W naszą rocznicę ślubu postanowiliśmy wybrać się z moją piękną żoną na kolację do nastrojowej restauracji. Ola założyła czerwoną zwiewną sukienkę przed kolano z dużym dekoltem uwydatniającym jej ponętny obfity biust. Do tego oczywiście czarne wysokie szpilki i czerwona szminka. Miała rozpuszczone włosy i cudowny makijaż podkreślający jej piękna czarne oczy. Jesteśmy z sobą 10 lat a ja coraz bardziej ją pożądam i kocham. Gdy przyszliśmy na miejsce zajęliśmy stolik i zamówiliśmy kolację z winkiem. Cały czas rozmawialiśmy o różnych sprawach delektując się smakiem trunku. Podczas posiłku przy stoliku obok nas usiadła para w naszym wieku. Ona piękna szczupła blondynka o długich nogach, błękitnych oczach, małym sterczącym biuście (chyba rozmiar B) oraz zgrabnym tyłeczku. Miała na sobie limonkową dopasowaną sukienkę przed kolano. On wysoki, dobrze zbudowany, przystojny brunet. Zaraz na wejściu zaczęli oboje na nas patrzeć i co jakiś czas wymownie się uśmiechali. Oboje oczywiście to zauważyliśmy. Po zjedzonej kolacji popijaliśmy dalej pyszne wino. W pewnym momencie siedząca obok para przyszła do nas przedstawili się jako Ania i Artur. Powiedzieli, że wyglądamy na sympatyczna parę i postanowili się z nami napić wina. Nasi znajomi często spoglądali na piersi mojej żonki zresztą tak samo jak ja. Ania nawet wspomniała, że zazdrości Oli jej cycuszków i też by chciała taki mieć... Bardzo miła z nich para i czas uciekał jak piasek w klepsydrze. Po jakimś czasie nasze dziewczyny poszły do toalety i Artur powiedział:
-masz naprawdę piękną żonę
+dziękuję, wiem o tym Ale Twoja Ania wcale nie odbiega od niej. Obie są wyjątkowo piękne i seksowne.
-zgadza się. Wiem, że dopiero się poznaliśmy ale może wpadniecie do nas na miły wieczór. Napijemy się winka i pogadamy.
+Świetny pomysł ale muszę zapytać żonę
-ok
Po jakimś czasie wróciły nasze ślicznotki. Wszyscy już byliśmy trochę zrobieni od ilości wina, które wypiliśmy. Nasze panie roześmiane od ucha do ucha już zaczęły się przytulać jak najlepsze przyjaciółki. Powiedzieliśmy im o naszym pomyśle i obie stwierdziły, że to świetny pomysł. Ale z uwagi na to, że było już późno umówiliśmy się za dwa dni. Dostaliśmy od nich adres i wymieniliśmy się numerami telefonów. Gdy wychodziliśmy z restauracji Ania mocno się przytuliła do Oli i dała jej buziaka w usta. Z Arturem podaliśmy sobie dłonie i poklepaliśmy się po ramionach a później pożegnaliśmy się z dziewczynami delikatnie się przytulając....
Następnego dnia dostaliśmy kilka smsów od nich, że świetnie się z nami bawili i nie mogą się doczekać kolejnego spotkania. Ola powiedziała mi, że gdy się żegnały z Anią to ona wsadziła jej język do ust i ugryzła lekko w wargę. Bardzo mi się to spodobało i od razu pomyślałem co się będzie działo u nich w domu......
3 komentarze
Nimfomanka
Typowa sielanka, z bardzo ubogim tekstem.
nefer
Tekst banalny aż do bólu, nie zaskakuje ani treścią ani wykonaniem. To jednak początek, może planowane (?) igraszki obydwu par wniosą ożywienie.
on
przeczytaj, pomyśl i podejmij decyzję co zrobić z....... No właśnie podpowiedz również jak powinienem nazwać to co opublikowałeś