludziom to, czego chcą i jak zaspokoić ich pragnienia, bez względu na to, jakie są mroczne czy bezczelne.
     – Cóż, to potwierdza jedną rzecz. – powiedział.
     – Jaką?
     – Że masz również seksualną stronę. – odpowiedział. – Taka kobieta może być bardzo niebezpieczna.
     – Teraz przekręcasz moje słowa.
     – Jesteś inteligentną kobietą, Tamaro. Czy nie chciałabyś przekazać swoim czytelnikom z pierwszej ręki, jak to jest odkrywać klub taki jak ten? Z kobiecego punktu widzenia? Ponieważ, jak już zauważyłaś, przychodzi do tego miejsca wiele szanowanych kobiet. Możesz przynajmniej sprawić, że twój artykuł będzie dzięki temu bardziej wiarygodny i uczciwy.
     To była słuszna uwaga. Tamar zawsze starała się przekazać czytelnikom prawdę, zwłaszcza swoim czytelniczkom, jeśli chodzi o kwestie płci i równości. Ponownie rozejrzała się po pokoju. Wyglądało na to, że jest stworzony do seksu na innym poziomie niż ten, do którego była przyzwyczajona.
     Emil wskazał coś na końcu pokoju, stalowy stół wyściełany, na którym ktoś mógł się położyć, a Tamara odwróciła się, by na niego spojrzeć. Potem poczuła, jak Emil kładzie obie ręce na jej ramionach, żeby je rozetrzeć.
     Jej instynkty włączyły się w pełni. Wdzięczna, że te wszystkie lata nauki karate jako nastolatka wciąż tkwiły w jej pamięci mięśniowej, była gotowa w każdej chwili kopnąć go z półobrotu, gdy była dotykana. Tamara zanotowała sobie w pamięci, żeby podziękować mamie za naleganie, by wtedy uczęszczała na te zajęcia.
     – Tamaro, oczywiście jesteś ekspertem od dziennikarstwa – kontynuował, wciąż pocierając jej ramiona. – Ale nawet ja mogę ci powiedzieć, że doświadczenie czegoś jest najlepszym sposobem, aby o tym opowiedzieć. Wiem, że masz zastrzeżenia do Rozkoszy i rozumiem, skąd pochodzą. Teraz, jeśli chcesz przekazać swoim czytelnikom prawdę, a nie swoją niedoinformowaną opinię, to sugeruję, abyś zrobiła to, co mówię.
     Mogła stwierdzić, że był szczery. Wiedziała również, co miał na myśli. Zastanawiała się, jak daleko chciała się posunąć dla tego artykułu. Jej kariera i reputacja znaczyły dla niej bardzo wiele, a taki artykuł mógł tylko pomóc jej się rozwijać.
     Nadszedł czas, aby przestać nagrywać. Nacisnęła ekran, wyłączając dyktafon i odłożyła telefon. Nie było to coś co chciałaby kiedykolwiek uwiecznić.
     – Co miałeś na myśli? – zapytała.
     – Widzisz ten pręt wiszący na ścianie? – zapytał, wskazując na bok pokoju. – Nazywa się „Spreader”. Moim zdaniem, będzie idealnie do ciebie pasował.
     Podążając za jego spojrzeniem, Tamara zobaczyła czarny pręt o długości może sześćdziesięciu centymetrów, z klamrami na każdym końcu.
     – „Spreader”? Mam nadzieję, że nie zamierzasz w to zapiąć moich nóg, prawda?
     Poczuła, że drży jej lewe udo. Wyglądało na to, że kopnięcie z półobrotu nadal było opcją, którą część jej ciała chciała wykonać.
     – A co, jeśli powiem ci, że to uległa kobieta jest naprawdę osobą, która ma kontrolę? To ona ma zdolność zakończenia wszystkiego jednym prostym słowem. Ciągle myślisz, że kobiety, które tu przychodzą, nie są odpowiedzialne za swoje ciała. Ograniczone umysłowo. Zwłaszcza tak mądra dziennikarka taka jak ty powinna mieć tego świadomość. Pomyśl o tym. Jeśli nie czujesz się komfortowo lub chcesz przestać, masz nad tym kontrolę.
     Jej cipka zacisnęła się na tę myśl. Choć brzmiało to przerażająco i poniżająco, była to również kusząca myśl. W jej fantazjach to zdecydowanie było na liście rzeczy które chciałaby zrobić. Chociaż nigdy nie myślała, że coś takiego kiedykolwiek się wydarzy.
     Potrząsnęła głową i zarumieniła się:
