Niewinne oczęta.

Właśnie wyłączył światło w pokoju, kierował się do łóżka kiedy ktoś zapukał do jego drzwi. Zaskoczony wymacał przełącznik, podszedł do drzwi i po czym otworzył je. W drzwiach stała drobna blondynka o czarnych oczach. Spojrzała na niego przerażona i błagalnie patrzyła w jego oczy. Stał oniemiały w samych bokserkach, przyglądała mu się dokładnie. Poczuł się nieco nieswojo kiedy go tak oglądała.
-Co Ty...?-spytał nieco speszony i patrzył w jej oczy nierozumnie.
-Mogę z Tobą spać?-spytała słodkim głosem i dodała nieśmiało.-Prooooszę....
-Ja..nie wiem czy to dobry pomysł...-rzucił zmieszany i patrzył niepewnie w oczy szesnastolatki.-Właściwie po co masz ze mną spać?
-Bo boję się sama, burza idzie..a ja boję się strasznie.-szepnęła i przysunęła się do niego.-Nooo prooszę...będę cichutko na drugim końcu łóżka.
-Noo okej...-uległ tym słodkim oczętom jak u szczeniaczka.-Właź...Twoja siostra mnie zabije jak się dowie...-rzucił cicho.
-Powiem że Cię prosiłam, nic mi nie zrobi.-uśmiechnęła się wesoło i weszła do środka, Paweł od razu zamknął drzwi.
-Ale to ja się zgodziłem, no już do łóżka...-rzucił spokojnie i dodał-Bo będziesz musiała w ciemności szukać drogi.  
Dziewczyna słodko się uśmiechnęła i stanęła przy łóżku, zsunęła z siebie szlafrok odsłaniając czarne stringi i stanik. Paweł patrzył z niedowierzaniem w jej stronę. Bez słowa zgasił światło po raz drugi i nie mówiąc już nic, położył się do łóżka spokojnie.
Poczuł jak Lilia kładzie się na łóżku obok niego, przysunęła się bliżej. Nie ruszał się, był jak zwierzyna na którą ona poluje. Zachowywał się jakby bezruch zapewniał mu bezpieczeństwo. Poczuł po chwili dotyk jej dłoni na swoim biodrze, przysunęła się lekko do niego.  
-Miałaś leżeć po drugiej stronie łóżka...-rzucił sucho i odtrącił jej dłoń, która go dotykała.
-Ale...zmieniłam plany..-szepnęła uroczo i przysunęła się najbliżej jak się tylko dało.-A teraz...
-A teraz zrobisz wyjazd...-warknął i odsunął się od niej rozdrażniony.-Odbiło Ci?!-dodał ostrym tonem.  
-Paweł...uspokój się..ja tylko żartowałam.-wtuliła się w niego chcąc go uspokoić, nie chciała aby ją wyrzucił.  
-Przestań...nie dotykaj mnie. Co Ty kombinujesz?-rzucił sucho i odsunął się na sam kraniec łóżka.
-Podobam Ci się?-spytała i zapaliła lampkę przy łóżku, patrzyła w jego oczy uważnie.-Tylko nie kłam...
-A może jeszcze porozmawiamy na temat ocieplenia klimatu?-spytał ignoranckim tonem i pociągnął sznureczek lampki sprawiając że znów zapanowała ciemność.
-Powiedz!-warknęła znów włączając lampkę i patrzyła mu w oczy uparcie.-Teraz chce usłyszeć odpowiedź na moje pytanie.  
-Mała...przestań. Zadajesz mi głupie pytania w środku nocy.-rzucił z poirytowaniem w głosie i położył się obojętnie patrząc w sufit.  
-To powiedz!-warknęła i weszła na niego, usiadła na jego biodrach okrakiem i patrzyła w oczy.
-Odbiło Ci?! Gdyby ktoś teraz wszedł...złaź...-zaczął się szarpać, ale nie chciał jej zrobić krzywdy.
-Powiedz a zejdę..-rzuciła słodkim tonem i spojrzała mu w oczy z uśmiechem.-Tooo jak?-spytała przechylając lekko głowę.
-Tak jesteś ładną dziewczyną...-rzucił spokojnie i dodał speszony.-Możesz już zejść?
-Pociągam Cię?-spytała ze słodkim uśmiechem powoli pochylając się do niego, od razu zrzucił ją z siebie na łóżko.
-Popieprzyło Cię?! Lili...jestem od Ciebie starszy o ponad osiem lat!-mówił podniesionym tonem nie chcąc aby cała grupka przyjaciół się zleciała do jego pokoju.-Będzie lepiej jak pójdziesz do siebie...
-Pożałujesz tego... powiem wszystkim rozumiesz?-zaczęła się śmiać i dodała.-Dowiedzą się jakim jesteś frajerem...Ty nie chcesz mnie? Pewnie wolisz facetów...
-Wynoś się...-rzucił sucho i wyłączył lampkę po czym odwrócił się tyłem do niej.-Po prostu zamknij się i wyjdź.
-Zniszczę Ci życie..-rzuciła i wyszła szybko wściekła jak osa.
Paweł nie przejął się zbytnio groźbami. Bo co może zrobić małolata? Prawdopodobnie nic groźnego w jego wieku. Leżał chwilę i zasnął zmęczony.  
