O alkoholu - str 4

  • Przez pewną miejscowość stacjonował

    Przez pewną miejscowość stacjonował przejazdem wagon ze spirytusem. Wagon został skradziony. Policja dotarła po śladach, do zalanego w trup Kowalskiego. I pyta się:  
    - Gdzie jest wagon?  
    - Sprzedałem.  
    - A co zrobiłeś z pieniędzmi?  
    - Przepiłem.

  • Siedzi sobie dwóch żulików siorbią

    Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę:  
    - Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat Stefan?  
    - 30.  
    - No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60!

  • Teoria transformacji osobowości

    Teoria transformacji osobowości Wieniedikta Jenofiejewa: "Z rana jestem o tyle bardziej posępny w stosunku do mnie normalnego, o ile weselszy w stosunku do siebie zwykłego byłem wieczorem".

  • Jeśli z rana żona się do Ciebie nie

    Jeśli z rana żona się do Ciebie nie odzywa, to znaczy, że impreza była udana.

  • Ojciec z synem idą ulicą Dziecko

    Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:
    - Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!
    Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
    - Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!

  • Panie doktorze mam problem Słucham

    - Panie doktorze, mam problem...  
    - Słucham.  
    - Codziennie chodzę do sklepu i kupuję dwie flaszki wódki. Boję się, że jestem zakupoholikiem!

  • Kredyt umarł kryzys żyje kto nie

    Kredyt umarł, kryzys żyje, kto nie płaci, ten nie pije.

  • Piwo i Książe

    Co powstaje z połączenia Księcia i piwa?
    - Piwo Książęce.

  • Widząc pijaka siedzącego nad butelką

    Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki ktoś zapytał:
    - Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
    - Nie! W szafie mam jeszcze cztery butelki.

  • Nocą otwierają się z hukiem drzwi

    Nocą otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż. Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada (to dobre słowo) do kuchni i zrzuca ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę  
    - Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza? - mówi cicho stojąca w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona.  
    - Kto pijany ku.a? - drze sie mąż - Jak ku.a pijany?!