     – Nawet gdybym chciała, a nie chcę, moja reputacja jest zbyt ważna. Nie mogę ryzykować, że ktoś zobaczy, jak coś tutaj robię.
     – Nie, jeśli stoisz twarzą skierowaną w dół. Nasi klienci nigdy nie pytają o prawdziwą tożsamość. Traktujemy tutaj poufność klienta bardzo poważnie. Zwykle nasi klienci chcą tylko kobiecej dziurki: jej ust, cipki lub tyłka.
     Ta myśl zaparła jej dech.
     – Hipotetycznie, czego powinnam się spodziewać? – zapytała ostrożnie.
     – Cóż, będziesz stała z twarzą w dół, z pośladkami skierowanymi na zewnątrz. Jestem pewien, że możesz użyć do tego swojej wyobraźni.
     Jej uda zacisnęły się, prawie krzyżując.
     – Oh...
     – Wkrótce mamy gościć paru klientów. Nasze pracownice są gotowe się nimi zająć, ale być może chciałabyś pomóc. Ponieważ martwisz się o swoją tożsamość, co jest zrozumiałe, zasugeruję ci abyś pochyliła nad tym stołem, ze Spreaderem trzymającym twoje nogi rozwarte, żeby mogli cię pieprzyć. Nie ma mowy, żeby zobaczyli twoją twarz.
     – Paru?
     – Dwóch biznesmenów – odparł Emil, jakby to było normalne. – Będą na zmianę posuwali cię od tyłu. Stali klienci, więc wszystko pójdzie gładko.
     Przełknęła ślinę:
     – Dlaczego dwóch biznesmenów miałoby dzielić jedną kobietę?
     – Ego. W dzieleniu kobiety jest dziwne poczucie siły. Poza tym powiem im, że jesteś sławną, wielokrotnie nagradzaną dziennikarką.
     W jego głosie było poczucie uwodzicielstwa i szczerości, zwłaszcza w ostatnim zdaniu o jej byciu nagradzaną dziennikarką. Tamara zastanawiała się, czy Emil rzeczywiście był czytelnikiem jej prac.
     Westchnęła.
     – Nie mów im nic o mojej karierze ani miejscu pracy.
     – Powiem im tylko, że przeprowadzasz badania do artykułu.
     – Jestem bardzo dumna z moich artykułów. – W jej głosie widać było szacunek do samej siebie. – Zawsze opisuję prawdę, a czasami prawda ma swoją cenę.
     Skinął głową na zgodę.
     – To będzie nasz sekret.
     Po spojrzeniu w jego oczy mogła stwierdzić, że nie zdradzi na jej temat ani słowa. W takim miejscu poufność była wszystkim. Jako dziennikarka z wieloma źródłami dużo wiedziała o zaufaniu. Instynkt podpowiadał jej, że Emil jest uczciwym człowiekiem.
     – Zgoda. – zdołała wyszeptać.
     – Ale najpierw musisz zdecydować o swoim bezpiecznym słowie.
     – Dupa, przychodzi mi na myśl.
     – No dobrze. „dupa” to twoje bezpieczne hasło. Pamiętaj, jak powiesz „dupa” gdy klient będzie cię pieprzył, może źle cię zrozumieć i wepchnie ci kutasa w dupę.
     Jej zwieracz zacisnął się i odrzuciła tą myśl.
     – Jeśli to miejsce jest tak dystyngowane, jak uważasz, to nie dojdzie do tego.
     – Będziesz w dobrych rękach, zwłaszcza ze mną w pokoju, zapewniam cię. Teraz, gdy to już za nami, musisz się rozebrać. Musisz być naga.
     Jej ciało napięło się.
     – Co?
     – To część tego, za co płacą. Nagość kobiety tak pięknej jak ty.
     – Tak po prostu? Mam się rozebrać?
     – Tak, Tamaro. Tak po prostu. Moi klienci również płacą dużo pieniędzy za szybkość, a ich wizyta zaczyna się wkrótce. Zostaw szpilki na nogach. Wielu mężczyzn z klasą uwielbia oglądać szpilki na kobiecie, w tym i ja.
     Nadal chciała go kopnąć swoimi drogimi szpilkami od Jimmy'ego Choo, ale jeśli to, co powiedział, było prawdą, jeśli nadal miała kontrolę i mogła to powstrzymać w każdej chwili, dlaczego nie spróbować? Była bardziej niż zdolna do obrony, gdyby zaszła taka potrzeba. Jeżeli i tak stanie się jej coś złego, zawsze mogła go pozwać. Jej szef znał jednego bardzo dobrego prawnika.
