Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Dorotka – napalona w ciąży.

Ciąża to dla kobiety dziwny czas pełen buzujących hormonów. Mnie te hormony doprowadzały do tego, że cały czas chodziłam napalona. Zaspokajałam się nawet kilka razy dziennie a mój mąż używany był przeze mnie do granic możliwości. Pewnej niedzieli będąc już wysoko w ciąży, bo był już koniec ósmego miesiąca wyszłam na spacer. Byłam sama, bo Damian w tym czasie był w pracy. Spacerowałam po Popowickim parku we Wrocławiu. Szwendając się wzdłuż alejek kilkukrotnie natknęłam się na parę tak na oko w wieku 40 lat. Podobnie jak ja spacerowali krążąc po parku. Raz dostrzegłam ich troszkę głębiej między drzewami jak całowali się. Potem jak siedzieli na ławce ona jemu na kolanach. Zwróciłam na to uwagę, bo siedziała tak jak by miała jego członka w cipce. Minęłam ich i pomyślałam: ciekawe co zrobią, jak usiądę koło nich na ławce. Niewiele myśląc cofnęłam się i zapytałam:
- mogę usiąść?
- taaaaak proszę – wydukał zaskoczony mężczyzna.
- Dzień dobry jestem Dorota. Przepraszam, że się tak dosiadam, ale rozbolały mnie nogi a innych ławek w okolicy nie ma.
- Nie szkodzi proszę odpoczywać ja jestem Agata a to mój mąż Adam.
- Przepraszam za wścibstwo, ale widzę co państwo robią i trochę niezręcznie mi, że przeszkodziłam.
Zmieszani popatrzyli się na siebie zaskoczeni, że ktoś odkrył ich tajemnicę.
- Bo widzi pani nie mamy gdzie, bo w domu teściowa i dzieci a to jedyne miejsce gdzie możemy się zabawić.
- Mam dla was propozycję.
- Jaką?
- Ja mam mieszkanie, w którym w tej chwili nikogo nie ma i mogłabym je wam udostępnić w zamian za….
- Za co?
- Za to, że dołączę do was.
- No wie pani – oburzyła się Agata.
- To taka moja luźna propozycja. Przepraszam, że przeszkodziłam.
Wstałam i powolutku oddaliłam się od nich. Gdy już wychodziłam z parku udając się do domu dogonili mnie.
- Wie pani zdecydujemy się jednak, jeżeli jeszcze można – zagadnął zdyszany Adam.
- Oczywiście zapraszam mieszkam tu zaraz w drugim bloku.
- Wiemy wielokrotnie panią widzieliśmy.
Poszliśmy do mnie do domu. Po drodze poza jednym pytaniem na temat mojego męża nie odzywaliśmy się. Weszliśmy do mieszkania zaprosiłam ich do salonu czy też jak to się wtedy mówiło do dużego pokoju.
- Usiądźcie, napijecie się czegoś.
- Poproszę wodę – powiedziała Agata.
Agata była szczupłą czterdziestotrzyletnią kobietą o blond długich włosach spiętych w kucyk. Miała bardzo zgrabne nogi i duże piersi jak na swoją tuszę. Ubrana była w piękną bluzeczkę z dość dużym dekoltem i rozkloszowaną spódniczkę założoną prawdopodobnie na potrzeby seksu w parku. Adam lekko puszysty również blondyn minimalnie wyższy od Agaty i rok starszy do niej. Byli ode mnie starsi o kilkanaście lat.
- Proszę podałam wodę z syfonu Agacie.
- Dziękuję pani – odpowiedziała.
- Proszę mi mówić Dorota – powiedziałam.
- To jak to robimy Dorotko – zapytał Adam
- Wy się zajmijcie sobą a ja po prostu do was dołączę.
Zaczęli się całować a w tym czasie wyskoczyłam z ciuszków i usiadłam na fotelu. Rozłożyłam nogi i zaczęłam pieścić moją podnieconą muszelkę. Przestali się na chwilę całować i spojrzeli na mnie. To, że byłam nago ośmieliło ich i szybko zrzucili ciuszki. Agata została w biustonoszu, bo jak się okazało majteczek nie miała a Adam z członkiem w pełnym wzwodzie został nagusieńki. Powrócili do całowania się a ja nie wytrzymałam wstałam podeszłam do nich uklęknęłam i szybko złapałam członka Adama biorąc go szybko do buzi. Nie spodziewał się tego, bo cofnął się potykając o kanapę i runą na ziemię pociągając za sobą Agatkę, która upadając jednocześnie mnie potrąciła. Upadłyśmy obie w taki sposób, że ja miałam, jej nieogoloną cipkę przed samym nosem. Przyjrzałam się i stwierdziłam, że ona nigdy chyba się nie goliła w tym miejscu. Korzystając z okazji, że byliśmy wszyscy tak dziwnej pozycji i oczywiście uważając na mój brzuch przytuliłam się do łona Agatki. Niestety nie była przygotowana na to, bo odsunęła, wstała i uciekła do toalety. Adam nie wiedział za to co ma zrobić i po chwili wahania poleciał za małżonką. Wyszli po dłuższym czasie i Agata powiedziała, że nie jest gotowa na takie dziwne zabawy. Jeżeli chcę to mogę się bawić, ale tylko z Adamem.  
- To może ja coś dla was zrobię – powiedziałam.
- Niby co – zapytała Agata.
- Co sobie wymarzycie. Np. mogę popieścić wam stópki.
- To ciekawe. Jak to chcesz zrobić – zapytała.
- Ja się położę na podłodze a wy siedząc na kanapie podacie mi swoje stópki do pieszczot.
