Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Przypadkowy traf

Przypadkowy traf

Korzystałem wielu portali randkowych, nic nie zmieniało w mym życiu. Wpadłem przypadkiem na bardziej zboczoną stronę. Oferuję styl szybkiej zabawy za pieniądze, samej zabawy w nudnym życiu erotycznym w małżeństwie, sponsorowane spotkania. Po wielu przeglądach profilach trafiałem na oferty płatne lub odrzuconych rozmów. Przyznam zdjęcia są odważne i filmiki występujące aż buzuje krew i chęci rozkoszy. Przykuło jedno zdjęcie przypomniało jednych spotkań wcześniejszych portali. Zaciekawiło mnie czy zmieniła podejście, szuka sponsora, samej zabawy. Odezwałem do niej myślą zabawą online choć przykuwa uwagę na coś grubszego. Sama myśl dojścia zbliżenia się podnieca. Na razie zaproponowałem zabawę.

Odpowiedziała że jest zainteresowana. Zaproponowała spotkanie w dyskretnym hoteliku pod miastem.

Adrenalina mieszała się z ekscytacją, a wyobraźnia zaczęła pracować na pełnych obrotach. Umówiliśmy się na sobotnie popołudnie, godzina piętnasta, pokój był już opłacony – przez nią. To zaintrygowało mnie jeszcze bardziej. Podała mi numer pokoju i hasło: „ciemna czekolada”

Numer pokoju to 666. Więc już sam numer brzmiał intrygująco. Ze za drzwiami będą się działy diabelskie rzeczy. Czekała na niego ubrana w czarny lateksowy kombinezon. Starannie przygotowała się do tego spotkania. Z niecierpliwością spoglądała na zegarek...Nie mogąc siego doczekać.

Zapukałem do drzwi 666 pierwsza myśl diabelskie zabawy. Powiedziałem niskim tonem ciemna czekolada. Pokój powoli otwierał odsłaniając atrakcyjną kobietę ubraną bardzo to bardzo dopasowanym stroju lateksowym. Podkreślając zajebisty tyłek, piersi wyciętym dekoltem. Krew buzował na samy spojrzeniem, podniecała mnie ostro.

Zaprosiłam cię do środka niskim, gardłowym głosem. Bez zastanowienia przekroczyłeś próg przezstronnego apartamentu z ogromnym łóżkiem z boku. I rura do pole dance na środku. W tle grała bardzo zmysłowa muzyka. Złapałam cię za rękę I posadziłam na łóżku. W międzyczasie rzuciłam spojrzenie na twoje krocze i usatysfakcjonowana tym co tam dojrzałam skierowałam się do podestu z rura. Mam na sobie wysokie szpilki więc mój chód jest jeszcze bardziej sexy. Podeszłam do rury i zaczęłam się powoli ruszać...

Czując jak napięcie w ciele rośnie z każdą sekundą. Twoje ruchy były pewne, płynne, hipnotyzujące. Światło w pokoju było przytłumione barwach czerwonym, idealne podkreślało kształty twojego ciała i połysk lateksu, gdy zaczęłaś oplatać rurę udami. Nie mogłem oderwać wzroku.Czułem, jak ciało reaguje bez kontroli, jak oddech przyspiesza.

Ja zaczęłam ruszać się coraz bardziej zmysłowo, moje ruchy były coraz bardziej wyuzdane. Moje nogi oplatały rurę w coraz bardziej prowokujący sposób. Moje ręce zaczęły błądzić po moim ciele. Najpierw ramiona, potem nogi. Potem uda. Przy okazji zerkałam na Twoje krocze. Twoje spodnie coraz bardziej wybrzuszały się z przodu. Patrząc ci prosto w oczy zaczęłam rozpinając z przodu kombinezon..Moje oczy były podkreślone mocnym makijażem więc były bardzo tajemnicza.

Podniosłem się powoli z łóżka, jak zahipnotyzowany twoim tańcem. Gdy rozsuwałaś kombinezon, a materiał leniwie odsłaniał kolejne centymetry skóry, poczułem, jak gorąco narasta we mnie z każdą sekundą. Stanąłem tuż przy Tobie, moje dłonie sięgnęły twojej talii ciepła, napięta, kusząca. Dotknąłem Cię powoli, z namysłem. Nasze oczy spotkały się i przez kilka sekund nic więcej nie istniało tylko wzrok, oddech, mocne pikatne napięcie. Jesteś jak sen powiedziałem cicho, niemal szeptem. I nie zamierzam się obudzić.

Ja odpowiedziałam to nie sen. To rzeczywistość. Jestem tu. Namiętnie cię pocałowałam na dowód. Chciałam cię odepchnąć bo jeszcze nie skończyłam pokazu. Ale mi nie pozwoliłeś. Za mocno mnie trzymałeś. Teraz to ty zacząłeś mnie całować jakby świat miał się skończyć.

