Muszę wyznać, że wprost uwielbiam chodzić w futrach. Natomiast jeszcze intymniejszym wyznaniem, będzie odkrycie mego sekretu – czasami pod nim mam wyłącznie bieliznę… np. różowy komplecik… - niezwykle kobiecy…
W tym, staniczek dość dobrze eksponujący mój biust… również różowy pas do pończoch… i… pończochy kabaretki… a jakże… zakończone koronkowymi manszetami…
A czy takie szpileczki na moich nogach nie prezentują się zacnie???
Tymczasem oczywiście żaden mężczyzna nawet nie ma pojęcia, że wystarczyłoby rozpiąć mi futro, aby mnie aż tak obnażyć…
Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Historyczka
Przyznajcie panowie, czy tak ubrana kobieta, nie prezentuje się odpowiednio w sklepie jubilerskim???