Uwodzicielka uczennica

Obserwowanie sprawiało mu przyjemność. Czuł, że w sportowych spodniach jego przyjaciel stał na baczność. Przed nim pląsało kilka ładnych zdobyczy. Młode, jędrne piersi owite w kuse staniki i bluzki. Specjalnie otworzył okno by móc przyglądać się sterczącym sutkom. Wyobrażał sobie jak wyglądają u każdej z młodych dziewcząt. Miał ochotę lizać, gryźć, szczypać, dawać rozkosz każdej z nich. Wąchać ten młodzieńczy zapach podniecenia. A później zsunąć się niżej i kosztować smakowitości ich cipek, zagłębiając się w te wąskie jeszcze dziurki językiem. Och, jak on pragnął posiadać choć jedną młodą sunię.  
- Dzień dobry. – Zbereźne myśli przerwała mu spóźniona uczennica. Jej uśmiech mówił mu, że ona byłaby w stanie wszystko to o czym marzył spełnić.  
- Dzień dobry pani spóźnialska. Co tym razem? Kot na drzewie siedział? – Mrugnął okiem dla rozluźnienia atmosfery.  
- Nie, wie pan, zgubiłam się w szkole. Nie wiedziałam jak trafić do sali gimnastycznej, ale wyczułam pana perfumy i od razu przybiegłam. – Zaśmiała się.
Flirtowała z nim, do cholery. Kręciła dupskiem, jednocześnie wplątując palce w długie, jasne włosy. Miał ochotę przełożyć ją przez kolano i strzelić w te krągłe pośladki. A później wylizać, tak by sama się mocno wierciła, chcąc nabić cipką na język. Był świadom, że mimo czterdziestki na karku nadal podobał się kobietom. Nie tylko tym w swoim wieku. Często na ulicy widział wodzący za nim wzrok dwudziestolatek. Apetycznych, trzeba dodać. Nigdy natomiast nie miał okazji zbliżyć się do takiej wdzięczącej się dziewczyny. Teraz oczywiście. Kiedyś z niejednego pieca chleb jadł, ale nastał w jego życiu taki moment, że nikt nie czekał już w domu. Żona wyjechała za granicę, więc stwierdzili, że ich związek nie ma sensu. Od kilku lat tylko mieszkali ze sobą, uprawiali seks ale już bez namiętności. Gdy wracał po zajęciach do mieszkania jego członek był napięty i lepki. Całe dnie spędzał w liceum, w którym spora większość uczniów to były dziewczęta. Zawsze miał wzmożony popęd, ale im był starszy czuł coraz większą potrzebę. A te zmysłowe nastolatki tylko potęgowały w nim chcicę.  
- Dziewczyny, zbiórka. – Ocknął się po piętnastu minutach od rozpoczęcia lekcji. Przyjrzał się każdej z osobna. Każda piękna inaczej. Blondynki, brunetki i nawet jedna ruda. Nigdy nie posiadł prawdziwej rudowłosej kobiety. Chętnie zobaczyłby jej pisię. Był ciekaw czy tam włoski są w takim samym odcieniu jak na głowie. Oj tak, chętnie pogłaskałby jej myszkę. Jednak szybko skarcił się za te brudne myśli i wrócił do służbowych obowiązków
– Dobra dziewczyny, rozgrzewka. Rozciągamy się. Raz, raz, szybciutko. – Krzyknął głośno. Wzrokiem od razu powiódł po legginsach opinających młode pośladki. Czy te dziewczyny nie są świadome że widać im wszystko jak mają te spodnie na sobie? Pomyślał. A jak się wypinają jest jeszcze lepiej, zdarza się, że nic nie mają pod nimi. Czasami założą też na tyle krótkie spodenki, że przy pewnych ćwiczeniach widać kawałki pośladków albo i więcej. Stara się wtedy co prawda nie patrzeć zbytnio w tamte miejsca, ale to tak jakby psu położyli kiełbasę pod nosem. Zaśmiał się w duchu ze swojego szczęścia co do wyboru miejsca pracy. Jak słyszy od swoich kolegów po fachu, że muszą uczyć dzieciaki w podstawówkach wf-u i co tam przeżywają to jest bardzo szczęśliwy, że złożył tu CV parę miesięcy temu. Choć nie spodziewał się, że będzie miał tak cudowne widoki. Tak podnoszące na duchu jego penisa, samotnego niestety od długiego czasu. Chętnie dałby chociaż do rączki jednej z tych gimnastykujących się cipek. Lekcja przebiegła szybciej niż się spodziewał, wszystko przez jego brudne myśli. Pożegnał uczennice i skierował się do kantorku by móc przeczekać wolną od pracy godzinę lekcyjną. Zdążył ledwo włączyć wodę w czajniku gdy kątem oka dostrzegł blond włosy wchodzące do pomieszczenia.  
- Czegoś zapomniałaś? – Spytał.
- Nie, chciałam tylko zapytać czy wie pan jakie ćwiczenia można wykonywać po niedawnym złamaniu nogi. – Zapytała promiennie, wachlując rzęsami jakby wpadło jej coś do tych piekielnie niebieskich oczu.  
- Myślę, że najlepiej byłoby zapytać się osoby która przeprowadza rehabilitację. – Odpowiedział poważnie by zbyć ją jak najszybciej.  
- No ale pan przecież też studiował anatomię, więc powinien pan wiedzieć. - Wygłosiła bezczelnie, oblizując usta i ściągając dłonią włosy do tyłu. Zrobiła to tak, że bluzka podciągnęła się na tyle by ukazać płaski, ponętny brzuch. Wiedział, że gówniara z nim flirtuje. Usiadł za biurkiem by nie mogła dojrzeć już lekko nabrzmiałego ptaka w spodniach. Starał się opanować emocje ale im dłużej na nią patrzył dopatrywał się kolejnych szczegółów. Tym głównym był brak stanika. Był tego pewien w stu procentach. Zdjęła go. Przez białą bluzkę widział otoczkę je sutków oraz brodawki. Miał ochotę lizać je przez bluzkę. Poczuł jak z czoła kapie mu pot. Bardzo chciał żeby wyszła. Przecież mogą go wylać z pracy, posądzić o gwałt. Nigdy nie wiadomo co taka dziewucha ma w głowie. Może ma kamerę, albo dyktafon.  
