Klasztor

Zmierzchało gdy dotarła do bramy klasztoru. Stała wpierw dłuższą chwilę wpatrując się w nią i intensywnie myśląc. Dotychczas nie była nazbyt przychylnie nastawiona do stanu duchownego. Z drugiej jednak strony, potrzebowała jakieś samotni i bezpieczeństwa – a w dzisiejszych czasach takowe dawało jedynie kapłaństwo. "Teraz albo nigdy. Przyszła pora na rozum.” – pomyślała hardo i zastukała mocno w bogato zdobioną fakturę ogromnych wrót, które natychmiast się otworzyły. Skłoniła się postawnemu mnichowi.
Ten przyglądał jej się beznamiętnie i skinął głową w odpowiedzi na jej ukłon.
- Przybyłam na szkolenie. – rzekła.
Mężczyzna gestem wskazał jej by udała się za nim.
Zaprowadził ją do maleńkiego pomieszczenia.
-Przywdziej habit Pani. – rzekł i wręczył jej codzienny przyodziewek kapłana.
Przez chwilę czekała, aż wyjdzie – ten jednak nie ruszył się z miejsca i wpatrywał się w nią przenikliwie. "No cóż …. Wstydzić się nie mam czego” – pomyślała i zaczęła powoli zdejmować kolejne warstwy ubrania. Mnich nadal stał w bezruchu wpatrując się w nią. Musiała przyznać, że był całkiem przystojny. Smagły, ciemnowłosy, o ładnych dłoniach. Jego niebieskie oczy stanowiły ogromny kontrast z jego karnacją. Kilkudniowy zarost dodawał mu uroku i sprawiał, że metaliczne spojrzenie było bardzo wyraziste. Zerknęła w jego stronę, tym razem wytrzymując jego wzrok. Spokojnie przyglądała mu się, oceniając walory Samca. Hm… pewnych nawyków niestety nie sposób się pozbyć. Uśmiechnęła się od nosem i rzekła :
- Waść pomoże mi z gorsetem …. ?
Odmownie pokręcił głową i nerwowo przełknął ślinę.
- Sama sobie nie poradzę, dotychczas to służki mi pomagały… - przekonywała, podeszła do niego bliżej i odwróciła się tyłem – by ułatwić mu zadanie.
Słyszała jak wstrzymał oddech.
Słyszała jak wali jego serce.
Odgarnęła włosy z pleców i przechyliła głowę lekko w bok. To zawsze działa.
Gdyby widział jej twarz dostrzegłby, że ogromną przyjemność sprawia jej wystawienie go na próbę. Że czerpie satysfakcję z jego wewnętrznej walki.
Mnich kolejny raz przełknął nerwowo ślinę i starając się uspokoić, zabrał za rozsupływanie sznurków od gorsetu. Wiedział kim była ta kobieta. Nie raz jeden stawał do walk z jej Wojowniczkami. Słyszał wiele o ich sztuczkach – jednak teraz, mając tuż przed sobą byłą władczynię Amazonek, czując jej zapach ….
Odkaszlnęła przerywając jego rozmyślania.
Uporał się z gorsetem i już chciał wyjść z pomieszczenia, gdy ona niespodziewanie odwróciła się twarzą w jego stronę. Starał się patrzeć jej w oczy. Chwilę kontemplował ich intensywną zieloną barwę. Przypatrywał się delikatnym brwiom i długim rzęsom. Jednakże nie wytrzymał. Omiótł wzrokiem jej nagie ciało. Jęknął czując jaką falę pożądania w nim wzbudziła. Błądził oczami po jej piersiach, bliznach, przyglądał się tatuażom.
"Niech się dzieje co chce …” – pomyślał tylko i przywarł do niej łapczywie. Pożądliwie oddawała mu pocałunki. Czuł, że i on na nią działa – to sprawiało, że jego pożądanie tylko rosło. Potęgował je również fakt, iż nie miał żadnej kobiety od czasu gdy przekroczył klasztorne mury.
Nigdy nie przeżył czegoś takiego.
Gdyby chciał to komuś opisać – brakło by mu słów. Nigdy nie był w taki sposób z żadną niewiastą. Z zaskoczeniem odkrył, że dawanie przyjemności jest tak samo przyjemne jak jej branie. Czy to jest właśnie ta sekretna siła Amazonek ? Chciał by to trwało wiecznie. Nie baczył na konsekwencje.
Gdy w końcu nasycili się sobą, Rhaja wstała i założyła habit który wskazał jej mężczyzna. Poprawiła włosy i z uśmiechem zerknęła w stronę mnicha. Domyślała się, że jeszcze nie tak dawno temu był wojownikiem. Miał sprężyste i lekko umięśnione ciało, przyozdobione bliznami. Profesja kapłańska pasowała do niego równie bardzo jak i do niej. Ciekawe jak się tu znalazł.
-Ja … - zaczął czując na sobie jej spojrzenie.
Pokręciła głową.
-Nie czas na mówienie.
-Ale chciałem …
Zamknęła mu usta pocałunkiem.
-Cieszę się, że nie będzie tu tak nudno jak sądziłam – szepnęła i znów uśmiechnęła się do niego.

Ines

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 769 słów i 4387 znaków.

2 komentarze

 
  • Ines

    Tak jakoś wyszło ...    :devil:

    18 cze 2013

  • czekiii

    Mnich, klasztor.. Ou. ;x

    18 cze 2013