Urodzinowy Striptiz

Była urodzinowa fantazja, sieć daję i urodzinowy striptiz, z tą różnicą, ze dzisiaj są moje prawdziwe urodziny :)

- Dzisiaj moje urodziny, chcę zaszaleć! - ryknelam dziko, kiedy zatrzasnęłam drzwi za sobą i ujrzałam moje przyjaciółki w aucie - najlepiej z jakimś uroczym przystojniakiem!  

- Rany, tylko faceci ci w głowie, co? - fuknęła roześmiana Kamila, odpalając samochód - a co z kobiecą solidarnością?  

- Po pierwsze, nie faceci, tylko seks - poprawiłam ją nakładając szminkę na usta - A po drugie, wy wszystkie macie mężczyzn, którzy was zaspokajają, a ja nie. Coś złego jest w posiadaniu ludzkich potrzeb?  

- nie nazwałabym ich wszystkich mężczyznami - burknela cicho Beata, drapiąc sie ostentacyjnie po nosie. Wszystkie jak jeden mąż wybuchnęłyśmy śmiechem.  

- Wybacz, nie chciałam o tobie zapominać - zapewniłam rozbawiona - Ale jestem pewna, ze Aleksa tez cię odpowiednio zaspokaja. I to chyba ona odgrywa tą męską rolę?

Beata wyrzuciła ręce do przodu w wyrazie żartobliwego zirytowania.  

- Ile razy mam wam powtarzać, ze...  

- w związkach homoseksualnych nie zawsze partnerzy dzielą sie na role, tak wiemy - dokończyła za nią Agata, odwracając sie w naszą stronę z miejsca pasażera - ale to jest po prostu zabawne!  

- Zabawne to było to, jak znalazłam pod jej łóżkiem 30 cm dildosa! - krzyknęła Kamila zza kółka - jak ci sie to tam mieści, dziewczyno?

- jak chętna, to zapraszam, szukamy z Alex kogoś do trójkąta - zaproponowała Beata i oblizała uwodzicielsko usta. Po chwili dodała tez ruszanie brwiami. Wybuchałam głosnym śmiechem. Uwielbiałam te trzy wariatki wszystkie razem i każdą z osobna. Wprowadzały do mojego zycia tą odrobinę normalności, choć nie wiem czy normalnością to nazywać powinnam. Tak czy owak, czułam sie przy nich jak w domu, co sprawiało ze byłam szczęśliwa. Na nich zawsze mogłam polegać.  

Po kilkunastu minutach wesołej jazdy, zatrzymalismy sie przed dziwnym klubem z szyldem o napisie striptiz i gołym panem obok tego. Wysiadałam z auta rozglądając sie, ale nie znalazłam żadnego innego lokalu o tematyce imprezy. Spojrzałam na moje przyjaciółki z pytajnikiem w oczach. Agata objęła mnie ramieniem i pocałowała w policzek.  

- To nie jest twój wieczór panieński, ale akurat mieli promocje. - wyjaśniła Beata i chwyciła mnie pod ramie. - choć ja osobiście wolałabym damskie tancerki.  

- Wy diabły! - krzyknęłam oskarżycielsko, patrząc z niemym wyrzutem na zwijająca sie ze śmiechu Kamilę - zabije was !  

- stawiamy drinki.  

- kocham was!

Przed wejściem Kamila wyciągnęła z torebki bilety i wręczyła je grubemu gościowi w czarnej koszulce. Myślałam, ze takie typu istnieją tylko w filach. W samym barze było ciemno, gwarno i duszno. Była jedna duża scena, na której obecnie nie było nikogo. Jednak w samym klubie aż roiło sie od kobiet. Było ich naprawdę mnóstwo! Młode, stare, ładne, brzydkie.. Nie koniecznie widok jaki wyobrażałam sobie przed wyjściem.  

- Widzę wolne siedzenia! - wrzasnęła mi do ucha Kamila - Bea i Aga pójdą po coś do picia, a my chodźmy!  

- wykupilłyscie mi pokaz striptizera? - spytałam przyjaciółki z niedowierzaniem. Wiedziałam, ze sa szalone, ale nie sądziłam, ze aż tak bardzo.  

- nie do końca - odparła z dziwnym błyskiem w oku - sama sie z resztą przekonasz.  

Po chwili wróciły dziewczyny z alkoholem i zapomniałyśmy o bożym świecie. Piliśmy, śmiałyśmy sie w najlepsze, ciesząc sie swoim towarzystwem. Trzymałyśmy sie razem od początku gimnazjum aż do teraz, czyli trzeciego roku studiów. Jak dobrze, ze wszystkie na razie jesteśmy w Warszawie!  

