Prezent. cz.3

Męczyło go to co zrobił, miał problemy ze snem od tygodnia. Z jednej strony, chciał się zemścić na Julce, a z drugiej czuł się jak potwór. Zawsze kiedy kładł się spać, myślał o niej, było mu wstyd przed samym sobą, nie powiedział o tym nikomu. Nie chciał aby ktokolwiek się dowiedział, lecz czuł że jego ofiara mu nie odpuści. Pewnego dnia, gdy tak leżał sobie w łóżku dostał sms od Julki: "Przyjdź do mnie, teraz. Dobrze Ci radzę.". Spojrzał w telefon i gapił się na wiadomość z obawą. Nagle zerwał się z łóżka i ubrał do wyjścia. Po chwili stał przed jej drzwiami, cały czas przeszywał go niepokój. Stał, bezradnie gapiąc się w drzwi, bał się zapukać w nie. W końcu nieśmiało i delikatnie zapukał w twarde drewniane drzwi. Zrobił to tak delikatnie jakby miał nadzieję że może jednak Julia nie otworzy. Otworzyła prawie od razu, Paweł lekko odsunął się lekko, jakby się bał. Spojrzała mu w oczy, ale nie potrafił wybadać jej uczuć, przerażało go to spojrzenie.
-Wejdź.-rzuciła sucho i odsunęła się powoli.-Szybko...-pospieszyła go beznamiętnie.  
Bez słowa wszedł, bał się jej zachowania, ale starał się zachować spokój. Gdy stal już w jej pokoju, na samym środku, spoglądał w jej stronę zdenerwowany.
-Już nie jesteś taki odważny jak ostatnio?-spytała nagle z gniewem, spojrzała mu w oczy i podeszła blisko.-Boisz się teraz tak?-pytała patrząc mu w oczy pustym, beznamiętnym spojrzeniem.  
-Przepraszam.-szepnął niepewnie i dodał.-Nie chciałem Cię krzywdzić...znaczy...wtedy chciałem.-opuścił wzrok i wyszeptał.-Byłem wściekły, Twoje koleżanki na imprezie mnie poniżyły, powiedziałaś im o wszystkim.-jego przygnębione spojrzenie wbiło się w podłogę.  
-Jak to?-spytała nagle i spojrzała mu głęboko w oczy.-Przecież....miały nikomu nie mówić i...-spojrzała na niego.-Tak przy wszystkich o tym powiedziały?
-Ty jesteś idiotką, tak jak one...czy jak?-spytał cicho i gniewnie spojrzał w jej oczy.-Nie przewidziałaś tego? To było pewne...-rzucił przygnębiony i odsunął się od niej.-I tak przepraszam...nie powinienem Cię krzywdzić.
-Co one powiedziały że się tak wściekłeś...i wpadłeś tu...-szepnęła patrząc mu w oczy i przysuwając się lekko.-A potem...zrobiłeś to...
-Przypomniały moją jakże zabawną wpadkę-rzucił sucho i spojrzał w jej oczy, odsuwając się znów od niej, aż w końcu usiadł na łóżku o które się potknął.
Wsunęła mu się na kolana delikatnie i wtuliła twarz w jego szyję. Objęła go dłońmi jak mała dziewczynka. Zaskoczony, siedział w bezruchu i patrzył na nią, w końcu przytulił do siebie z uczuciem niepewności. Jego nerwowe spojrzenie wędrowało po jej ciele, czuł jej ciepły oddech na szyi.
-Nazwij mnie idiotką jeszcze raz... a utnę Ci fiuta.-spojrzała mu w oczy nagle podnosząc wzrok.-Właściwie teraz powinnam składać zeznania dotyczące gwałtu.
Opuścił wzrok i nie odpowiedział nic, spojrzał po chwili w jej oczy przepraszająco. Delikatnie pocałował jej usta, niepewnie oderwał się od nich.
-Wybaczysz mi kiedyś to wszystko?-spytał cicho, schował twarz w jej szyi i mruknął do ucha.-Powinnaś mi go uciąć...tydzień temu.