- Słuchaj, czy ty nie powinnaś być na lekcji? Do mnie na zajęcia spóźniasz się notorycznie. Nie możesz tak podchodzić do nauki. Jesteś w klasie maturalnej. – Powiedział donośnie chcąc zmusić ją do wyjścia.  
- Nie, mam teraz okienko, tzn. mam religię, a na nią nie chodzę, więc muszę przeczekać. – Mówiąc to pochyliła się na biurko i spięła ręce tak, że bluzka rozchyliła się na tyle, by mógł zobaczyć jej piersi w całej okazałości. Uśmiechnęła się i powoli oblizała swoje usta. – Chcę ci zrobić dobrze. Chcę go poczuć w buzi. Pozwól mi na to. – Szepnęła w jego ucho. Zadrżał.  
- Oszalałaś, jesteś moją uczennicą. Wyjdź, bardzo cię o to proszę. – Powiedział bezradnie.  
W tym czasie jej dłoń opierała się już na jego przyrodzeniu. Czuł ciepło jakie biło od niej. Chciał wstać i wyjść. Myślał o tym, że może stracić pracę. Złapał ją za rękę i starał się odsunąć.
- Nikt się nie dowie. – szepnęła. – To będzie nasza słodka tajemnica. Przecież wiem jak bardzo mnie pragniesz. Myślisz, że nie widać jak chuj ci stoi na zajęciach. Ale uwierz mi, ja również mam ochotę byś mnie wypieprzył.  
Jego oddech był szybki, miała rację, bardzo jej pożądał. Dawno nie miał kobiety, był wygłodniały. Jednak sam nie wiedział co ma zrobić. W każdej chwili ktoś mógł przyjść. Nie zdąrzył dobrze o tym pomyśleć  bo jej usta zaczęły zagłębiać się na jego członku. Ciepło jej wnętrza i powolne ruchy pozwoliły mu jedynie na ciche jęki i stęknięcia. Robiła to tak rytmicznie, a jednocześnie spokojnie, że zaczął głaskać ją po policzkach. Czuł jak wypełnia jej wargi. Jak zanurza się czasami w gardle. Było do dla niego niesamowite przeżycie. Był blisko orgazmu, ale nie chciał kończyć. Wysunęła go z ust i wstała. Zbliżyła się do twarzy i zaczęła lizać się z nim, jednocześnie ocierając się swoim brzuchem o członka. Miał wrażenie, że jego serce niedługo wyskoczy mu z klatki piersiowej. Złapał dłońmi jej pośladki. Pod materiałem czuł ich jędrność. Podciągnął jej bluzkę i dmuchał wymiennie na jej sterczące mocno sutki by po chwili zacząć je lizać. Były lekko słone. Delikatne. Dłońmi starał się rozpiąć jej spodnie, by zagłębić się bardziej z jej ciałem. Młode piersi, choć niezbyt duże, były tak miękkie i podniecające, iż miał wrażenie, że jego penis zaraz go rozerwie. Marzył by móc znowu znaleźć się w jej ustach i napełnić ją swoim nasieniem. Uniósł ją i ułożył brzuchem na biurku, jednocześnie zsuwając jej spodnie do kostek. Miała na sobie jeszcze białe stringi. Zostawił je, by móc smakować ją również i z nich. Uklęknął tuż za jej nogami i zaczął lizać pośladki, jednocześnie mocno je ugniatając. Po chwili przeniósł swój język między nie, starając wylizać z mokrych już majtek jej smak. Wiła się pod nim niczym wąż. Czasami musiał ją uciszyć, by nikt nie usłyszał jęków. Odwinął majtki i językiem delikatnie sunął po jej cipce. Słodko-kwaśny smak. Tego mu brakowało. Penetrował ją dokładnie chcąc wylizać z niej każdy sok.  
- Wejdź we mnie, wejdź i powoli mnie poznawaj. Tam masz gumki. – Pokazała na swoją torbę. Inteligentna dziewczynka, pomyślał. On sam w amoku zapomniałby o prezerwatywach.  
Rozpakował opakowanie i powoli nasunął gumkę na swoje przyrodzenie. Gładząc jej plecy i włosy wsuwał się w nią coraz głębiej. Czuł jak mocno otula jego członka. Była bardzo ciasna. Miał nawet wrażenie, że zbyt ciasna. Jakby nigdy nie używana. Ale nie przejmując się tym zbytnio przyspieszał coraz bardziej. Jej jęki były donośniejsze, więc bojąc się czyjegoś przyjścia mocno przycisnął dłoń na jej ustach. Dźwięki zamieniły się w sapania. To go jeszcze bardziej podnieciło więc zaplątał drugą dłoń w długie blond włosy i mocno wbijał się członkiem w jej ciało. Czuł jak ona się coraz bardziej zwęża, a i on był bliżej. Wystrzelił nagle. Miał wrażenie jakby wylały się z niego hektolitry nasienia. Powoli wysunął się z jej ciała trzymając prezerwatywę by przypadkiem nic nie uszkodzić.  
- Ubieraj się mała. Zaraz koniec lekcji. – Powiedział patrząc na zegarek i wyrzucając zawiązanego oraz zużytego kondoma do kosza. – Dziękuję ci za uprzyjemnienie mi wolnego czasu ale to się więcej nie może powtórzyć. – Zobaczył jak się tylko uśmiechnęła pod nosem zapinając spodnie.  
- Jesteś mi winien za prezerwatywę. – Powiedziała drwiąco. – Żartuję oczywiście. – Dodała po chwili. Podeszła do niego i pocałowała w usta. – Do następnego. – Krzyknęła wybiegając uśmiechnięta z kantorka.  
Był zmęczony, miał ochotę położyć się spać. Ta dziewczyna to istna diablica. Musi zrobić wszystko by to się nie powtórzyło. Tylko jak?...