     Poza słuszną ostrożnością była również bardzo napalona. Minęło trochę czasu, odkąd ostatnio uprawiała seks, ponieważ była zbyt zajęta swoją karierą, a to miejsce wydawało się idealną drogą do odkrywania niesamowitego seksu. Przede wszystkim nigdy nie uprawiała seksu pod okiem prawdziwego profesjonalisty i uważała Emila za specjalistę w tej dziedzinie.
     To było warte ryzyka.
     Zrzuciła sukienkę na podłogę i zrobiła, jak kazał.
     Zwracając się do Emila i patrząc mu w oczy, szybko odpięła zapięcie stanika. Zdjęła stanik chwile pozwalając mu wisieć na końcu palca wskazującego, po czym odrzuciła go na bok. Jej piersi były raczej małe i sterczące. Jej różowe sutki były twarde od podniecenia.
     Trzymając nogi wyprostowane jednym powolnym ruchem, wsunęła kciuki pod czarne koronkowe majtki, zsuwając je z pięknych, jędrnych nóg, zanim wyszła z nich na wysokich obcasach. Jak zwykle była gładko ogolona. Znowu, trzymając majtki na końcu palca wskazującego, jakby chciała się droczyć, w końcu upuściła je na podłogę.
     Stała tam pozując z szeroko rozstawionymi nogami, wypychając biodro w bok jakby stała na wybiegu. Miała ciało biegaczki. Szczupłe i wydajne, z wyraźnie zarysowanymi mięśmiami ud i łydek, nie wspominając o bardzo okrągłym i jędrnym tyłku. Pewna była, że jej nogi doskonale wyglądają e jej obcasy, co jeszcze bardziej uwydatniło jej mięsnie nóg. To sprawiło, że zaczęła czuć się tak dumna z siebie, mimo że nadal czuła się zaniepokojona całą sprawą.
     – Dokładnie to, czego się spodziewałem – skinął jej głową. – Jesteś bardzo piękna.
     – Dziękuję – powiedziała wdzięcznym głosem.
     – Połóż się na stole. Piersiami i brzuchem w dół. Stół jest wyściełany puchem i pokryty jedwabiem dla kobiecego komfortu. Trzymaj obcasy na ziemi. Zapewniam, że będzie to wygodna pozycja.
     – Jak możesz być taki pewny?
     – Ten stół został specjalnie do tego stworzony – powiedział. – Poza tym nie jesteś pierwszą damą, która została na nim wyruchana.
     – Przez dwa fiuty? – wypytywała go.
     – Czasami więcej.  Niektóre kobiety ciężko pracują. Od czasu do czasu zasługują na porządne grupowe rżnięcie.
     Tamara wzdrygnęła się na myśl o kobiecie z biura biorącej udział w seksie grupowym na wyściełanym stole. Modliła się, aby tkanina na stole była dokładnie czyszczona po każdej sesji.
     Emil polecił jej, aby się pochyliła i położyła twarzą w dół na stole. Ku jej zaskoczeniu jedwabna powierzchnia stołu była gładka i czysta, a jej naprawdę podobało się trzymanie na niej twarzy. Jej piersi i brzuch przytulały się do pulchnego materiału.
     Delikatnie rozsunął jej kostki, kciukami delikatnie masując dół jej łydek, a Tamara poruszyła obcasami tak, że rozchyliła się jeszcze bardziej. Zarumieniła się, wiedząc, że teraz mógł zajrzeć bezpośrednio do wnętrza jej różowej cipki i tyłka. Zastanawiała się, czy rzeczywiście się jej przyglądał, chociaż była pewna, że przynajmniej ukradkiem zerknął.
     Przytrzymując pierwszy pas, zapiął pasek ciasno na jej prawej kostce, a potem zrobił to samo z lewą nogą.
     Po raz pierwszy w życiu Tamara poczuła, że jej kończyny są skute kajdankami. Jej kostki były teraz mocno skrępowane, a Spreader uniemożliwił jej złożenie nóg razem. Delikatnie szarpnęła dwukrotnie każdą kostką. Bez powodzenia. Jej nogi były uwięzione i szeroko rozwarte.
     Emil potarł jej łydki, po czym opadł do jej stóp i pięt.
     – Zaraz wracam – powiedział, poklepując ją po kostkach. – Klienci czekają. Jestem pewien, że będą podekscytowani pomysłem zajęcia się osobą publiczną, taką jak ty. Wkrótce będziesz porządnie wyruchaną kobietą.
     Pocałował ją w lewy pośladek i z jakiegoś powodu Tamara naprawdę doceniła ten mały gest.