Mówiąc to położyłam się przy kanapie. Moi goście najpierw popatrzyli na siebie a potem usiedli i Agatka nieśmiało położyła swoją stópkę na mojej twarzy. Ja ujęłam ją w dłonie i delikatnie zaczęłam językiem smyrać jej podeszwę. Najpierw pieściłam jej słoną piętę by po chwili cały czas z językiem na jej stópce przesunąć się ku jej paluszkom. Delikatnie polizałam każdy jej paluszek potem próbowałam się dostać mię jej słone paluszki. Kątem oka widziałam, jak się całują a Agatka bawi się członkiem Adama. Ja w tym czasie wsunęłam palucha do ust i zaczęłam go ssać i jednocześnie ręką pieściłam swoją spragnioną muszelkę. Po chwili takiej zabawy Agata wstała i i usiadła na sterczącego członka swojego męża będąc do niego tyłem i zaczęła go ujeżdżać. Adam w tym czasie rozpiął jej stanik i uwolnił jej piersi. Miała bardzo duże ciemne brodawki nabrzmiałe z podniecania. Ja znowu usiadłam naprzeciwko w fotelu i oglądając ujeżdżającą męża Agatę z seksownie podskakującymi piersiami masturbowałam się. Długo to nie trwało, bo po chwili takiej zabawy poczułam nadciągający orgazm i zaraz po tym głośnym krzykiem obwieściłam swoje spełnienie.
Gdy już ochłonęłam zobaczyłam, że moi nowi znajomi zmienili pozycję i teraz leżeli na kanapie w pozycji misjonarskiej. Agata miała nogi zadarte wysoko w górze co pozwoliło mi znowu dostać się do jej stópki, którą z namiętnością zaczęłam pieścić. Widziałam, że było jej dobrze, bo trwała tak z zamkniętymi oczami, otwartymi ustami gotowymi do krzyku rozkoszy i napiętym każdym mięśniem. Czułam to po napiętych jej stopach. Jeszcze chwila i jeszcze i jej ciałem targnął spazm rozkoszy i całe jej ciało drgało tak mocno, że nie utrzymałam jej stópki w dłoniach. Szybko odsunęłam się by nie kopnęła mnie w brzuch. Gdy już ochłonęła odwróciła się tyłem do męża a on wprowadził członka do cipki i ruchał ją tym razem od tyłu. Robił to coraz szybciej i szybciej aż w pewnym momencie szybko z niej wyskoczył. Tu wkroczyłam ja, bo szybko złapałam jego członka i wpakowałam go do buzi jednocześnie waląc go jedną ręką. Długo nie wytrzymał pieszczot i zaczął pompować spermę do mojego gardła. Były to naprawdę spore ilości, bo nie nadążyłam połykać i musiałam wyjąć go z ust. Po mojej brodzie zaczęła ściekać sperma najpierw na piersi a potem na brzuch. Roztarłam ją po całym moim ciele. Adam jeszcze cały czas stał przede mną z członkiem będącym w pół wzwodzie i całym wysmarowanym spermą. Ponownie wzięłam go do ust i wylizałam go do czysta.
Adam po tym zabiegu wziął żonę za rękę i poszli się odświeżyć do łazienki skąd wrócili już ubrani zastając mnie dale gołą siedzącą na fotelu. Usiedli naprzeciwko na kanapie. Adam zapytał.
- Moje stopy też byś popieściła.
- Jasne.
- Poważnie mówisz.
- Pewnie. Jak chcesz to teraz mogę to zrobić.
- To poproszę.
Wstałem podeszłam do niego uklękłam przed nim wzięłam do rąk jego stopę i szybkim ruchem ściągnęłam skarpetkę. Miał jak na faceta dość zadbane stopy. Najpierw pocałowałam każdy jego paluszek a potem podobnie jak u Agaty wpakowałam do ust jago dużego palca. Niestety Adam miał łaskotki i szybko wyrwał mi nogę z rąk.
- Wiesz, że jesteś zboczona – powiedziała Agata.
- Wiem, a przeszkadza wam to?
- Nie, a nawet bardzo podnieca - powiedział Adam.
- To może jeszcze kiedyś się spotkamy na bardziej zwariowanych zabawach – zaproponowałam.
- Bardzo chętnie – odpowiedziała dotąd skromna Agata.
Jeszcze chwilkę porozmawialiśmy i odprowadziłam ich do drzwi. Dy wychodzili na klatce stał pan sprzątający i ze zdziwioną miną zlustrował mnie nagą.

feetdaku

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1642 słów i 8548 znaków. Tagi: #żona #seks #fetysze #ciąża #zdrada #stopy

2 komentarze

 
  • Lucjusz

    Babka w 9. miesiącu ciąży wprowadza do organizmu obcą flotę inwazyjną bakteryjno-wirusowo-grzybiczną ze wszystkimi możliwymi syfami. Co ona ma w tym brzuchu? Płód czy bęben od piwa? Aborcję chyba łatwiej zrobić inaczej? No chyba, że chce urodzić dziecko obciążone na starcie różnymi chorobami? To jest erotyka czy horror?

    20 lut 2022

  • kitu

    @Lucjusz Tyz prowda.Bo diabeł tkwi w szczegółach.Dlatego pewnie sens opowiadania można traktowac z przymrużeniem oka.

    21 lut 2022

  • kitu

    No fajne,lekko czytające się opowiadanie,w sumie mogło się tak zdarzyc w realu..Fajne sceny erotyczne,bez wulgarności i przesady.Mozna to kontynuowac,byle orginalnie i na temat.

    17 lut 2022