Odskocznia cz. 3

Odskocznia cz. 3Nieznajomy wprowadził mnie do luksusowego apartamentu, po chwili wchodziliśmy do jego mieszkania. Było obłędne. Piękne, nowoczesne, w stylu młodego, bogatego biznesmena. Nie widziałam jeszcze tak czystego pokoju u mężczyzny. Ściany pomalowane zostały na jasny fiolet, bardzo pasujący do kremowych mebli. To co przykuło moją uwagę to liczne obrazy. Czyżby ten namiętny ogier był miłośnikiem sztuki? Wydało mi się to śmieszne i niedorzeczne. Kochanek oznajmił mi że Idzi do łazienki i mam tu na niego poczekać. A jak wróci chce żebym była naga. I bynajmniej nie było to prośba. Przeszedł mnie dreszcz podniecenia. Obeszłam jeszcze pokój, podeszłam do wielkiego szklanego okna wstawionego zamiast ściany. Było widać całą panoramę miasta z tej wysokości. Przepiękny widok. Podeszłam do kanapy, ściągnęłam z siebie sukienkę, później bieliznę. Podnieciło mnie już samo czekanie na NIEGO i na to co się niebawem wydarzy. Przesunęłam dłoń między swoje nogi. Oparłam się i zaczęłam pieścić. Masowałam cipkę, naciskałam na nią, ogarniała mnie przyjemność…


-Pozwoliłem Ci się dotykać?!


Szedł w moją stronę i wyglądał na wściekłego, ja za to na zbitą z tropu. Dotarł do mnie, chwycił za rękę i mocno pociągnął do góry tak, że wstałam. Obrócił mnie tyłem do siebie i przycisnął do ściany. Serce zaczęło mi bić dwa razy szybciej. Nie minęła chwila a poczułam na swoim tyłku siarczystego klapsa. Wyjątkowo mocnego klapsa.


-Auuu! - zakwiliłam.  


I to był błąd. Dostałam drugiego klapsa. Łzy napłynęły mi do oczu.
Obrócił mnie przodem do siebie, chwycił za podbródek i spojrzał w oczy.



-Będziesz się dotykać tylko wtedy i wyłącznie wtedy gdy ja ci na to pozwolę - mówił stanowczym tonem.  

-Będziesz mi posłuszna, chyba, że postanowię inaczej. Będziesz spełniać moje rozkazy. Mam nad tobą kontrolę i będę ją wykorzystywać. A ty będziesz błagać o więcej. Ale dostaniesz tylko to co ja będę chciał ci dać. Moja przyjemność od dziś będzie twoim celem. Jeśli będę chciał ci dać rozkosz, dam ją. Jeśli będę chciał zadać ci ból, zrobię to. Nauczę cię posłuszeństwa i pokaże jak znaleźć przyjemność w bólu. On wzmaga odczucia, nie będziesz się go bała. Będziesz mnie błagała bym zbił ci tyłek, bym cię podduszał, bym był wobec ciebie brutalny. Pokaże ci świat, jakiego nie znałaś a ty mi za to podziękujesz. I będziesz dziękować kiedy mi się tak zachce. Odzywać też się będziesz kiedy ci na to pozwolę, jęczeć będziesz kiedy ci na to pozwolę, będziesz dochodzić tylko wtedy gdy ci na to pozwolę. Gdy nie spodoba mi się twoje zachowanie zostaniesz ukarana. A o karę sama się będziesz prosić.  
Zrozumiałaś?


Zaschło mi w gardle, nie wiedziałam co powiedzieć, nie mogłam nic powiedzieć. Tylko usłyszałam. Bałam się i byłam podniecona jednocześnie. Jaka kara mnie spotka? Co on chce ze mną robić? Chce być moim Panem?  
Poczułam silną dłoń przyciskającą mocno moją szyję. Zrozumiałam, że zbyt długo czeka na odpowiedź.



-Tak… Rozumiem. A co jeśli nie chcę?


Jego oczy pociemniały, wyglądał jakby miał zaraz wpaść w furię.


-Wiesz gdzie są drzwi. Więc jaka twoja decyzja?


Poczułam rozczarowanie i żal na myśl opuszczenia jego mieszkania. Nie chciałam tego. Byłam ciekawa, spragniona…Chciałam odkryć wszystkie jego tajemnice. Chciałam by mnie brał, rżnął, pierdolił….Tylko czy z tym wszystkim, czy chciałam go całego?

