Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Joanna w kinie

Joanna w kinie

Był początek lipca. W tym roku 42-letnia Joanna wraz z mężem Henrykiem (45 lat) i bliźniakami (Paweł i Agnieszka 18 lat) spędzali wakacje w mieście. Henryk, ze względu na zobowiązania zawodowe musiał być w pracy każdego dnia. Joanna nie chciała wyjeżdżać nigdzie bez niego. Wolny czas poświęcała zatem na nadrobienie wszelkich domowych zaległości. Pracę w ogrodzie, zaległą lekturę, zakupy. Któregoś dnia, gdy Henryk zadzwonił i poinformował, że z względu na skomplikowaną operację, jaką będzie przeprowadzał, wróci do domu późnym wieczorem, Joanna postanowił wybrać się do kina. Zapytała Pawła i Agnieszkę, czy zechcą jej towarzyszyć. Córka miała już plany na wieczór, ale Paweł chętnie przystał na propozycję matki.

Wybrali film i o odpowiedniej porze ruszyli do kina. Joanna kupiła bilety, weszli na salę, odnaleźli swoje miejsca i po chwili zostali zmuszeni do obejrzenia dwudziestominutowego bloku reklamowego. Wynudzili się strasznie, ale w końcu wszystkie reklamy zostały wyemitowane i rozpoczął się seans.

Film okazał się bardzo wciągający i już po chwili Joanna zapomniała o otaczającej ją rzeczywistości, śledząc z zapartym tchem akcję rozgrywającą się na ekranie.

Siedzieli w ostatnim rzędzie. Paweł po jej prawej stronie. Joanna bliżej wejścia, od którego dzieliło ją tylko jedno miejsce. Zajmował je jakiś mężczyzna. Było ciemno, więc Joanna nie miała okazji mu się przyjrzeć. Nawet jednak, gdyby miała taką możliwość, to film był tak interesujący, że kobieta nie zwracała uwagi na to co się obok niej dzieje.

Tymczasem mężczyzna zajmujący fotel po jej lewej stronie w ogólne nie interesował się tym, co działo się na ekranie. To siedząca obok kobieta przykuła całą jego uwagę. Miała na sobie krótką, zwiewną, letnią sukienkę. Widok jej cudownych nóg, a zwłaszcza to, że sukienka zakrywała jej uda tylko do połowy sprawił, że zakręciło mu się w głowie. Dyskretnie, niemal cały czas, gapił się na nie, czekając aż kobieta się poruszy i dzięki temu sukienka podsunie się wyżej, odsłaniając jeszcze więcej. Jego i tak już twardy penis, nabrzmiał jeszcze mocniej gdy skierował wzrok na kształtne piersi Joanny.

Przyglądał się jej jeszcze kilkanaście minut, a potem na tyle na ile pozwalała ciemność zerknął na osoby siedzący przed nim, upewnił się, że są zajęte oglądaniem filmu, po czym powoli wysunął rękę i delikatnie ujął kolano siedzącej tuż obok kobiety. Zaaferowana rozgrywającymi się na ekranie scenami Joanna, nie zareagowała. Mężczyzna odczekał jakiś czas, sycąc się kontaktem z gładką skórą kolana. Nie pamiętał kiedy ostatnio tak mocno się podniecił, samym tylko dotknięciem kobiecej nogi. Po paru minutach zaczął delikatnie przesuwać dłoń z kolana na udo Joanny. Potem przeniósł rękę na drugie udo i zaczął gładzić jej nogi na przemian. Sytuacja w jakiej to czynił, podniecała go niesamowicie. Brak reakcji ze strony kobiety ośmielił go, więc wsunął dłoń głębiej, między jej złączone uda i usiłował je rozdzielić.

Joanna dopiero wówczas zorientował się co się dzieje.

- O Boże! – pomyślała. – To siedzący obok facet dobiera się do mnie!

Odruchowo zacisnęła uda i złapała mężczyznę za nadgarstek, usiłując zepchnąć jego rękę ze swoich ud. Chciała krzyknąć, ale dźwięk uwiązł jej w gardle, gdy uświadomiła sobie, że wszyscy w kinie mogą ją usłyszeć.  

Ręka intruza nie dała się odepchnąć. Tym bardziej, że reakcja kobiety mocno go zaskoczyła. Nie zerwała się z siedzenia, nie krzyknęła, nie oberwał w twarz. A tego się spodziewał i obawiał. Tymczasem ona starała się tylko zdjąć jego rękę ze swoich ud. Lepiej być nie mogło.

