Po ślubie zamieszkaliśmy u dziadka mojego męża w małym domku z ogródkiem.Dziadek mieszkał na parterze gdzie była duża kuchnia i dwa pokoiki i łazienka, ja z mężem dostaliśmy piętro z dużym salonem, sypialnią i osobną łazienką z prysznicem.Andrzej właściwie sobie mnie wychował (jest ode mnie starszy 10lat) rodziców straciłam mając 4lata i mieszkałam w bidulu.Zaraz po ślubie mąż wprowadził zasadę że na piętrze chodzę nago a jak muszę zejść do kuchni zakładam szlafroczek.Dziadek do nas nie wchodził bo jeździł na wózku inwalidzkim, na balkonie często opalałam się nago.Lubiłam rozmowy z dziadkiem zawsze mieliśmy fajne tematy tym bardziej że w dzieciństwie byłam sama.Pewnego dnia gdy zrobiłam kawę dla siebie i dziadka nie zauważyłam że szlafroczek mi się rozchylił i widać było moje piersi.Dziadek tylko powiedział że mam śliczne piersi i on już dawno nie dotykał takich cudów kobiecych.Nawet nie wiem czemu ale powiedziałam że jak chce to może dotykać ile chce.Dziadziuś zaczął delikatnie pieścić moje piersi i nawet nie zauważyłam jak szlafrok się rozchylił że byłam praktycznie bez niego.Kawę wypiłam zimną i do góry poszłam bez szlafroka.Andrzejowi jak wrócił z pracy opowiedziałam wszystko dokładnie a on na to że przynajmniej nie muszę się już wstydzić dziadka i będę się mogła opalać nago w ogrodzie.
3 komentarze
Monika
Powinnaś dać mu się popieścić po niej :-) było by jeszcze fajniej .. trudno liczyć na coś więcej w tym wypadku ale i to fajne ;-)
nanoc
Dziadek uuu a mówią że starość to nie radość. Wesołe jest życie staruszka hoho
Anula8181
mmmmmmmmmmmmmm
zazdroszcze