Życie naszych bohaterów zmieniło się od wydarzeń tamtego dnia. Dnia, który przyniósł tak wiele emocji, nowych pragnień, oszałamiającej przyjemności, ale i poczucia winy. Wizje tamtego dnia wracały w snach, w chwilach zamyślenia, w spojrzeniu.
Rafał od tamtej nocy częściej się masturbował. Kiedy wszyscy spali, on swobodnie mógł surfować po swoich ulubionych stronach porno. Ostatnio coraz częściej bohaterkami tych filmów były dojrzałe panie, o dużych piersiach i wielkich, seksownych tyłkach. Jednak za każdym razem kiedy Rafał dochodził, przed oczami stawały mu obrazy z tamtej nocy. Jego mama Monika, ujeżdżająca w szaleńczym tempie ojca, wygięta w ekstazie orgazmu. Czuł się winny, ale nie potrafił wyrzucić tych obrazów z głowy. Przez pierwsze kilka dni, miał wrażenie, że Monika coś podejrzewa. Przyglądała mu się uważnie, jakby domyślając się jakie myśli krążą w jego głowie. Czyżby go widziała? A może znalazła plamy spermy? Ta myśl powodowała u Rafała niepokój. Z drugiej strony, nie wierzył, żeby Monika nie poruszyła tego tematu, jeśli rzeczywiście czegoś się domyślała.
Marcin nadal często pojawiał się w domu swojego kolegi. Co prawda unikał kontaktu z Moniką, wstydził się jej spojrzeć w oczy. Zastanawiał się czy komuś powiedziała. Wolał też unikać Pana Andrzeja, choć domyślał się, że ten o niczym nie wie. W przeciwnym razie, znając jego temperament, już dawno zrobiłby mu awanturę i zakazał pojawiać się w ich domu.
Marcin zauważył jakąś zmianę u Rafała. W ich częstych rozmowach i żartach, Rafał coraz częściej przywoływał postacie seksownych MILFów. Marcin już od dawna doceniał seksapil starszych kobiet, a oglądając kolejne aktorki, oczami wyobraźni, często widział Monikę, ubraną w skąpą bieliznę, jej kształtny duży tyłek lekko falujący przy każdym ruchu. Zastanawiał się czy nie powiedzieć Rafałowi o tamtej sytuacji, kiedy przypadkiem zobaczył jego mamę przebierającą się w sypialni. Wolał jednak nie ryzykować.
Monika wracała myślami do wydarzeń tamtego dnia podczas seksu z mężem Andrzejem.
To prawda, przez następne kilka tygodni życie seksualne Moniki i Andrzeja rozkwitło na nowo. Praca i zmęczenie nie były już wymówkami.
Andrzej cieszył się, że żona odnalazła w sobie tą rządzę i energię. Zachęcony zmianą pozwalał sobie na coraz więcej i próbował przełożyć na małżeńską sypialnie to czego nauczył się podczas wizyty w zagranicznych burdelach.
Monika również cieszyła się ze zmiany jaka zaszła przez ostatnie tygodnie. Miała nadzieję, że satysfakcjonujący seks przełoży się na inne aspekty jej związku. Miała świadomość, że przez ostatnie lata coraz bardziej oddalali się od siebie. Nadal kochała Andrzeja i również czuła jego miłość, ale miała wrażenie, że coraz mniej go zna. Praca Andrzeja wiązała się z częstymi wyjazdami za granicę i zdarzało się, że w codziennej gonitwie nie mieli czasu do siebie zadzwonić. Tak przynajmniej to sobie tłumaczyli. W głębi serca wiedzieli, że po prostu nie mają na to ochoty, a czas rozłąki często przyjmowali z ulgą.
Teraz obydwoje mieli nadzieję, że to się zmieni. Impuls jaki dała namiętna noc miała przełożyć się na odnowę innych aspektów.
Po kilku tygodniach przyszedł czas na kolejny wyjazd Andrzeja. Ten miał być trochę dłuższy ze względu na zbliżający się wielkimi krokami koniec kwartału.
