Iść na przód - cz.II - Podryw

Cześć!!!
Wiem jestem okropna ale dzisiaj naszła mnie wena i nie mogłam jej nie wykorzystać. Więc zapraszam do czytania.  
~~~~~
- Jestem Patryk- brunet wyciągnął rękę w moja stronę. Spojrzałam na niego i uscisnelam ja.
- Ola. Miło mi.
Nastąpiła cisza. Nie wiedzieliśmy o czym moglibyśmy rozmawiać.
- Do której klasy chodzisz? - spytałam by zacząć jakąś (nawet najmniejszą rozmowe)
- Cóż... od Dajany wiem że  chodzisz do 2 gim. Więc jestem od Ciebie starszy o 2 lata.  
- Nie powinieneś chodzić zatem do liceum? - zdziwiła mnie jego odpowiedź. W mojej szkole jest tylko podstawówka i gimnazjum. Najbliższe liceum znajdowało się jakieś 15km dalej w innym mieście.
- I chodzę. Ale dzisiaj są tutaj zawody więc jestem.
- Nie chodzileś przypadkiem do tej szkoły w zeszłym roku? Coś znajomo mi wyglądasz.
- Zgadza się. - odpowiedział.
I tu rozmowa się uciela. Zaczęłam się zastanawiać nad sposobem zakończenia tej głupiej schadzki. Na szczęście z opresji uratowała mnie Magda.
- Ola!!! Ups... Przepraszam. Nie wiedziałam że masz teraz randkę.- zaczęła A po chwili wykrzyknela- I nie powiedziała mi o tym?!?! Jak mogłaś?! Oj porozmawiamy sobie jak skończysz.  
Odwróciła się i odeszła. Momentalnie poczułam jak pieką mnie policzki. Jasne. Jeszcze się zarumienilam. Spojrzałam na Patryka który stał obok mnie z cwaniackim uśmiechem.  
- Przepraszam Cię za nią. Ja naprawdę....
- Nic się nie stało.- przerwał mi.  
- Nie obraź się ale muszę lecieć.  
- Spoko. Mam nadzieję że się kiedyś jeszcze spotkamy.
  

Znalazłam Magdę w szatni gdy opowiadała o mnie i ,,tajemniczym chłopaku" z którym rozmawiałam. Oparła się o futryne drzwi i słuchałam co mówi gdy nagle:
- Wcale nie jest moim chłopakiem i nie calowalam go.  Ani tym bardziej nie slinilam się na jego widok. Kup sobie okulary ślepa cioto!!!
Wrzeszczalam na nią jeszcze kilka dobrych minut za nim się uspokoilam.  
Lecz niestety  przyciagnelam uwagę połowy osób na korytarzu. Nagle któryś nauczyciel krzyknął:
- Aleksandra!!! Do wychowawcy.


- Przepraszam Pana. Obiecuje że  więcej się to nie powtórzy. Po prostu kolezanka mnie zdenerwowala i ...
- Dostajesz uwagę w nauczkę.

Wyszłam z pokoju nauczycielskiego i poszłam na lekcje. Po drodze do klasy spotkałam na korytarzu... Nie zgadniecie... Patryka!! Mówiłam?! Ha! Niespodzianka!
- Nie wiedziałem że podobam ci się aż tak żeby dostawac uwage za kłótnię o mnie z koleżanką. A poza tym to faktycznie, trochę ci ślinka leciała. -powiedział z cwaniackim wręcz wnerwiajacym uśmiechem. Dopiero po chwili dotarło do mnie co powiedział.
,,  Boże, ale wstyd. Ale jego podryw też nie najlepszy"
Nie mogę uwierzyć ze ktoś taki jak on zabujał się we mnie. Taki zadufany w sobie dupek. Zabije Dajane że nas z sobą poznała. Zabije Patryka że jest takim dupkiem. Coś czuję że jeszcze dluuuuuuugo będę się z nim meczyla.

Doba

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 520 słów i 2954 znaków.

2 komentarze

 
  • Milianna

    Podoba mi się :bravo:

    9 kwi 2016

  • edyta

    Cudo <3

    9 kwi 2016