Gdy nadszedł ranek, wstał i od razu poszedł na śniadanie. Wszyscy już siedzieli, usiadł do stołu i zaczął się zajadać ze wszystkimi. Czuł że wszyscy się dziwnie na niego spoglądają, siedział chwilę jedząc spokojnie po czym nie wytrzymał.
-Co jest? Czemu się tak gapicie?-spytał rozdrażniony i rozejrzał się po wszystkich.-Nie..nie chwila...-spojrzał w oczy Lilii po czym rzucił.-Aha... wiem już...
-Paweł to prawda?-spytała Amanda, starsza siostra Lilii.
-Zależy od tego co powiedziała Twoja mniejsza i wredniejsza wersja...-rzucił i dodał.-Jeśli to że próbowała mnie wczoraj zaciągnąć do wyrka i jej odmówiłem. To tak, to jest prawda.  
-Słucham?!-spytała wściekła Amanda i wstała od stołu.-Lilia?! To prawda?!-spojrzała w jej oczy rozwścieczona.
-Wierzysz temu fiutowi?! To on mnie chciał wykorzystać!-młodsza z sióstr także wstała i patrzyła to na Pawła to na Amandę.-Dotykał mnie! Mówiłam wam przecież...On...
-Co robiłem?-spytał ciekawie i spojrzał w jej oczy z dołu, siedział dalej opanowany.
-Ja...-wyjęczała i rozpłakała się po czym wybiegła z jadalni.
-Aha...to ja pójdę za nią...-rzucił spokojnie i dodał kąśliwie.-Może ktoś pójdzie ze mną bo jeszcze ją zgwałcę?
Wyszedł za rozpłakaną nastolatką, szedł szybkim tempem. Złapał ją po chwili za rękę i odwrócił do siebie przodem. Patrzył w jej zapłakane oczy i stał spokojnie. Delikatnie przysunął ją do siebie i przytulił delikatnie gładząc czule jej plecy. Wtuliła głowę w jego klatkę i płakała dalej.
-Dlaczego to robisz?-spytała spoglądając mu w oczy ze łzami w oczach.
-Bo jesteś głupia i mi Cię szkoda...-rzucił sucho i gładził jej plecy delikatnie.
-Przestań taki być....-wyjęczała i rozpłakała się mocniej.-Ja...chciałam sprawdzić czy Cię pociągam.
-A ja myślałem że przyszłaś mnie tylko pomacać...-rzucił spokojnie i dodał.-Pociągasz na pewno nie jednego faceta....-odsunął się i ruszył powoli w stronę plaży.
-Czekaj...-wyprzedziła go i spojrzała mu w oczy ciekawie.-Ale mi chodzi o Ciebie...-patrzyła badawczo swoimi słodkimi oczętami.  
-Jesteś niczego sobie.-rzucił obojętnie i minął ją znów, usiadł się na piasku.
-Dlaczego jesteś taki...nieprzyjemny...-szepnęła siadając obok niego po czym chwyciła go za rękę.-Jesteś zły?
-Nie wcale...hmmm wrobiłaś mnie w molestowanie małolaty..nie mam o co być zły...-odrzekł ostrym tonem i spojrzał na nią spokojnie.
-Przepraszam...ja chciałam...się z Tobą kochać...-wyszeptała nieśmiało i wbiła wzrok w jego oczy.
-Lili...-rzucił zrezygnowany i dodał cicho jakby nie chciał żeby słyszała.-Ty chyba...powaliło Cię do reszty...
-Dlaczego taki jesteś?-wyjęczała cichutko i spojrzała na niego z bólem w oczach.-Nie podobam Ci się? Co z tego że jestem młodsza...
-Daj mi spokój...-rzucił sucho i wstał po czym odszedł.-Mam dość.-dodał odchodząc.  
Wrócił do domku i bez słowa maszerował do swojego pokoju. Zamknął na klucz drzwi i położył się na łóżku. Leżał i myślał o wszystkim, cały czas słyszał słowa dziewczyny. Po paru godzinach zaczął się pakować, chciał jak najszybciej oddalić się od Lilii. Właśnie otworzył drzwi kiedy stanęła przed nimi Lilia, spojrzała na torby po czym popatrzyła mu głęboko w oczy. Stanęła na palcach i wpiła się w jego usta, objęła go mocno dłońmi za kark. Całowała go zachłannie, nie wiedział jak ma reagować. Mimowolnie uległ i zaczął odwzajemniać.  
-Co tu się dzieje!?-wrzasnęła wściekła Amanda, patrzyła to na Pawła to na swoją siostrę.
-Ja...lepiej muszę wyjechać...-odrzekł zmieszany i odsunął się od Lilii.-Co ja robię...przepraszam.  
-To ja go pocałowałam!-wrzasnęła nagle młoda dziewczyna i spojrzała z wyrzutem na siostrę.-Może on mi się podoba?! Zazdrosna jesteś że mu się podobam a Ty nie?!
-Chwila!-zastopował rozdrażniony Paweł, po czym dodał.-Co Tu się dzieje?! Mała...opanuj się...jesteś za młoda dla mnie! A teraz na mnie czas...
-Nigdzie nie uciekniesz! Rozumiesz?! -wrzasnęła wściekła blondyneczka i patrzyła zawistnie w oczy.
