W pokoju swoim właściciel lokalu, grzecznie, by nas nie urazić: "Może by pani z moimi przyjaciółmi zrobiła porno, na żywo". A potem jeszcze dodał: "moi przyjaciele wybrali właśnie panią". Czyli mnie!
Moi panowie z obstawy spojrzeli na mnie, w ich oczach wyczytałam aprobatę. Pewnie sami byli ciekawi jak publicznie bzyka się dziwkę. Kiwnęłam więc potakująco głową, przecież sytuacja w jakiej się znalazłam zmuszała mnie by zgadzać się na wszystko co mi zaproponują. Co będą chcieli bym im zrobiła, to im zrobię.
Podjechało pod lokal taxi. Ochroniarz podszedł do kierowcy i podał mu adres. Tam ma nas zawieść. Moi ochroniarze ze mną.
Samochód wjechał na jakąś posesję. Trwała tam zabawa na całego. Goście byli już dobrze podchmieleni, przecież była już trzecia godzina nad ranem. Wałęsali się w willi jak i koło niej, niektórzy nawet z pustymi kieliszkami.
Do środka wprowadziła nas gospodyni. "Proszę, aby była pani jednak nago i tak nago przeszła przez hol do salonu, gdzie odbędzie pani występ" zadecydowała. Dodała jeszcze na usprawiedliwienie: "Tego życzą sobie gospodarze". Jarek i Tolek chcieli, by choć narzucić mi płaszcz na ramiona, ale pani się nie zgadza. Podała też Tolkowi dyskretnie tabletkę, może i kilka tabletek. Tolek potem wrzuci je do kieliszka z alkoholem i podsunie mnie. Pewnie były to narkotyki by mnie otumanić, może tabletki na podniecenie - na seksualny apetyt. Wiedziałam o tym i mimo tego wypiłam to bez wahania. A kiedy zaczęły działać zrobili mi lewatywę z alkoholu. Pewnie był to bimber, może denaturat, dla dziwki szkoda im było dobrego trunku. Na drugi dzień czułam brzydki smak z ust. Wlali mi tego z pół litra, może nawet więcej. Dłuższą chwilę musiałam leżeć z nóżkami w górze, aby tego nie wydalić. Robili coś naprawdę wielkiego i sprośnego. Prowadzą mnie przez zatłoczony hol. Prowadzą mnie nagą, nagą dziwkę. Wywołuje to, szczególnie u mijanych kobiet, pogardliwe uśmiechy: "wiadomo, prowadzą nagą dziwkę, to ona będzie tu bzykana we wszystkie dziurki".
Wchodzimy do sali i ustawiamy się z boku, pod ścianą. Panowie z przodu, a ja naga schowana za nimi.
Zostają zaproszeni goście do salonu. Wraz z nimi wchodzi trzech murzynów. To oni mnie będą bzykać.
Jestem zaproszona na środek, na scenę. Ustawiają światła na mnie. Chciałabym, aby mnie oślepiły bo wtedy nie będę musiała widziała poniżających spojrzeń widzów. Ale oni niech oglądają jak członki wchodzą we mnie.
Na scenę wchodzi pierwszy murzyn. "Bandziora" ma przede wszystkim grubego, trochę długiego. Nakazuje mi uklęknąć i wciska mi tego swojego członka do buzi. Wchodzi mi do pyska po te jego jajca.
Podłoga sceny zaczyna się obracać, wszyscy będą mieć możliwość zobaczyć jak się mnie bzyka. Czyli jak bzyka się dziwkę. Facet wyjmuje mi fujarę z pyska i sam rozkłada się na scenie. Teraz kucając mam się nadziać na jego sterczącego członka. Początkowo wchodzi opornie, by po chwili wśliznąć mi się do cipki z przyjemnym uczuciem, uczuciem wypełnienia mnie. Spod przymrużonych powiek widzę, że publika odczytuje z mojej twarzy, iż fujara w mojej pochwie sprawia mi przyjemność.
Jak na razie otwieram tylko szeroko buzię, na moment przy nadziewaniu się. Jestem nadziana, więc będę smaczniejsza dla panów podczas, kiedy skonsumują mnie bzykając moją cipkę. Potem jeszcze, dla większej wykwintności, nasze genitalia zostaną przyprawione ostrą przyprawą pieprzową.