***

     Kiedy Emil wyszedł po klientów, była sama w swojej prowokacyjnej pozie, pozostawiona z własnymi myślami.
     Co dziwne, wydawało się to wzmacniające dla Tamary. „Rzeczy, które zrobiłabym dla dobrego reportażu” – pomyślała żartobliwie. To nie było tak denerwujące, jak oczekiwała zaledwie kilka minut wcześniej. To było jak oczekiwanie na ginekologa w jego gabinecie lub oczekiwanie na zabieg spa.
     To zmieniło się w chwili, gdy usłyszała otwierające się drzwi i Emil wrócił z dwoma mężczyznami. Jej serce przyspieszyło i żałowała, że nie może schować twarzy głębiej w wyściełanym stole. Zakwestionowała samą siebie. W jej umyśle pojawiły się wątpliwości.
     Czy to był największy błąd w jej życiu?
     Kiedy drzwi się zamknęły, Tamara zastanawiała się, co myśleli o niej klienci. Pod odpowiednim kątem każdy z nich będzie mógł zobaczyć jej cipkę i tyłek, szeroko otwarte, dzięki poprzeczce trzymającej jej kostki.
     – Miałeś rację – powiedział pierwszy klient zadowolonym tonem, jakby właśnie wygrał nagrodę. – Ta tajemnicza kobieta to prawdziwa piękność. I te nogi. Jest dziełem sztuki. Cieszę się, że postanowiła spróbować, kimkolwiek jest.
     – Zgadzam się – odpowiedział drugi klient głębszym, bardziej chrapliwym głosem. – Emilowi, zawsze udaje się znaleźć najlepsze kobiety. Sposób, w jaki te szpilki unoszą jej tyłek do góry, sprawiają, że będę musiał wyruchać ją w jej ciasną dziurkę.
     Komentarz o jej tyłku sprawił, że pośladki Tamary zacisnęły się.
     – Obaj znacie zasady – powiedział profesjonalnie Emil. – Jej tożsamość jest ściśle tajna, więc nie pytajcie. Ponieważ to jej pierwszy raz, będę nadzorować. Panowie, teraz możecie zabrać się do pieprzenia.
     Słowa, których Tamara nigdy nie zapomni. To sprawiło, że poczuła się jak gwiazda porno, a nie zawodowa dziennikarka. Może to był dobry znak?
     Pierwszy klient podszedł do niej i zaczął ściskać jej nagie pośladki, delikatnie pieszcząc jej krągłość dłońmi, zanim pozwolił jednej dłoni wędrować i wślizgnąć się do jej cipki.
     Tamara westchnęła, nie wiedząc, czego się spodziewać dalej. Słyszała, jak przesuwa się za nią, gdy masował już wilgotne wargi jej cipki. Wciąż trzymał jedną rękę na jej tyłku.
     Poczuła, jak jego dłoń opuszcza jej cipkę i chwyta jej drugi pośladek, rozciągając ją, pozostawiając ją jeszcze bardziej bezbronną i odsłoniętą. Kochała każdą sekundę tego doświadczenia, pomimo upokorzenia z powodu cipki wystawionej na widok trzech mężczyzn, z których dwóch było zupełnie jej obcy.
     – Och... – jęknęła, gdy poczuła, jak jego język przesunął się po jej cipce.
     Kiedy próbowała się skupić i cieszyć swoją przyjemnością, modliła się, aby żadne z nich nie rozpoznało jej głosu, nie żeby była jakąś wielką celebrytką czy coś. Ale była paranoiczna przerażona, że może zostać zdemaskowana. Jej kariera mogłaby być zagrożona, gdyby ktokolwiek się dowiedział, a ona była przekonana, że jej konto na Twitterze będzie pełne nieprzyjemnych komentarzy na temat jej rozwiązłości.
