No przedmuchana wrócę… jak nic… po tych okropnych wiatrach, które przez kilka dni nie dają spokoju…
A jeszcze przez nieroztropność założyłam tę szeroką spódnicę, która teraz łopocze niczym flaga na wietrze…
Oj dałam perspektywę panom…
Dwóch staruszków, którzy przechodzili obok – mieli niezłe widoki. Stanęli jak wryci i… gapili się…
Boże! Co za wstyd!
(Uprzejmie proszę o nietraktowanie tych moich fantazyjek – czyli opisów zdjęć – jako typowych opowiadań…
Głównym ich celem jest pokazanie interesujących – a przede wszystkim mam nadzieję – podniecających – rysunków.
Kilka słów komentarza ma jedynie podziałać nieco na wyobraźnię
Życzę miłego oglądania )
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Janjerzy
Starsi panowie przypomnieli sobie dawne dobre czasy, gdy noszenie spodni przez kobiety było grzechem i Świątek piątek pogoda czy Słota cisza czy wichura nasze panie babcie i matki śmigały w sukienkach i takie zdarzenia jak na fotce były na porządku dziennym. No i bielizny musiały dlatego nosić więcej, Pani Marto, niech Pani się trzyma wszystkiego, co wystaje, żeby Panią przedmuchalo, ale żeby Pani wróciła, żeby Pani wiatr nie porwał, bo kto nam wtedy takie opowiadania napisze