Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Dlaczego...Jak do tego doszło

- Dlaczego? - zapytał z żalem w głosie mężczyzna
- Sama nie wiem, po prostu to się stało - odpowiedziałam nie patrząc mu nawet w oczy
.....
Cała historia zaczęła się od jednego niewinnego spotkania w firmie mojego już byłego narzeczonego.. co z tego wynikło? Dowiecie się już za chwilę, ale po kolei.
Mam 25 lata i jestem w szczęśliwym choć czasem burzliwym związku z Michałem, spotkaliśmy się pierwszy raz w liceum i od razu wpadł mi w oko. Był typem buntownika i to mnie w nim urzekło, zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia choć on nawet nie zwracał na mnie uwagi, dopiero pod koniec 2 klasy liceum zaczęliśmy spędzać więcej czasu razem aż zostaliśmy parą.
Zbliżały się nasze kolejne wspólne święta, szczerze nigdy nie lubiłam tej całej magii, przygotowań, ubierania choinki i innych pierdół, dzień jak codzień a ludzie zachowują się jak zombie.
- Kochanie pamiętasz że jutro koło 14 przyjeżdzają moi rodzice  
- Tak, oczywiście że pamiętam - spojrzałam na mojego ukochanego z uśmiechem
Lubiłam rodziców Michała, mimo że byli ludźmi bardzo bogatymi nie obnosili się z tym aż tak bardzo.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Iga21

    Nieźle. Będzie ciąg dalszy?

    18 mar 2020