Schody......

Mam na imię Kamila i chodzę do 1 klasy gimnazjum. Zakochałam się w pewnym chłopaku z naszej klasy ma na imie Czarek. Ale może zacznę od początku......jak to zwykle bywa klasy 1 mają ślubowanie i właśnie od tego się zaczęło, klase mieliśmy u góry więc żeby się tam dostać trzeba było wchodzić po schodach na góre a cała uroczystość odbywała się na dole.

Było już ciemno, światło nie było zapalone więc jak szłyśmy po schodach trzeba było bardzo uważać ja niestety miałam pecha i potknęłam się za mną był czarek i złapał mnie wtedy 1 raz się do siebie zbliżyliśmy ale wtedy jeszcze nic nie czułam po tym incydencie nauczycielka stwierdziła że na schodach światło musi być zapalone gdy schodziłam na dół znów natknęłam się na czarka ma piękne brązowe oczy jedno głębokie wejrzenie i wiedziałam że to on. Czułam że on też coś do mnie poczuł. Nic nie robiłam żeby jakoś zaostrzyć tą sytuacje, nawet o tym zapomniałam ale gdy siedziałam na ławce podszedł do mnie i zaprosił mnie do tańca była akurat wolna piosenka tańczyliśmy chyba dość długo po czym on pocałował mnie. Na szczęście nikt tego nie widział. W poniedziałek  czekałam aż coś się stanie jednak nie on przechodził obok mnie obojętnie, miałam nawet wrażenie że się ze mnie śmieje na lekcjach takie głupie wejrzenia w końcu nie wytrzymałam podeszłam do niego i zapytałam co jest dlaczego nie jest ten sam którego widziałam na schodach....On odpowiedział że się pomylił i że ja nie jestem tą dziewczyną którą miał poderwać. Poczułam się okropnie......byłam w nim zakochana a on skrzywdził mnie...........................

~kamila1995kamila

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 325 słów i 1703 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik cukiereczek

    buhaha zakochana po jednym wieczorze ladnie na bani masz dzieciaku

    26 mar 2010