     Pierwszy klient klęczał za nią, z twarzą zanurzoną między jej nogami, liżąc jej soki i ssąc jej łechtaczkę. Jak mogła kiedykolwiek myśleć, że to poniżające – to było fantastyczne! Te mieszane uczucia związane z tym doświadczeniem tańczyły w jej głowie, jako dziennikarka mogłaby godzinami opisywać te doświadczenia.
     Poczuła, jak długi i gruby palec wchodzi do jej mokrej cipki, szukając czegoś głęboko w jej wnętrzu. Palec obrócił się i w jednej sekundzie wszystkie jej wątpliwości rozpłynęły się. Pomiędzy stymulacją łechtaczki, a punktem G, po prostu się zatraciła. Została porwana przez falę swojego pierwszego szczytowania. Jej palce zacisnęły się w obcasach i mogła ujrzeć gwiazdy.
     – Kimkolwiek jest ta kobieta, ma orgazm nie z tej ziemi – zdziwił się klient. – Zobaczmy, jak zareaguje jak poczuje w sobie mojego fiuta.
     Z głową wciąż w chmurach usłyszała, jak rozpina rozporek i poczuła, jak wciska swojego twardego kutasa w jej cipkę serią pchnięć, wypełniając ją. Wejście było tak łatwe dzięki naturalnemu nawilżeniu jej soków, a Spreader wykonywał swoje zadanie, utrzymując jej nogi rozwarte. Ten nagły ruch sprawił, że Tamara wrzasnęła, nie mogąc powstrzymać swojego krzyku rozkoszy. Jej ciało napięło się. W całym swoim życiu  nie czuła się bardziej bezbronna i nie mogła uwierzyć, że to uczucie ją podnieca.
     Z obiema dłońmi na jej biodrach, podczas rżnięcia jej ze wszystkich sił, mężczyzna pochylił się i szepnął jej do ucha:
     – Jesteś taka dobra do rżnięcia – powiedział pomiędzy głębokimi pchnięciami. – Czy musisz użyć swojego słowa bezpieczeństwa? Powiedziano mi, że jesteś wrażliwa i delikatna, i możesz szukać ucieczki. Lubię być delikatny dla amatorek.
     – Nie – syknęła cicho.
     Wtedy zdała sobie sprawę. Osoba uległa jest taka tylko dlatego, że uprzednia zgoda została przez nią wyrażona. Bez uległej nie było dominacji i vice versa. Jeden potrzebował drugiego, aby czerpać przyjemność. Co dziwne, to objawienie idealnie pasowało do jej historii.
     – Dobrze, bo nie jestem bliski zakończenia z tobą. – zachichotał, pchając mocniej.
     Kiedy skończył to mówić, użył kciuka i zaczął delikatnie pocierać jej odbyt.
     – Czy kiedykolwiek byłaś podwójnie penetrowana? – zapytał, pchając szybciej. – Mój fiut w twojej cipce, mój palec w twojej dupie. Chcę, żeby to było dla ciebie niezapomniane.
     Tamara nie zdążyła odpowiedzieć na pytanie, ponieważ już wbijał jej kciuk w dupę. Mogła tylko krzyczeć z uznaniem. Nigdy nie miała wypełnionych obu otworów jednocześnie. Nie spodziewała się, że będzie tak dobrze.
     Klient wyjął kciuk i zastąpił go dwoma palcami, które nasmarował sokami z jej cipki. Nacisk jego palców na ścianę odbytu Tamary powodował dodatkowe tarcie na jego kutasie, sprawiając, że chrząkał głośno i gorączkowo.
     Tamara ponownie poczuła, że jej przekonania zostały roztrzaskane na kawałki, gdy leżała na brzuchu podczas pieprzenia, a jej ciało kołysało się w przód i w tył przez kilka następnych minut. W tej chwili nie działo się nic mizoginistycznego, pomimo jej bardzo uległej postawy. Wszystko było bardzo dobre, zarówno dla niej, jak i dla klienta.
