Męczyło go to co zrobił, miał problemy ze snem od tygodnia. Z jednej strony, chciał się zemścić na Julce, a z drugiej czuł się jak potwór. Zawsze kiedy kładł się spać, myślał o niej, było mu wstyd przed samym sobą, nie powiedział o tym nikomu. Nie chciał aby ktokolwiek się dowiedział, lecz czuł że jego ofiara mu nie odpuści. Pewnego dnia, gdy tak leżał sobie w łóżku dostał sms od Julki: "Przyjdź do mnie, teraz. Dobrze Ci radzę.". Spojrzał w telefon i gapił się na wiadomość z obawą. Nagle zerwał się z łóżka i ubrał do wyjścia. Po chwili stał przed jej drzwiami, cały czas przeszywał go niepokój. Stał, bezradnie gapiąc się w drzwi, bał się zapukać w nie. W końcu nieśmiało i delikatnie zapukał w twarde drewniane drzwi. Zrobił to tak delikatnie jakby miał nadzieję że może jednak Julia nie otworzy. Otworzyła prawie od razu, Paweł lekko odsunął się lekko, jakby się bał. Spojrzała mu w oczy, ale nie potrafił wybadać jej uczuć, przerażało go to spojrzenie.
-Wejdź.-rzuciła sucho i odsunęła się powoli.-Szybko...-pospieszyła go beznamiętnie.
Bez słowa wszedł, bał się jej zachowania, ale starał się zachować spokój. Gdy stal już w jej pokoju, na samym środku, spoglądał w jej stronę zdenerwowany.
-Już nie jesteś taki odważny jak ostatnio?-spytała nagle z gniewem, spojrzała mu w oczy i podeszła blisko.-Boisz się teraz tak?-pytała patrząc mu w oczy pustym, beznamiętnym spojrzeniem.
-Przepraszam.-szepnął niepewnie i dodał.-Nie chciałem Cię krzywdzić...znaczy...wtedy chciałem.-opuścił wzrok i wyszeptał.-Byłem wściekły, Twoje koleżanki na imprezie mnie poniżyły, powiedziałaś im o wszystkim.-jego przygnębione spojrzenie wbiło się w podłogę.
-Jak to?-spytała nagle i spojrzała mu głęboko w oczy.-Przecież....miały nikomu nie mówić i...-spojrzała na niego.-Tak przy wszystkich o tym powiedziały?
-Ty jesteś idiotką, tak jak one...czy jak?-spytał cicho i gniewnie spojrzał w jej oczy.-Nie przewidziałaś tego? To było pewne...-rzucił przygnębiony i odsunął się od niej.-I tak przepraszam...nie powinienem Cię krzywdzić.
-Co one powiedziały że się tak wściekłeś...i wpadłeś tu...-szepnęła patrząc mu w oczy i przysuwając się lekko.-A potem...zrobiłeś to...
-Przypomniały moją jakże zabawną wpadkę-rzucił sucho i spojrzał w jej oczy, odsuwając się znów od niej, aż w końcu usiadł na łóżku o które się potknął.
Wsunęła mu się na kolana delikatnie i wtuliła twarz w jego szyję. Objęła go dłońmi jak mała dziewczynka. Zaskoczony, siedział w bezruchu i patrzył na nią, w końcu przytulił do siebie z uczuciem niepewności. Jego nerwowe spojrzenie wędrowało po jej ciele, czuł jej ciepły oddech na szyi.
-Nazwij mnie idiotką jeszcze raz... a utnę Ci fiuta.-spojrzała mu w oczy nagle podnosząc wzrok.-Właściwie teraz powinnam składać zeznania dotyczące gwałtu.
Opuścił wzrok i nie odpowiedział nic, spojrzał po chwili w jej oczy przepraszająco. Delikatnie pocałował jej usta, niepewnie oderwał się od nich.
-Wybaczysz mi kiedyś to wszystko?-spytał cicho, schował twarz w jej szyi i mruknął do ucha.-Powinnaś mi go uciąć...tydzień temu.
-Przyda mi się jeszcze.-szepnęła cicho i spojrzała mu w oczy stanowczo.-A Ty lepiej żebyś był mi posłuszny.-chwyciła jego podbródek.
-Bo co?-spytał nagle chcąc się jej postawić, popatrzył w jej oczy stanowczo.-Co mi zrobisz?
-Bo złożę zeznania, opowiem o tym co mi zrobiłeś...-warknęła ostrzegawczo, spojrzała mu w oczy głęboko.
-Zrób to śmiało..-rzucił cicho i uciekł wzrokiem w bok, zmieszany spojrzał na nią po chwili.-Zasługuję na karę, przesadziłem.
-Ja Cię ukarzę po swojemu.-uśmiechnęła się jakby do siebie, wstała z jego kolan i spojrzała głęboko w jego oczy.
-Proszę...-szepnął nieśmiało i spojrzał w jej oczy podnosząc się.-Po prostu złóż te zeznania. Powiem wszystko, powiem że to zrobiłem.-patrzył głęboko w jej oczy.
-Czemu zawsze idziesz na łatwiznę?-spytała spokojnie po czym mocno kopnęła go w krocze.-Siedź!-warknęła ostrzegawczo.
Przyglądała mu się z ogromną satysfakcją, patrzyła jak Paweł wije się w bólu. Uśmiechnęła się widząc jego cierpienie. Spojrzał na nią z niepewnością i powoli podniósł się na łóżku. Usiadł posłusznie tak jak mu wcześniej kazała, niepewnie podniósł wzrok. Patrzyła mu w oczy, uśmiech zniknął z jej twarzy a puste spojrzenie świdrowało jego oczy. Przerażało go to nieco ale wiedział że na to zasłużył. Bez słowa spoliczkowała go i stanęła blisko niego, patrzyła z góry w jego oczy. Niepewnie spojrzał w jej oczy, po czym uciekł wzrokiem. Podniosła nogę i kopnęła go piętą w krocze aż zwinął się, jego czoło spotkało się z jej udem. Wtulił się twarzą w jej udo i spojrzał w jej oczy z boleścią.