-Ja…nie chcę iść.

-A więc zostajesz tu i jesteś na moje rozkazy. Gdy ci tego zakażę nie będziesz się odzywać. Wszystko będziesz robić za moim pozwoleniem. Nawet korzystać z toalety. Jeśli będziesz chciała to zrobić, będziesz musiała zapytać o pozwolenie. I nie żadne, , czy mogę iść do łazienki?”, zwrócisz się do mnie “Panie, proszę, czy pozwolisz mi skorzystać z łazienki?” Z każdą prośba będziesz się tak do mnie zwracać. Bez wyjątku. Zrozumiałaś?

- Tak.

-Tak co?

-Tak Panie.

-Grzeczna dziewczynka. A teraz pójdziesz ze mną.


Zaprowadził mnie przed inne pomieszczenie. Kiedy otworzył drzwi osłupiałam. Był to duży, czerwono czarny pokój ze skórzanymi kanapami, fotelami i ogromnym łóżkiem. Na ścianach wisiały różne gadżety. Pejcze, haki, różnego rodzaju kulki, wibratory… większości rzeczy nawet nie potrafiłam nazwać. Były tam też spore skrzynie, aż bałam się pomyśleć co w nich może być. Były również obrazy, przypominające czarno białe fotografie. Przedstawiały kobiety i mężczyzn, podczas seksu. Ale to nie były byle jakie obrazy jak ze scen porno. Były zachwycające, istne działa sztuki. Zauważyłam na jednym kobietę na czworaka z obrożą na szyi i mężczyznę trzymającego smycz oraz pejcz. Na innym obrazie kobieta była przywiązana do jakiejś ramy, a mężczyzna ciągnął ją za włosy jakby chcąc do siebie przybliżyć jej głowę. Na jeszcze innym obrazie mężczyzna przyciskał kobietę do ściany i brał ją od tyłu. Przypomniałam sobie jak zaledwie parę minut temu ja byłam przyciskana do ściany. Ogarnęła mnie fala podniecenia. Mój Pan zdjął z siebie t-shirt. Mogłam podziwiać jego niezwykle umięśnioną klatkę piersiową, wyrzeźbiony płaski brzuch i myśleć o tym jak wiele czasu musiał spędzać na siłowni. Patrzyłam na niego jak zahipnotyzowana.

-Mogę dotknąć twój tors?

Ścisnął mnie za nadgarstek tak, że aż zasyczałam z bólu.

-Co powiedziałaś?

-Panie, proszę, czy mogę cię dotknąć? - Poprawiłam się szybko

-Nie.



Miałam ochotę płakać z rozczarowania jak małe dziecko. Naburmuszyłam się tylko i dalej rozglądałam po pokoju. Mężczyzna podszedł do jednej z szafek i coś wyciągnął. Wrócił do mnie, kazał mi podnieść nogę i postawić ją na stołku. Zrobiłam jak kazał a on zaczął wkładać mi coś w cipkę. Były to dwie, małe, srebrne kulki. Powiedział że będę z nimi chodzić dopóki nie pozwoli mi ich wyjąć. Uczucie było dziwne, kulki były zimne, drażniły mnie. Chciałam zadać pytanie dlaczego, ale wiedziałam, że nie dostałabym na nie odpowiedzi. Mój Pan usiadł i kazał sobie obciągnąć. Chciał mieć posłuszną suczkę? Proszę bardzo. Usiadłam między jego nogami, chwyciłam jego jądra i zaczęłam masować, ściskać. Przybliżyłam usta do sterczącej pały. Najpierw ją polizałam. Od trzonka w górę po całej długości. Potem kilka mniejszych liźnięć. Gdy już go oblizałam z każdej strony, wsadziłam czubek w usta. Zassałam kilka razy, wpychając język w mały otworek. Starałam się teraz znacznie bardziej niż w klubie i parku. Wsunęłam członek głębiej w usta, mocno zacisnęłam wargi i przejechałam ustami wzdłuż prącia. Po kilku razach włożyłam go w usta głębiej, w końcu do samego końca. Zaczęłam przyspieszać ruchy, brać go w usta zachłanniej i obciągać jak rasowa dziwka. Poczułam jego ręce z tyłu głowy, zaczął mi ją dociskać, wpychał mi kutasa w usta głębiej i szybciej. Ssałam go zachłannie. Kiedy myślałam że już dojdzie kazał mi przestać i się odsunąć. Zrobiłam co kazał a on chwycił swojego penisa w rękę poruszył nim kilka razy i trysnął nasieniem. Prosto na moją twarz. Wylizałam to co wpadło mi do ust oraz oblizałam wargi. Resztę nabrałam na palce, które wsadziłam do buzi i wylizałam. Mój Pan wyglądał na zadowolonego. Powiedział, że należy mi się nagroda, kazał wstać, a wtedy… dostałam następnego siarczystego klapsa. Powstrzymałam łzy.