Przesunąłem dłoń wzdłuż twoich pleców, drugą uniosłem podbródek. Czułem, jak twoje ciało drży pod moim dotykiem, jakbyś też już nie chciała się zatrzymać. Całowałem szyję, każdym pocałunkiem czułem twój oddech oddając się w rozkosz. Dłoń schodziła niżej i niżej łapiąc jędrny tyłek.
Miałam bardzo wysokie buty. Więc byliśmy tego samego wzrostu. Na chwilę przerwałeś pieszczenie mojej szyi i spojrzałeś mi prosto w oczy. Kontakt był niesamowicie intymny. W twoich widziałam głód. Po chwili wróciłeś do całowania mojej szyi. Ja powoli zaczynałam rozpływać się pod twoim dotykiem. Mocno sprzycisnełam swoje biodra do twoich aby poczuć twoje podniecenie.

Twoje biodra mocno przywarły do moich. Czułem przez materiał nasze napięcie gotowe wybuchnąć .
Dłonie badały każdy skrawek twojego ciała, ucząc się go od nowa. Odnalazły same piersi, mieściły pełni dłoniach. Wyczuły twarde podniecone sutki, kuły w skórę jak punkt zaczepienia.
Przysunąłem jeszcze bliżej, czując, jak twoje ciało wtapia się w moje. Materiał kombinezonu powoli opadał z twoich ramion, odsłaniając miękkość skóry, której nie mogłem się nasycić. Wciągałem każdy dotyk masując piersi.

Mój kombinezon był zsunięty do polowy ciała. Zacząłeś powoli drażnić moje sutki. Zaczęłam coraz ciężej oddychać. Chciałam coś powiedzieć ale zamknąłeś mi usta pocałunkiem. I dalej pieściłeś moje piersi jedna ręką, a druga sięgnąłeś do mojego krocza. Ja powoli zaczęłam ci rozpinać koszule i zaczęłam cię całować I lizać po nagim torsie.

Ręka doszła do krocza, każdym milimetrze zbliżały palce intymnych miejsc. Drażniłem je czując pobudzoną wilgotność. Nie możesz całkowicie oprzeć mną a na pewno aktu seksualnego. Słysząc twoje jęki brzmią muzyka dla uszów.Czuję twoje delikatne palce wchodzą pod spodnie. Ciepło otaczające kutasa wydobywa się od ciebie. Palce oplatają nabrzmiałego członka. Wyciągasz moją dłoń pod kombinezonu uwolnić się mieć większą swobodę a zarazem mnie przyszpilić do łóżka, rozpinając spodnie wyciągnąć jego.

Zaciągnęła cie na łóżko. Popchnelam cie na nie. Wstałam aby zdjąć moj kombinezon do końca. Zostaje w szpilkach. Pod spodem mam tylko skąpy koronkowe stringi. Siadam na tobie i zaczynam cie namiętnie całować. Powoli schodzę coraz niżej i najpierw całuję cie po szyi , później po torsie.chwile się zatrzymuje nad paskuem od spodni. Aż w końcu zdejmuje je z ciebie.

Z gracją schodzisz pocałunkami. Wargi, język czuję coraz bardziej, znajdują niżej. Delikatnie zabawiasz jezykiem, liząc od czubka do końca. Ślina otaczała w pełni go, nagle wkładasz swoje ciepłe wilgotne wargi.

Moje usta są wilgotne, gorące I bardzo ciasne. Zaczynam ruszać się z góry na dół. W moich ustach robisz się coraz większy i twardszy. Jak masz już dojść przerywam na chwilę.tylko po to aby pozbyć się swoich majteczek. Na ten widok aż się zachlystujesz powietrzem. Znowu klekam miedzy twoimi nogami i zaczynam ci obciagac. A przy okazji sama zaczynam się dotykac.

Twoje usta znów mnie objęły, ale tym razem było inaczej – wolniej, bardziej świadomie. Każdy twój ruch był jak muśnięcie ognia po mojej skórze. Czułem, jak tracę grunt pod nogami, jak z każdą sekundą topię się w tym, co mi dajesz i w tym, co sobie zabierasz.
Twoje palce, zmysłowo przesuwające się po Twoim własnym ciele, były równie hipnotyzujące jak dotyk twoich warg. Patrzyłem, jak odchylasz lekko głowę, zamykasz oczy, cicho wzdychasz całkowicie zanurzona w tym momenci

Po chwili obciagania poczułam jak zaraz dojdziesz. Przerwałam żeby cie dosiąść, ale mi nie pozwoliłeś. Przewróciłeś mnie na plecy i przygniotles tak ze nie mogłam się ruszyć. zacząłeś mnie całować najpierw po piersiach a później między nogami. Ja zaczęłam coraz ciężej oddychać.

Teraz jesteś moją zabawką. Przed oczami w końcu pojawił skarb, pragnąłem go od początku. Wysunąłem najbliżej twarzy jak dało. Sam zapach kręcił mi do działania. Lizałem łechtaczkę, górę, dół każdym ruchem stękałaś mocniej. Czułaś obślizgły jęzor bawiący piczką, nagle mocniejsze doznanie. Za sałem do ust pracują na pełnych obrotach. Poczułem ścisk ud wysportowanych,
podniecało bardziej. Kładziesz ręce na mojej głowie dociskając coraz mocniej do siebie

Dodaj komentarz