-Błagam...już dość...-wydusił i odsunął się, spojrzał w oczy. Podkulił nogi i schował swoje krocze za swoimi nogami.
-Rozbierz się.-rzuciła sucho i uśmiechnęła się jakby chciała mu pokazać że to jeszcze nie koniec.-Już!-warknęła pospieszając go.
Powoli ściągnął koszulkę po czym rzucił ją na bok. Powoli zsunął spodnie razem z bokserkami i skarpetkami za jednym razem. Unikał jej wzroku, bał się go i odsuwał się powoli nie chcąc oberwać.
-Kładź się...-warknęła powoli pozbywając się swoich ubrań.-Szybciej.-popchnęła go mocno na łóżko i spojrzała głęboko w jego oczy.
-Julka...wybaczysz mi to co zrobiłem?-spytał nieśmiało i spojrzał w jej oczy speszony.
-Nigdy...jak śmiesz w ogóle pytać gnojku?-wrzasnęła i runęła na niego z góry, usiadła okrakiem na jego kroczu i patrzyła w oczy.-Co? Jak możesz mnie o to pytać?-uderzyła go mocniej w twarz.
-Błagam...ja...-nieśmiało chwycił jej dłonie i zaczął całować delikatnie.-Jestem potworem wiem...ale to było w złości...Wiem nie powinienem Ci tego robić..ale nie panowałem nad sobą, tak jak Ty teraz.
-Zamknij się!-wrzasnęła i dłonią wyszukała jego członka, nakierowała go na swoją wilgotną norkę i wsunęła się na niego. Delikatnie zaczęła poruszać biodrami, powoli nabijała się na jego członka. Patrzyła mu w oczy z nienawiścią, jej przeszywające spojrzenie budziło w nim niepokój. Ale mimo to wciąż patrzył jej głęboko w oczy, jego dłonie mimowolnie wsunęły się na jej biodra, zaczął je delikatnie gładzić. Robił to tak czule i delikatnie jakby bał się że Julka rozsypie się jak zamek z piasku. Praktycznie się nie ruszał, cały czas patrzył w jej oczy głęboko, jedynie jego dłonie pieściły jej delikatną skórę. Jej ruchy stawały się coraz szybsze, mocniejsze, robiła to coraz bardziej stanowczo. Oparła dłonie mocno na jego klatce i wbiła paznokcie mocno w jego klatkę, przyspieszyła ruchy bioder. Piersi zaczęły dynamiczniej podskakiwać w rytm jej ruchów. Czuła jego twardego jak skała członka, wchodzącego do samego końca za każdym razem. Jego jądra co jakiś czas ocierały o wejście do niej, również były zwilżone jej sokami. Jego dłonie powędrowały na jej pośladki, nieśmiało ściskał je, głęboko patrząc w jej oczy. Pochyliła się do niego i patrząc mu głęboko w oczy splunęła mu w twarz z pogardą. Automatycznie zabrał dłonie, zmieszany i nieco speszony uciekł wzrokiem. Wyprostowała się i z nieskrywaną satysfakcją patrzyła w jego oczy, przyspieszyła nieco i z większą siłą napierała na jego biodra swoimi. Uciekł wzrokiem, było mu wstyd, mimo to wiedział że zasłużył. Spoglądał w jej oczy zawstydzony i uciekał wzrokiem. Po chwili poczuł jak dochodzi, jej ciasna norka zaczęła się szybko i mocno zaciskać na jego penisie. On nagle doszedł w niej, zalał jej szparkę nasieniem i spoglądał w jej oczy zawstydzony. Opadła na niego wykończona i wtuliła się do jego klatki. Objął ją nieśmiało i gładził jej plecy, delikatnie palcami gładził jej gładką skórkę.
-Nie dotykaj mnie...-warknęła ostrzegawczo i zerwała się z niego.-Wynoś się!-wrzasnęła nagle i rzuciła w niego stertą jego ubrań.
Bez słowa zaczął się ubierać, zbierał po kolei swoje rzeczy i ubierał na siebie. Nie podnosił wzroku, nie wiedział jak się zachować. Gdy był już ubrany, spojrzał w jej oczy niepewnie.
-Przepraszam.-rzucił nieśmiało i uciekł wzrokiem, szybko ruszył w stronę drzwi.
-Powiedziałam już, wypieprzaj!-wrzasnęła i rzuciła wściekła telefonem w jego stronę, odbił się od drzwi.
Zamknął drzwi za sobą i przygnębiony powędrował w stronę domu, włóczył nogami bezwiednie. Był zły na siebie, za to co zrobił Julce.
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
domila
Trochę inne niż zazwyczaj piszesz, zachowanie dziewczyny jest mega zmienne ale czekam na kolejną część
ZicO
Wypadłem z obiegu, nie znam się, ale ta historia robi się niespójna i dziwna. Za dużo sprzeczności w zachowaniu tej dziewczyny, nawet jak na kobietę.
K.
@ZicO
ZicO
@K. ?
Grizzly
W sumie to jej się należało, nie rozumiem za to jej podejścia do "tematu" w tej części skoro wcześniej "pruła" się aż furczało to czemu nagle poczuła wstręt do seksu z nim ? Może ON ma zbyt "małego" ? Gdyby był czarny jak murzyn i nosił go w nogawce ... to może wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej ?