Tyłeczek Dominiki

Tyłeczek DominikiTyłeczek Dominiki jest naprawdę zajebisty. Mógłbym się wciąż na niego gapić i nigdy nie miałbym dosyć. Podobno można odczytywać charakter kobiety z kształtu jej pupy. Na pierwszy rzut oka wydaje się to być zwykłą ściemą, ale gdy w czytałem się w ten temat bliżej, to doszedłem do wniosku, że coś w tym jest.

  

Rumpologia nie kłamie.

Kształt pośladków mówił o Dominice wszystko i wszystko się zgadzało co do joty. Miała porywczy i wybuchowy charakter oraz skłonność do urządzania awantur, czasami chwiejna emocjonalnie, ale bardzo kochałem ją, nie tylko za kształt pupy i za to, że była świetną kochanką. Była bardzo wrażliwą, czułą, delikatną, niezwykle emocjonalną oraz nad wyraz romantyczną i zmysłową. Miała duszę artystki.

To wszystko można było odczytać patrząc na jej zgrabną dupcię.

  

Pupa Dominiki zawsze przyciągała silnie mój wzrok. W figach lub bikini wyglądała obłędnie. Najlepiej jednak w świetle świec, gdy nie miała na sobie żadnych fatałaszków. Jej tyłek kręcił mnie i kusił. Można powiedzieć, że byłem zupełnie zwariowany na jego punkcie.

  

Jej pupa miała kształt odwróconego serca. Był on taki jak trzeba. Dla mnie w stu procentach idealny. Te idealnie zaokrąglone  pośladki przysłaniały mi cały świat.

Wielbiłem je.

  

Marzyłem o seksie analnym. Chciałem odbyć ten stosunek z Dominiką. Zdobyć ją tam, gdzie jeszcze nikt nie był. Mieć ją całkowicie.

Zawsze napotkałem jednak na jej stanowczy opór. Mówiła zdecydowane: NIE!!! Nie chciała tego robić. Nigdy tego nie robiła. Mówiła, że "tam" chce pozostać dziewicą. Szanowałem jej decyzję.

  

Jedyne na co mi pozwalała, to delikatne pieszczoty, które nazywałem okołoanalnymi. Masowałem dłońmi jędrne pośladki Dominiki. Przypominało to ugniatanie ciasta. Uwielbiałem kłaść pomiędzy pośladki swojego penisa. To zaś kojarzyło mi się z klasycznym hot dogiem. Parówka wciśnięta między rozciętą bułkę. Poruszałem nim imitując ruchy frykcyjne.

Inną dozwoloną formą aktywności był delikatny rimming. Stymulowałem anusa Dominiki językiem. Lizałem jej kakaowe oczko, wsuwałem język najgłębiej jak tylko się dało. Najbardziej hardkorową jazdą było położenie na jej odbycie kostki czekolady i zlizywanie jej, gdy zaczynała się rozpuszczać.

  

Nie raz miałem ochotę wedrzeć się siłą do środka. Wbić się w jej tylną dziurkę. Poczuć uścisk okrężnego mięśnia poprzecznie prążkowanego,

Nie zrobiłem tego jednak. Za bardzo kochałem i szanowałem Dominikę, aby zrobić coś, czego nie akceptowała.

Zgoda musiała być obopólna.

Aby stosunek analny przyniósł nam całkowitą satysfakcję oboje musimy być na niego zdecydowani i przygotowani. Obojgu musi nam to sprawić przyjemność.

  

Odbycie stosunku analnego to przejście na wyższy stopień intymności. Z Dominiką jeszcze na niego nie weszliśmy. Kochałem ją i ufałem jej. Podobnie ona.

Byliśmy bardzo zgrani i dobrani do siebie, jak dwie połówki jabłka.

Nie naciskałem wiec zbyt intensywnie. Podejmowałem delikatne próby, ale gdy napotkałem na zakaz wjazdu, to się do niego stosowałem. Z żalem, bo z żalem, ale wciąż miałem nadzieję, że kiedyś zaeksperymentujemy razem doświadczymy tego mistycznego doznania.

  

Ja byłem dobrze przygotowany teoretycznie do odbycia takiego stosunku. Brakowało mi tylko praktyki. A wiadomo przecież, że teoretycznie nie ma różnicy między teorią a praktyką, ale w praktyce jest.

  

/////

  

Podeszła do mnie kocim krokiem i wspinając się na palce objęła mnie za szyję.

