Materiał odrzucony.

Zniewolony cz.2

Marika zlizała mu spermę z fiuta. Podnieciło go to bardzo. Jęczał z zachwytu. Dziewczynę zaczęło to denerwować i usiadła na jego ustach. W rękach nadal miała kutasa Marcina. Bawiła się nim i ssała nie schodząc z twarzy chłopaka. On poznał, że to Marika i czując, że jest naga, postanowił przejąć inicjatywę. Zaczą lizać jej cipke. Nagle poczuł ogromny ból wkroczu. To go wcale nie podnieciło. Usłyszał głos Mariki ,,Nawet nie próbuj do póki ci nie pozwolę! Za każde nieposłuszeństwo będziesz ukarany!” Ten stanowczy głos go podniecał. Przestał. Marika kontynułowała swoją zabawę i po chwili znów doszedł. Ona tym razem trzymała penis w swoich ustach i wszystko połknęła. Usłyszał trzask drzwi. Wyszła. Po chwili wróciła. Słyszał odgłos obcasów. ,,Założyła budy na obcasach?” Trochę go to przeraziło. Ale ufał jej. Poczuł jej oddech na  twarzy i usłyszał słodki głos „No to teraz się zabawimy” i zakleiła mu usta taśmą. Przeczuwał co chce zrobić i próbował krzyczeć . Lubił ten słodki ból, ale nie chciał zamiast penisa, placka. Teraz się naprawdę przeraził. Marika stanęła nad nim. Lekko musnęła obcasem jego fiuta. Potem lekko na niego nastanęła. Podniosła but i stanęła lekko na jaja. Najpierw na jedno,a potem na drugie. Bolało,ale Marcin się mylił. O go podniecało. Marika bawiła się z nim jeszcze godzine i przestała. Odwiązała go i zabawa się skończyła.                                                        ******                                                                                                                                                                                   Po kilku dniach Marcin sam zaproponował taką zabawę. Marika zgodziła się. Ze względu na to, że było upalne lato, a byliśmy  pewni, że w ogrodzie nikt ich nie zobaczy,postanowili zrobić to na dworze. Marcin poszedł na dwór rozebrać się, a Marika wzięła sznurki,przepaske na oczi taśmę. Kazała chłopakowi klęknąć międzi dwoma brzozami. Do ich cienkich pni przywiązała ręcę Marcina i nogi. Zasłoniła mu oczy,a usta zakleiła taśmą. Tym razem zaczęła od kopniaka. Nszczęście gołą stopą. Marcina zabolało,ale czuł rozkosz. Po kopniaku każdy dotyk sprawiał mu ogromny ból. Ale czuł narastające podniecenie.... Marika masowała mu penisa i delikatnie go ssała,aż nie wystrzeliła z niego sperma. Połknęła ją i pocałowała fiuta. Nagle Marcin poczuł uderzenie... Nie wiedział skąd nadejdzie kolejny cios, co potęgowało ból i rozkosz. Marika biła go po kutasie sznurowką, a potem zawiązała ją na penisie  ściskała. Siadała na niego, przygniatając go swoim ciężarem. Ale dla niej to było mało. Chciała zwiększyć ten słodki ból poprzez podskakiwanie i ugniatanie.                                                                                      ******                                                                                                                                                            Minęło kilka miesięcy. Marika i Marcin często bawili się w ten sposób. Marcin stał się niezwykle podniecony tym i uzależniony od cbt i bb. Ten ból był dla niego rozkoszą. Marice też się to podobało. Stała się władcza i spragniona cierpienia partnera. Kochała patrzeć na jego bezradniść.           **********                                                                                                                                                        Przepraszam za literówki i inne błędy, których nie wyłapałam :p

Nata

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 564 słów i 3009 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik nienasycona

    "budy na obcasach"...wyobraziłam sobie wieś, we wsi psy, i budy na obcasach:) idę zapalić, to może przestanę się śmiać:)

    8 gru 2014