Seks z siostrą

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że historia jest prawdziwa. Zmieniłem tylko imiona i nazwy miejscowości, by przypadkiem nikt z moich znajomych nie domyślił się, że może chodzić o mnie.

Sytuacja miała miejsce dwa lata temu. Wraz z całą rodziną (rodzice i siostra) wybraliśmy się do Łeby, by tam spędzić wakacje w jednym z pensjonatów. Rodzice mieli swój pokój, a ja z moją 16 letnią siostrą Moniką – swój. Jestem od niej o dwa lata starszy, więc nie było z tym wielkiego problemu. Dogadywaliśmy się całkiem dobrze.

Moja siostra to atrakcyjna dziewczyna. Typ – zmieniającej chłopaków jak rękawiczki. Co chwile jakiś krótki epizod z innym facetem. Budziła zainteresowanie wśród moich kolegów, co było wystarczająco dobrą rekomendacją dla jej urody. Nigdy jednak nie myślałem o niej w takich kategoriach, jak to miało miejsce w sobotnie, wakacyjne popołudnie.

Przed obiadem postanowiliśmy pójść popływać na basenia. Basen niewielki, ale pusty. Zaczęliśmy się wygłupiać, chlapać wodą, lekko podtapiać. W pewnym momencie, gdy głowa siostry znajdowała się pod wodą poczułem mocny ścisk za krocze.

Co ty robisz, nie umiesz się bawić? - rzuciłem.
Chcesz mnie utopić? - odparła wyraźnie zdyszana siostra.

Skończyliśmy zabawę w basenie w milczeniu i nic nie zapowiadało tego co wydarzy się później. Jak to sobie przypominam to brzmi jak science-fiction, ale tak naprawdę było...

Wróciliśmy do pokoju, każde z nas rzuciło się na jedno łóżko. Po chwili siostra, ku mojemu zaskoczeniu zaczęła:

Przepraszam, mogłam cię uszczypnąć, a nie od razu łapać za...
Za co? - wtrąciłem się.
No wiesz...
Zaraz ja cię złapię za twoje czułe miejsce to zobaczysz jaki to ból...
Albo przyjemność! - odparła Monika

Wyciągnąłem rękę w jej kierunku i lekko ocierając jej cipkę trafiłem w jej nogę.

Ej, albo zgoda albo się wal. - powiedziała Monika
W końcu powiedziałaś, że to przyjemność, więc chciałem ci ją sprawić! - rzuciłem
Musiałbyś się mocno postarać – usłyszałem.
Krzyczałabyś głośniej niż ja na basenie, heh.
Udowodnij – zaskakująco odpowiedziała Monika

Nie wiedziałem jak to rozumieć, ale... wtedy zrobiłem coś bardzo dziwnego. Przeniosłem się na siostry łózko i lekko uszczypnąłem w udo.

Ałaaa – krzyknęła.
Już było głośniej! - powiedziałem
Ale nie z przyjemności, tylko z bólu...

Wtedy też położyłem rękę na jej udzie i zacząłęm lekko ją gładzić. Monika odpowiedziała tym samym. Po chwili zacząłem kierować swoją rękę ku jej muszelce. Nie protestowała, wręcz zachęcała odchylając swoją nogę. Monika była mniej subtelna i od razu wsadziła rękę w moje kąpielówki.

Zbliżyliśmy się do siebie i zaczęliśmy namiętnie całować. Wsunąłem rękę pod jej strój kąpielowy i zacząłem delikatnie masować jej cipkę. Monika zaczęła pojękiwać. Jej ręka cały czas znajdowała się w moich kąpielówka. Waliła mi konia. Bardzo szybko się podnieciłem i byłem gotowy do działania.

Przerwałem pocałunki i zacząłem zjeżdzać do jej cipki. Całowałem szyję, piersi, brzuch i wreszcie cipkę. Jej różowiutka cipeczka wyglądała naprawdę zachęcająco. Zacząłem delikatnie pieścić jej łechtaczkę językiem. Monika wiła się na łóżku i naprawdę głośno jęczała. Po chwili odepchnęła moją głowę. Pchnęła na drugą część łóżka i zaczęła dobierać się do mojego przyjaciela. Najpierw delikatnie lizała główkę, by później wziąć go całego do buzi. Robiła to nieziemsko, była po prostu wspaniała. Dwa razy musiałem ją powstrzymywać bo byłem bliski finishu.

Po chwili usłyszałem coś, czego nigdy bym się nie spodziewał po mojej młodszej siostrze:

Zerżnij mnie jak dziwkę.

W tamtym momencie nie musiała mi dwa razy powtarzać. Chwyciłem ją za biodra i odwróciłem. Jej zgrabna pupcia prezentowała się wybornie. Wprowadziłem powoli swojego członka do jej cipki. Zacząłem delikatnie, po chwili przyśpieszyłem. Moja młodsza siostra... była ostro napalona, cały czas jęczała wyduszając z siebie – mocniej, szybciej. Nie zamierzałem się sprzeciwiać, pieprzyłem swoją siostrę z całych sił, co chwilę klepiąc ją po tyłku.

Wyciągnąłem swojego przyjaciela i spuściłem się na pośladki swojej siostry. Jak dziś o tym pomyślę... to mam niesamowitą ochotę na powtórkę. Od tamtego czasu nie było jednak mowy o żadnej powtórce, obydwoje zachowujemy się jak tak jakby to nigdy nie miało miejsca, choć nie raz mam ochotę wejść do jej pokoju i zerżnąć ponownie.