Ból - Nietypowa miłość

 Moje drugie opowiadanie ^^ Enjoy  


Leon. Codziennie budzę się z jego imieniem na ustach. Gdybym mu bardziej ufał, jeszcze by żył. Ale nie, musiałem się zachowywać jak palant.  
Teraz, gdy idę na cmentarz, nie mogę uwierzyć że nie żyje. Kochałem go, a On odszedł. Na zawsze.
Tego dnia, kiedy został potrącony przez samochód, pokłóciliśmy się. Koleżanka z pracy powiedziała że widziała Leona w kawiarni z innym mężczyzną. Przeraziłem się że Leo może mnie zdradzać, więc gdy wróciłem do domu, oskarżyłem go o niewierność. Wyparł się, mówił że mnie kocha, że jest mi wierny, ale ja nie słuchałem. Wystraszony myślą o samotności zacząłem krzyczeć, aż w końcu rozpłakałem się jak małe dziecko. Po wysłuchaniu moich oskarżeń, po wrzaskach i płaczach, Leo ubrał się i chciał wyjść. Lecz zanim to zrobił zatrzymał się w drzwiach i wyszeptał "Kocham Cię, zawsze będę". To był ostatni raz kiedy go widziałem, ostatni raz kiedy słyszałem jego ciepły głos. Straciłem wszystko. On umarł, a razem z Nim część mnie. Pogrążony w żałobie, odciąłem się od całego świata.  
Przestałem wychodzić z domu. Gdziekolwiek byłem, widziałem jego twarz. Zawsze radosną, uśmiechniętą.
Teraz wiem że Leon był mi wierny. Szkoda że wcześniej tego nie zauważyłem. Teraz jest już za późno.