Posmakuj niedoświadczonego

Cześć. Szczerze mówiąc to moje pierwsze opowiadanie jakie publikuje więc nie miejcie mi za złość tych wszystkich błędów itd. Jeśli coś jest nie tak bardzo chętnie się poprawie zostaw mi tylko komentarz. Jeśli ci się spodobało daj znać , ponieważ nie wiem czy kontynuować. Miłego czytania :)

Bo to historia o moim życiu. Mojej przeszłości ,obecnej teraźniejszości i niedalekiej przyszłości.
Na początku zmieńmy moje imię , w  końcu to ja piszę te historię. Edyta niech będzie Edyta. Podoba mi się. Teraz przenieśmy się do nie dalekiej przeszłości, do września.
Teraz mam 16 lat. Po dość trudnym wyborze jakim jest szkoła średnia wybrałam liceum. Na te chwile fryzjerstwo to jeszcze nie to . Przez ostatnie 3 lata uczęszczałam do gimnazjum mieszczącego się tylko piętro niżej. Znam parę osób. Można powiedzieć , że z jedną mam dość dobry kontakt pomimo burzliwej przeszłości.  
(Tutaj też zmieńmy imię na Zosia)
Nasza przyjaźń chodź przechodziła wiele prób (w ostatnich miesiącach dość poważną) przetrwała. Strach przed nowym dawał o sobie znać. Jestem pewna , że sam początek was nie interesuje, to tylko wprowadzenie. Przenieśmy się do rozwoju akcji. Po zaaklimatyzowaniu się w nowej klasie odnalazłam wiele przyjaciół. Paczka idealna. Więzi zacisnęły się jeszcze bardziej po wyjeździe integracyjnym. Wódka łączy ludzi. Tutaj zaznaczę , że to moje pierwsze styknięcie z alkoholem. Wyjazd i po wyjeździe. Następny dzień to domówka u nowej kumpeli. Alkohol, alkohol i jeszcze raz alkohol. Śpiewy i chichy. Koniec imprezy. Teraz jesteście jeszcze bliżej ze sobą. Tak ci mijają kolejne miesiące. Każdy coś od ciebie chce. Nie umiesz odmówić pomocy więc rzucasz wszystko i biegniesz z pomocą. Szkoła nie jest tak ważna. Tak czy tak masz już przejebane u wychowawczyni za obronę przyjaciółki. Zapewniam was to była słuszna decyzja , nie zmieniłabym jej. Powiem szczerze wiele nie pamiętam z tego czasu. Pamiętam alkohol i imprezy. Typowo. Niby jesteś szczęśliwa , ale czegoś ci brakuje , sama nie wiesz czego.

1 komentarz

 
  • Użytkownik agnes1709

    "Na początku zmieńmy moje imię , w  końcu to ja piszę te historię. Edyta niech będzie Edyta"; "Można powiedzieć , że z jedną mam dość dobry kontakt pomimo burzliwej przeszłości.   (Tutaj też zmieńmy imię na Zosia)"; "Przenieśmy się do rozwoju akcji." itd. Za dużo punktowania, tłumaczenia, to nie brzmi dobrze. Zmień to i po prostu opisz przebieg wydarzeń. Każdy zrozumie, zwłaszcza, że masz dość ładny styl, tylko zdania nieco przykrótkie. Proponuję w poniektórych przecinki, zamiast kropek. To tyle. Życzę weny i owocnej pracy;)

    9 sie 2017