     W jednym wielkim zwierzęcym ryku mężczyzna doszedł głośno i gwałtownie. Czuła skurcze jego kutasa, gdy spuszczał się w nią obficie. Kiedy jego ostatnie podrygi słabły, doszła ponownie, przywierając do stołu, na którym się opierała.
     Poklepał ją po tyłku.
     – Dziękuję, kochanie. Mam nadzieję, że dostałaś to, czego chciałaś, cokolwiek to jest.
     Tamara wzięła głęboki oddech.
     – Zgadza się.
     Szczerze się tym cieszyła i to ją zszokowało.
     Wyszedł z jej wnętrza, pozostawiając jej przesiąkniętą spermą, rozdziawioną cipkę pustą, po czym odsunął się. Tamara usłyszała, jak klienci wymieniają słowa.
     – Będziesz z niej zadowolony, zaufaj mi.
     – Na to wygląda. Wygląda na tak stłumioną.
     Czy jej frustracje były tak oczywiste? Zastanawiała się. Wyglądało na to, że jej ciało zdradziło wszystkie jej sekrety.
     Drugi klient podszedł do Tamary i pogładził ją między łopatkami, by następnie gładzić jej krzyż, po czym przesunął ręce w dół, aby zacząć masować jej biodra i uda. Mężczyzna podziwiał jej nagą sylwetkę, a jego dłonie schodziły do jej kostek, by ocierać się wokół jej pięt i stóp.
     – Uwielbiam kobiety w szpilkach – powiedział mężczyzna swoim wyraźnie głębokim głosem. – To sprawia, że twoje nogi i pośladki wyglądają dla mnie wręcz perfekcyjnie. Z tej racji, że twoja cipka jest przesiąknięta spermą i nie mogę pieprzyć twoich ust, będę musiał zadowolić się twoim ciasnym tyłkiem. Idealnie.
     Sapnęła ze zdenerwowania i lekkiego podniecenia. Tamara nie była nowicjuszką, jeśli chodzi o seks analny. Właściwie bardzo jej się to podobało, a silna i świadoma kobieta to taka, która jest w stanie przyznać, czego pragnie i co jej się naprawdę podoba.
     Nie miała zamiaru okazać żadnej słabości ani poddać się, wypowiadając słowo bezpieczeństwa. Jej ciekawość dziennikarska musi zostać zaspokojona i musiała to zrobić.
     Klient nie marnował ani sekundy i zaczął rozciągać już nieco rozluźniony tyłek. Używając dwóch palców dłoni, lekko wepchnął je do środka i starał się rozciągnąć ściany jej odbytu z każdej strony. Potem się wycofał. Miał w kieszeni małą tubkę lubrykantu, zapewnionego przez Rozkosz i wylał odrobinę na palec, który wbił głębiej w jej tyłek. Kiedy wyciągnął palec, wlał resztę bezpośrednio do jej dziurki.
     Kiedy zajmował się przygotowywaniem jej tyłka, Tamara ponownie chwyciła stół. Dochodziło do niej narastające oczekiwanie, a ona koncentrowała się na relaksowaniu się, biorąc głębokie, powolne wdechy.
     Sapnęła, czując, jak czubek jego kutasa wpycha się do środka. Powoli zatapiał w niej swój gruby pręt, wyciągał go delikatnie, ale nie do końca, zanim wbił go głębiej. Wkrótce był całkowicie w środku, a Tamara poczuła, jak jego jądra muskają jej wargi sromowe.
     – Och, podoba ci się to, prawda? – zapytał, trzymając swojego kutasa w jej odbycie. – Zastanawiam się kim jesteś. Kimś, z kim pracowałem? Szefową? Nie, rozpoznałbym twój tyłek i nogi kilometr stąd. Aktorka badająca rolę? Radną miasta? Reporterką? Mogę do ciebie mówić moja seks księżniczko? Czy to będzie w porządku?