Andrzej wiedział, że może liczyć na pożegnalny seks, dawniej szczególnie by się nie cieszył i zaspokoił swoje potrzeby daleko od domu, ale biorąc pod uwagę ostatnie tygodnie, wiedział, że może liczyć na coś specjalnego. Chciał również wykorzystać, tak wielki przez ostatnie tygodnie, apetyt seksualny Moniki i wprowadzić nowy element, który tak bardzo lubił, a na który żona od lat nie chciała się zgodzić.
W sobotę mieli ich odwiedzić dobrzy znajomi, Paulina i Jacek. Znali się oni niemal całe życie i pomimo, że nie byli spokrewnieni, ich dzieci nazywali ich ciocią Pauliną i wujkiem Jackiem.
Na spotkaniach tych, zawsze pojawiał się alkohol, szczególnie Jacek i Andrzej pozwalali sobie wypić dużą ilość. Paulina i Jacek zazwyczaj zostawali na noc. Monika więc, zaplanowała pożegnalny seks na piątek. Nowa, czarna bielizna idealnie podkreślała jej kształty, a pończochy idealnie pasowały do kompletu. Wiedziała, że zrobi wrażenie na mężu.
Niestety, tego wieczoru, po raz kolejny Rafał spędzał czas ze swoim kolegą Marcinem. Chłopcy, w związku z tym, że był piątek, nie zamierzali szybko się rozejść. Andrzej coraz bardziej się niecierpliwił i kilka razy chciał iść zwrócić im uwagę, że chyba najwyższa pora zakończyć spotkanie, ale Monika powstrzymywała go nie chcąc żeby Rafał coś podejrzewał.
Tak, była pewna, że Rafał ich podglądał, a znalezione plamy spermy dowodziły, że nie poprzestał tylko na tym. Od tamtej pory, kiedy kochała się z Andrzejem, zawsze zamykała drzwi na klucz. Mimo to, na wszelki wypadek kochali się dopiero, kiedy była pewna, że pozostali domownicy już śpią.
Mijały kolejne godziny, jednak Andrzej wcale nie spał. Oczekiwał, że tej nocy Monika znowu da popis swoich umiejętności i nic nie było w stanie mu tego zabrać. W pewnym momencie, nasłuchując, stwierdził, że zrobiło się cicho, więc chłopacy na pewno się rozeszli. Oczywiście nie chciało mu się iść sprawdzić. Gdyby to zrobił to przekonałby się, że zrobiło się cicho, tylko dlatego, że Rafał z Marcinem przyciszyli znacznie głośniki po to, żeby z wypiekami na twarzy oglądać nowy film z udziałem Ava Addamms.
Przekonany o słuszności swoich domysłów odkrył kołdrę, przytulił się mocno do Moniki i zaczął ocierać o wypięty delikatnie tyłeczek. Jej tyłek w czarnej bieliźnie spowodował, że zaledwie kilka ruchów wystarczyło, żeby jego przyrodzenie stanęło na baczność. Jego lewa ręka powędrowała na jej pierś, szybko odnajdując drogę pod biustonosz. Zaczął się coraz mocniej ocierać o jej pośladki. Jego palce coraz mocniej zaciskały się na sutku lewej piersi. W pewnym momencie ścisnął tak mocno, że się obudziła. Na początku nie wiedziała co się dzieje. Wybudzona, poczuła, że jest podniecona. Obróciła głowę i zobaczyła pożądliwe oczy Andrzeja.
Co ty robisz? Przecież chłopcy są na dole. Dzisiaj nic z tego.
Już się rozeszli, nie słyszysz jak cicho?
Byłeś sprawdzić czy na pewno? Może po prostu ich nie słychać?
Tak, byłem, skłamał Andrzej. Rozeszli się 40 minut temu. 10 minut temu byłem sprawdzić i Rafał już śpi.
Zamknąłeś sypialnie jak wracałeś?
Tak, zamknąłem. Co ty masz ostatnio z tym zamykaniem sypialni? Spodziewasz się jakiegoś intruza?
