11 XI 2021
Zło wraca
Chociaż dzieli nas wszystko
Daty, słońce i strome urwisko.
Ja wiem, że tak być musi
Na manowce nikt nie może skusić.
To nigdy nie zapomnę uśmiechu,
Który będzie w parkowym kwieciu.
Będziesz się uśmiechał w ptakach
A z deszczem na mnie płakał…
Twój oddech będzie pieścił mą twarz,
Gdy dręczyć i gonić będzie czas.
Do śmierci na końcu drogi
Sidłami jadu, który jest bardzo srogi.
Nie zna litości!
Rozrywa mózg, serce i kości.
W pył życie zamienia,
Którego wiatr rozwiewa bez śladu cienia.
Podobno zła karma wraca
A z nią, jej bezlitosna i cierpliwa praca.
B.W.G
Dodaj komentarz