Wendy cz.2 / O co chodzi z Markiem

No właśnie, skąd się właściwie wziął Mark? Zazwyczaj poznajemy nowe osoby w pracy, szkole, na imprezie. My też poznaliśmy się na imprezie, z tym że mieliśmy po 9 lat i przeżyłam pierwszą fascynację chłopcem. Nie miało to oczywiście nic wspólnego z namiętnością, po prostu wydał mi się bliski i ważny. Potem tak jakoś tak wciąż na siebie wpadaliśmy, takie lizanie lizaka przez szybkę. Jakieś rozmowy przez telefon, uśmiechy. Wciąż byliśmy za młodzi na konkretne kroki, a potem kontakt się urwał i Mark stał się dla mnie wspomnieniem fajnej znajomości. Aż do tamtych wakacji, kiedy go spotkałam. Miałam 18 lat, pierwsze doświadczenia za sobą, a przed sobą maturę i studia. On był moim niemal moim ideałem. Ciemna karnacja, dobrze zbudowany, perfekcyjny uśmiech, na wspomnienie którego uśmiecham się nawet to pisząc i śliczne, niebieskie oczy. Był może nieco za nisko jak na mój gust, ale przy mnie – niskiej brunetce, jego wzrost nie miał wielkiego znaczenia.

Gdy zobaczyłam go wtedy po raz pierwszy po tak długim rozstaniu, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to ten jedyny. Bo musicie wiedzieć, że z Markiem, oprócz wspaniałego seksu, łączyła nas ogromna miłość. Połączenie idealne, prawda? Też tak myślałam, ale życie pisze różne scenariusze. Nieważne, o tym innym razem. Gdy tak perfekcyjnie się do mnie uśmiechnął i powiedział:
- Hej Wendy, długo się nie widzieliśmy. – wiedziałam, że czuje to samo co ja. Miał na mnie cholerną ochotę, tak bez zbędnych wyjaśnień. Wtedy, od tego jednego głupiego zdania nasza znajomość rozkwitła. Tak, pieprzyliśmy się w parku, tak – totalnie bezwstydnie, nie zwracając uwagi na otoczenie. Może ktoś miał fajną zabawę patrząc na nas.

Jeśli można kogoś pokochać bez pamięci od pierwszego włożenia, to u nas tak właśnie było. Nie wiem czy znacie to uczucie, gdy partner czyta w Waszych myślach. Mark był czuły, opiekuńczy, martwił się o mnie, a z drugiej strony był demonem seksu. Nasz pierwszy związek nie trwał długo – skończyły się wakacje, rozdzieliły nas kilometry i wszystko runęło.

Ta historia oczywiście nie mogła się tak skończyć, po 3 latach spotkaliśmy się znowu. Oboje po przejściach, świeżo zakończonych związkach. Seksu miało nie być na pierwszym spotkaniu, tak ustaliliśmy. Nie mogłam się powstrzymać, gdy siedziałam tak blisko i czułam jego zapach. Wylądowaliśmy w jego łóżku, pospiesznie ściągnął moje ubranie, prawie rozrywając bieliznę, nie chciał czekać ani sekundy dłużej, żeby zobaczyć moje nagie ciało. Kolejny raz marzyliśmy o tym samym. Miałam dreszcze na całym ciele, tak długo we mnie nie był, byłam podekscytowana tym,co miało się za chwilę wydarzyć. Seks był krótki i intensywny, bez przedłużania, chcieliśmy po prostu być ze sobą - tu i teraz. Pieprzyliśmy się jak szaleni nie mogąc złapać oddechu. Moje piersi były napięte, a sutki twarde, gdy je łapczywie lizał. Spuścił się w środku, mocno trzymając mnie za biodra i posuwając od tyłu. Po wszystkim dał mi swoją koszulę, zagiął rękawy i podał kubek ciepłej kawy. Siedziałam na blacie, a moje nagie pośladki czuły jego granitowe zimno. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się zupełnie jak kiedyś.  Potem kochaliśmy się jeszcze pod prysznicem. Długo i ostro, tak jak lubiliśmy. Pieścił każdy centymetr mojego ciała, a ja myślałam tylko o jego wielkim i twardym kutasie. Wciąż nie miałam go dosyć, jęczałam jak szalona gdy wchodził we mnie i posuwał tak mocno, że siniaki były tylko kwestią czasu. To ból z rodzaju tych przyjemnych, którego pragnie się więcej i więcej. Zdecydowanie częściej robiliśmy to na ostro, to chyba kwestia charakterów.

O to właśnie chodziło z Markiem. Tak zaczęła się nasza historia – dwójki ludzi zakochanych w sobie i swoich ciałach.

WendyClark

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 722 słów i 3942 znaków, zaktualizowała 18 cze 2016.

2 komentarze

 
  • agness

    No, nie wiem, tak naprawdę to o niczym to opowiadanie.

    19 cze 2016

  • nienasycona

    Mnie się nadal podoba. Jest wartko, bez przynudzeń. Bardzo chciałabym przeczytać coś, co napiszesz w innej konwencji. Ciekawi mnie jak byś sobie poradziła. I mała uwaga- skoro tekst jest erotyczny, rozwinęłabym na Twoim miejscu nieco scenę zbliżenia.

    17 cze 2016

  • WendyClark

    @nienasycona też myślę o tym,żeby rozwinąć scenę, ale zastanawiam się jeszcze jak to zrobić. Kiedyś dużo pisałam, potem się to jakoś urwało. A co najchętniej byś przeczytała? :)

    18 cze 2016

  • nienasycona

    @WendyClark, cos w narracji trzecioosobowej. Wybacz, że dopiero teraz, ale nie pojawiło mi się powiadomienie

    21 cze 2016