Nagle zgasły światła, a zapłonęły reflektory na sceną. Kobiety przyjęły to głośnymi okrzykami i aplauzem. Dziewczyny natychmiast chwyciły mnie za ręce i powłokly  pod scenę. Byłam pod wrażeniem ich umiejętności torowania sobie drogi łokciami.  

Po chwili pojawił sie pewien pan w obcisłych jeansach i krótkiej kamiElce odsłaniającej nieco jego wyrzeźbionej klaty.  

- Witam drogie panie! - krzyknął do mikrofonu, na co wszyscy zareagowali oklaskami i gwizdami. - mam nadzieje, ze jesteście gotowe na ostrą jazdę! Nie słyszę was?!

Musiałam sobie zatkać uszy, bo jakaś pani nade mną darła sie wniebogłosy. Czułam sie jak na jakimś koncercie sławnej gwiazdki pop. Czy ten klub był aż  tak znany?

- Przywitajcie gorąco.... Łukasza!  

Po kolejnej porcji oklasków na scenę wyszedł młody mężczyzna w mundurze policjanta. Musiałam przyznać ze wyglądał zniewalająco, kiedy koszula w seksowny sposób opinała jego biceps. Podparł dłonie o boki i podszedł bliżej krawędzi sceny.  

- czy ktoś dzisiaj złamał prawo? - ryknął groźnie, na co odpowiedziały mu głośne okrzyki. - proszę sie przyznać, a będę łagodniejszy!  

Moje przyjaciółki wprost oszalały. Zaczęły wrzeszczeć, skakać i wskazywać na mnie palcem, aż w końcu przystojniak w mundurze podszedł w nasza stronę.  

- To jej urodziny! - krzyczała w kółko Agata. Mężczyzna kucnął i spojrzał w moje oczy.  

- Była pani niegrzeczna? - spytał zmysłowym tonem, a kiedy odparłam niezrozumiałym jękiem, wciągnął mnie na scenę. - W takim razie... Będę musiał panią przeszukać.  

Po tych słowach popchnął mnie delikatnie na ścianę tyłem do publiczności i w rytm muzyki zaczął obmacywać moje nogi, powoli idąc w górę. Poczułam jego dłonie po zewnętrznej stronie ud, na pośladkach, na talli i szyi. Potem gwałtownie mnie odwrócił i kazał rozłożyć ręce. Następnie położył mi dłonie na piersiach, brzuchu i znów nogach. Nie mogę powiedzieć, ze nie było mi przyjemnie.  

Kiedy juz skończył mnie "przeszukiwać", założył mi kajdanki z  różowym pluszem i posadził na krześle. Nagłym i wprawnym ruchem zdarł z siebie koszule i położył mi swoje dłonie na swym idealnym torsie. Poczułam pod palcami twarde mięśnie i zrobiłam sie cała mokra.  

Kiedy uznał ze wystarczy mi macania jego klaty, zdarł z sobie spodnie i odtańczyli dziwny, ale seksowny układ. Po tym znowu wrócił do mnie, zapałał mnie za biodra, rozłożył nogi i zaczął wykonywać ruchy, jakby mnie posuwał. Zdębiałam z szoku, ale kobiety wręcz szalały.  

Nagle przestał i pomógł mi wstać, a wtedy na scenę wyszło dwóch innych kolesi. Jeden był bardzo wysoki, jakieś metr dziewięćdziesiąt wzrostu, przy którym ja ze swoim metr sześćdziesiąt wyglądałam jak każełek. Miał jasne włosy i zielone oczy, był lekko opalony i równie nieźle zbudowany co nasz pan policjant. Drugi był odrobine niższy i zupełnie inny. Ciemne włosy, niebieskie oczy i oliwkową cerę. Miał nieco szersze barki. I bardziej kwadratową szczenkę. Strzelałam, ze był Grekiem.  

Wzięli mnie pod łokcie i wyprowadzili ze sceny, na co zareagowałam lekkim protestem.  

- co sie dzieje?! - wrzasnęłam szamocząc sie w uścisku. Weszliśmy za kulisy, gdzie zobaczyłam Beatę. - Bea! - wydarłam sie na cały głos - Beata!  

- Spokojnie - poradziła mi przyjaciółka z lubieżnej uśmiechem - załatwiliśmy ci specjalny występ, wszystko tak jak lubisz.  