-Przyda mi się jeszcze.-szepnęła cicho i spojrzała mu w oczy stanowczo.-A Ty lepiej żebyś był mi posłuszny.-chwyciła jego podbródek.  
-Bo co?-spytał nagle chcąc się jej postawić, popatrzył w jej oczy stanowczo.-Co mi zrobisz?
-Bo złożę zeznania, opowiem o tym co mi zrobiłeś...-warknęła ostrzegawczo, spojrzała mu w oczy głęboko.
-Zrób to śmiało..-rzucił cicho i uciekł wzrokiem w bok, zmieszany spojrzał na nią po chwili.-Zasługuję na karę, przesadziłem.  
-Ja Cię ukarzę po swojemu.-uśmiechnęła się jakby do siebie, wstała z jego kolan i spojrzała głęboko w jego oczy.  
-Proszę...-szepnął nieśmiało i spojrzał w jej oczy podnosząc się.-Po prostu złóż te zeznania. Powiem wszystko, powiem że to zrobiłem.-patrzył głęboko w jej oczy.
-Czemu zawsze idziesz na łatwiznę?-spytała spokojnie po czym mocno kopnęła go w krocze.-Siedź!-warknęła ostrzegawczo.  
Przyglądała mu się z ogromną satysfakcją, patrzyła jak Paweł wije się w bólu. Uśmiechnęła się widząc jego cierpienie. Spojrzał na nią z niepewnością i powoli podniósł się na łóżku. Usiadł posłusznie tak jak mu wcześniej kazała, niepewnie podniósł wzrok. Patrzyła mu w oczy, uśmiech zniknął z jej twarzy a puste spojrzenie świdrowało jego oczy. Przerażało go to nieco ale wiedział że na to zasłużył. Bez słowa spoliczkowała go i stanęła blisko niego, patrzyła z góry w jego oczy. Niepewnie spojrzał w jej oczy, po czym uciekł wzrokiem. Podniosła nogę i kopnęła go piętą w krocze aż zwinął się, jego czoło spotkało się z jej udem. Wtulił się twarzą w jej udo i spojrzał w jej oczy z boleścią.
-Błagam...już dość...-wydusił i odsunął się, spojrzał w oczy. Podkulił nogi i schował swoje krocze za swoimi nogami.
-Rozbierz się.-rzuciła sucho i uśmiechnęła się jakby chciała mu pokazać że to jeszcze nie koniec.-Już!-warknęła pospieszając go.
Powoli ściągnął koszulkę po czym rzucił ją na bok. Powoli zsunął spodnie razem z bokserkami i skarpetkami za jednym razem. Unikał jej wzroku, bał się go i odsuwał się powoli nie chcąc oberwać.
-Kładź się...-warknęła powoli pozbywając się swoich ubrań.-Szybciej.-popchnęła go mocno na łóżko i spojrzała głęboko w jego oczy.
-Julka...wybaczysz mi to co zrobiłem?-spytał nieśmiało i spojrzał w jej oczy speszony.
-Nigdy...jak śmiesz w ogóle pytać gnojku?-wrzasnęła i runęła na niego z góry, usiadła okrakiem na jego kroczu i patrzyła w oczy.-Co? Jak możesz mnie o to pytać?-uderzyła go mocniej w twarz.
-Błagam...ja...-nieśmiało chwycił jej dłonie i zaczął całować delikatnie.-Jestem potworem wiem...ale to było w złości...Wiem nie powinienem Ci tego robić..ale nie panowałem nad sobą, tak jak Ty teraz.