-Panie, to miała być nagroda?

-Tak, teraz to twoja nagroda.  


Powiedział bez cienia emocji i kazał mi pójść za sobą. Podszedł do wielkiego łoża i kazał mi na nim uklęknąć, a tyłek podeprzeć na stopach. Sam stanął na łóżku, zauważyłam, że sięga po coś do góry. Wtedy zobaczyłam szyny na suficie, jakiś mechanizm i sznur. Sięgnął po niego i kazał mi spleść ręce przy karku. Związał mi je mocno co trochę bolało, napiął sznur i przymocował wszystko jak trzeba. Potem sięgnął po opaskę, którą zasłonił mi oczy. Powiedział, że muszę się otworzyć na inne zmysły niż wzrok i słuch po czym położył obok mnie mp4 i włożył do uszu słuchawki. W moich uszach rozległa się muzyka o erotycznym brzmieniu. Poczułam jak odchyla lekko na boki moje stopy, a potem również przywiązuje je bym była nieruchoma. A potem długo nic… Nie widziałam gdzie poszedł, nie słyszałam żadnych kroków. Byłam zdana całkiem na jego łaskę. Czekanie zdawało się być wiecznością. Istną torturą, podsycającą moje napalenie.  


W końcu poczułam zapadnięcie się materaca, jakby ktoś na niego nastąpił. Poczułam dłoń jeżdżącą po moich barkach, plecach, brzuchu, tyłku… Przyjemny dotyk pełny erotycznych obietnic. Ale zaraz po nim nastąpił mocny klaps. Stłumiłam w sobie jęk. Pan pomasował mi obolały tyłeczek a następnie znowu uderzył. Powstrzymywałam łzy, nastąpiło znowu rozkoszne masowanie, ale po nim kolejny klaps. Mężczyzna kazał mi otworzyć usta. Podał mi coś do zjedzenia. Okazało się to być truskawką. Słodką, pyszną z płynną czekoladą. Zapytał się czy chce jeszcze, a gdy kiwnęłam głową podał mi drugą. Delektowałam się cudownym smakiem, afrodyzjakiem, który mnie rozpalał i wprawiał w dobry nastrój. Po chwili dostałam dreszczy. ON przesuwał po moim ciele czymś zimnym. Lodem, który z każdą kolejną częścią mojego ciała roztapiał się na ciepłej skórze. Zaraz po tym syknęłam, bo oblał mnie czymś gorącym, chyba woskiem. Moje zmysły walczyły ze sobą jak woda i ogień. Czułam jednocześnie przyjemność i ból. A granica między tymi dwoma odczuciami stopniowo zanikała. Gdyby nie ból… nie odczuwałabym tak mocno przyjemności. Tym razem do ust podał mi jakieś naczynie. Upiłam łyk. Wino. Czerwone. Słodkie. Kazał mi pić więcej, tak też zrobiłam. Zresztą było bardzo dobre. Gdy skończyłam poczułam na sobie jakąś miękką, lejącą się tkaninę, prawdopodobnie satynę. Przesuwał nią po moim ciele, po brzuchu, piersiach. Czułam, że moje brodawki są już twardymi kuleczkami, a moje całe ciało okrywają dreszcze. Mieszanka odczuć mąciła mi zmysły. Poczułam, że moje ręce są uwalniane. Odwiązał je na chwilę, każąc nimi poruszać i opuścić w dół by nie zdrętwiały. Po chwili przywiązał mnie znowu. Nigdy wcześniej nie czułam się tak jak teraz. Byłam spragniona, ogromnie napalona, przepełniona pożądaniem.  