- o czym ty bredzisz, do cholery?! - krzyknęłam marszcząc brwi i nadal nie dotykając stopami ziemi - Jaki występ?!

- Baw sie dobrze! - powiedziała i wyszła, zostawiajac mnie samą z wielkimi facetami.  

- Hej! - krzyknęłam za nią, ale dwójka mężczyzn zaczęła iść w stronę jakiegoś pokoju - Puscie mnie! Natychmiast!  

Otworzyli drzwi i natychmiast rzucili na łóżko. Drugi szybko zamknął drzwi na klucz.  

Chciałam wstać i uciec, ale blondyn przygniótł mnie ciężarem swojego ciała. Złapał mnie za nadal skrępowane nadgarstki i przyszpił do materaca.  

- Twoje koleżanki zapewniły tobie dwie godziny z nami, dając dokładne wskazówki - zaczął wyjaśniać Grek, podchodząc od przodu łóżka. - gwarantujemy dobrze spędzony czas. Jeśli po 15 minutach ci sie nie spodoba, możesz wypowiedzieć słowo bezpieczeństwa i nas opuścić, a my zwrócimy wam pieniądze. Słowo to brzmi "red" i możesz je wypowiedzieć w każdej chwili, ale zwrot kasy gaśnie w chwili 15 minut od... Teraz!  

Blondyn natychmiast zatkał mi usta językiem, a ja zrozumiałam, ze nie przestaną dopóki nie dam jasnego znaku po tych cholernych 15 minutach. Szans z nimi nie miałam żadnych, a na moje krzyki nikt nie reagował nawet na korytarzu, wiec pozostało mi tylko nienawidzić tych przeklętych zdzir!  

W miedzy czasie Grek zaczął całować me nogi i przeuwal sie ku gorze. W końcu znalazł sie na wysokości mojej kobiecości i siłą rozszerzył moje nogi. Poczułam pierwszy przypływ podniecenia, kiedy zaczął pieścić mnie przez cienki materiał majtek. W dodatku blondyn kreślił językiem wzory na mojej szyi i w dość brutalny sposób pieścił moją pierś. Wymknął mi sie niekontrolowany jęk.  

Grek ściągnął ze mnie majtki i wpil sie mocno w moja cipkę. Wygielam ostro plecy w luk, nie potrafiąc kontrolować  swoich odruchów. Blondyn pozbył sie ze mnie sukienki i teraz majstrował przy staniku. Kiedy byłam juz całkowicie naga natychmiast przyssal sie do lewego sutka, czasem lekko go przygryzając. Czułam sie cudownie, z buszującym w mym wnętrzu językiem i wargami na moich cyckach. Rozkosz rozlewała sie we mnie falami i wyrzucała z gardła kolejne okrzyki.  

Nagle Grek zaprzestał swojej czynności i spojrzał na moją twarz. W bardzo nieprzyjemny sposób sprowadził mnie na ziemie.  

- Minęło 15 minut - poinformował mnie z lekką, seksowną chrypką w głosie - mamy przestać?  

- zwariowałes? - jęknęłam i rzuciłam głowę na pościel - jeśli przestaniecie, kopne was w krocza abyście juz nigdy nie mogli odwalać takich akcji.  

Oboje zasmiali sie i uwolnili z kajdanek, po czym posłusznie powrócili do swoich czynności. Czułam ze zbliżam sie do końca i nie ograniczałam sie z okazywaniem tego. Kiedy orgazm przeszył moje ciało, nie czułam gardła, a skurcze były tak spazmatyczne, ze cala sie trzęsłam.  

- Podobało ci sie, prawda, mała suko? - syknął mi do ucha blondyn, a ja nawet nie zwróciłam uwagi na obraźliwe określenie - teraz tak cię zerżnę od tylu, ze nie będziesz mogła chodzić przez tydzień.  

Podniósł sie i mało delikatnie popchnął na pościel tak, ze miał przed sobą moje wypięte pośladki. Założył szybko gumkę i wbił sie we mnie tak głęboko, ze miałam wrażenie jakby przebił mnie na wylot. Poczułam bol i przyjemność jednocześnie, niedowierzając rozmiarowi jego penisa. Zanim jednak zdążyłam dokładniej przeanalizować jego długość, blondyn wykonał pierwsze ruchy biodrami. Był taki wielki, ze wypełniał mnie całą, pieszcząc każdy milimetr kwadratowy mojej pochwy. Z każdym pchnięciem, mężczyzna przyśpieszał, na co reagowałam donosniejszymi jękami.  

