Zapomniana

Cześć, to moja pierwsza próba stworzenia czegoś swojego, więc wszelka krytyka jak najbardziej wskazana. Jeśli pomysł wydaje się nudny, macie jakieś sugestie, uwagi piszcie :)  
Opowiadanie ma być mieszanką dramatu i kryminału wraz z wątkiem miłosnym, może nawet erotycznym, w zależności od mej wyobraźni i weny.  



Budzi mnie straszny ból głowy. Nie mogę się ruszyć. Powoli dociera do mnie że nic nie pamiętam, ogarnia mnie lęk. Gdzie jestem? Co się wydarzyło? Słyszę jakiś hałas, ktoś wchodzi do pokoju, udaję że śpię. Po głosach rozpoznaję, że to mężczyzna i kobieta ale nie rozumiem o czym rozmawiają, nie znam ich języka. Mężczyzna jest zdenerwowany, w końcu wychodzi. Po pewnym czasie ciekawość zwycięża i otwieram oczy. Przy łóżku siedzi starsza kobieta i płacze, mam nadzieję, że wyjaśni mi co się dzieje.
- Przepraszam, może mi Pani powiedzieć gdzie jestem?
- Och signorina!- Kobieta patrzy na mnie jak na jakąś zjawę, mówi coś ale ja nic nie rozumiem. Zaczynam się denerwować, próbuję wstać. Kobieta zrywa się z fotela i wybiega wołając jakiegoś sir Nicolasa. Jestem zmęczona, usypiam.  


                    ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~


-Panie, wybacz że przeszkadzam ale dziewczyna właśnie się ocknęła.
-Co z nią? Jak się czuje? Kto z nią jest? Mówiła coś?- Jestem zdenerwowany, czy wszystko się udało? Co będzie jeśli coś jednak pamięta. Musi mi uwierzyć. Jest taka do niej podobna...
- Wybacz Panie, ja spanikowałam, nie rozumiem co mówiła, przyszłam do Pana.
-Idiotka!
- Marcos wezwij lekarza i ustaw kogoś na straży przy pokoju Myiram. Nie wolno jej opuszczać komnaty!- Gdy jestem coraz bliżej jej apartamentu ogarnia mnie spokój. Nawet jeśli pamięta jakieś urywki, to przecież moja historia jest bardziej prawdopodobna, nikt jej tu nie uwierzy już ja o to zadbam.  



                    ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~



Nie wiem ile spałam ale na zewnątrz jest już ciemno, dopiero po chwili zauważam mężczyznę stojącego w rogu pokoju. Jest on bardzo postawny i elegancko ubrany, twarzy nie widzę bo zwrócony jest ku oknu. Staram się być cicho jednak on wyczuwa, że już nie śpię i odwraca się. Gdy widzę jego spojrzenie przechodzą mnie ciarki. Jego oczy są praktycznie czarne i przeszywają moją postać jakby czegoś szukały. Przez chwilę czas stanął w miejscu,  
zapanowała niezręczna cisza. Zauważyłam jednak, że mężczyzna się odpręża, a nawet lekko uśmiecha, choć oczy pozostają czujne.
- Witaj skarbie, jak się czujesz?- pyta bardzo serdecznym tonem.
-Bardzo boli mnie głowa i nie mogę sobie nic przypomnieć. Kim Pan jest i gdzie ja jestem? Dlaczego nie pamiętam KIM jestem?!
-Spokojnie, nie denerwuj się, zaraz przyjdzie lekarz i poda ci coś przeciwbólowego, zawołam też Alysse, musisz w końcu coś zjeść. Masz ochotę na coś specjalnego? -pyta jakby nie dosłyszał mojej dalszej wypowiedzi.
-Nie chcę kolacji tylko wiedzieć co się dzieje!
-Myiram musisz jeść, miałaś ciężki wypadek i musisz zbierać siły. Obiecuję, że jak zjesz i odpoczniesz to rano porozmawiamy. - Doszłam do wniosku, że mężczyzna ma racje i rzeczywiście nie czuję się jeszcze najlepiej, muszę mieć chwilę na zebranie myśli.
Resztę wieczoru pamiętam jak przez mgłę, wiem że badał mnie jakiś doktor, prawdziwy buc, nawet się odezwać nie raczył, a potem przyszła bardzo miła, młoda dziewczyna, która przyniosła mi różne przekąski i pomogła mi przygotować się do snu.  


                     ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~

Ciasteczko

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 603 słów i 3506 znaków.

2 komentarze

 
  • Alaxx

    Fajne i kiedy następne?  :D

    25 maj 2016

  • Lusia

    Ciekawie sie zapowiada. :) mam nadzieje, ze bedziesz kontynuowała. :*

    24 maj 2016