Zabójcza miłość

Kacper wybrał się z kolegami na sale tam gdzie zawsze odbywa się uroczystość
Przywitał się z przyjaciółmi których nie widział całe wakacje, rozmawiali całą uroczystość
Gdy już nastał koniec postanowili wybrać się na pizze. Kacper wychodził pierwszy gdy nagle wpadła
na niego piękna blond włosa dziewczyna, okazało się, że będą chodzili do tej samej klasy miała na imię Kinga.
Kacper zapoznał ją z kolegami, nowo poznana koleżanka postanowiła iść z nimi. Gdy już zjedli z kolegami pizze
wszyscy poszli na boisko pograć z piłkę, lecz Kinga musiała już jechać do domu oddalonego o 15 minut jazdy, Kacper
postanowił ją odwieść. w trakcie drogi po klucze i kaski dużo rozmawiali, wymienili się numerami telefonów. Gdy
już byli bardzo blisko motocykla Kinga nagle przytuliła Kacpra i go pocałowała...pytał się jej dlaczego to zrobiła
...nie odpowiedziała mu. Wsiedli oboje na motocykl i zaczęli jechać Kinga całą drogę tuliła się w Kacpra.  
Gdy już dojechali pod dom Kingi, dziewczyna podziękowała mu za wspaniale spędzony dzień i go pocałowała...
Lecz Kacper nie wiedział jednego- Kinga się w nim zakochała. Pożegnali się i chłopak odjechał...w połowie drogi
dostał sms'a postanowił się zatrzymać i go odczytać było on od Kingi (Kacper kocham cie!) Zdenerwowany Kacper
szybko zawrócił do Kingi domu 1, 5km od domu Kingi Kacpra potrącił pijany kierowca; wylądował w szpitalu.
Kinga nie wiedziała co się dzieje z Kacper nie odpowiadał na telefony, sms dopiero w szkole dowiedziała się,  
że miał wypadek. zapłakana pojechała do szpitala, w szpitalu wszystko jej powiedzieli. Kinga siedziała cały  
dzień przy łóżku i patrzyła się na Kacpra ze łzami w oczach. Gdy Kinga musiała już jechać do domu ucałowała go i poszła...
o 4 nad ranem dzwonią rodzice Kacpra...Kinga odbiera i pyta co się stałą oni odpowiadają że Kacper nie żyje...zmarł 15 minut temu w szpitalu

Pisane na szybko. jeżeli chcecie cz.2 piszcie

Vinylz

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 350 słów i 2026 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik RG1

    Nie jest tak źle. Można z tym bardzo wiele zrobić. Nie było pogrzebu, ani pocieszenia. Kto będzie pocieszycielem? Mogą nim być np.: ojciec lub brat zmarłego (może nawet bliźniak), kolega z klasy, jakiś nieznajomy itd. To prędka miłość z prędkim rozstaniem. Coś jak z nowożeńcami bez nocy poślubnej lub z szybkim numerkiem bez orgazmu. Mimo wszystko otwarta konstrukcja. A może miał siostrę (również bliźniaczkę). Ta w sobie rozkocha zasmucone serce. Itd. Nie jest źle.  :dancing:

    17 lip 2013

  • Użytkownik goracakicia

    Coś ci się podoba imię Kinga:)

    16 lip 2013

  • Użytkownik napalona ona :D

    noł... mi sie nie podobało i dużo razy powtarzano imie... dupowoo :ass:

    16 lip 2013

  • Użytkownik sweetkicia

    widać że pisane na szybko bo bardzo mało rozwinięte ;(

    16 lip 2013