Tak sie zatraciłam w odczuwanej przyjemności, ze zupełnie zapomniałam o Greku, który teraz podszedł do mnie od przodu, ze stojącym na baczność kutasem. Jego kolor był o odcień ciemniejszy od jego skory i chyba nieco krótszy od swego kolegi, ale za to o wiele grubszy. Spojrzał na mnie z nieodgadnionym wyrazem twarzy i uderzył dwa razy penisem w policzek. Nic nie zdążyłam powiedzieć, bo od razu wpakował mi swe przyrodzenie do ust. Stęknęłam z aprobatą, czując znowu znajomy smak. Od zawsze uwielbiałam obciągnąć, więc, starając sie nie skupiać na mocnych pchnieciach blondyna, chwyciłam Greka u nasady penisa i przejechalam języczkiem po całej długości. Następnie otyczylam główkę wargami i zaczęłam ssać delikatnie, jeżdżąc jednocześnie prawą dłonią od dołu do góry. Drugą ręką chwyciłam jego jądra i pieściłam je delikatnie. Jego głośne spanie uznawałam za sygnał, ze podoba mu sie moje działanie. Zamknął oczy, odchylił głowę do tylu, złapał mnie za głowę i zaczął ruszać lekko biodrami, wpychając mi kutasa coraz głębiej w gardło. Puściłam wiec wszystko i podparłam sie o materac, pozwalając im robić ze mną co chcieli. Poddałam sie temu, rozkoszując sie coraz mocniejszymi ruchami blondyna oraz smakiem dominującego penisa Greka. Zawsze marzyłam o trojkącie z dwoma panami, zastanawiając sie jak to jest, posiadać dwa penisy na raz. A ta dwójka panów była lepsza niż z moich snów. I zdecydowanie mieli sie czym pochwalić.  

Poczułam, ze orgazm jest blisko. Wiercilam sie, nie mogąc znieść dawki rozkoszy, jaką mi dostarczali. Blondyn rżnął mnie juz równo, w dodatku pochylił sie, łapiąc moje rozkołysane piersi i całując namiętnie w szyję. Grek także sie rozkręcił, pieprząc moje usta i  nie zwracając uwagi na moje krztuszenka od czasu do czasu. Byłam blisko i głośno dawałam o tym znać, dlatego pewnie, gwałtownie przestali i obaj wysunęli sie ze mnie. Spojrzałam na nich z niemym wyrzutem, czując nieprzyjemną pustkę.  

- Nie martw sie maleńka, tylko zamiana pozycji - zaśmiał sie Grek, najwyraźniej widząc moją niezadowoloną minę. Szybko sie wiec rozchmurzylam i pozwoliłam sie posadzić na rozłożonym na pościeli Greku. Odchyliłam sie do tylu i podparłam rekami, by rozłożyć szerzej nogi. Grek złapał mnie za talie i od razu zaczął ostro pieprzyć. Otworzyłam usta jak ryba wyjęta z wody, nie zdolna złapać powietrza. Jego penis przyjemnie mnie rozciągal, dając przedsmak niesamowitego orgazmu. Poruszał sie we mnie szybko i ostro, czyli tak jak od zawsze marzyłam. Nie cierpiałam zbędnej delikatności w seksie, raczej byłam zwolenniczką zwierzęcego wręcz rżnięcia. Ta ich brutalność i nie dbałość o moj komfort napędzała mnie dodatkowym podnieceniem.  

Blondyn odczekał chwilę, po czym podszedł do mnie i nakierował moje usta na swego członka. Wepchnął go głęboko, a ja poczułam smak własnych soków. Wessalam policzki do środka i zakryłam zęby wargami, ale sprawić mu jak największą przyjemność.  

Czułam zbliżający sie orgazm, kumulujący sie w dole brzucha. Starałam sie ruszać biodrami, zeby jeszcze mocniej nabijać sie na kutasa Greka, dążąc do własnego spełnienia.  

- Mocniej! - stęknęłam, ale penis w ustach zmienił słowo nie do poznania. Moi towarzysze musieli jednak zeozumiec przekaz, bo oboje przyspieszyli. To juz nie był seks, tylko dzikie, ostre rzniecie, które wprowadzało moje ciało w nieznane jeszcze wibracje. Krzyczałam, wiedząc ze finał jest blisko, jeszcze tylko chwila dzieliła mnie od epickiego orgazmu, pol chwili i...