-Nie dasz mi spokoju dopóki Cię nie przelecę?! Nie wiem chcesz się pochwalić psiapsiółkom że spałaś ze starszym?! To śmiało możesz iść i im powiedzieć!-wywarczał rozdrażniony i spojrzał na Amandę która przyglądała się wszystkiemu z przerażeniem.
-Paweł...ja Cię nie poznaję...-rzuciła z niedowierzaniem starsza siostra Lilii.-Wiem że młoda jest...uparta ale...czemu?
-Bo gdybym się z nią przespał wyszedłbym na...-spojrzał po kolei na obie siostry.-dupka...i nie bez powodu...
-Chyba powinniście razem porozmawiać...chyba mała ma Ci coś do powiedzenia...-rzuciła ciszej Amanda i po chwili była już na dole.  
-Właź...-rzucił sucho i wszedł do środka pokoju.-Zamknij za sobą drzwi...
Dziewczyna weszła za nim bezszelestnie, było słychać po chwili szczęk zamka który go zaniepokoił. Odwrócił się i zaczął się uważnie przyglądać Lilii.  
-Co Ty robisz? Czemu przekręciłaś zamek?-spytał lekko poddenerwowany czując się jak na smyczy.
-Chcę Cię mieć dla siebie...i wiesz co?-spytała z uśmiechem podchodząc powoli.-Zamkniesz teraz pysk...wyjmiesz gumki które masz w bagażu i będziemy się pieprzyć.
-Słucham?!-odrzekł zirytowany po czym odsunął się.-Chyba kpisz...
Podeszła do niego i popchnęła na łóżko, weszła delikatnie okrakiem na niego. Patrzyła mu w oczy i zaczęła go całować namiętnie. Opierał się, odsuwał ale nie potrafił potraktować jej bardziej stanowczo. Czuła jego słabnącą siłę woli i chwyciła go lekko przez spodenki za krocze. Poczuła pod palcami wybrzuszenie, uśmiechnęła się lekko i spojrzała głęboko w jego oczy.
-Weź gumkę...-rzuciła słodko i zeszła powoli z niego.-Błagam Cię..ja czuję że nie wytrzymam...
Paweł bez słowa sięgnął do szuflady i spojrzał w oczy Lilii, podał jej jedną z gumek. Patrzył w oczy z pewnością siebie jakiej nie znała. Bez słowa pozbyła się jego bokserek razem ze spodenkami. Powoli naciągnęła prezerwatywę na jego twardego członka po czym zaczęła się rozbierać w pośpiechu. W między czasie Paweł pozbył się koszulki i pocałował ją delikatnie. Wsunęła się na niego spragniona i delikatnie nadziała się na jego penisa. Spragniona zaczęła go coraz mocniej dosiadać, pragnęła go całego w sobie. Czuła jak ją wypełniał, nadziewała się najmocniej jak potrafiła. Uśmiechnęła się do niego szczęśliwa i pocałowała z wdzięcznością. Oparła swoje drobne rączki na jego klatce i nadziewała się jeszcze mocniej na jego twardziela. Wbijała paznokcie w jego skórę, uśmiechała się cały czas i im mocniej go dosiadała tym bardziej wczepiała się w pierś. Z każdą chwilą zachłanniej i namiętniej go całowała. Pragnęła go tak jak jeszcze nigdy dotąd. Paweł zatracił się w tej chwili słabości, zaczął ją dotykać. Gładził delikatną skórę pleców, i pośladków. Zakochiwał się w tym uczuciu, w tych doznaniach. Zaczął ją całować namiętniej po czym obrócił się tak że wylądowali na łóżku. Z jej ust wydostał się lekki jęk bólu który minął zaraz po tym jak jego biodra zaczęły mocno pracować nad spełnieniem ich pragnień. Z każdym pchnięciem oboje zbliżali się do końca. Lilia po niedługiej chwili zaczęła cichutko piszczeć z rozkoszy, czuł jak jej drobna szparka zaciska się na jego twardym członku. Potrzebował jeszcze chwili do orgazmu, po kilkudziesięciu sekundach doszedł w niej i opadł lekko zmęczony nie chcąc jej sobą przytłaczać. Leżeli tak chwilę na podłodze patrząc sobie w oczy, bez słowa pocałował ją w usta.
-Będziesz mój?-spytała go po chwili, jej oczy były tak urocze że można było się w nich zatracić.-Będziesz?-dodała cichutkim tonem pełnym nadziei.
-Ja...ja nie wiem...przepraszam...chyba...chyba Cię skrzywdziłem.-wstał speszony i zaczął się szybko ubierać.-Co ja...co ja...zrobiłem...Liluś...przepraszam...
-Paweł...błagam Cię...nie rób mi tego...-szepnęła ze łzami w oczach, wstała i odruchowo wtuliła się w niego żeby nie uciekał.-Jestem już Twoja...wiesz? Chyba mnie nie odrzucisz...nie chce być szmatą.
-Obiecuję Ci że nikomu o tym nie powiem...narazie tylko tyle...ja muszę pomyśleć...-szepnął po czym położył się delikatnie tuląc ją do siebie.
Leżeli w ciszy, gładził czule jej włosy patrząc w sufit. Myślał o tym co zaszło i co będzie dalej.  







