Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Mieszkanie z koleżanką: 1. Niedopchnięta

Mieszkanie z koleżanką: 1. Niedopchnięta- Stuk puk!

- Wejdź.  

- Śpiisz już? - przeciągnęła, trzymając za drzwi. - Już wróciłam iiii nie jestem sama.  

- Zdziwiłbym się gdybyś wróciła sama.  

Przed wyjściem na dyskotekę ubrała złote szpilki, czarne pończochy do 1/3 uda, niebieską, luźną sukienkę w stylu karnawałów w Rio, cienką jak piżamka a gdy się lekko nachylała, widać było jej koronkowe, beżowe majtki.  

- Uznam to za komplement, dziękuję - wysłała całusa i zapytała - co robisz?  Nie będziemy przeszkadzać jak troszkę puścimy głośniej muzykę?  

- Tylko się zabezpieczcie i jutro rano paczka przyjdzie, odbierzesz?  

- No pewnie, że odbiorę!


Mieszkanie z kolezanką ma plusy i minusy. Szczególnie gdy jest zajebiscie ładna i do tego to fajna dziewczyna. Podrywali ją wszyscy, a ona lubiła cieszyć się życiem i prowokować los.  


- Dzięki za paczkę maleńka.  

- Nie ma sprawy, dla Ciebie wszystko Daro. - zawiesiła się na mojej szyji.  

- Na kacu koleżaneczka. - Objąłem ją jednym ramieniem, drugim przesuwałem patelnie smażąc kawałki kurczaka. Miała na sobie bluzę z kapturem i leginsy. - Mówisz, że wszystko dla mnie zrobisz... Wszystko, wszystko?  

- Na co tylko masz ochote - wymruczyła wtulona.  

-  Myślałem, że ten przystojniak z wczoraj Ci wystarczył.  

- Meeeeee - udała płacz, złączyła kciuk z palcem wskazującym i szepnęła z żalem: - Malutki był ehh.  

- Zobaczymy co da się zrobić.  

Lubiłem gdy przychodziła niedopchana odpowiednio. Łechtalo to moje ego. Nikt jej nie wyrucha tak jak przyjaciel. Popatrzyłem w jej buźkę.

- Zjem a Ty ubierz się tak jak wczoraj.  

Uderzyła mnie w ramię.  

- Czyli Ci się bardzo podobałam! - wykrzyczała z wyrzutem - mogłeś mówić to bym z Tobą została. - Usiadła przy stole. - Poproszę porcję - uśmiechnęła się.

  


Siedzimy na sofie. Jej stopy ugniatają me krocze. Dotykam jej uda jedną dłonią. Bawię się koronką pończoch. Czuję pod palcami ich materiał.  

- Oh Kocham te nasze chwilę... - mówiła, starając się palcami stóp, rozsunąć pas moich spodni. Przeniosłem wzrok na jej niebieskie oczy. Cieńką sukienkę rowniez miała niebieską.  

- Yhmm zajebiscie sexowna jesteś - powiedziałem zadowolony i pomogłem jej, rozpinając klamrę pasa.  

Po chwili mój sterczący kolega w gotowości prowokował jej usta, które przygryzała.  

- Ciągnij.  

Przechyliła się w przód jak zwinna kotka. Związała włosy gumką, po czym mnie obsłużyła. Pewna siebie, śmiała, świadoma swewgo ciala kobieta potrafi zadowalić mężczyznę.  

- O tak... - chwyciłem jej prowizorycznego koka w dłoń i regulowalem ruchy jej głowy. Po kilku minutach intensywnego siorbania weszła na mnie.  

Skakała, a ja ściskałem jej pośladki i pełne piersi, początkowo przez sukienkę, ale jej oba ramiączka szybko się osunęły, odsłaniając je całkowicie.  

- Ohh.. Tak mi dobrze na tobie aaa - ruszała biodrami w górę i w dół. Obiema rękami wisząc na mojej szyi. Jej cycki miałem przy ustach. Językiem lizałem sutki wokół brodawek, ssałem, przygryzłem, co intensyfikowało jej jęki.  

- Aaa Ohh Daaroo jeb mnie, dojdę!  

Jarała mnie jej pewność.  
Chwyciłem za jędrne pośladki. Rozchylajac je i złączając, czułem jak jej cipka dopasowuje się do mojego twardego, wielkiego chujaa, pochłaniając go.  


Uniosłem się, przez co ona wraz ze mną. Wylądowała plecami na stole a on sam został dosuniety do ściany, wraz z pierwszym pchnięciem mych bioder. Obraz na ścianie przekręcił się.  

Mocno już jebałem, trzymając jej obie nogi w górze.  

- aaaaa Daroo! Daro!... poczekaj, proszę aaaoohh! - wyrywa się - zapomniałam, że muszę wysłać maila do profosera! - Zeskoczyła ze stołu.  

Uniosłem brew, głęboko nabierając powietrza w płuca. Sterczący penis ocieka jej sokami, pulsuje.  

- 2 minutki i wrócę! - Pobiegła na paluszkach do swojego pokoju.  



Po kilku chwilach i ja otrzymałem maila, składającego się z załącznika ze zdjęciem. Przedstawiało ją kompletnie nago, leżącą na brzuchu, z lekko usniesionymi biodrami.  

Dociskałem jej ciałko do łóżka, biorąc jej dupcie od tyłu, mocno zaciskała ręce na pościeli. Mój wielki kutas wchodził jak tłok w jej wąską cipke. Długo trzymała biodra w górze, ale za którymś wsadem nie wytrzymała. Jej nogi osunęły się w końcu bezwiednie. Odpłynęła leżąc swobodnie na łóżku, całkowicie oddając się doznaniom.  


Moje sperma cieknie z jej szparki.  

- mmmmaaa - coś tam pojękiwała mamroczac rozkosznie.

DaroWski

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 843 słów i 4508 znaków, zaktualizował 17 mar o 14:26. Tagi: #Koleżanka #seks #kobieta

1 komentarz

 
  • MarcinWrona

    Bardzo sugestywne opisy

    18 marca

  • DaroWski

    @MarcinWrona sygestywne, co to tak do końca oznacza? W sensie, że dzięki nim lepiej zrozumieć? Są dobre?

    18 marca

  • MarcinWrona

    @DaroWski zdecydowanie tak.
    Uważam że fajnie prowadzisz czytelników przez to co chcesz im przekazać

    18 marca

  • DaroWski

    @MarcinWrona hehe czyli nie jest źle, ok dzięki. Niech jakas czarna kotka, w krótkiej spódniczce Ci drogę zajdzie w nagrodę

    18 marca

  • MarcinWrona

    @DaroWski dzięki... najlepiej w satynowej bluzeczce 😈

    18 marca