Na scenę wkracza drugi murzyn. Przeraża mnie, on ma nie tylko grubego, ale i długiego członka. Nie zważając na nic, pakuje mi to monstrum do buzi. Bojąc się tego monstrum stawiam opór, zaciskam zęby i odsuwam głowę. On więc łapie mnie za uszy powodując ich potworne pieczenie. Z powodu tych piekących uszu jestem bezwolna. Otwieram buzię, a on korzystając z tego, wkłada to swoje monstrum w moje usta i ciągnąc dalej za moje uszy, ciągnie tym samym moją głowę i nadziewa ją na swoją fujarę. Jego wielka fujara wchodzi mi głęboko do gardła, do samej krtani, a może jeszcze dalej. Charczę i duszę się, więc żeby sobie pomóc macham rękoma w powietrzu. Staram się nie odpychać faceta byśmy się nie przewrócili i upadając nie zrobili sobie krzywdy. Kiedy wargami poczułam dotyk jego worka, odpuścił i wyjął mi to monstrum z buzi. Posmarował je maścią, i naparł na moje plecy bym się pochyliła. Pochylając się, nieopatrznie wypięłam tyłek, a on skorzystał z tego i wbił mi swoją fujarę w odbyt. Żeby to znieść, otwieram znów szeroko usta i wywalam ozór jak krowa.
Teraz pokazuje publiczności: mam to wszystko w sobie! Zazdrośćcie mi! Przez te otwarte usta mam delikatnie przymknięte oczy. Słabo widzę publiczność, a właśnie teraz ich potrzebuje. Dla nich to robię, nadstawiam cipkę do bzykania i dupę do zaliczenia. Zapewne między naszymi udami jest wystarczający prześwit by można było zobaczyć to porno na żywo. Dwie fujary, jedna w cipce, a druga w tyłku dziwki. Tak, one są we mnie. Dla takiego widoku warto było im tu przyjść. Mnie zaś, dla takiego uczucia, dla posiadania dwóch i to dużych członków w sobie, warto było dać się publicznie bzykać.
Na scenę wkracza trzeci murzyn. Wsadza w moją rozdziawioną gębę swoją wielką fujarę. Delikatnie, tylko do przełyku.
Musieli coś włączyć. Podłoga sceny już nie tylko się obraca, ale również faluje. Wzmaga się podniecenie, powstają nowe doznania: ból rozkoszy, przecudowny ból rozkoszy. Uczucie nie do opisania. Niekończący się orgazm, niech trwa wiecznie!
Jestem w ekstazie, wiszę zawieszona na wyimaginowanej linie między bardzo odległym sufitem, a podłogą, nad którą lewituję. Kutasy dogadzają mi, te które są we mnie pompują do mojego ciała powietrze. Moja cipka pierdzi tym powietrzem.
Tego, którego mam w ustach zasysam wraz z jego workiem. Czuję tę mosznę między wargami, a nawet zębami. Nieświadomie nawet przygryzam to ząbkami.
Zaś członek w mojej pochwie jest teraz za mały i za krótki. Staram się zassać go głębiej w siebie. Ten w odbycie jest za cienki i za krótki, moje ciało pożąda czegoś jeszcze większego. W moim ciele wytwarza się jakaś siła, która powoduje nabrzmienie członka i wciągniecie go wraz z workiem i jądrami do odbytu.
Później uświadamiam sobie, że poprzez zaaplikowanie mi tych medykamentów moje ciało zachowało się wprost nieobliczalnie. A przecież reakcja ta była przewidziana przez organizatora i była wprost sterowana przez nich poprzez narkotyki i środki podniecające rozpuszczone w alkoholu oraz lewatywę z denaturatu.
Falowanie wzrosło. Czuję też, jak jakaś ręka głaszcze mój odbyt i zapewne tą fujarę, co jest we mnie. Potem głaszcze moją cipkę i tego wała, który mnie bzyka. Czuję jak palec, może i dwa, wchodzą mi do środka, ale z czymś śliskim. Smarowanie naszych genitaliów? Ale po co?
Nie ma czasu na myślenie, falujemy. Spotęgował się ból rozkoszy i amok. Jest teraz nie do wytrzymania, chciałabym uciec, ale coś mnie trzyma. Nie mogę ruszyć ręką ani nogą. Mogę tylko wtulać się w facetów by nie spaść. Zanika orgazm, już nie ma rozkoszy. Scena falując chce nas wyrzucić. Jest teraz uczucie wyrywania mych genitaliów. Ktoś wsadził mi tam rękę, zacisnął je w garści i chciał je wyrwać z mojego ciała.
Nowe przykre doznanie, piekący ból w pochwie i odbycie. Czuję, że także murzyni mają to samo. To ni próbują wyrwać swoje fujary z moich dziurek, ale są one w nich dziwnie zakleszczone. Próbując je wyrwać, wyrywają tym samym moją pochwę i odbyt.
Oczy pełne łez, widzę tylko jedną białą plamę. Coś ze mnie wypływa. Pewnie się zsikałam, a z tyłu? Też coś wypływa, przecież miałam tam lewatywę, alkoholem. Jeszcze sperma facetów. Wijemy się w konwulsjach i spazmach bólu, faceci trzymają się za swoje członki. Ja trzymam się za swoje cipkę w której rozpalono ognisko. Zresztą jedno z przodu, a drugie w tyłku. Niesamowity ból od pieczenia po maści rozgrzewającej, ale i od wyrywania członków.
