zaplątana hm ''miłość''

Była postrzegana jako ta wesoła, ta co ciągle się śmieje zawsze dobry humor nigdy się nie obraża, gdy się z niej śmieją  także się śmiała. Niestety były to tylko złudne spostrzeżenia innych. Owszem w towarzystwie do pewnego czasu była  kłębkiem śmiechu z wszystkiego się śmiała wszystko ją bawiło, była szczęśliwa potrafiła cieszyć się życiem. Brunetka 1.80 m wysoka, o pospolitej budowie i pięknych brązowych oczach. Niestety mało kto dostrzegał te oczy. Widzieli tylko  ogólny obraz twarzy, uśmiech, ciągły uśmiech, ciągły śmiech. Patrzono na nią jako najlepszą przyjaciółkę, bardzo dobrą koleżankę, nikt nie postrzegał ją jednak jako dziewczynę z którą mógłby spędzić resztę życia.
          Miała na imię Malwina. Chodziła do trzeciej klasy gimnazjum, najfajniejsza w szkole. Gdy zawitał poniedziałek, na jej twarzy pojawiał się uśmiech. Cieszyła się, że znów może zobaczyć przyjaciół, z którymi umie być szczęśliwa. To oni potrafili ją rozśmieszyć do łez. Taki tok myślenia towarzyszył jej przez długi czas ( kilka lat ). Do czasu gdy się nie zakochała. Na początku była pewna, że to miłość, motylki w brzuchu, ciągłe myśli o nim, utrata apetytu. Potem jednak  coś się zmieniło. Wszystko jakoś prysło, ale zacznijmy od początku.
          Wszystko zaczęło się od  nauczania początkowego. Wtedy to właśnie Malwina była obiektem westchnień pewnego chłopaka Dariusza. Jedak ona nie zwracała na niego uwagi był bo był, ale nie myślała o nim na poważne, zresztą co to za związek w drugiej klasie podstawówki. Po pewnym czasie jego uczucie wygasło. Następne wspomnienie z nim to szósta klasa. Podobał się on wtedy Malwinie, robiła wszystko by go zdobyć. On jednak ciągle ja zbywał, , Nie jestem gotowy na miłość'' Nasłuchała się tego dużo razy. Trudno, pogodziła się z tą sytuacją. Pierwsza gimnazjum, coś się zmieniło na przerwach zaczął do niech przychodzić coś zagadywać. Malwina pomyślała, , może to okazja by go zdobyć, może on mnie kocha''. Zaczęli sms-ować, ona dzwoniła do niego. Pewnego dnia odważyła się go zapytać, oczywiście przez telefon, inaczej nie miałaby odwagi.
Malwina: Wiesz dużo ostatnio myślałam o nas.. Chciałbyś ze mną chodzić ?  
Długo nie odpisywał. Zadzwoniła do niego.  
-Proszę powiedz cokolwiek, znaczy może nie cokolwiek, a raczej proszę odpowiedz mi. Nie mogę żyć tak w niepewności. Prosta odpowiedź tak lub nie - ze strachem wydusiła dziewczyna.
-Ty... ty... stawiasz mnie pod ścianą. Tak nie można - jęknął
-Nie prawda ja po poprostu... chce wiedzieć. Ja się nie obrażę jak powiesz nie... Chce po prostu wiedzieć na czym stoję.. To tak czy nie ? - pytała z niecierpliwieniem
-Tak - rzekł  
Odłożyła telefon i zapiszczała na cały głos. Była taka szczęśliwa.. Następnego dnia napisał do niej.
Dariusz: Hej :*, czyli jesteśmy razem ?  
Malwina: No na to wygląda.. chyba, że nie chcesz...  
Dariusz: Mi to obojętnie.
Przeczytała tą wiadomość, wtedy nie zastanawiała się nad nią zbyt długo, była na to zbyt szczęśliwa.
Malwina: Ja bardzo chcę.  
          Ich związek, jeśli w ogóle można to tak nazwać, trwał dwa miesiące. Polegał praktycznie tylko na zaangażowaniu jednej strony Malwiny. On praktycznie nie starał się. Nie widywali się poza szkoła. W końcu ona podjęła decyzję, nie było to proste, ale jednak zerwała z nim. Po pewnym czasie dowiedziała się, że był z nią jedynie z litości nie kochał ją. Malwina strasznie się wkurzyła. Poszła do niego  
- Czy to prawda, że ty wcale mnie nie kochałeś ? Że ci na mnie nie zależało ?  To jak pisałeś mi, że mnie kochasz, to wszystko było kłamstwo ? - z udawanym spokojem mówiła
- Tak.. znaczy nie.. znaczy tak i nie na początku to tak.. nie chciałem robić Ci przykrości.. - wydukał  
- Taa, dobrze wiedzieć - mówiła zatrzymując płacz
- Ale potem Cię pokochałem naprawdę - jęknął
Nie mogła tego słuchać odeszła.
           Przez pewien czas tęskniła za nim. Jednak po pewnym czasie zrozumiała, że zdecydowanie lepiej  jest jej bez niego. Znów byłą szczęśliwa cieszyła się życiem. Zarażała wszystkich uśmiechem. Znów wszystko wróciło do normy.  Przyszła druga gimnazjum. Pierwsze półrocze. On dalej był blisko niej, ciągle kręcił się wokół tej dziewczyny.  Potem urodziny kolegi. Uwiodła go. Znów wszystko zaczęło się od początku. Ich związek narodził się na nowo. Tylko tym razem było inaczej. On ją kochał.. może nie okazywał tego, ale naprawdę ją kochał. Malwina jednak tym razem nie czuła nic do niego.. Dusiła się w tym związku. Trwało to trzy miesiące. Tak długo się bała.. nie mogła tego dalej kontynuować. Nie chciała go ranić. Musiała zerwać bała się bardzo. Jednak zrobiła to. Poczuła ulgę, jak było po wszystkim, przynajmniej nie będzie go już ranić i oszukiwać. Kolejny dzień, stało się coś dziwnego ona dalej coś do niego poczuła. Napisała wiadomość jak gdyby nic się nie wydarzyło, chwilkę pisali potem Dariusz musiał kończyć. Ona wciąż za nim tęskniła. Jednak gdy wieczorem ujrzała go to wszystko prysło już nic do niego nie czuła. Tak to się toczyło przez kilka dni taka mieszanina uczuć gdy go nie było tęskniła, a gdy się pojawiał czuła nienawiść.

