"Kurier"

Był to letni dzień, na dworze upał, a ja postanowiłam się opalać. Byłam w domu sama, mój mąż poszedł do pracy, a ja dzisiaj miałam wolne, ahh, jakie to było cudowne uczucie myśląc, że nie muszę się śpieszyć z obiadem. Obok naszego domu, nie było jakich wścibskich sąsiadów, wszyscy byli naszymi znajomymi więc w moim ogrodzie czułam się jak najbardziej komfortowo. Rozłożyłam leżak, zrobiłam sobie lekkiego drinka i położyłam się na brzuchu. Strasznie zawadzał mi moja góra ze stroju. Zastanawiałam się, czy nie będzie to źle wyglądać, ale od razu zmieniłam zdanie. Moja góra od stroju wylądowała na trawie. Po 1h opalania zadzwonił telefon, to był Adaś. " Tak, skarbie ? " - powiedziałam do niego, " Kotku, dzisiaj ma przyjść kurier, nie zapomnij " - oświadczył mi. Zupełnie wypadło mi to z głowy. Położyłam się jeszcze na trochę i nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Czym prędzej pobiegłam otworzyć, jednak zapomniałam o jednym rzeczy która przypomniała mi się, jak kurier patrzył prosto w moje piersi. " Oj, najmocniej pana przepraszam, ja tylko... " nie zdążyłam dokończyć bo kurier się odezwał " Nie ma pani za co przepraszać, takich widoków w swojej pracy jeszcze nie miałem ". Lekko się zaczerwieniłam, odebrałam paczkę i poszłam. Zauważyłam, że kurier pisał coś na karteczce, jednak ja nie zwróciłam na to uwagi. Gdy odstawiłam paczkę na blat dopiero doszło do mnie, jaki kurier był przystojny, jakie miał cudowne włosy, które były jasne, jego oczy skierowane na moje piersi.. nie mogę, po prostu nie mogę, takiego faceta puściłam płazem. Wiem, mam męża i nie powinnam myśleć o jakichkolwiek innych facetach, ale kiedy, s była ze mnie niezła flirciara, tego nie da się wymazać z pamięci. Musiałam się ogarnąć. Zrobiłam obiad, ubrałam się, jednak nie potrafiłam przestać myśleć o uroczym kurierze. Przy obiedzie, poprosiłam męża, żeby zamówił mi ciemne dżinsy które tak bardzo mi się podobały na jutro, " tylko żeby był ten sam kurier co dzisiaj, jest on strasznie punktualny a ja nie mogę się spóźnić do pracy ". Wiedziałam, że mi nie odmówi. Rano mąż wyszedł a ja strasznie zniecierpliwiona czekałam. W końcu ktoś zapukał do drzwi, tak, to kurier. Od razu dał mi paczkę, jednak na tym się nie skończyło, wylądowaliśmy w łóżku, to była najcudowniejsza noc w moim życiu ; ) A na tej karteczce było napisane " Strasznie mi się podobasz " ; ))

madzia88224

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 476 słów i 2575 znaków.

1 komentarz

 
  • anonim

    **** podnieciłem się że hohohoho : o  
    co za bezsensowne opowiadanie...

    29 sty 2013