Słyszę, jaką publiczność przez dłuższą chwilę upaja się widokiem stłamszonych: dziwki i murzynów. Nie przeszkadza im nawet smród moczu i spermy. Podobno to widowisko, na falującej scenie, odgrywaliśmy przez ponad piętnaście minut.
Wprawdzie wyłączają falowanie i obrót sceny, ale zejść pozwalają nam dopiero po wyjściu ostatniego widza. Ci się nie spieszyli, przecież widok był niesamowity; wijąca się naga dziewczyna z rozwalonymi nogami, a między tymi nogami sprośny i obleśny widok. Leżeliśmy tak z genitaliami do wglądu i podziwiania wijąc się z bólu. Nawet nie mogę złączyć nóg, tak mi to bzykanie rozepchało cipkę i odbyt. Czuję zresztą, jakby te fujary były jeszcze we mnie.
Nas nadal jednak piecze ta maść pieprzowa, nie do wytrzymania. Dopiero, kiedy wszyscy widzowie wyszli, do ostatniego widzą, pozwolono nam iść do szatni i przemyć piekące genitalia. (cdn)
7 komentarzy
Joanna
Prawdopodobnie byłam na Twoim występie. Tak długo nie pisałam bo nie wiedziałam jak zostanie przyjęty mój komentarz. A występ podobał mi się, chociaż w opisie trochę pofantazjowałaś. Nieważne. Piszesz: pogardliwe spojrzenia; a kilka z pań pozazdrościło Ci tego przeżycia. Mnie samą to wzięło tak iż następnego dnia byłam pod wrażeniem. Na wycieczce integracyjnej z instytutu rozebrałam się podczas spotkania przy ognisku. Trochę "podrasowana" alkoholem i podpuszczona przez kolegów początkowo miałam tylko zrobić toples. Kiedy jednak pokazałam nagie piersi, to słyszałam podszepty: dalej, dalej. Nawet dyro się do tego przyłączył: no dalej dziewczyno! Zdjęłam więc spódnicę i majtki. Opamiętanie przyszło przy oklaskach. Uciekłam ze wstydem. Na nic nie pomogły słowa zazdrosnych koleżanek, gratulowały mi odwagi i same chciałyby takiego występu. Zwolniłam się z pracy i uciekłam na drugi koniec Polski.
Kocurek70
Tragiczne. Tego nie pojmuję. Całkowity brak, intymności i empatii. Z zwierzęcenie.
gejorg
Lauro jestes super
Nana
Dość finezyjny sex, przeżyłaś go osobiście? A może o tym tylko ci opowiedziano? Coś co powinno być intymne, naraz sprowadzasz do publicznego pokazu. Myślę, że są takie osoby, które by tego chciały. Sama, po przeczytaniu tego opowiadania, miałam podobny sen. Nie potrafię jednak ocenić czy był on negatywny, czy też było coś w nim pozytywnego. Na pewno opowiadanie podziałało na moją wyobraźnię.
gejorg
@Nana jezeli mialas taki sen i bylo ci dobrze[mialas orgazm ]to co sie wzdrygasz ] i macisz o pozytywie i negatywie ,milego nastepnego snu ,buziaki,podobasz mi sie za szczerosc.
Krokodylek13
No, dobra, dobra. Wszystko, wszystkim, ale gdzie do cholery jest pozostałe sześć części?
agnes1709
@Krokodylek13 Powstają Improwizacja - w końcu mamy XXI wiek, olać "system"
Laura
@Krokodylek13 Nie wszystkim jest to w smak, że coś takowego się tu ukazuje. Mam to parę przeciwniczek, które walą łbem o mur by to się tu nie pojawiało. A tamte części jeszcze są nieprzygotowane do publikacji. Jeżeli będą to pojawią się w chaotycznej numeracji.
agnes1709
@Laura To nie to, że masz parę przeciwniczek, po prostu jeśli ktoś pisze Ci z dobrego serducha i daje rzetelne rady, a Ty od razu się wypaszczasz i warczysz, to wybacz - takim podejściem nie zjednasz sobie przyjaciół, niestety. I żeby nie było, mi też bardzo daleko do ideału, ale może czasem warto wziąć jakąkolwiek radę pod uwagę? Pozdrawiam.
agnes1709
Nadzienie, przyprawa pieprzowa, "Kuchenne rewolucje"? Napiszę szczerze - nie wiem, czy to celowo napisana komedia, ale już dawno się tak nie ubawiłam, załamując przy okazji ręce "Cdn"? Oł, noł
Romeo
Delikatnie napisane o tak trudnych sprawach.