Zachęcony wsunął rękę głębiej pod materiał sukienki i zaczął pieścić wewnętrzne części jej ud. Przy którymś kolejnym ruchu dłoni, dotknął w końcu przez majtki jej cipki. Musiał szybko cofnąć dłoń, bo prawie trysnął od tego w spodnie. Uspokajał się przez chwilę, a potem ponownie położył dłoń na jej na kolanie, po czym zaczął pieścić i głaskać udo, przesuwając dłoń coraz wyżej, aż dotarł do pachwiny, ponownie muskając brzeg majtek.

Joanna zawstydzona i wystraszona, że ktoś może zobaczyć co się dzieje instynktownie zwarła uda. Nie przerwało to jednak zabiegów mężczyzny. Jego ręka zaczęła delikatnie i wprawnie pieścić przez majtki jej cipkę, rozkosznie stymulując łechtaczkę. Joanna poczuła gwałtowne uderzenie podniecenia. Jej majtki stały się momentalnie mokre, a ona sama poczuła, że jest bliska orgazmu. Nie mogła do tego dopuścić. Nie tu, w publicznym miejscu, z całkowicie obcym mężczyzną. Szarpnęła się mocniej.

- Spokojnie - szepnął najciszej jak mógł.

- Niech pan natychmiast weźmie rękę, bo zacznę krzyczeć - szepnęła Joanna.

- Dobrze, ale pod jednym warunkiem, zdejmij majtki i daj mi je.

- O boże, to jakiś fetyszysta - pomyślała Joanna. Przestraszyła się i zupełnie nie wiedziała co robić.

- Mowy nie ma, proszę mnie puścić. - Jak nie, to będę krzyczeć.

- Gdybyś miała krzyczeć, już byś to zrobiła - usłyszała.

Zapadła chwila ciszy. Joanna nie wiedziała co powiedzieć. Mężczyzna dodał:

- Jak dasz mi majtki, to dam ci spokój.

Kobieta wahała się przez chwilę.

- Dobrze, proszę zabrać rękę, muszę wstać, wyjść do ubikacji by je zdjąć.

Mężczyzna od razu zorientował się, że nie może do tego dopuścić. To mogło pokrzyżować jego plan.

- Nigdzie nie pójdziesz, tu je zdejmiesz.

- Zwariowałeś?! – odruchowo przeszła na ty. Tu ktoś łatwo może zobaczyć, jak je ściągam.

- Nie musisz wstawać, pomogę ci. Nikt nic nie zauważy. Podnieś tylko trochę do góry ten cudowny tyłeczek.

Zrezygnowana Joanna puściła rękę mężczyzny. Złapała podłokietnik fotela, by się podeprzeć i posłusznie uniosła biodra. Mężczyzna obrócił się bokiem do niej, przesunął dłoń z jej cipki majtki na pośladki, wsunął palce pod materiał i pociągnął go w dół. Majtki zatrzymały się na zgiętych kolanach Joanny. Wyprostowała się, podnosząc nieco nogi i pozwoliła mu zsunąć je jeszcze niżej. Gdy koronkowy materiał owinął się wokół jej kostek, uniosła stopy i po chwili mężczyzna trzymał już jej majtki w dłoniach. Uśmiechnął się triumfalnie, przytknął materiał do swojego nosa, zaciągnął się jej zapachem i schował zdobycz do kieszeni swoich spodni.

Pozbawianie kobiety majtek mocno go podnieciło. Świadomość, że pod sukienką, nie licząc stanika, jest już naga i ławo dostępna, tylko wzmogła jego pożądanie. Pomyślał, że taka okazja nigdy więcej się nie powtórzy. Musi ją mieć. Zaraz. Tu i teraz.

Nachylił się w kierunku, zmieszanej i wystraszonej Joanny i szeptem zakomenderował:

- Wyjdź do toalety!

- Nigdzie nie wyjdę!

- Wyjdź!

- Mowy nie ma!

- Po raz ostatni mówię, wyjdź! Jak tego nie zrobisz, to za chwilę będziesz miała moje palce w cipce! - Jesteś bez majek, zapomniałaś o tym? Wsadzę ci je bez problemu.

Bezradna Joanna spojrzała w prawo, gdzie jej syn oglądał film. Na razie nic nie zauważył. Nachyliła się w jego kierunku i powiedziała:

- Idę do toalety. -Zaraz wracam.

Paweł pokiwał głową, nie odrywając wzroku od ekranu. Joanna wstała i wyszła na zewnątrz. Łącznik prowadzący do sali kinowej był słabo oświetlony, i niewiele widziała, ale nawet nie odwracając głowy, była pewna, że mężczyzna wyszedł z sali tuż za nią.

- Chodź za mną – powiedział, mijając ją. – Czekam w męskiej toalecie – dodał.