Monika nic nie odpowiedziała. Samo pytanie spowodowało wyrzuty sumienia. Nie z powodu tego, że wiedziała, że ich syn ich podglądał kilka tygodni temu, tylko dlatego, że w przypływie pożądania prawie dotknęła jego penisa. Oprócz wyrzutów sumienia, pojawiło się inne uczucie, bardziej niepokojące. Samo wspomnienie tamtej sytuacji spowodowało, że jej myśli powędrowały do wybrzuszenia w spodniach Marcina i do ukrywającego się pod prześcieradłem wzwodu Rafała. Te obrazy często wracały w najbardziej nieodpowiednich sytuacjach, najczęściej właśnie, podczas seksu z Andrzejem. Monika nie potrafiła ich kontrolować. Powodowały przypływ podniecenia i często to właśnie myśl o penisach dwóch 18to latków doprowadzały ją na skraj orgazmu.
Andrzej nie czekał na odpowiedź. Wyciągnął penisa na wierzch i zaczął się rytmicznie ocierać, tym razem wzdłuż cipki. Chwycił mocniej lewą pierś, przybliżył w swoją stronę i mocno przyssał do sutka. Monika westchnęła. W momencie przestała się zastanawiać czy Rafał rzeczywiście śpi. Obrócona do niego bokiem, złapała go za głowę jakby dając znak żeby nie przestawał ssać. Po kilku minutach takich pieszczot Andrzej jedną ręką zsunął jej majtki do kolan. To dało mu lepszy dostęp, gdyż mógł pieścić łechtaczkę żony. Kiedy jej dotkną, poczuł, że Monika jest już bardzo mokra. Nie poświęcał więc czasu na dalsze pieszczoty. Ściągnął całkiem jej majtki, uniósł lekko lewą nogę i nie mogąc się doczekać wdarł się do środka od razu najgłębiej jak mógł.
Monika, mimo, że już bardzo podniecona, poczuła lekki dyskomfort. Nie lubiła gdy Andrzej tak się zachowywał. Denerwowało ją to tym bardziej, że już wiele razy prosiła żeby tak nie robił. Popatrzyła na niego groźnie jednak on nic sobie z tego nie robił. Przyśpieszył swoje ruchy. Monika oddychała coraz głośniej. W końcu oddech zamienił się w coraz głośniejsze jęki. Rządza Andrzeja pikowała. Obrócił Monikę na brzuch nie przestając jej posuwać. Monika była bliska finału. Tak jak przez ostatnie tygodnie, będąc blisko orgazmu, w głowie pojawiły jej się te same obrazy. Zawstydzona twarz Marcina, wybrzuszenie w spodniach spowodowane widokiem jej ciała.
Kolejny obraz, wzwód jej syna, ukryty tylko cienkim prześcieradłem, jej wyciągnięta dłoń, dzielące ich zaledwie kilka centymetrów. Co by się stało jeśli by w ostatnim momencie się nie powstrzymała. Gdyby odkryła prześcieradło i chwyciła to czego w tamtym momencie tak bardzo pragnęła, co spowodowało tak wielkie podniecenie. Kiedy Monika była sekundy od szczytowania, Andrzej nagle wyszedł z niej. Pomyślała, że chciał zmienić pozycję, ale Andrzej miał inny plan. Znał doskonale żonę, wiedział, że zaraz dojdzie i chciał wykorzystać tą chwilę do zrealizowania swojej fantazji, którą tak lubił i na którą przez ostatnie lata mógł sobie pozwolić tylko z innymi kobietami. Andrzej pragnął seksu analnego. Wiedział, że normalnie Monika na pewno się nie zgodzi. Próbowali kilka razy wiele lat temu, ale nigdy nie przypadło jej to do gustu. Owszem, dawało jej to inny rodzaj satysfakcji, ale sam anal wydawał się jej nieodpowiedni. W końcu była przykładną żoną i matką.
Andrzej splunął obficie między pośladki żony. Roztarł główką penisa ślinę i przyłożył do wejścia.
Przestań! Przecież wiesz, że tego nie lubię.
Rządza Andrzeja była jednak nie do zatrzymania. Zaczął powoli, ale zdecydowanie wchodzić w Monikę.
Ale ciasno, pomyślał. Monika poczuła ból. Wchodził zbyt szybko, bez wcześniejszego dostosowania. Krzyknęła głośno.
Przestań! Przecież wiesz, że nie lubię!
Andrzej jednak wydawał się głuchy na protesty żony. Rozszerzył pośladki żeby cieszyć się widokiem znikającego penisa. Kiedy włożył całego, wycofał się szybko tylko po to, by zacząć rytmicznie posuwać ciasną dziurkę Moniki.
