Miała nick Masturbantka i spodziewałem się bardziej kogoś dziwnego, może nawet mężczyzny... a mimo to zagadałem.
- Cześć, pogadamy?
- Hej, możemy.
- Super, jaki masz nastrój?
- Całkiem dobry, leżę sobie na łóżku i się relaksuję
- Hmm, niektórym to dobrze... ja muszę spędzić ten czas w biurze Skoro leżysz w łóżku, jest taki upał na zewnątrz... domniemam, że niewiele masz na sobie?
- Więcej, niż niewiele A właściwie to nic! :P
... Jakąś godzinę później (3 orgazmy później, jak się okazało)...
- Wow... dziewczyno, to było niesamowite. Dziękuję... czy możemy to kiedyś powtórzyć? Nie wiem, kiedy będę na czacie, więc może skontaktujemy się mailowo? Mój adres to xxx. Odezwij się, jeśli będziesz miała ochotę
- Ja Tobie również dziękuję. Wiesz... ja też nieczęsto tu jestem. Nie sądzę, aby to miało sens ale dam Ci mój adres xxx. Napisz Miłego dnia
Jeszcze tego samego dnia napisałem do niej. Magda odpisała. Tak zaczęła się chora, piękna, trudna, cudowna, dramatyczna i pełna emocji 2,5 letnia fascynacja między 29 letnią Magdą a 47 letnim Jarkiem. Pisanie dziesiątek wiadomości dziennie. Ok. tysiąca miesięcznie... Raz jedno słowo, innym razem kilkadziesiąt zdań, każdą wolną chwilę poświęcaliśmy na kontakt ze sobą. WP czy Onet zawieszały się, Gmail okazał się do tego celu doskonały.
*Nie wiem, czy to dobre miejsce i sposób na opowiadanie takich historii Szczerze mówiąc mam w sobie potrzebę przelewania myśli na słowo pisane. Z jednej strony chcę to robić dla siebie, z drugiej chciałbym zobaczyć moje odbicie w Waszych oczach. I tak, potrzebuję informacji zwrotnej, czy nie piszę czasem tylko dla siebie...
2 komentarze
agnes1709
Zbyt krótki wstęp; jak chcesz zachęcić czytelnika, rozwiń to trochę. "...Jakąś godzinę później..." - wielokropek jest zbędny, a liczebniki piszemy słownie. Ogólnie wielokropki, których użyłeś, nie są potrzebne.
Mogłoby być z tego coś fajnego, ale musisz dodać trochę pazura, bo na chwilę obecną tekst jest nieco suchy. Powodzenia.
Jorges
Dziękuję Marcinowi za celne uwagi i pomoc