Wariatka

Dobrze mi tak. Weź igłę i zszyj moje usta, żeby nie musiały powtarzać więcej tych wszystkich głupstw, na które w odpowiedzi opadają ci ręce. Zamknij drzwi. Nie wpuszczę tu więcej obcych spojrzeń. Ułatwię ci życie, bo wiem, że ze mną ciężko wytrzymać. Trzymasz się na krawędzi od nieuniknionego, jeśli dłużej tu zostaniesz - szaleństwa.  
Jestem wariatką, każdy przyzna mi rację. Tak, wiem, nie musisz słuchać potwierdzeń. Sam, na własnej skórze zdążyłeś się o tym przekonać.  
Kto dla zabawy ryzykuje własnym życiem? Ja.
Kto krzyczy tam, gdzie wypadałoby milczeć? Ja.
Kto śmieje się, gdy słyszy o cierpieniu, śmierci? Ja.  
Patrzysz na wariatkę, która całkiem postradała zmysły. Nie znormalnieję, sam wiesz. Za późno na powrót, na właściwą drogę. Tak, tak, dobrze słyszysz, za późno. Co tam mówisz? Nigdy nie jest za późno? Och zrozum, dla mnie jest. Coś się we mnie zjebało, na amen. Nawet super mocna kropelka mi nie pomoże. Nieważne, co powiedzą ci najlepsi specjaliści. To na nic. Nie, nie poddaję się, ale skoro mam pewność, to po co umyślnie zadawać więcej cierpienia? Mało ci nieprzespanych nocy, bolesnych zdań, rozczarowań? Żadne słowa ani czyny nie są wstanie naprawić tego, na co nadepnęły moje nogi. Oczywiście w niebanalnej metaforze, bo wdepnąć, to mogę najwyżej w gówno.  
A propos, dokładnie tak się czuję. Bezradność paruje z każdej części moje ciała. Nic nie poradzę.  
Byłoby lepiej dla ciebie, gdybyś już wyszedł.
Nie widzisz, jak klamka uporczywie na ciebie patrzy? Wiem, zawsze byłam mistrzynią taktu i subtelności.  
Idź już, naprawdę musisz. Tak, chcę pobyć sama. Twoja obecność mi w tym przeszkadza, jakby nie patrzeć. Zanim wyjdziesz, masz papierosa? Nie mam co zrobić z rękami. Uporczywie domagają się tego, co może przyspieszyć spełnienie moich próśb.  
Nie patrz tak na mnie, od dawna nie byłam tak szczera, jak dziś.  
Nie, nie przytulaj mnie, bo się rozkleję a wtedy klucz w drzwiach sam się przekręci i nigdy więcej stąd nie wyjdziesz. Po prostu jedź tam, gdzie chciałeś. Ułóż sobie życie na nowo.
Ja tu zostanę i wiesz? Będę o tobie codziennie myśleć, ale udaj, że tego nie słyszałeś. Nie mogę tak bardzo ujawniać swoich uczuć. Nigdy nie byłam dla ciebie odpowiednia ani ty dla mnie, ale los utarł nam nosa i połączył nas ze sobą. Sam widzisz, że miał kiepskiego cela. Widziałeś, żeby ktoś jadł kiedyś cebulę z czekoladą? No właśnie, totalny nonsens.
Ja wiem, miłość wybacza i inne pierdolety, ale nie obiecuję ci pewnej przyszłości. Nie wiem, co będzie jutro i czy na amen nie sfiksuje. Nie chcę patrzeć na ból w twoich oczach za każdym razem, gdy coś źle powiem. Przestań, zanim pomyślę, że wyrósł z ciebie mały masochista.  
Krzesło będzie tęsknić za twoimi pośladkami, na pewno a ja za zapachem i dotykiem, ale to się zmieni. Żartowałam.  
Idź, proszę, dłużej nie wytrzymam. Zostaw papierosy na stoliku i przekręć klucz. Nie wracaj. Pod żadnym pozorem. Wariatka zawsze będzie w twoim sercu. Tam możesz mnie szukać, kiedy wieczorami będziesz wracał do domu. A teraz leć, no dalej, kocham cię, pamiętaj. Zamknij oczy. Zamknij drzwi. Zamknij usta. Zamknij nasz rozdział.

Malolata1

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 594 słów i 3305 znaków.

3 komentarze

 
  • Hope3

    No nieźle. Jeszcze takiego czegoś tu nie spotkałam. Jestem pod wrażeniem, bardzo dojrzałe jest to co napisałaś.

    8 lut 2016

  • Malolata1

    @Hope3 dziękuję Ci bardzo c:

    8 lut 2016

  • Ksiezniczka25

    Świetne

    6 lut 2016

  • ♦

    Jesteś wariatką i nie próbuj tego zmieniać, bo przestanę Cię lubić :hi:

    5 lut 2016

  • Malolata1

    @♦ Nie muszę się w takim razie martwić. To się raczej nigdy nie zmieni, haha ;)

    5 lut 2016

  • ♦

    @Malolata1 oj zmienia się, zobaczysz to wokół siebie, to rośnie jak grzyby po deszczu :D

    5 lut 2016

  • Malolata1

    @♦ będzie, co będzie. Najwyżej skończę w pokoju bez klamek, co za różnica :D

    5 lut 2016

  • ♦

    @Malolata1 zawsze jest jakaś röżnica, postrzeganie jej, to wynik edukacji, widzisz trochę więcej, ale najwięcej widzą dzieci :O

    5 lut 2016

  • Malolata1

    @♦ ale ja jestem takim małym, bezbronnym dzieckiem, halo :c

    5 lut 2016

  • ♦

    @Malolata1 tu nie ma wyboru, małe dzieci dostają tak samo w dupę, jak dorośli  :matko:

    5 lut 2016

  • Malolata1

    @♦ bywa, trzeba żyć dalej

    5 lut 2016

  • ddt

    @Malolata1 powinniśmy podejmować próby zmieniania owego, a Ty to potrafisz

    6 lut 2016