Monika krzyczała. Ból pomieszany z coraz większą przyjemnością spowodowały, że nie mogła się dłużej kontrolować. Uniosła delikatnie pośladki, mając nadzieję, że jej odbyt szybciej przywyknie do coraz szybszych ruchów. Wiedziała, że będąc w tej pozycji już go nie powstrzyma.
Andrzej był w ekstazie. W końcu mógł penetrować ciasny otwór swojej żony. Był bliski finału.
Mamo, wszystko w porządku?
Andrzej z Moniką zastygli bez ruchu. To był głos Rafała. Monika podniosła się gwałtownie, Andrzej wyszedł w niej, na jego twarzy malowało się nie mniejsze zaskoczenie niż na twarzy Moniki.
Po kilkunastosekundowym milczeniu, Monika trochę uspokoiła oddech. Zawołała przez zamknięte drzwi.
Tak Rafał, wszystko w porządku. Coś się stało, dlaczego nie spisz?
Odprowadzałem Marcina do drzwi i usłyszeliśmy krzyk z waszej sypialni. Wszystko ok?
Monika z piorunami w oczach spojrzała na Andrzeja. Biedak wiedział, że tej nocy może już zapomnieć o dalszym seksie.
Tak Rafał, wracałam z ubikacji i uderzyłam się stopą o łóżko. Idź spać. Dobranoc.
Dobranoc mamo.
Monika zwróciła się teraz do Andrzeja.
Co do cholery jest z tobą nie tak?! Najpierw mnie okłamujesz, że sprawdziłeś czy Rafał śpi, a później zaczynasz mnie bez mojej zgody posuwać w dupę! Co ty sobie wyobrażasz? Skąd bierzesz takie pomysły? Od swoich kurewek?
Monika rzadko używała takiego słownictwa. Teraz jednak była tak wściekła, że nie mogła się kontrolować.
Jakich kurewek? O czym ty mówisz?
Monika doskonale wiedziała, że Andrzej zdradził ja przynajmniej kilkukrotnie. Za każdym razem ją to bolało, ale z miłości do Andrzeja i w trosce o rodzinę nigdy mu tego nie powiedziała.
Teraz jednak miara się przelała.
Przestań kłamać, doskonale wiem co robisz podczas swoich wyjazdów i nie tylko. Myślisz, że nie widziałam jak podoba ci się kiedy Paulina z tobą flirtuje? Myślisz, że nie widzę jak gapisz się na jej wielki dekolt i odkryte uda? O innych kobietach nawet mi się nie chce wspominać.
To prawda. Paulina, mimo, że jedna z najstarszych koleżanek Moniki i Andrzeja, była wielką flirciarą. Do tego bardzo atrakcyjna i pewna siebie. Młodsza o dwa lata od Moniki. Wyszła za o ponad dziesięć lat starszego Jacka. Człowieka zamożnego, ale nie pozbawionego wad. Paulina w prywatnych rozmowach, Monika często przechwalała się swoimi podbojami i kolejnymi kochankami. Twierdziła, że Jacek o wszystkim wie i nie stanowi to dla niego problemu, ponieważ przede wszystkim chce, żeby Paulina była szczęśliwa
.
Monika nie wiedziała co o tym myśleć. Sama nigdy nawet nie pomyślała o zdradzie Andrzeja, mimo, że odkrywanie jego kolejnych zdrad przynosiło cierpienie i obniżało poczucie własnej wartości.
Przez ostatnie tygodnie i wiele upojnych nocy kompletnie przestała o tym myśleć. Znowu czuła się atrakcyjna i pożądana i to nie tylko przez męża, ale nawet przez dużo młodszych mężczyzn.
Andrzej zaniemówił. Przez te wszystkie lata wielokrotnie oddawał się fizycznej przyjemności z innymi kobietami, ale nigdy nie sądził, że Monika czegokolwiek się domyśla. Wydawało mu się, że zawsze zachowuje ostrożność. Prawdą było też, że od zawsze podobała mu się Paulina. W przeciwieństwie do jego żony, Paulina była mistrzynią kokietowania. Była równie seksowna co jego żona, ale jej pewność siebie i zdecydowanie odważniejsze stroje powodowały, że przy każdym spotkaniu Andrzej skanował dokładnie jej ciało, licząc, że tym razem zobaczy kolejne fragmenty.