Haunted

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1884 słów i 10349 znaków, zaktualizowała 24 lis 2016. Tagi: #uczennica #wf #szkoła #zakazane

5 komentarzy

 
  • Użytkownik Suczka69

    Średnie. Zero namiętności, jakichkolwiek uczuć, poza pożądaniem, temat strasznie oklepany, a fabuła bardzo przewidywalna.

    26 lis 2016

  • Użytkownik ?

    Temat, prawda, że oklepany, ale opowiadanie napisane rzeczywiście dobrze, umiesz przekładać myśli na słowa.

    23 lis 2016

  • Użytkownik Haunted

    @? Postarałam się zmienić błedy, mam nadzieję, że wszystkie z wymienionych, pozdrawiam????

    24 lis 2016

  • Użytkownik Micra21

    Temat, jak temat. Dość "oklepany", ale napisane nieźle, błędów mało, prawie wcale. Czyta się dość przyjemnie. Pozdrawiam:)

    23 lis 2016

  • Użytkownik Haunted

    @Micra21 poniewaz jestem perfekcjonistka prosze o pomoc w bledach, szczerze nie widze ale moze wynika to z tego ze jak sie pisze wlasne opowiadanie ciezko wychwycic jakies pomylki???? pozdrawiam

    23 lis 2016

  • Użytkownik Micra21

    @Haunted nie ma problemu, proszę na priv ;)

    23 lis 2016

  • Użytkownik ?

    @Haunted Poza brakiem tu i tam przecinków i jednej kropki ;) : byłaby wstanie – byłaby w stanie - - -  po 15 minutach – po piętnastu minutach - - -  zobaczył by – zobaczyłby - - -  dał by – dałby - - -  zapomniał by – zapomniałby. Od "ale" nie zaczyna się zdania (ewentualnie dialogi).

    23 lis 2016

  • Użytkownik Caryca

    Intrygujące ,  to kiedy    część  kolejna  , pozdrawiam

    23 lis 2016

  • Użytkownik Haunted

    @Caryca część kolejna niedługo, mogę jedynie prosić o cierpliwość, pozdrawiam

    23 lis 2016

  • Użytkownik Lula

    Świetnie napisane ????

    23 lis 2016

  • Użytkownik Haunted

    @Lula dziękuję

    23 lis 2016