Poszedł do końca łącznika, otworzył drzwi i zniknął z pola widzenia Joanny. Kobieta stała oniemiała, nie wiedząc co ma zrobić. Nie mogła odżałować, że nie narobiła hałasu i nie walnęła natręta z całej siły w twarz.

- Cholerna idiotka ze mnie - pomyślała. Zaczęła się zastanawiać, co może zrobić, ale nie było dobrego wyjścia z tej sytuacji. Cokolwiek uczyni, będzie źle. Najmniejszym złem wydawało się posłuszeństwo temu facetowi. Położenie w jakiem się znalazła przypominało jedną z gierek erotycznych uprawianych z Henrykiem, tyle że teraz to nie była gierka.

W końcu ruszyła korytarzem, dotarła do toalet, znalazła męską i rozglądając się trwożliwie na boki weszła do środka.

- Grzeczna dziewczynka. Mężczyzna czekał na nią tuż przy samych drzwiach.

Mówiąc to bezceremonialnie sięgnął ręką pod jej sukienkę, złapał za krocze i wsunął środkowy palec do cipki. Zaskoczona kobieta mocno zwarła uda.

- Wciąż jesteś mokra – mruknął z zadowoleniem.

- Rozchyl nogi -wydał polecenie tonem nie znoszącym sprzeciwu.

Gdy Joanna, nie wiedząc dlaczego, posłusznie je spełniła, wsunął w nią drugi palec. Drugą ręką złapał ją za pierś i zaczął ugniatać. Kobieta nie widziała co się z nią dzieje. Z jednej strony z rozkoszą walnęłaby tego faceta w twarz. Z drugiej była wściekła na samą siebie za to, że jej ciało nie słucha mózgu i jego zabiegi sprawiają jej coraz większą przyjemność. Zwilgotniała jeszcze bardziej.

– Chodź – mężczyzna pociągnął ją za rękę do najbliższej kabiny. Zamknął drzwi, wyjął z kieszeni dwie świeczki, zapalił je i postawił jedną na umywalce usytuowanej najbliżej drzwi, a drugą – na parapecie okna.

– Tu nikt nam nie przeszkodzi – rzekł uspokajająco i przyciągnął Joannę do siebie. Spróbował ją pocałować, ale Joanna nie chciał na to pozwolić. Co chwila odwracała głowę to w tę, to w tamtą stronę, byleby tylko nie dopuścić do zetknięcia się ich ust. Nie zrażony mężczyzna konsekwentnie ponawiał próby. By osłabić opór kobiety zsunął ręce na jej biodra, potem na pośladki i mocno je ścisnął. Zebrał w garściach sukienkę i odsłonił pośladki i uda. Przycisnął ją do siebie. Poczuła twardego penisa na nagim podbrzuszu. Napierał na nią. Gdy poczuła jak jest twardy i gorący, zwilgotniała jeszcze mocniej. Ogarnęła ją fala gorąca. Przez ciało przeszedł dreszcz.

Mężczyzna trzymał sukienkę już jedną dłonią. Drugą miętosił jej piersi. Joanna coraz mocniej podniecona, jęknęła. Mężczyzna tylko na to czekał. Momentalnie wdarł się do jej wpół otwartych ust swoim językiem i zaczął ją lizać. Joanna nie była w stanie dłużej się opierać. Otworzyła szerzej usta, wysunęła swój język i zaczęła się z nim namiętnie całować. Ich języki szalały, ocierając się co i rusz o sobie, by po chwili wsuwać się w złączone wargami usta. Po jakimś czasie Joanna tracąc oddech tracąc oddech, oderwała się od mężczyzny i odchyliła głowę. Wtedy on zaczął całować i kąsać jej szyję, ramię.  

– Dość, proszę, dooość – szepnęła namiętnie.

– Nie, dopiero zaczynamy – odparł, do końca rozsuwając zamek sukienki na plecach i całkowicie ją rozpinając. – I mamy mało czasu.

Ustami zjechał w głąb dekoltu sukienki, a w uwolnione ręce umieścił na skraju sukienki i podciągnął ją do góry. Joanna cała rozdygotana chwyciła jego twardego penisa przez materiał spodni. Zaczęła go masować.

– Nie za mocno, bo będzie po zabawie – ostrzegł ją szeptem.

Kiedy zmniejszyła nacisk, ale wciąż masowała penisa, zdjął sukienkę z jednej ręki, a potem gdy przełożyła do niej jego członka, zsunął sukienkę z drugiej. Teraz rozpięta z tyłu sukienka wisiała na szyi kobiety na samej stójce. Wystarczyło rozpiąć zatrzask z tyłu stójki, żeby Joanna została w samym staniku. Ale to nie było konieczne.