-Zamknij się!-wrzasnęła i dłonią wyszukała jego członka, nakierowała go na swoją wilgotną norkę i wsunęła się na niego. Delikatnie zaczęła poruszać biodrami, powoli nabijała się na jego członka. Patrzyła mu w oczy z nienawiścią, jej przeszywające spojrzenie budziło w nim niepokój. Ale mimo to wciąż patrzył jej głęboko w oczy, jego dłonie mimowolnie wsunęły się na jej biodra, zaczął je delikatnie gładzić. Robił to tak czule i delikatnie jakby bał się że Julka rozsypie się jak zamek z piasku. Praktycznie się nie ruszał, cały czas patrzył w jej oczy głęboko, jedynie jego dłonie pieściły jej delikatną skórę. Jej ruchy stawały się coraz szybsze, mocniejsze, robiła to coraz bardziej stanowczo. Oparła dłonie mocno na jego klatce i wbiła paznokcie mocno w jego klatkę, przyspieszyła ruchy bioder. Piersi zaczęły dynamiczniej podskakiwać w rytm jej ruchów. Czuła jego twardego jak skała członka, wchodzącego do samego końca za każdym razem. Jego jądra co jakiś czas ocierały o wejście do niej, również były zwilżone jej sokami. Jego dłonie powędrowały na jej pośladki, nieśmiało ściskał je, głęboko patrząc w jej oczy. Pochyliła się do niego i patrząc mu głęboko w oczy splunęła mu w twarz z pogardą. Automatycznie zabrał dłonie, zmieszany i nieco speszony uciekł wzrokiem. Wyprostowała się i z nieskrywaną satysfakcją patrzyła w jego oczy, przyspieszyła nieco i z większą siłą napierała na jego biodra swoimi. Uciekł wzrokiem, było mu wstyd, mimo to wiedział że zasłużył. Spoglądał w jej oczy zawstydzony i uciekał wzrokiem. Po chwili poczuł jak dochodzi, jej ciasna norka zaczęła się szybko i mocno zaciskać na jego penisie. On nagle doszedł w niej, zalał jej szparkę nasieniem i spoglądał w jej oczy zawstydzony. Opadła na niego wykończona i wtuliła się do jego klatki. Objął ją nieśmiało i gładził jej plecy, delikatnie palcami gładził jej gładką skórkę.
-Nie dotykaj mnie...-warknęła ostrzegawczo i zerwała się z niego.-Wynoś się!-wrzasnęła nagle i rzuciła w niego stertą jego ubrań.  
Bez słowa zaczął się ubierać, zbierał po kolei swoje rzeczy i ubierał na siebie. Nie podnosił wzroku, nie wiedział jak się zachować. Gdy był już ubrany, spojrzał w jej oczy niepewnie.  
-Przepraszam.-rzucił nieśmiało i uciekł wzrokiem, szybko ruszył w stronę drzwi.
-Powiedziałam już, wypieprzaj!-wrzasnęła i rzuciła wściekła telefonem w jego stronę, odbił się od drzwi.
Zamknął drzwi za sobą i przygnębiony powędrował w stronę domu, włóczył nogami bezwiednie. Był zły na siebie, za to co zrobił Julce.

MrocznyAssasyn

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1601 słów i 8789 znaków.

3 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • domila

    Trochę inne niż zazwyczaj piszesz, zachowanie dziewczyny jest mega zmienne ale czekam na kolejną część :)

    2 cze 2016

  • ZicO

    Wypadłem z obiegu, nie znam się, ale ta historia robi się niespójna i dziwna. Za dużo sprzeczności w zachowaniu tej dziewczyny, nawet jak na kobietę.

    25 maj 2016

  • K.

    @ZicO

    2 cze 2016

  • ZicO

    @K. ?

    8 cze 2016

  • Grizzly

    W sumie to jej się należało, nie rozumiem za to jej podejścia do "tematu" w tej części skoro wcześniej "pruła" się aż furczało to czemu nagle poczuła wstręt do seksu z nim ? Może ON ma zbyt "małego" ? Gdyby był czarny jak murzyn i nosił go w nogawce ... to może wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej ? :D

    23 maj 2016