Wynoś się do pokoju gościnnego. Nie chcę cię widzieć. Dobrze, że wyjeżdżasz!
Andrzej był w szoku. Idąc do pokoju gościnnego zastanawiał się co się właściwie stało. Jeszcze kilka minut temu spełniał swoją fantazję, posuwał żonę w tyłek, był bliski orgazmu. Teraz szedł do pokoju gościnnego, z poduszką i kocem pod pachą.
Monika była wściekła, niedawne podniecenie i złość spowodowały, że było jej gorąco, zdjęła biustonosz. Zazwyczaj pozbywała się go w czasie stosunku, tym razem jednak nie było jej to dane. Patrząc w sufit pomyślała o Rafale. Czy naprawdę usłyszał jej krzyki? A może znowu chciał ich podglądać ale przeszkodziły mu zamknięte drzwi. Postanowiła w jakiś sposób to zweryfikować. Zarzuciła na siebie tylko lekki szlafrok, obwiązywany satynowym pasem. Zeszła do pokoju syna. Zatrzymała się pod drzwiami i chwilę nasłuchiwała odgłosów.
Rafał nie spał. Przez ostatnie pół godziny w kółko myślał o tym samym. Odprowadzając wcześniej Marcina usłyszeli jęki z sypialni rodziców. Spojrzeli na siebie wymownie jakby bez słów potwierdzając, że to co słyszą to odgłosy kochanków.
Wow, powiedział Marcin. Wygląda na to, że twoi rodzice nieźle się bawią.
Rafał nie skomentował. Nie miał wielu tajemnic przed swoim kolegą, ale nie opowiedział mu jak kilka tygodni wcześniej widział swoich rodziców uprawiających seks.
Bez słowa ruszył w kierunku ich sypialni zatrzymując się pod ich drzwiami. Marcin stanął obok niego. Słysząc jęki Moniki przypomniał sobie jej seksowne ciało w samej bieliźnie.
Jej krągłe pośladki, minimalnie zakryte przez skąpe stringi. Automatycznie się podniecił. To samo zresztą poczuł Rafał. W ich spodenkach szybko pojawiło się wybrzuszenie. Nagle usłyszeli protesty i krzyk Moniki. Zmieszani spojrzeli na siebie. Po kilku minutach podniecenie Rafała było zbyt duże. Gdyby nie obecność Marcina, Rafał zacząłby się znowu masturbować. Postanowił zareagować.
Mamo, wszystko w porządku?
Po zapewnieniu Moniki odprowadził Marcina do drzwi. Koledzy spojrzeli na siebie wymownie. Nie musieli nic mówić. Obydwaj wiedzieli co działo się w sypialni Moniki i Andrzeja. Nie wiedzieli tylko dlaczego Monika w pewnym momencie zaczęła protestować.
Rafał wrócił do pokoju. Wziął szybki prysznic i położył się do łóżka. Próbował zasnąć, ale wciąż miał w głowie obraz matki ujeżdżającej ojca, a teraz dodatkowo mógł na to nałożyć jej jęki. Po jakimś czasie usłyszał ciche pukanie do drzwi.
Rafał spisz?
Zdziwiony, usłyszał głos matki.
Rafał, mogę wejść?
Tak, mamo.
Drzwi otworzyły się i stanęła w nich Monika ubrana w satynowy szlafrok.
Coś się stało?
Nie, postanowiłam tylko sprawdzić czy wszystko ok, wydawałeś się zmartwiony, więc postanowiłam cię uspokoić. Wybacz, nie chciałam cię wystraszyć, ale uderzyłam się naprawdę mocno.
Daj spokój, najważniejsze, że nic ci się nie stało. Jesteś pewna, że nie trzeba jechać na pogotowie?
Nie, już prawie nie boli, jak będzie opuchlizna to obłoże jutro nogę lodem.
Ojciec śpi?
Tak, wiesz, że jak już zaśnie to nic nie może go obudzić.
Nastąpiła cisza. Monika nadal nie wiedziała jaka była prawdziwa przyczyna tego, że Rafał pojawił się pod ich drzwiami, ale nie przychodziło jej do głowy nic co mogłoby to zweryfikować.