Mam nadzieję że wam spodobał się to opowiadanie. Przepraszam że nie kontynuuję wielu opowiadań ale nie mam po prostu na nie pomysłu lub znudziły mnie. Postaram się kiedyś je po dokańczać, ale nic nie obiecuję. :)

MrocznyAssasyn

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2369 słów i 13091 znaków.

12 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • enklawa25

    :bravo:

    8 sty 2019

  • Ryszard

    i znowu nic nie  rozumiecie !!!   Myslicie ,ze nastolatka moze wodzic za nos b. intyligetnego, wyksztalconego itd. mezczyzne.?! Swiat dawno ,by sie skonczyl, gdyby " Lolitki" , tak latwo mogly pociagac za sznurki.!!!Jak to  takie latwe, to prosze, niech ktos z Was sprobuje zrobic jakis powazny przekret .

    9 gru 2018

  • Suczka69

    Wspaniałe opowiadanie  <3

    14 lip 2016

  • zaczytana

    szkoda ze nie dokonczylas
    bdb opowiadanie

    2 mar 2015

  • zawiedziona

    Do ****..

    14 lut 2015

  • Kathina

    każde twoja opowiadanie jest świetnie :) Pisz dalej ..

    13 lut 2015

  • RomanS

    A  o to jest ignorancki ton??? Poza tym i kilkoma mniejszymi błędami, opowiadanko ccałkiem,  całkiem. Pisz dalej.

    12 lut 2015

  • pala

    ****owe

    11 lut 2015

  • valkan

    Mam nadzieję, że to doczeka się kontynuacji, ponieważ jest świetne ;) Tylko jedna uwaga, nie nadużywaj wielokropków.

    9 lut 2015

  • Enigma`

    Doskonałe :)

    8 lut 2015

  • nienasycona

    Bardzo ładnie:)

    8 lut 2015

  • mm

    Nie przejmuj się niedokończonymi. To opowiadanie jest super.

    8 lut 2015