Wszyscy zasiedli już przy stole czekając tylko na nich. Esperanza wysłała radosne spojrzenie do matki, bo oto już za chwilę w domu miała się pojawić jej siostra - Maria wraz z rodziną z ostatniej trasy koncertowej po Ameryce Łacińskiej. To był już ostatni raz kiedy zostawiła rodzinę na tak długo. Teraz będzie już cała dla nich i tylko dla nich. Koniec z karierą, ze sławą. Teraz cała czwórka - ona, matka, ojciec i brat Archi wspominali lata dziecięce. Maria była z nich najmłodsza, lecz najbardziej przebojowa. Wszyscy pamiętali, jak na Boże Narodzenie spadła na nią choinka, jak zawsze wdrapywała się na drzewa i to, jak utopiła telefon w sosie pomidorowym. Były to tylko nieliczne z przygód. Marisa nie mogła się już doczekać chwili, kiedy po trzech miesiącach ponownie ujrzy swoje dwuletnie wnuczęta. Nagle drzwi do domu się otworzyły, a do środka wszedł szwagier Esperanzy. Żaden z domowników nie potrafił opisać tego, jak wyglądał. Jedyne szczegóły, które zapamiętała to rozwichrzone włosy, wygnieciony garnitur, nienaturalnie podkrążone oczy i opętanie z rozpaczy wymalowane na twarzy. - German, co się stało?! Gdzie Maria? - zapytał ktoś ze zgromadzonych domowników. - Maria nie żyje...
Dodaj komentarz