Rijad w Arabii Saudyjskiej. Nie możesz pić alkoholu, bawić się i przebywać wśród kobiet, które nie są częścią twojej rodziny. A właściwie to one nie mogą przebywać. Chyba, że znacie odpowiednie lokale.
Christine. Najmniej trafne imię dla kobiety Zachodu, pracującej w Arabii. Christine przymknęła oczy, wyciągnęła przed siebie lewą dłoń i pozwoliła ciepłej wodzie szczelnie otaczać jędrne piersi, płaski brzuch i smukłe uda. Pulsowanie w czaszce zdawało się wypełniać cały prysznic, przeplatać z delikatnością wody, opuszczać hotelowy apartament srebrną listwą odpływu kabiny typu walk-in. Alkohol. Zakazany, a jednak dostępny. Kobieta zganiła się w myślach za kolejne nadużywanie wykwintnych trunków, które n terenach „zakazanych” smakowały o wiele lepiej niż w Nowym Jorku. Powoli, jedną ręką zaczęła obmywać zmęczone świetną zabawą mięśnie. Ramiona. Pas. Pośladki. PO chwili ciemności otworzyła powieki i nabrała na wgłębienie dłoni perłowej cieczy pachnącego jaśminem żelu do mycia ciała. Biała piana spływała leniwie zagłębieniem pachwiny. Christine ponownie przymknęła oczy. Ból bezlitosnego kaca był nie do zniesienia.
3 komentarze
AnonimS
Faktycznie Agnes ma racje. Bijesz rekordy krótkośco tekstu i to po takiej przerwie w pisaniu. Też czekam.na więcej. Pozdrawiam
agnes1709
Ktoś coś mówił ostatnio o długościach? Zjadłaś jeden przecinek:P Więcej napiszę, jak WIĘCEJ PRZECZYTAM
Speker
Był kiedyś film o miłości arabskiej, bardzo romantyczny.
angie
@Speker Możliwe. Filmy o miłości bywają romantyczne. Nawet te o arabskiej. Przynajmniej na początku. Ale to opowiadanie nie jest o miłości.