*PROLOG*
Znowu przekraczam próg tego miejsca, pełnego miłości, strachu, szczęścia, smutku... Znowu przekraczam próg tego miejsca zwanego szkołą. Otwieram drzwi, nagle u wszystkich zatrzymuje się dech w płucach. Weszła `bestia`. Długo pracowałam nad tym żeby się mnie bali, nad tym żebym była im obojętna, nad tym żeby nie wchodzili mi w droge. A właśnie mam na imie.. zresztą nie ważne, jestem poprostu `bestia`. Czarne włosy, czarne ubrania, czarny makijaż.. wszystko czarne. Nie mam chłopaka, ani przyjaciół.. Na co mi oni ? W końcu i tak w końcu okażą się fałszymi.. Weszłam do klasy, rzuciłam torbe na biurko.
-Bestia, znowu spóźniona ! - krzyknęła moja wychowawczyni, tak, tak nawet nauczyciele mówią tak na mnie.
-Dobra daruj sobie tą gadke..
Usiadłam w ławce i miałam zamiar wyłączyć się na 45 minut, ale do sali wpadła pani dyrektor z.. NOWYM ?! Wow.. Od 6 lat nikt nie doszedł do naszej klasy, ale pełno osób odeszło.. (6 lat - gimnazjum i liceum)
-Dzień dobry. Mamy w klasie nowego ucznie - zaczęła dyra - To jest Marcel, będzie chodził do waszej klasy. - w tym momencie zorientowałam się, że jedyne wolne miejsce jest obok mnie ! - To tyle z mojej strony, a więc usiądź w ławce. - teraz także zobaczyłam strach w oczach dyry, muisiała się zorientować, że nie ma tylu miejsc. - Wiesz co, poczekaj, zaraz dostawimy ci ławke. - powiedziała szybko.
- Spokojnie, ja usiąde obok tej pięknej dziewczyny - ejej.. chwila, czy on powiedział, że jestem piękna ?! Ma przejebane, dobra.. Bestia, ogarnij się, nie przy dyrektorce. Z moich przemyślen pwyrwał mnie dźwięk odsuwanego krzesła. To on. Usiadł i się do mnie uśmiechnął, wysłałam mu mordercze spojrzenie. Widziałam jeszcze jak jeden z uczniów podaje mu karteczke z napisem `NIE ZADZIERAJ Z NIĄ`.
Dodaj komentarz