Gwałtowne skurcze pochwy targnęły moim ciałem jak lalką, przed oczami mi pociemniało, plecy wygielam w ostry luk. Czułam jakby ktoś mnie rzucił do morza rozkoszy, a ja tonęłam obezwładniona tym wspaniałym  uczuciem. Był to najdłuższy i najcudowniejszy orgazm w całym moim życiu. Kiedy ostatnie skurcze zaciskała sie penisie Greka, opadłam zmęczona na jego tors.  

Po chwili obaj panowie wysunęli sie we mnie i stanęli przy łożku. Po kilku sekundach spojrzałam na nich z błogością i ze zdumieniem stwierdziłam, ze ich penisy nadal stoją na baczność.  

- teraz nasza kolej na orgazm - stwierdził blondyn, delikatnie masując organ. Grek robił to samo z lekkim uśmieszkiem majaczącym na ustach. - na kolana, dziwko

Otwarlam usta zszokowana tak wulgarnym określeniem. Juz chciałam go upomnieć, ale złapał mnie brutalnie za włosy i siłą ściągnął na podłogę.  

Wstyd przyznać przed sama sobą, ale spodobało mi sie takie traktowanie. Pomimo zmęczenia poczułam delikatne motylki w brzuchu.  

Bez niczyich wskazówek objęłam oba penisy dłońmi i zaczęłam szybko nimi poruszać. Po chwili objęłam wargami przyrodzenie blondyna i zaczęłam energicznie go ssać. Po jakimś czasie przerzuciłam sie na Greka, nadal waląc konia blondynowi. Pamiętałam taki scenariusz z rożnych pornosów i szczerze powiedziawszy zawsze omijałam te cześć, bo wydawała mi sie zbyt nudna. Teraz jednak rozumiałam dlaczego była tak czestym wątkiem. Cieszyłam sie kiedy poczułam twardość obu panów, ich głośne sapanie i brak kontroli nad własnymi ruchami. Oboje mniej więcej po równym czasie stwierdzili ze dochodzą, wiec zaprzestałem obciągania, a skupiłam sie tylko na szybkich ruchach obu dłoni.  

Pierwszy był blondyn, który zamarł na chwilę i wyrzucił z siebie salwę spermy, pokrywając nią moj policzek, szyje i piersi. Zaraz potem zesztywniał Grek i z głośnym jękiem udekorował moj nos, brodę i drugą pierś. Oboje kłapnęli na łóżko wyczerpani jak ja, masując delikatnie swoje mięknące penisy.  

Siedzielismy krótki moment w ciszy, delektując sie wspomnieniami niedawnych przeżyć. Czułam sie niesamowicie spełniona, a w rezultacie szczęśliwa, choć przed chwila dwóch gości przeleciało mnie jak dziwkę.  

- Damy pani 30 % zniżki, jeśli przyjdzie pani jeszcze raz.  

Zaśmiałem sie perlistoście i wstałam  

- A ile jeszcze zostało dzisiaj czasu?  

Chłopcy spojrzeli na siebie, chyba niedowierzając moim słowom.  

- mniej więcej godzina - odparł Grek, patrząc na mnie z niemym pytaniem. Uśmiechnęłam sie i ruszyłam w stronę łazienki.  

- doskonale - mruknelam kusząco, wchodząc do środka, odprowadzana przez zdumione spojrzenia mych kąpanów.  

Spojrzałam w lustro i mimo twarzy całej w nasieniu i wielkiego wyczerpania, uśmiechnęłam sie lubieżnie do swojego odbicia, układając plan na kolejne 60 minut w towarzystwie płatnych kochanków.  

- No to jazda!

oliviahot17

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 3200 słów i 17526 znaków.

3 komentarze

 
  • Nastys

    Oto odpowiedź na pytanie co robią bohaterzy filmu "Magic Mike" po zejściu ze sceny. No ale jak się rozpali kobietę to trzeba doprowadzić sprawę do końca. Czytałam twoje inne opowiadania i wszystkie są świetne. Tylko jestem ciekawa skąd te błędy i trochę dziwny układ tekstu.

    26 sie 2015

  • oliviahot17

    @Nastys nie zawsze laptop pod ręką, ale za to telefon tak

    29 sie 2015

  • opopoo12

    haha :D to już wiem, jaki prezent dostaniesz jak Cię zobaczę xd

    15 sie 2015

  • beznicka

    Akcja niezła, ale ta ortografia.

    14 sie 2015