     Jej serce prawie zamarło, kiedy wspomniał o reporterce. Tak blisko bycia przyłapanym, zakładając, że ten człowiek pochłaniał wiadomości z gazet, jak to mają w zwyczaju robić odnoszący sukcesy biznesmeni. Zacisnęła zęby i jęknęła, aprobując określenie „Księżniczka”.
     Uderzył ją w tyłek podczas pieprzenia.
     – No cóż, jesteś wspaniała księżniczko. Tak ciepła i zachęcająca.
     Z każdym kolejnym pchnięciem zaczął coraz szybciej pieprzyć jej tyłek. Trzymając się oburącz jej bioder, zaczął rżnąć jej tyłek ze wszystkich sił. Ściany jej odbytu rozciągały się do granic możliwości. Spreader na jej kostkach utrzymywał jej pośladki rozwarte. Dźwięk uderzających ciał zmieszany z uporczywym jękiem i dyszeniem Tamary odbijał się echem w całym pomieszczeniu.
     Uczucie, jak jego kutas wchodzi i wychodzi, było dla niej niemal zbyt intensywne. Jej nogi się trzęsły, a jej knykcie pobielały od silnego trzymania stołu. Jej ciało kołysało się w przód i w tył, za każdym razem kładąc twarz płasko na wyściełanym stole.
     Jego ręce chwyciły ją tak mocno, że prawie przypadkowo ją zranił. Wydawał dźwięki jak szaleniec.
     Ledwie usłyszała, jak mówi:
     – Jesteś taka piękna, Księżniczko. Twój tyłek jest boski. Jest taki ciasny i jędrny.
     Potem poczuła, jak się napina i daje ostatnie mocne pchnięcia. Jego sperma wypełniła jej odbyt, zwolnił tempo, aż został całkowicie osuszony. Wyjął z niej swojego mokrego kutasa, a jego sperma spłynęła po jej nogach, aż do jej cennych szpilek. Uderzył kutasem między jej pośladkami. Chciał, żeby jej tyłek był pokryty jego spermą.
     Podciągnął spodnie i otarł pot z czoła wierzchem dłoni.
     Obaj klienci klepnęli ją w każdy z pośladków. Klepnięcia były wystarczająco lekkie, by nie można było ich odebrać jako obraźliwe, ale wystarczająco mocne, by pokazać, że bardzo podobało im się używanie jej cipki i tyłka by uzyskać ulgę.
     Zamknęła oczy i spokojnie odpoczęła na gładkim materiale. To było błogie uczucie i słuchała, jak mężczyźni myją się, a potem zapinają spodnie. Słyszała jak rozmawiali. Najwyraźniej byli zadowoleni.
     – To było niesamowite. Wiem, że zawsze to zapamięta, kimkolwiek jest.
     – Tak samo. O tej samej porze w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję, że znów tu wróci, żeby się zabawić.
     „Szczerze w to wątpię.” – pomyślała Tamara, uśmiechając się do siebie. – „Ale mam nadzieję, że wam się podobało, chłopcy.”
     Emil otworzył im drzwi, dziękując im za przybycie, a błogi stan Tamary został na chwilę przerwany przez myśl, że ktoś w korytarzu przechodził obok i mógł swobodnie zerknąć na jej nagość.
     Strach zniknął, gdy drzwi się zamknęły. Klientów już nie było.
     – Jak podobało ci się twoje dziennikarskie dochodzenie? – zapytał Emil, wracając do niej.
     Jęknęła:
     – Zdejmij Spreader z moich kostek.
     – Zrobi się, księżniczko.
     Czekała cierpliwie, aż ukląkł za nią na jedno kolano i odpiął zapięcie na jej lewej kostce. Kiedy zauważyła, że zatrzymał się i potarł jej łydkę, nie mogła powstrzymać się od zastanawiania się dlaczego.