Mój pan znów znikł na jakiś czas. Czekałam na jego powrót w napięciu. Moje ciało protestowało, chciało być dotykane, pieszczone, zerżnięte. Gdy wrócił wysmarował mi czymś piersi, musiało to być coś jadalnego, chyba czekolada lub masło orzechowe bo potem je lizał. Moja cipka pulsowała z pragnienia, a kulki w jej wnętrzu dodatkowo wzmagały ten wyjątkowy głód. Pojawił się znów za mną i sięgnął do mojej łechtaczki. Drugą ręką wyjął mi z uszu słuchawki. Miałam słyszeć jak mnie będzie pieprzył. Zataczał kółka na mojej łechtaczce co doprowadzało mnie do obłędu. Jeszcze nikt nigdy mnie nie przytrzymał tak długo przed seksem. Włożył dwa palce w moją dziurkę, pociągając za sznureczek powoli, a wręcz ślamazarnie wyciągał ze mnie kulki. Na ich miejscu pojawiły się jego palce. Wsuwał i wysuwał je z mojej mokrej cipki. Rozchylał i rozpychał na boki, raz posuwając mocniej i szybciej a raz wolniej i lżej. Byłam bliska orgazmu, ale on akurat przerwał. Chciałam wyć z pragnienia i chęci spełnienia. Gdy próg wysokiego napięcia już mnie opuścił on wbił się we mnie. Jęknęłam, nie byłam w stanie tego powstrzymać za co zostałam ukarana mocnym klapsem. Jednak w tym momencie on mnie tylko jeszcze bardziej podniecił. Czułam jak moja napalona cipka otacza jego penisa Jak on na nią napiera. Poruszał szybko, mocno na mnie napierając a po chwili zwolnił. Powtarzał to na okrągło co było niekończącymi się torturami. Ale się myliłam, tortura miała dopiero nadejść. Posuwał mnie mocno, utrzymując na przemian dwa rytmy. Błagałam go by pozwolił mi jęczeć. Zgodził się więc, odsłonił mi usta, które zakneblował mi po degustacji jego smakołyków. Z moje gardła wydarł się jęk. Posuwał mnie, a ja jęczałam głośno w rytm pchnięć. Mój oddech stawał się coraz szybszy i coraz mniej równomierny.  Byłam na krawędzi orgazmu, już miałam dojść kiedy on… przestał, wysunął się ze mnie. Chciałam go za to pobić, zamordować. Jak on mógł?!  

-Nie… - zaprotestowałam

-Dojdziesz jak ci na to pozwolę. Posłuszeństwo, pamiętasz? Dziś jestem dla Ciebie łagodny, ale ucz się szybko bo inaczej nie będzie już tak kolorowo.

Odpiął moje ręce i naparł ręką na moje plecy, tak, że się pochyliłam i moja twarz znalazła się na materacu. Uniósł mój tyłek trochę wyżej i naparł kutasem na moją cipkę. Jak na złość delikatnie, najpierw schował tylko czubek penisa, poruszał nim i dopiero po chwili zaczął wkładać go do końca. Znów zaczął na przemian posuwać mnie szybko i wolno. Mocno i słabo. Moja cipka idealnie dopasowała się do kształtu jego penisa, niemal widziałam w myślach jak go pochłania, jak on się w nią zanurza i wynurza się z niej. Znowu byłam bliska orgazmu.

-Jeszcze nie. Dojdziemy razem!

Powstrzymywałam się jak tylko mogłam, kiedy usłyszałam zbawienne “teraz” wszystkie hamulce mi puściły. Doznałam największego, najsilniejszego orgazmu w moim życiu. On strzelał salwami gorącego nasienia przyciskając mnie do siebie. Moja cipka pulsowała jak szalona, jeszcze nigdy nie czułam tak wielkiej rozkoszy. Kiedy doszliśmy trochę to siebie odpiął mnie, i odsłonił oczy. Wycieńczona padłam na łoże.

FemmeFatale

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 2552 słów i 13955 znaków.

6 komentarzy

 
  • FemmeFatale

    Haha a wiecie że Grey  to nie jedyna książka  erotyczna?  :P

    18 paź 2014

  • xena

    A to ci psikus.. Znowu jakaś podróbka Greya..

    18 paź 2014

  • FemmeFatale

    Kto co lubi ;)

    17 paź 2014

  • Anonim

    Za dużo tu Greya.

    17 paź 2014

  • Dexter33

    Mmmm... Mmmmmmm... :-)

    16 paź 2014

  • nienasycona

    Mmmmmm:-)

    16 paź 2014