Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Przyjaciółki cz1

Przyjaciółki cz1Patrycja, Agata i Monika przyjaźniły się od podstawówki. Zawsze były nierozłączne, razem chodziły na zakupy, imprezy i opowiadały sobie o wszystkim. Wszystko minęło kiedy Patrycja wyjechała na studia, a tam zaszła w ciążę. Kontakt między nią a dwójką przyjaciółek osłabł. Jednak po rozwodzie, postanowiła wraz z siedemnastoletnim synem wrócić na "stare śmieci" i odnowić kontakt z przyjaciółkami.
W pociągu była podekscytowana nadchodzącym spotkaniem ze starymi znajomymi. Co prawda pogadała z nimi przez różne komunikatory gdy postanowiła wrócić, ale to co innego niż spotkanie twarzą w twarz.  
W końcu kobieta z synem dotarły do nowo wynajmowanego mieszkania i zaczęli się rozpakowywać. Pati w czasie porządków nieco się zgrzala i zdjęła i tak cienką bluzeczkę. Teraz jednak wyglądała jeszcze bardziej kusząco gdy paradowała po mieszkaniu w samej bluzeczce i opinających jej jędrny tyłeczek dżinsowych szortach. Dominik, jej syn nieraz przyłapał się na tym jak wgapial się w jej dekolt albo wypiętą pupę...a było na co popatrzeć. Patrycja nie była za wysoka, miała około 160cm wzrostu, długie brązowe włosy i piersi o miseczce c, co w połączeniu z jej zadbaną figurą robiło wrażenie na każdym poznanym mężczyźnie. Dominik nieraz słyszał jak jego starzy kumple flirtowali z nią kiedy myśleli że jest u siebie. Co gorsza, Patrycja podejmowała te gry chłopak nie mógł uwierzyć że jego własna matka mówi tekie rzeczy do chłopaków dwadzieścia lat od niej młodszych.
W końcu zbliżała się godzina na którą kobieta umówiła się z przyjaciółkami. Niemal na ostatnią chwilę udało się im ogarnąć mieszkanie gdy usłyszały dzwonek do drzwi. Matka z którą akurat w łazience ogarniała się nieco, kazała synowi odtworzyć drzwi. Gdybyś uchyliły się, Patrykowi aż mocniej zabiło serce. Na progu uśmiechały się dwie piękne kobiety przed czterdziestką.  
-czesc, ty pewnie jesteś Dominik?- przywitała się wysoką blondynka, z mocno pomalowanymi ustami i rzęsami ubrana w opinające jasne dżinsy i czarną koronkową bluzeczką odsłaniającą kawałek średniej wielkości piersi.
-Miło nam. To jest Agata a ja jestem Monika- przedstawiła się druga z kobiet, wysportowana brunetka z włosami zaczesanymi w kucyk w czarnych skórzanym spodniach i skórzanej kurtce pod którą miała tylko odsłaniający kawałek brzucha czarny top, który pomimo braku dekoltu mocno podkreślał duży biust. Bartek zastanawiał czy to miseczka d czy już e.
- cześć, tak jestem Dominik, miło mi- wyksztusil w końcu nastolatek. Po chwili z łazienki wyszła jego matka, a trójka kobiet zapiszczała na swój widok niczym licealistki.  
Spotkanie po latach układało się pomyśli. Kobiety wiele plotkowały, śmiały się i opowiadały o swoim życiu. W pewnym momencie Agata zaproponowała wypad do baru albo klubu na co kobiety chętnie przystały. Dominik nieco żałował że nie może iść z nimi, bo bardzo chciałby potańczyć z lekko podchmielonymi milfetkami, a może akurat udało by mu się pomacac nieco jedną z nich.  
Pół godziny później kobiety właśnie dopijały pierwszego drinka.
Apetyczny ten twój synek- zaczęła Agata- gdyby taki podszedł teraz do nas i zaczął podrywać, to nie wiem jak wy, ale ja bym nie miała nic przeciwko jakby mi wsuwał rękę pod spódniczkę w czasie tańca.
-Oj przestań idiotko- zaśmiała się Patrycja- to mój syn, więc nic między mną a nim nigdy nie zajdzie...ale nie ukrywam że jego starzy koledzy wywoływali u mnie gęsią skórkę- puściła oczko do koleżanek
- uuuuu to już chyba ten nasz wiek- dopowiedziała Moni- pochwal się mamusiu, któryś pougniatal ten twój tyłeczek? -zapytała z lubieżnym uśmiechem kobieta.
- głupio się przyznać, ale tak. Zaczęło się kiedy Dominik miał 15 lat. Miał wtedy takiego jednego starszego, 18letniego kolegę Damiana. Chłopak był tak pewny siebie i bezczelny, że robiłam się wilgotna od samych jego słów. No a pewnego dnia myłam naczynia kiedy usłyszałam że ktoś wchodzi do kuchni. Myślałam że to Dominik i powiedziałam "kochanie, lodówce jest zupa z wczoraj, odgrzej sobie". Nagle usłyszałam jego głos. Powiedział "kochanie? Jeszcze się nawet nie całowaliśmy a już tak mnie nazywasz?" Aż zamarłam. Nie wiem czy że wstydu że nieświadomie nazwałam go kochaniem, czy od tego jak podniecila mnie wizja jak ten chłopak mnie całuje. Poczułam jak staje za mną, napiera kroczem na moją dupcie i zaczyna masować. Jedną ręką jeździł po moich udach, drugą oo brzuchu i piersiach. Nie protestowałam, pragnęłam tego. Nawet nie zdałam sobie sprawy że zaczęłam mruczeć i szeptać żeby kontynuował. Posadził mnie na blacie i zaczął całować. Był nachalny, jego język wdzierał się w moje usta, do tego ciągle macał piersi. Zdowałam powiedzieć tylko żebyśmy poszli do sypialni. Wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju. Rzucił mnie na łóżko i ściągnął koszulkę... Boże co to był za widok. Wtedy zaczął rozbierać mnie. Ja już byłam tak nakręcona że zaczęłam całować jego tors, nawet nadgryzalam jego sutki. W końcu zdjął spodnie, a ja przestałam nad sobą panować. Rzuciłam się na jego dużego młodego kutasa. Natychmiast zaczęłam ssać zachłannie. Słyszałam jak głośno oddycha. Złapał mnie za głowę i zaczął dociskać głowę do jąder. Dławiłam się, nikt mnie wcześniej tak nie traktował, ale podobało mi się to. Szybko spuścił mi się w usta bez żadnego ostrzeżenia. Przez chwilę kaszlalam, bo nie byłam przygotowana, ale posmakowała mi jego sperma. Znowu zaczęliśmy się lizać, a gdy zobaczyłam że znowu jest gotowy, pchnęłam go na łóżko i usiadłam okrakiem. Jeździłam po nim jak oszalała, moje cycki skakały, pośladki się głośno obijały o jego uda, a ja tego chłopaka zaczęłam nazywać "synkiem". Przyspieszałam jeszcze bardziej kiedy on nazwał mnie mamusią. Na szczęście za drugim razem nie trysnął tak szybko, ale też niestety mniej obficie. Zapragnęłam znowu posmakować jego nasienia. Kiedy ostrzegł że dochodzi, szybko zeskoczyłam i wzięłam jego pałę w usta mocno mu waląc. Połknęłam wszystko co to kropelki i wykizalam kutaska, a potem on wrócił do kolegów
Chwilę ciszy w końcu przerwała Agata.
-No nie wiem jak wy, ale ja się napaliłam.

Dodaj komentarz