Christine - cz. 1.

Rijad w Arabii Saudyjskiej. Nie możesz pić alkoholu, bawić się i przebywać wśród kobiet, które nie są częścią twojej rodziny. A właściwie to one nie mogą przebywać.  Chyba, że znacie odpowiednie lokale.

Christine. Najmniej trafne imię dla kobiety Zachodu, pracującej w Arabii. Christine przymknęła oczy, wyciągnęła przed siebie lewą dłoń i pozwoliła ciepłej wodzie szczelnie otaczać jędrne piersi, płaski brzuch i smukłe uda. Pulsowanie w czaszce zdawało się wypełniać cały prysznic, przeplatać z delikatnością wody, opuszczać hotelowy apartament srebrną listwą odpływu kabiny typu walk-in. Alkohol.  Zakazany, a jednak dostępny. Kobieta zganiła się w myślach za kolejne nadużywanie wykwintnych trunków, które n terenach „zakazanych” smakowały  o wiele lepiej niż w Nowym Jorku. Powoli, jedną ręką zaczęła obmywać zmęczone świetną zabawą mięśnie. Ramiona. Pas. Pośladki. PO chwili ciemności otworzyła powieki i nabrała na wgłębienie dłoni perłowej cieczy pachnącego jaśminem żelu do mycia ciała. Biała piana spływała leniwie zagłębieniem pachwiny. Christine ponownie przymknęła oczy. Ból bezlitosnego kaca był nie do zniesienia.  

angie

opublikowała opowiadanie w kategorii dramat, użyła 207 słów i 1217 znaków.

3 komentarze

 
  • AnonimS

    Faktycznie Agnes  ma racje. Bijesz rekordy krótkośco tekstu:) i to po takiej przerwie w pisaniu. Też czekam.na więcej.  Pozdrawiam

    6 lip 2019

  • agnes1709

    Ktoś  coś mówił ostatnio o długościach?:spanki: Zjadłaś jeden przecinek:P Więcej napiszę, jak WIĘCEJ PRZECZYTAM  :nunu:

    6 lip 2019

  • Speker

    Był kiedyś film o miłości arabskiej, bardzo romantyczny.

    5 lip 2019

  • angie

    @Speker Możliwe. Filmy o miłości bywają romantyczne. Nawet te o arabskiej. Przynajmniej na początku. Ale to opowiadanie nie jest o miłości.

    6 lip 2019