Rafał spojrzał na Monikę. Od kilki tygodni widział w niej nie tylko swoją matkę, ale również seksowną kobietę. Cienki szlafrok doskonale ukazywał jak zgrabna, mimo swojego wieku, jest Monika. Wodząc oczami w górę i w dół zauważył, że pod cienkim materiałem widoczne są odstające sutki jej pokaźnych piersi.
Rafał poczuł rosnące podniecenie.
O nie! Pomyślał. Tylko nie teraz.
Monika nie miała pomysłu na dalszą rozmowę, więc postanowiła się pożegnać.
Dobranoc Rafałku. Przypominam, że jutro przyjeżdżają wujek Jacek i ciocia Paulina.
Ciocia Paulina, seksowna ciocia, która tak naprawdę nie jest jego ciocią. Rafał uwielbiał kiedy na powitanie przytulała go do swojej ponętnej piersi. Ku jego uciesze, nie przestawała tego robić nawet teraz kiedy skończył osiemnaście lat.
Monika zbliżyła się do Rafała. Dobranoc. Chcąc pocałować syna w czoło pochyliła się nad nim. Pech chciał, że szlafrok, mimo przewiązania w pasie był dość luźny, a że Monika nie miała bielizny jedna pierś wypadła na wierzch. Zanim zdążyła zareagować, pierś znalazła się na twarzy Rafała. Sutek trafił dokładnie między delikatnie otwarte usta chłopaka. Wszystko działo się bardzo szybko.
Rafał poczuł pierś matki na twarzy. Chcąc coś powiedzieć poruszył ustami. Język otarł się o sutek.
Przez Monikę przeszedł dreszcz. Poczuła falę pożądania. Nikt nikt oprócz Andrzeja nie całował jej piersi.
Wyprostowała się i chcąc szybko ukryć nagą pierś złapała szlafrok obiema rękoma i zarzuciła górną częścią na ułamek sekundy ukazując Rafałowi obie piersi.
Przepraszam Rafał, niezdara ze mnie.
Rafał był w szoku. Owszem, widział Monikę w ekstazie galopującą na Andrzeju, ale nie miał jeszcze okazji widzieć jej piersi. Teraz, mimo, że na ułamek sekundy zobaczył te dwie piękne krągłości.
W ciągu kilku sekund, pod jego kołdrą wyrósł maszt, którego nie mógł ukryć.
Monika z zakłopotaniem spojrzała w to miejsce. Jej podniecenie rosło. Wróciło wspomnienie tamtej nocy, kiedy prawie sięgnęła do penisa swojego syna. Niezaspokojona seksem z Andrzejem, który sekundy od jej spełnienia zabrał upragniony orgazm, przygryzła dolną wargę.
Wiedziała, że powinna wyjść, że cała ta sytuacja zrobiła się nieodpowiednia, ale jakaś niewidzialna siła powstrzymała ją.
Wszystko dobrze tam na dole? Zapytała z wymuszonym uśmiechem.
Rafał nie wiedział co powiedzieć. Zażenowanie sytuacją, zmieszane z podnieceniem, całkiem odebrały mu mowę.
Mamo...ja... w końcu wydukał.
Nic nie mów synku, to naturalne w twoim wieku. Nie przejmuj się. Po prostu cały czas zapominam, że już jesteś mężczyzną. To ja powinnam przeprosić i nie paradować w takim frywolnym stroju. Lecę już. Do jutra.
Wychodząc nie mogła oprzeć się pokusie, żeby jeszcze raz, choćby na sekundę spojrzeć na jego erekcję.
A swoją drogą, bardzo mi miło, że jeszcze potrafię spowodować taką reakcję. To znaczy, że jeszcze nie jest ze mną tak źle, rzuciła niby żartobliwie.
Monika udała, że nie przejęła się sytuacją. Kiedy tylko wyszła z pokoju oparła się o drzwi żeby uspokoić emocje. Wstyd z powodu sytuacji, do której doprowadziła oraz widok jakiego doświadczyła spowodowały, że jej serce biło bardzo mocno. Co się ze mną dzieje?! Dlaczego tak bardzo przyciąga mnie widok jego erekcji?!
