Witam. Dodaje ze opowiadanie jest prawdziwe. Pewnego dnia w szkole (jestem w 2 klasie liceum) zostalem po lekcji by powtórzyć matematykę. przyszła pani Danuta. myślałem że będę sam bo po pół godzinie nikt nie przychodzil a tu nagle pukanie do drzwi i w nich stanela Madzia kolezanka z klasy, sredniego wzrostu, dlugie ciemne wlosy i brazowe wlosy. ubrana byla w jeansy obcisle rurki i biala koszulke na ramiaczkach. gdy ja ujrzałem od razu robilo mi się ciasno w spodniach. magda przywitała się z pania i usiadła obok mnie. gdy pani Danuta tłumaczyła nam zadanie nie mogłem się skupić bo magda siedziała założonymi nogami w taki sposób że było jej widać dekolt. myślałem że umrę wyszedłem do toalety sobie zwalić. po powrocie nieśmiało usiadłem w ławce a magda jakby specjalnie prowokowala. po zakonczeniu zajec pani Danuta opuscila klase a ja zostałem sam na sam z magda. zobaczyła mój wzwod i się usmiala zaczęła krążyć wokół mnie a ja dałem jej głębokiego calusa. zaczęła rozpinac mi spodnie po czym wyciagnela moja pale i zaczela ja ssac. bylem w siodmym niebie. po jakichs 15 minutach bylem już calkiem nagi. powoli zabierałew się za Madzie sciagnolem jej bluzke oraz bielutki biustonosz i moim oczom ukazaly się dwie przepiekne piersi. pozniej zabralem się za spodnie, gdy je sciagalem ujrzalem ze nie ma majteczek a moim oczom ujawnila się rozowa wygolona cipeczka zaczolem ja oblizywac i z czasem wpychac palce. Madzia stekala i jeczala. nie wytrzymalem dlugo i ulozylem Madzie na brztchu wypinajac jej tylek i zaczolem ja posowac myslac o tym ze Madzia gra w rerezentacji szkoly w siatke i zawsze robilo mi się ciasno gdy widziajem ja w tych siatkarskich getrach. nie wytrzymalem i spuscilem się Madzi do cipeczki. . po 10 min zaczolem Madzie posuwac w tylek po wszystkim spuscilem jej się do buzi a ona polknela
6 komentarzy
wariatka69
Ymmm..brak mi słów na to. Mam wrażenie że pisał to gimbus że się tak wyrażę. Może rozwinięta fabuła i dialogi pomogły by ale jest to...
fifi
bez sensu
hahaha
gimbus ma fantazje
valkan
Dno...
Tuy
I pewnie ciaza
Jasny
Licealista-analfabeta