A teraz siedziała w ciemnym, pustym wagonie pociągu, rysując serce na brudnej szybie. Przeszłość nie dawała o sobie zapomnieć, ciągle czuła jego zapach, jego dotyk. Każda myśl, sprawiała, że pojawiały się łzy, zostawiające pionowe strugi na białych policzkach dziewczyny. "Już niczego nie da się naprawić”- pomyślała.
W torebce miała pudełko tabletek nasennych, wiedziała, że kilka z nich uwolniłby ją od okrutnych wspomnień. Położyła dłoń na zamku, rozpięła torbę i wyjęła pudełeczko.
"Teraz” –pomyślała- "niczego już nie zepsuje”. Wysypała kapsułki, wyjęła wodę, połknęła.
Po chwili kolejna porcja wybawienia wylądowała w jej ustach. Zakręciła pudełeczko i odłożyła na wcześniejsze miejsce. Poczuła osłabienie. Wyjęła telefon: "Kocham Cię”, to była jej ostatnia wiadomość, ostania wiadomość, którą wysłała do niego.
Pia Gizela
2 komentarze
Boom . !
Kurcze... Szkoda że nie napisałaś dłuższego opoiadania , bo zaczęłaś fajnie
Delfin
Wagon szczęścia można powiedzieć
choć nie całkiem ale takie życie