- Wszystkiego najlepszego Kochanie - odezwała się całując mnie w policzek.

- Dziękuję ci bardzo - odpowiedziałem przytulając ją mocno do siebie.

Całowaliśmy się bardzo długo. To była nasza specjalność i nasz znak rozpoznawczy. Niekończący się pocałunek. Prawie.

- Mam dla ciebie prezent - powiedziała Dominika.

Podałam mi nieduże pudełeczko zapakowane w kolorowy papier.

- Ale odpakuj to dopiero w sypialni - zaznaczyła.

  

Zgodnie z obietnicą rozpakowałem prezent, gdy wróciliśmy do sypialni. Czekało mnie duże zaskoczenie.

W środku znajdował się lubrykant. Spojrzałem oszołomiony na Dominikę. Uśmiechała się szeroka.

- To sprawi, że nasze chwilę staną się jeszcze bardziej intensywniejsze, a poza tym... - tu zawiesiła na chwilę głos - pupa nie jest przystosowana do penetracji.

Moje oszołomienie nie miało, a nawet stało się w tym momencie jeszcze pełniejsze.

- Co? - zapytałem.

- Chcę to z tobą zrobić - oświadczyła Dominika - Chcę dać ci dupy w pełnym tego słowa znaczeniu.

Uśmiech nie schodził z jej twarzy, a w wygłosie dominowała pewność.

- Chcę byśmy razem to przeżyli - zakończyła.

Objąłem ją i mocno przytuliłem do siebie.

  

Byłem na to przygotowany od dawna i zebrałem całą wiedzą dotyczącą stosunkowo analnego.

  

Rozpoczęliśmy powoli i niespiesznie. Najpierw długo pieściliśmy się czule. Potem zacząłem przechodzić i bardziej koncentrować się na delikatnych pieszczotach analnych ustami i dłońmi.

Zgodnie z teoretyczną wiedzą chciałem dać Dominice czas aby przygotowała się do analnego aktu

Moje pieszczoty z zewnątrz były bardzo powolne i delikatne. Zwykle takie są, ale te były jeszcze po wolniejsze i delikatniejsze. Chciałbym mieć absolutną pewność, że wszystko będzie tak, jak trzeba. Miałem nadzieję, że moje pieszczoty dostatecznie rozluźnią zaciśnięty mięsień.

Wreszcie przystąpiłem do "akcji właściwej".

  

Rozsmarowałem po swoim penisie żel.

Był rzeczywiście dobry. Jego delikatna formuła na bazie wody była całkowicie bezzapachowa i bez smaku. Wykonany na bazie składników pochodzenia naturalnego sprawiał, że intymne chwile były jeszcze przyjemniejsze i bardziej podniecające.

Chociaż najbardziej podniecający był sam fakt, że stąpam po prawdziwie dziewiczej krainie. Niezmiernie jarał mnie fakt, że będę tu absolutnie pierwszy

Przytknąłem swojego członka do anusa Dominiki. Delikatnie napierałem na jej tylny otwór. Wsunąłem już do środka całą żołądź.

Nagle poczułem się jak Neil Armstrong stawiający pierwszy krok na powierzchni srebrnego globu. Czułem też podobnie, chociaż jakby odwrotnie: To był mały krok dla ludzkości, ale wielki dla mnie.

Ruchy mojego członka wewnątrz jej anusa odbywały się w zwolnionym tempie. Nie chciałem niepotrzebną gwałtownością zadać ból Dominice.

Przez pewien czas trzymałem go nawet bez ruchu.

  

Po wszystkim umyłem dokładnie swojego ptaka. Odbyt posiada bogatą florę bakteryjną. Najważniejsza więc staje się zasada: po penetracji analnej nigdy nie wkładaj członka do pochwy. Najpierw dokładnie trzeba go umyć.

Zabezpieczy to pochwę przed dostaniem się bakterii z odbytu.

  

Leżeliśmy bardzo mocno w siebie wtuleni. Poczułem niesamowitą bliskość Dominiki. Poczułem, że staliśmy się jednością. Byliśmy nierozerwalnie ze sobą połączeni. Nikt i nic nie było w stanie zburzyć tego stanu, w którym byliśmy.

darjim

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i obyczajowe, użył 1232 słów i 7098 znaków, zaktualizował 9 paź 2022. Tagi: #kochankowie #delikatnie #anal

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.