Lubię czerwone :)

Właśnie dostałam awans i podwyżkę. Byłam tym strasznie podekscytowana, a duma i energia aż mnie rozpierała. Wychodząc z biura już knułam jak to uczcić więc zadzwoniłam do narzeczonego upewniając się, że on kończy za dwie godzinki i że zaczeka tam na mnie. "Kochanie zajadę dziś po ciebie, mam niespodziankę, planuje wieczór pełen wrażeń!”- szczebiotałam radośnie. Szybko wróciłam do mieszkania, ekspresowy prysznic, upięłam włosy wysoko w kucyk, perfekcyjny makijaż, pora na seksowne ciuszki. Założyłam pończoszki, które on tak uwielbia. Domyślałam się jak zmysłowo będzie wodził dłonią od wewnętrznej strony kolan w górę, czerpiąc przyjemność z jedwabistości materiału opinającego moje ciepłe uda. Wsunęłam się w ultra krótką, obcisłą spódniczkę już ciesząc się na efekt zaskoczenia gdy jego dłoń przekroczy górną granice koronki pończoch i wyczuje nieosłonięty żar mojej nagiej cipki. Przebiegłym uśmiechem założyłam koronkowy stanik, który pomagał utrzymać efekt idealnego, kuszącego rowka pomiędzy moimi krąglutkimi piersiami, całość przysłaniając grzecznym żakiecikiem o niegrzecznym dekoldzie, w którym zamiast jak zwykle bluzeczki wyeksponowane były wypukłości. Jeszcze tylko szpileczki na nóżki i już byłam w aucie, w drodze do sąsiedniego miasta, na którego obrzeżach biuro miała firma narzeczonego.  
     Planując dalszą część wieczoru starałam się nie rozpraszać tym, że tak krótka spódniczka w samochodzie podsunęła się jeszcze wyżej eksponując w całości nagie krocze pomiędzy kolankami, które z racji pozycji kierowcy w szpileczkach były umiejscowione powyżej linii bioder. Byłam w aucie sama i na szczęście inni kierowcy nie wiedzieli jakie widoki ich omijają. Do czasu. Dojeżdżając do skrzyżowania złapało mnie czerwone światło. Zatrzymałam się w sznurku samochodów lewego pasa. "No to teraz postoję” pomyślałam i wtedy spostrzegłam, że moja niespodzianka została odkryta. Stałam w cieniu dużego tira, z którego wysokiej kabiny, lekko wysuniętej do przodu w stosunku do mojego auta, wprost w zwieńczenie moich ud wpatrywał się kierowca. Nie był ani zbyt przystojny ani jakoś odpychający, taki przeciętny.  
Był strasznie zahipnotyzowany widokiem, z lekko rozdziawionymi ustami, a mnie aż przeszedł dreszcz. Nie wykonał żadnego wulgarnego gestu, w sumie to miałam wrażenie, że nawet nie szuka mnie spojrzeniem tylko się zachłannie wpatruje w moją nagą cipkę. To było takie dziwne uczucie, czułam jak robię się mokra. Jego pożądliwy wzrok strasznie mnie rozpalał i nie wiedząc dlaczego, i kiedy, rozsunęłam uda szerzej by mógł podziwiać moją nagą muszelkę w całości, i do woli. Nasze spojrzenia się spotkały na chwilę ale szybko wrócił wzrokiem do cipki jednocześnie własną ręka sięgając w okolice własnego krocza. Oblizał usta, mi tez zaschło w gardle. Cała drżąc z przejęcia co ja wyprawiam powoli sięgnęłam dłonią i przesunęłam paluszkami po łechtaczce poprzez wargi aż do dziurki, która rzeczywiście była już bardzo mokra. Śliskie paluszki wróciły w górę tą samą drogą, którą tam dotarły.  
  Tak, pan kierowca był wniebowzięty. Widziałam jak ciężko oddycha, obserwowałam ruchy ręki, których znaczenia się mogłam domyślać. Nie widziałam tego, ale wiedziałam, że on w tym momencie pociera swojego fiuta. Bardzo mi się podobało to jak go podniecam. Przygryzając wargę ponownie sięgnęłam do muszelki dwoma paluszkami rozchylając wargi by na chwilę pokazać temu panu różowiutki środek cipki, strasznie podniecona nie mogłam się dłużej powstrzymywać i pod tym wygłodniałym, stale obserwującym wzrokiem zaczęłam szybko pocierać mój guziczek, co chwila lekko zanurzając paluszek w jamce. Co raz mocniej, co raz szybciej. Pieściłam się oddychając co raz gwałtowniej. Jego ruchy też stały się intensywniejsze. Zamknęłam na chwile oczy wstrzymując oddech marząc o tym jaką rozkoszą było by poczucie tego obcego, rozpalonego, sztywnego fiuta w mojej gorącej dziurce właśnie teraz. Myślałam o tym jak by to było gdyby jego stercząca, niewyżyta pała gwałtownie rozepchała się w spragnionej noce wywołując jeszcze więcej soczków, docierając raz po razie głębiej, mocniej, uwalniając z mego gardła niepowstrzymane jęki, sapiąc do ucha napalonym basem, aż do eksplozji zmysłów, wulkanu nasienia obryzgującego rozpalone wnętrze. Teraz już nie miałam pojęcia co się dzieje dookoła, pieściłam się intensywnie doprowadzając na skraj podniecenia. Wypuściłam wargę z pomiędzy ząbków i odetchnęłam głośno wchodząc na pulsujący szczyt. W samą porę bo właśnie sygnalizator zamieniał barwę światła żółtego na zielone.  
   Lekko oszołomiona automatycznie wrzuciłam bieg, spuściłam ręczny i ruszyłam rozedrgana w dalszą drogę, słysząc za sobą klaksony popędzające wielkie auto, które nadal bez ruchu tkwiło w swoim miejscu. Głęboko odetchnęłam próbując się uspokoić, w końcu dzisiejszy wieczór miał się dopiero zacząć.

Kicia

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 929 słów i 5183 znaków.

5 komentarzy

 
  • MrocznyAssasyn

    Super :) Na prawdę zacne opowiadanie...

    16 sie 2013

  • krysia

    no no  ;)

    5 kwi 2013

  • marko

    Takie sobie, nie było konkretów. Powodzenia! :)

    31 mar 2013

  • EduardTomson

    Mało komentarzy, ale opowiadanie jest bardzo ciekawe i oczywiście na odpowiednim poziomie :)

    25 mar 2013

  • Wow

    Bardzo ciekawy początek  :sex2:

    22 mar 2013