Mężczyzna zgarnął w dłoń sukienkę i przekręcił ją na plecy kobiety. Ponownie wsunął swój język w jej usta, a gdy zaczęła robić to samo, rozpiął jej stanik i powoli zdjął go z ramion, potem z rąk i odrzucił na podłogę. Patrzył na nią. Joanna poczuła się tym skrępowana, chciała się zakryć, ale on mocno trzymał ją za dłonie.

– Proszę, nie oglądaj mnie. Wstydzę się – szepnęła nieśmiało.

– Daj spokój – z pożądania jego głos brzmiał szorstko. – Rozstaw szerzej nogi – to mówiąc, już bawił się piersiami kobiety.

Wykonała polecenie. Szybko rozpiął swoje spodnie i zsunął je od razu z bokserkami. Odkopnął na bok materiał i patrząc w jej oczy, zaczął masować penisa. Drugą dłoń, nawilżoną śliną, przysunął do jej pochwy i zaczął wcierać w nią ślinę. Była wilgotna, więc wsunął od razu dwa palce do środka. Westchnęła cicho, przymknęła oczy i ugięła nogi.

– Obciągnij, ale porządnie – mężczyzna był już bardzo podniecony. Joanna pochyliła się i delikatnie chwyciła ustami czubek penisa. Stanowczym ruchem wepchnął go w jej usta. Zaczął ją w nie posuwać. Poczynał sobie coraz śmielej.

– Spuszczę ci się w usta – jęknął gardłowo, gdy za którymś razem cały penis zniknął w szeroko otwartych ustach Joanny.

Zaczął ją w ten sposób rżnąć. Kobieta mogła tylko ruszać ustami i językiem. Postękiwała głucho, ślina wyciekała jej z ust, spływała po szyi na piersi, podbrzusze i skapywała na podłogę.

Nagle bezgłośnie uchyliły się drzwi łazienki. Mężczyzna spojrzał w tamtym kierunku i kiwnął głową. Po chwili drzwi bezszelestnie zamknęły się. Kobieta odurzona penisem wypełniającym jej usta, niczego nie zauważyła. Jej podniecenie cały czas rosło, a ona upajała się tym, co się z nią działo. Nie lubiła przemocy, ale uległa stanowczości obcego mężczyzny. Nie lubiła i nigdy nie uprawiała seksu w takich warunkach, ale tym razem uległa poleceniom kochanka. Dodatkowo podniecała ją taka zależność. Zgodziła się na stosunek w usta nie tylko dlatego, że on tak chciał. Jej też spodobała się taka forma zaspokojenia. Henrykowi rzadko pozwalała na taką formę seksu. Tylko kilka razy pozwoliła mu na wytrysk do ust. Ale dzisiaj tego chciała. Była nawet gotowa wszystko połknąć, jeżeli mężczyzna zmusi ją do tego. Była bardzo podniecona.

Nagle drgnęła zaskoczona. Poczuła coś na pośladku. Mężczyzna trzymał dłonie na jej głowie, więc... Z przerażeniem poczuła, że ktoś wciska penisa do jej pochwy. Wzdrygnęła się i szarpnęła biodrami. Na próżno. Czuła obce dłonie na biodrach. Chciała ugiąć nogi w kolanach i uciec przed napierającym penisem, ale już było za późno. Już w niej był. Machała ręką, próbowała podnieść głowę, ale mężczyzna posuwający ją w usta ani drgnął. Nie mogła ruszyć głową. Próbowała zaprotestować, ale wypełniający jej usta penis pozwolił, by uwolniła tylko niezrozumiały bulgot. Ktoś z nią kopulował w szybkim rytmie.

Joanna w myślach bezradnie protestowała przeciwko takiemu seksowi. Zanim jednak podjęła kolejną próbę by to przerwać, mężczyzna wycofał penisa z jej ust. Sterczący kutas ocierał się o jej szyję i ramię. Mężczyzna chwycił penisa, wykonał dwa-trzy szybkie ruchy i wytrysnął w jej otwarte w niemym proteście usta. Część spermy trafiła też na twarz Joanny. Zaskoczona, dławiła się. Musiała połknąć spermę. Penis ponownie wsunął się w jej usta.

- Wyczyść go – usłyszała.

Zapach spermy tak ją odurzył, że spełniło i to polecenie.

– Możesz zlać się do środka – usłyszała, jak zaspokojony oralnie mężczyzna informuje o tym tego drugiego, który wciąż posuwał jej cipkę.