     – Czy planujesz trzymać mnie skutą na zawsze? – zapytała sarkastycznie, z twarzą wciąż spoczywającą na miękkim blacie.
     – Po prostu podziwiam widok. Twój tyłek i cipka są w strasznym nieładzie. Ale jestem pewien, że czujesz, jak to wszystko z ciebie wycieka. Chciałbyś spróbować?
     Nawet w swoim stanie niemalże jęknęła, kiedy poczuła palce Emila wbijające się w jej zużyte dziurki - cipkę i tyłek - zbierając tyle spermy, ile to możliwe.
     Podczas gdy leżała na brzuchu, palce obciążone spermą, prosto z jej dwóch dziur, znalazły się przed jej twarzą.
     – Smacznego – powiedział, wręczając jej prezent. – Zasłużyłaś na niezły deser.
     Zrobiła to. Sperma nie była jej ulubionym przysmakiem. Nie było to coś, czego użyłaby jako polewy do lodów. Ale też jej to nie przeszkadzało. Zwłaszcza w odpowiednich okolicznościach i we właściwym nastroju. W tamtej chwili zdecydowanie panowało jedno i drugie.
     Otworzyła usta i pozwoliła Emilowi nakarmić ją spermą dwojga nieznajomych, którzy właśnie ją wyruchali, których nigdy nie widziała i których prawdopodobnie nigdy nie pozna.
     Zacisnęła usta na palcach, ssała i przełykała. Czy to była najbardziej szalona rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiła w swojej karierze? Zdecydowanie tak. Czy poczuła ukłucie żalu? Jeszcze nie.
     Powoli wstała wyprostowana, kiedy jej druga kostka została rozwiązana, przenosząc cały ciężar z powrotem na nogi, pozwalając Emilowi rozkoszować się widokiem jej nagiego ciała.
     – Nie mogę obiecać świetnej recenzji. – powiedziała, oblizując usta z resztek nasienia. – Mogę obiecać, że będę uczciwa. Dokładnie opisze to miejsce, najlepiej jak potrafię.
     Wciąż próbowała dowiedzieć się, co wyniesie z tego doświadczenia. Czy to był wstyd? Nie, nie czuła wstydu z powodu tego, co zrobiła. Czy czuła się, jakby była wykorzystywana? Nie, zgodziła się na wszystko i miała możliwość powstrzymania tego wszystkiego w dowolnym momencie, a zdecydowała się tego nie robić. Czy spodobało jej się bycie pieprzoną przez dwójkę zupełnie nieznajomych, nawet nie widząc ich twarzy? Tak było. Uczucie mrowienia w jej cipce było tym, czego potrzebowała.

KONIEC

C10H12N2O

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 7162 słów i 41378 znaków, zaktualizowała 25 wrz 2022. Tagi: #szpilki #obcasy #wysokie #obcasy #nogi #fetysz #dzienikarka #anal

2 komentarze

 
  • TakiJeden

    Jedno z ciekawszych, oryginalnych opowiadań erotycznych zamieszczanych na tym forum.
    Tłumaczenie na wysokim poziomie, do którego zresztą przyzwyczaiła nas Autorka/Tłumaczka w swoich poprzednich publikacjach.
    Zaletą jest też "jednoczęściowość" tekstu, która podnosi jego walor.

    26 wrz 2022

  • C10H12N2O

    @TakiJeden Dziękuję.

    26 wrz 2022

  • Martinez

    Czy będą kolejne części? Opowiadanie świetne, ciekawa tematyka

    26 wrz 2022

  • C10H12N2O

    @Martinez Nie będzie kolejnych części, jest to jednoczęściowe opowiadanie.

    26 wrz 2022