Puk...puk...

Puk...Puk...
Znów zaskrzypiały drzwi...
Kotku... doprowadzasz mnie do szaleństwa!!! Wróciłam...
Ale dziś będzie szybko, bo firma czeka. Podeszła do Ciebie od razu stanowczo i odważnie. Ośmielony musnąłeś jej usta na powitanie. Jęknęła i wplotła Ci palce  we włosy. Głaskała jak  dziecko po główce. Wtulając się w jej miękkie piersi ganiłeś w myślach tego, kto wymyślił ubrania, ale to akurat, ona wymyśliła i zrobiła to z pełną premedytacją, bo długi suwak w czarnej koronkowej sukience rozsunął się zgodnie z nazwą - błyskawicznie! Twym oczom dalej ukazała się już tylko zwiewna, niegrzeczna bielizna w towarzystwie seksownych, nylonowych pończoch i  wysokich czerwonych szpilek. Podeszła jeszcze bliżej. Usiadła na biurku i kokietując rozłożyła uda...Wzięła Twoją dłoń i zaczęła całować ją z rozkoszą wkładając do buzi i ssąc delikatnie każdy paluszek. Bez chwili namysłu zacząłeś lizać   jej mokrą   cipkę...Cała drżała rozpływając się pod dotykiem Twojego zwinnego języczka. Po chwili pieszczot w końcu rozpięła Ci koszulę...tak, tak jak zwykła to robić...powoli i namiętnie...guziczek po guziczku...budując jeszcze większe napięcie. Od tej chwili mogłeś poczuć żar jej kobiecości na swoim nagim, też mocno już rozgrzanym torsie. Twój kutas cały pulsował. Mmmm...rozpiąłeś spodnie w ekstazie. Kutas szybko wyrwał się na wolność, spragniony tego wilgotnego żaru. Wiedziałeś, że nie powinieneś się spieszyć...powinieneś rozbudzić w niej wrzenie...sprawić...by... błagała byś ją pieprzył...ale... nie mogłeś już dłużej! Nie potrafiłeś tak długo wytrzymać! Spojrzałeś jej prosto w niebieskie oczy z firanką przyklejonych, długich rzęs...i...mega nabrzmiałym kutasem zacząłeś badać gorące wrota do raju. Jęknęła z westchnieniem...wypełniłeś ją powoli jednym pchnięciem. Wygięła plecy w łuk, przysuwając  jeszcze mocniej piersi ze sterczącymi z podniecenia sutkami. Wsuwałeś i wysuwałeś się powoli nie szukając spełnienia, a pragnąc jedynie jej doświadczać. Stać się jej fizyczną częścią...poczuć ją... poznać jeszcze bardziej. W końcu skończyliście niemal w tym samym momencie. Ubrała się jak zawsze pośpiesznie, uśmiechnęła na pożegnanie i wychodząc rzuciła zdawkowo...miłego dnia Kotku! Odwzajemniłeś uśmiech w zadowoleniu widząc jak znika za drzwiami...💋

Zahira69

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 436 słów i 2444 znaków, zaktualizowała 27 maj 2018.

2 komentarze

 
  • Użytkownik kaszmir

    Witam  
    Szybki numerek jak całe nasze życie. Bardzo zmysłowo i bezpośrednio opisany stosunek. Ale czasem jakość przeważa nad wykonaniem.
    Pozdrawiam  :danss:

    30 lis 2018

  • Użytkownik AnonimS

    Zestaw na tak . Tekst mógłby być dłuższy,  ale jako historia jednego stosunku jest OK. Pozdrawiam

    29 maj 2018