Ten bez słowa kiwnął głową. Joanna stała lekko pochylona, wciąż ssąc kutasa pierwszego mężczyzny. Była już nieco zmęczona, więc pochyliła się, opierając dłonie na umywalce. Nie próbowała protestować. Czując w ustach smak spermy, czuła równocześnie, jak twardy penis co chwila wsuwa się coraz głębiej w jej kompletnie mokrą cipkę. Posuwający jej cipkę mężczyzna jedną ręką złapał ją za biodro, a drugą chwycił pierś. Zadowolony kopulował, ile miał sił. Joanna przyjmował jego ruchy go bez stawiania oporu. Była co prawda zrezygnowana, ale też bardzo, bardzo mocno podniecona. Chciała tego. Chciała dzikiego, zwierzęcego, bezkompromisowego seksu.  

Mruczała cicho, cały czas trzymając w ustach penisa pierwszego kochanka. Tylko w ten sposób miała pewność, że nie zacznie zaraz głośno jęczeć z rozkoszy. Działo się coś dziwnego. Teraz nie miała już wątpliwości. Porwała ją jakaś potężna fala, która spowodowała, że jej zmysły zwariowały - były wyostrzone, a przyjemność wynikająca z seksu była powiększona wręcz kilkukrotnie.

Na chwilę uniosła wzrok. Zobaczyła swoje odbicie w lustrze i na moment przyszło otrzeźwienie.

– Proszę, nie! Dość! Proszę! – zdobyła się na słaby protest.

Posuwający jej cipkę mężczyzna nie zważał jednak na jej protesty. Był bardzo podniecony. Nie panował nad pożądaniem. Rżnął kobietę z całych sił. Nie przestając jej posuwać, nabrał na dwa palce prawej dłoni nieco śluzu i wcisnął je do jej odbytu. Joanna jęknęła. To chyba przelało czarę pożądania. Napięła wszystkie mięśnie, krzyknęła głośno i zastygła w potężnym orgazmie, który ogarnął całe jej ciało. Posuwający ją mężczyzna, czując zaciskając się na kutasie mięśnie jej pochwy oraz skurcze odbytu, które rytmicznie uciskały tkwiące w nim palce, wytrysnął. Wtłaczał w nią kolejne porcje gęstej, kleistej i gorącej spermy. Jej pochwa nie mogła wszystkiego pomieścić. Biała strużka wypłynęła na zewnątrz, popłynęła po udzie, tworząc małą kałużę tuż przy jej stopach.

Zaspokojony mężczyzna podszedł do drugiej umywalki, umył penisa, wytarł go papierowym ręcznikiem, założył bokserki i zapiął spodnie. Stanął obok Joanny, tuż obok jej pierwszego kochanka. Kobieta nie miała siły mówić. Nadal pochylona, opierała się o umywalkę. Jedną ręką próbowała się zasłonić. Po tym jak orgazm minął, dotarło do nie co się stało i na co pozwoliła. Spojrzała na mężczyzn z wyrzutem. Oni jednak nie patrzyli na nią. Wzrok obu był skierowany gdzieś za Joannę.

Kobieta wyprostował się i obróciła głowę w tamtym kierunku. Momentalnie zamarła. W drzwiach toalety stał Paweł i przyglądał się jej szeroko otwartymi oczami. Był cały czerwony na twarzy. Gdzieś na podłodze walały się jego spodnie i slipki, a chłopak szybkimi ruchami ręki pieścił stojącego prawie pionowo kutasa.

Joannie jakby mowę odebrało. Nie miała pojęcia jak zareagować. Co zrobić. Co powiedzieć. Stała kompletnie naga, ze śladami spermy pokrywającymi całe jej ciało, przed własnym synem, którym onanizował się na widok matki, która jeszcze przed chwilą była rżnięta przez dwóch nieznajomych mężczyzn.

– O Boże, Paweł – zdążyła w końcu wydukać z siebie Joanna, wstydliwie próbując zasłonić jedną ręką nagie piersi, a drugą błyszczące od spermy i jej własnych soków łono.

– Nie patrz, odwróć się – poprosiła cichutko.

Nawet jeśli te słowa dotarły do Pawła, to nie wywołały u niego żadnej reakcji, a przynajmniej takiej, o jaką chodziło Joannie. Widok, jaki miał przed sobą, był niesamowity. Po prostu stał, patrzył i się onanizował. Był podniecony do granic możliwości. W każdej chwili mógł wystrzelić.

Zresztą w tej chwili Paweł nie widział w Joannie swojej mamy. Widział po prostu atrakcyjną, dojrzałą kobietę, która ostatnie kilkadziesiąt minut była rżnięta na różne sposoby.

