Obudziłam się, wtulona w Jej gorące ciało. Jej włosy, były rozrzucone po całej poduszce. Pachniała upojną nocą, i naszymi sokami podniecenia. Przybliżyłam się jeszcze bardziej, aby oddać na Jej ciele pierwszy dziś pocałunek. Zamruczała jak kotka, wypinając jeszcze bardziej swe jędrne pośladki. Całowałam Ją tak chwilkę, a moja dłoń delikatnie schodziła niżej. Najpierw na brzuszek, zataczałam palcem kręgi w okół Jej pępuszka. Coraz śmielej, wędrowałam do wzgórka łonowego, który był przyozdobiony wąskim paseczkiem jasnych włosków. Tarmosiłam teraz te włoski palcami, naciągałam je delikatnie. Ona znów mruknęła, i szybko obróciła się na plecy, przemawiając do mnie jeszcze zaspanym głosem.
- Czy ty nigdy nie masz dość ??
Moją odpowiedzią, był złożony na Jej ustach pocałunek. Mogłam Ją tak całować bez końca, pieścić i czcić to boskie i fantastyczne ciało. Gdyby nie przeraźliwy i wkurwiający dźwięk dzwonka mojej komórki. Podniosłam się na łokciu, aby dosięgnąć do szafki na której leżał i ryczał telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i mało mnie krew nie zalała.Dzwonił szef.
Zaklęłam pod nosem i odebrałam.
-Tak słucham ??
-Przepraszam, że przeszkadzam w Pani urlopie, ale potrzebuję numer do Pana Grzesia, czy może mi go Pani wysłać smsem ??- zapytał proszącym tonem mój szef.
W głowie miałam najpiękniejszą wiązankę słów po łacinie, ale darowałam sobie. Jeszcze mógłby mnie wylać, a na to nie mogłam sobie pozwolić.
-Oczywiście zaraz wysyłam - odpowiedziałam i nie czekając na podziękowania rozłączyłam się.
Wysłałam tego cholernego smsa i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Ciepła woda, i olejek do kąpieli o zapachu kokosów, działał mi na zmysły jak żaden inny. Zamknęłam oczy i delikatnymi kolistymi ruchami pieściłam swe ciało, które domagało się z każdą chwilą większej dawki rozkoszy.Sutki były już twarde i sprawiały niemalże ból. A w mojej cipce poczułam wilgoć.
Nagle rozsunęły się drzwi od kabiny, stanęła w nich moja Bogini. Jej filuterny grymas na ustach mówił jedno - Nie dokończyłaś czegoś- To było można wyczytać z Jej całego ciała.
Ono płonęło, ciemne brodawki na pięknych, kształtnych piersiach sterczały, usta miała lekko rozchylone, a policzki zalewał rumieniec.Podałam Jej dłoń i delikatnie wciągnęłam do środka. Zasunęłam drzwi i bez żadnego słowa oparłam o ścianę. Stała teraz w lekkim rozkroku tyłem do mnie, woda spływała po Jej nagim i pięknie opalonym ciele.Najpiękniej po cudnym tyłeczku, następnie udach i łydkach.
Odchylam na bok Jej mokre, długie blond włosy i całuję delikatnie w szyjkę. Zapach wczorajszych perfum jeszcze gości na skórze. Zaciągam się nim, jak amfetaminą.
Wracają obrazy z wczorajszego dnia. Dnia który zapamiętam jako mój najpiękniejszy dzień urlopu....
10 komentarze
BARTUSS14
Lesbijki nieźle podniecają super opowiadanie
kasiak85
Pięknie opisane tylko kobieta wie jak kochać kobietę czekam na dalsze opowiadania
Palmer
Bo lesbijki są cudowne
Gej
co to jakaś epidemia? same lesby ciągle...
wojtur24
No i nareszcie coś fantastycznego. Brawo Małgosiu. Jesteś Kicia Wielka.
Tomek
Mmmmm ciekawie budujesz emocje
Szymoon
Widać , że znasz sie na rzeczy
Euforia82
Moi drodzy, pierwsi czytelnicy. Już zaczynam tworzyć część drugą tego opowiadania.
To dzięki Wam wyłoniłam się z ukrycia
Dziękuję za komentarze.
Palmer
Piękne, choć za krótkie. Aż się prosi o więcej
andrewboock
krótkie... ale za to jakie treściwe bardzo mi się podobało i rozbudziło moją wyobraźnię