          Teraz Malwina już wie, że to nie była miłość, była to po prostu potrzeba bycia dla kogoś ważnym, kochanym. Jedyne czego pragnęła to być kochana, chodzić na randki czuć się naprawdę ważna dla kogoś. Jednak po tej całej historii coś się zmieniło. Ona nie umie już się cieszyć życiem tak jak kiedyś, nie umie  beztrosko się śmiać, nie umie się nie przejmować uwagami od innych, stała się bardziej wrażliwa, mimo tego, że nie ukazuje na zewnątrz swoich prawdziwych uczuć  
  
**************
Proszę o komentarze co o tym sądzicie bardzo to dla mnie warto liczę na was :*

pustkaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1105 słów i 5991 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Linda

    Opowiadanie fajne ale jakbyś to jakoś rozwinęła . Np jak z nim zerwała albo jakieś chwile razem spędzone czy też co ją do tego skłoniło a nie powtarzać co chwilę że uczucie było a potem nie i tak na zmianę . Ale ogólnie to pomysł okey :)

    27 cze 2015

  • Użytkownik pustkaa

    @Linda wiesz tak chciałam  ale  jak mam za dużo pomysłów  to potem  żadnego nie użyje :D

    28 cze 2015

  • Użytkownik Linda

    @pustkaa No tak trudno wybrać :D nie przejmuj się ;) tak jak jest napisane też jest dobrze :)

    28 cze 2015