Seans skończył się jakiś czas temu. Paweł nawet nie zauważył, że Joanna jeszcze nie wróciła z toalety. Po końcowych napisach wyszedł z sali i zaczął jej szukać. Przez chwilę stał pod drzwiami damskiej toalety licząc, że mama zaraz wyjdzie. Gdy jednak drzwi otwierały się raz za razem i z pomieszczenia wychodziły obce kobiety, zaczął się niecierpliwić. Sam poczuł, że musi opróżnić pęcherz, więc otworzył drzwi męskiej toalety, podszedł do pierwszej z brzegu kabiny, chwycił za klamkę, otworzył drzwi i stanął ja wryty. Trafił właśnie na moment, gdy facet posuwający Joannę od tyłu wsunął w jej odbyt swoje palce. Nawet przez chwilę nie pomyślał, by ruszyć matce na pomoc. Zdjął spodnie, zsunął slipki i po prostu zaczął się onanizować, obserwują z wypiekami na twarzy rozgrywającą się tuż przed nim akcję. Akcję, którą do tej pory miał okazję oglądać jedynie na pornosach.

Zatem, gdy Joanna coś do niego powiedziała, nie zareagował. Nie był po prostu w stanie. Wykonał kilka kroków w kierunku mamy, przestał się onanizować, wziął w rękę jej dłoń zasłaniającą łono, odsunął ją na bok, by po chwili zrobić to samo z dłonią, którą kobieta usiłowała zasłonić piersi. Joanna poczuła się kompletnie obnażona. I nie chodziło tu o to, że była kompletnie naga. To było nie znane jej wcześniej uczucie obnażenia wewnętrznego, polegającego na tym, że jej własny syn widział jak była rżnięta, jak jęczała, jak wiła się w niesamowitym orgazmie, a teraz mógł się dowolnie przyglądać każdemu fragmentowi jej zbrukanego spermą ciała.

A Paweł nie był wstanie nie patrzeć. Utkwił wzrok w jej odsłoniętej szparce i jeszcze przybliżył się do mamy. Stał już na wyciągnięcie ręki od niej, cały czas nie spuszczając wzroku z jej cipki. Widział, jak jest czerwona, nabrzmiała i wilgotną po niedawnym seksie. Przyklęknął na podłodze i zbliżył twarz do jej łona. Joanna zadrżała, gdy poczuła na wargach sromowych ciepły oddech syna.

- Paweł, proszę, nie – wyszeptała.

On jednak w dalszym ciągu jej nie słyszał. No może i słyszał, ale mózg nie przetwarzał tego co mówi do niego matka na pożądaną przez nią reakcję.  

Wciąż klęcząc, spojrzał w górę. Popatrzył na jej cudowne, pełne piersi. Wstał, pochylił się i delikatnie polizał najpierw jedną, a potem drugą brodawkę. Stawały się coraz większe, ciemniejsze i bardziej sterczące. Joanna zaczęła głęboko oddychać.

- Paweł, proszę, nie… – wyszeptała.

Chyba dopiero teraz te słowa dotarły do Pawła. Wbrew nadziejom Joanny jej syn nie zareagował jednak tak, jak się spodziewał.

- Cicho, nic nie mów – odpowiedział kładąc jej palec na ustach.

- Przestań proszę – Joanna nie dawała za wygraną.

Paweł jednak nie przestawał. Wsunął dłoń między jej uda i posuwając się w górę dotarł do szparki. Doskonale czuł ją pod palcami. Gorącą, wilgotną, bardzo delikatną i pulsującą. Drugą dłonią lekko rozwarł jej uda i zaczął ją delikatnie pieścić. Joanna westchnęła. Poczuła rosnące podniecenie, gdy syn wsunął w nią jeden palec, za chwilę dwa, a w końcu trzy. Znowu westchnęła. Paweł zaczął ją delikatnie posuwać. Oddech Joanny stał się ciężki.

- Proszę, zostaw mnie – zaskomlała cichutko.

Paweł nie odpowiedział, tylko wysunął palce z jej cipki i zrobił kolejny krok w jej kierunku, tak, ze jego będący w pełnym wzwodzie penis otarł się o łono matki. Joanna dostrzegła jaki był podniecony.

- Nie możemy – wyszeptała jakby bez większej wiary w wypowiadane słowa.

- Tak bardzo cię pragnę – odpowiedział Paweł, po czym objął ją i przysunął jej nagie, mokre ciało do swojego.

Poczuła dotyk jego gorących genitaliów na swoim łonie. Ocierał się o nią, trzymając w jednej dłoni jej pośladek, a w drugiej jej ciężką pierś. Pocałował ją. Namiętnie i długo. Joanna poczuła jak porywa ją fala podniecenia i rozkoszy.