Monika stała pod drzwiami kilkadziesiąt sekund. Już miała wracać do swojej sypialni, kiedy usłyszała ciche westchnięcia, które z każdą sekundą stawały się coraz głośniejsze.
O nie, to nie może być prawda! Czy on się właśnie masturbuje? Fala podniecenia wróciła w jednej chwili. Serce znowu zaczęło dudnić. Kolejne, coraz głośniejsze odgłosy potwierdzały jej domysł. Tak, mój syn się masturbuje. Czy to przeze mnie? Czy rzeczywiście mój widok tak na niego podziałał? A może już wcześniej się masturbował tylko ja mu przerwałam. Ale chwila, przecież, kiedy weszłam do pokoju, nie miał erekcji, zauważyła bym.
Istotnie. Po kilkunastu sekundach od wyjścia Moniki z pokoju, Rafał zaczął się szybko masturbować. Wszystko skumulowało się w jego głowie. Widok Monik uprawiającej seks z ojcem, jej dzisiejsze odgłosy, widok piersi, ich dotyk i sutek na jego języku.
Serce Moniki biło jak szalone. Chcąc się trochę uspokoić położyła jedną dłoń na unoszącej się szybko piersi. Pod palcami poczuła twardy sutek. Tak, była podniecona do granic możliwości. Andrzej rozgrzał ją do czerwoności, ale nie pozwolił dokończyć. Lewa ręka delikatnie i powoli zaczęła krążyć po piersi. Palce zahaczały o sutek i potęgowały przyjemność. Po kilku minutach prawą rękę skierowała na swoją cipkę. Poczuła, że jest mokra. Dosłownie się z niej wylewało. Przesunęła powoli wzdłuż rowka między wargami. Poczuła falę przyjemności. Powtórzyła ten ruch kilkukrotnie, coraz szybciej. Wiedziała, że tym razem musi dojść. Tutaj pod drzwiami pokoju swojego syna, który przed chwilą z jej powodu miał erekcję. Nie puszczając piersi, masowała cipkę coraz szybciej. Obraz erekcji syna. Nagle wyobraziła sobie, że podchodzi do łóżka, przesuwa kołdrę, Rafał nie ma bokserek. Jego penis naprężony jak struna. Monika łapie go ręką. Patrząc Rafałowi w oczy zaczyna przesuwać ręką w górę i w dół. Rafał odsłania jedną pierś, bierze ją w dłoń i przysuwa do twarzy. Nie puszczając, liże dookoła sutka, zaczyna go ssać.
Monika była w ekstazie. Nie potrafiła przestać. Gdyby w tamtym momencie otworzyły się drzwi, pchnęła by Rafała na łóżko i nabiła się na jego pal.
Okrężnymi ruchami pocierała łechtaczkę coraz szybciej. Włożyła środkowy palec do środka.
Jej wyobraźnia szalała. Zobaczyła jak wchodzi na łóżko i masturbując syna pochyla się nad jego penisem. Usta są tak blisko, że Rafał czuje jej oddech. Jedną rękę kładzie na jej udzie, przesuwając powoli aż dociera do tyłka. Ugniata go mocno. Monika oblizuje wargi, zbliża usta do jego członka, za chwilę przejedzie wargami po czubku...
Nagle usłyszała głośny jęk Rafała, świadczący o tym, że chłopak właśnie doszedł. Słysząc to Monika wyobraziła sobie jak Rafał wystrzeliwuje kolejne salwy spermy na jej usta, kiedy ona go masturbuje. W tym momencie przyszedł orgazm, orgazm, który całkowicie odciął ją od rzeczywistości. Nogi się pod nią ugięły. Osunęła się na kolana, nie przestając wykonywać okrężnych ruchów. Zalewały ją kolejne fale ciepła. Wszystkie jej mięśnie zaciskały się i rozluźniały niczym prąd przechodzący przez jej ciało. Z całych sił starała się nie krzyczeć. Bardzo chciała krzyczeć w tym momencie. Chciała żeby jej krzyk spotęgował rozkosz jaką właśnie przechodziła. Monika zastygła.
Kiedy otworzyła oczy, nie wiedziała ile czasu upłynęło. Wróciła po cichu do pokoju i zasnęła w ciągu kilku sekund. Spała zrelaksowana, głębokim, spokojnym snem. Snem jakiego nie miała od wielu lat.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.