- Nie, Paweł, proszę… - Joanna broniła się już tylko słowami, jej ciało pragnęło seksu.

- Mamo – spojrzał jej błagalnie w oczy. – To ja proszę - szepnął. – Pomóż mi.

Paweł dotknął jej bioder i delikatnie pchnął ją w kierunku umywali, którą miała tuż za sobą. Tym razem Joanna nie zaprotestowała. Dopiero, gdy zimna ceramika dotknęła jej pośladków, na chwilę oprzytomniała. Wystarczyło jednak, że ponownie spojrzała w oczy syna i widząc jego błagalne spojrzenie, przestała myśleć o czymkolwiek. Syn potrzebował jej pomocy. Widziała w jego spojrzeniu ból pożądania. Potrzebował zaspokojenia. I tylko ona mogła mu je teraz dać.

Czuła jak twardy kutas napiera na jej łono. Czuła, jak sączący się z niego preejakulat kreśli nieregularne wzory na jej skórze. Poddała się całkowicie ogarniającemu ją pożądaniu. Poczuła jak silne, męskie dłonie chwytają jej biodra i lekko unoszą. Sama również wykonała ruch w górę, dzięki czemu już po chwili siedział na skraju umywalki. Szeroko rozsunęła uda otwierając się dla syna jak delikatny kwiat.

Miała idealną, różową cipkę. Paweł patrzył między jej nogi jak zahipnotyzowany. Przyklęknął i powąchał okolice jej szparki, by po chwili zanurzyć w niej koniuszek języka. Jej cipka smakowała jak dojrzała brzoskwinia. Zaczął powoli penetrować językiem jej wnętrze. Szybko i łapczywie, jakby się bał, że mama za chwilę ochłonie i mu się wyrwie.

Joanna przekroczyła już jednak granicą, zza której nie było powrotu. Paweł usłyszał jak cichutko pojękuje. Przerwał na moment, by zaczerpnąć tchu i wślizgnął się w jej szparkę dwoma palcami. Była ciasna, wilgotna i gorąca. Najseksowniejsza kobieta, jaką kiedykolwiek widział. Ich spojrzenia spotkały się. Chłopak miał wrażenie, że błyszczące oczy jego mamy mówiły:

- Weź mnie, weź mnie teraz, chcę tego.

Nie był w stanie wytrzymać ani sekundy dłużej. Podniósł się i stanął między szeroko rozchylonymi nogami Joanny. Jego wyprężony penis celował prosto w jej rozchyloną szparkę. Joanna uniosła lekko biodra w zapraszającym geście. Paweł nie mógł się już powstrzymać. Wślizgnął się do cipki mamy jednym mocnym pchnięciem. Od razu odnalazł właściwą drogę. Wszedł w nią jednym ruchem. Była cudownie gorąca i cudownie wilgotna. Posunął się w niej raz, drugi, trzeci.

– Zaraz eksploduję – pomyślał.

Poczuł na swojej twarzy jej gorący oddech. Zaczął ją rżnąć z całych sił. Joanna objęła go nogami i przycisnęła mocniej do swoich bioder, wiła się pod nim w dzikiej rozkoszy. Działo się tak przez chwilę, po czym kobieta szczytowała.

Czując skurcze jej pochwy, Paweł zamarł bez ruchu z głęboko wciśniętym w nią penisem. Jeszcze dwa-trzy ruchy i sam by wytrysnął. Odczekał, aż się uspokoi i widząc, że ciało mamy przestało drgać w niekontrolowanych spazmach orgazmu, zaczął ponownie penetrować jej wnętrze. Joanna czuła, że pomimo orgazmu, który przed chwilą zawładnął jej ciałem, wciąż jest podniecona. Chciała więcej. W pewnym momencie chwyciła dłonie syna i położyła je na swoich piersiach. Paweł ponownie mógł się przekonać jakie są miękkie, jędrne i cudownie ciężkie. To sprawiło, że znowu poczuł zbliżający się orgazm.  

Joanna musiała wyczytać to z jego twarzy, bo chcąc przyspieszyć jego wytrysk i poczuć w sobie spermę syna, ruchami bioder sama nadziewała się na twardego kutasa. Nachyliła się do chłopaka, żeby uciszyć jego jęki gorącymi pocałunkami. Pocałowali się namiętnie i jeszcze dłuższy czas Paweł liżąc się z matką, galopował z członkiem w jej norce. Po jakimś czasie zwolnił, by za chwilę pieprzyć ją jeszcze wolniej i wolniej i wolniej.

- Nie, nie przestawaj – zaprotestował doprowadzona na skraj pożądania kobieta. - Chcę jeszcze, rżnij mnie – wyjęczała.

Tym razem do Pawła od razu dotarło, czego oczekuje od niego matka. Wepchnął w nią całego kutasa, docierając nim gdzieś do najdalszych zakamarków jej pochwy. Dotknął przy tym czubkiem szyjki macicy i poczuł jak mam zadrżała. Była niesamowicie ciasna i rozkoszna.

Zaczął ją rżnąć. Szybko. Głęboko. Mocno. Widział jak przy każdym kolejnym pchnięciu, jej duże piersi rytmicznie podskakują. Wciąż nie mógł uwierzyć, że ją posiadł. To go jeszcze bardziej nakręciło, więc przyspieszył nieco, a wtedy Joanna jęknęła głośno i wygięła się w kształt litery „S”. Paweł skorzystał z okazji, pochylił się i zaczął ssać jej stercząc sutki. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kolejny orgazm zawładnął ciałem Joanny. Doszła ponownie. Paweł czując skurcze jej pochwy też wystrzelił. Było to kilka potężnych wybuchów nasienia. Gdy dochodził, wciąż trzymał w dłoni jej kształtne piersi. Fontanna gorącej spermy stopniowo wypełniła pochwę matki. Nawet jej dojrzała cipka nie była w stanie wszystkiego pomieścić. Chłopak jak urzeczony patrzył, jak białe nasienie wypływa z zaczerwienionej i opuchłej szparki mamy.

O tym co się wydarzyło w kinie oboje pamiętali bardzo długo. Żadne z nich nie było sobie tylko w stanie przypomnieć, jaki film wówczas oglądali.

Wrobel

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 5171 słów i 29001 znaków, zaktualizował 13 lip o 7:07. Tagi: #matka #grupowo #anal #oral

6 komentarzy

 
  • Użytkownik Bertrand

    @Wrobel Gratuluję świetnego pomysłu. La Venda to legenda. Szkoda, że przestał/przestała pisać. Jak widać nic w przyrodzie jednak nie ginie i w całym tym zalewie tekstów albo napisanych bez znajomości zasad polskiej składni, gramatyki i ortografii albo napisanych przez autorów, którzy kompletnie nie mają pojęcia (agnes, vee, itp. ukłony) o co chodzi w erotyce, Twoje opowiadania to po prostu perełki. Dzięki👏👏👏

    14 lipca

  • Użytkownik agnes1709

    @Bertrand Nigdy nie mówiłam, że jestem doskonała i umiem pisać erotyki (dlatego nie piszę), ale  i Twój ideał powyżej też jest na bakier z interpunkcją, więc...? Skoro już wspominasz o zasadach pisowni, bądź obiektywny. Vee pisze doskonale, ale rozumiem, że nie dla wszystkich, ponieważ brak spermy, chujów innych wulgaryzmów. Pozdrawiam.

    20 lipca

  • Użytkownik Blazej

    Fantastyczna historia. Poprzednie także. Nie słuchaj smerfów marudów, którzy mają kij w d… Wymyślaj kolejne przygody. Joanna to super laska😋

    14 lipca

  • Użytkownik Jacek40

    Doskonale opowiadanie .Zajebista akcja i emocje bohaterów .Piszesz równie doskonale jak La Venda

    13 lipca

  • Użytkownik Deichmann oszukuje

    @Jacek40 bynajmniej

    15 lipca

  • Użytkownik Historyczka

    Świetne. Chyba nie ma takiego miejsca, którego autor nie potrafiłby wykorzystać :)

    A może rzucić by mu jakieś wyzwania? Co o tym sądzicie? :)

    13 lipca

  • Użytkownik Małgorzata

    @Historyczka Podobało mi się opowiadanie z włamywaczami. A może @Wrobel napisze je ponownie tak by admin sie nie przyczepił?

    15 lipca

  • Użytkownik Historyczka

    @Małgorzata Słusznie!

    Panie Autorze... apelujemy! :)

    16 lipca

  • Użytkownik Deichmann oszukuje

    @Historyczka chłopie, przestań się płaszczyć!

    17 lipca

  • Użytkownik MariAnna

    Doskonale! Szkoda, że nie bylo tam też Marty... :)

    13 lipca

  • Użytkownik Historyczka

    @MariAnna  

    Nawet bardzo szkoda... myślę, że Marta doskonale by się odnalazła... :)

    16 lipca

  • Użytkownik Qas

    Hej za każdym razem to pierwszy raz Pawła z Joanna. Może jakaś kontynłacja w chronologi.

    12 lipca

  • Użytkownik Małgorzata

    @Qas U La Vendy Joanna w kazdej przygodzie miała swój pierwszy raz z konkretnym partnerem. Tu też niech tak pozostanie

    15 lipca