Urodzinowy prezent..

Urodzinowy prezent..Witam ponownie.  
Zapraszam was, na kolejna historie z naszego życia intymnego. Kto nie czytał wcześniejszych moich przygód łóżkowych. Dodam że jestem atrakcyjną czterdziestką.
Z czego większość spędzona u boku atrakcyjnego faceta.  

W ostatnie urodziny, które obchodzę w sierpniu. Mój mąż, zafundował mi masaż.
Nie byłoby nic w tym nadzwyczajnego gdyby nie fakt że... No właśnie.

Może zacznę od początku..

- Kochanie twoje urodziny będziemy obchodzić na wczasach.  
- No tak, a co - zapytałam.  
- Troszkę to koliduje z jedną, z moich niespodzianek Więc pomyślałem że tydzień przed wyjazdem dostaniesz prezent..  
- Super - ucieszyłam się.  
- A czemu nie jak wyjedziemy - dodałam  
- A temu, że zamówiłem ci dwu godzinny masaż..  
- Cudownie. A
- Erotyczny - dodał szybko przerywając mi.  
- Fajnie, a jak to niby ma wyglądać... - zapytałam zaciekawiona.  
- Normalnie kotku jak masaż całego ciała razem z miejscami intymnymi.  
Jak się okazało masażystą którego mąż zaprosił do nas miał się zająć moim ciałem dosłownie. Jego dłonie i palce miały dogłębnie  wymasować moja cipkę.  
Doprowadzając mnie do orgazmu. Akurat z tym nie miałam nigdy problemu. Najlepsze było to że w ofercie zaznaczone było  *na życzenie masaż wykonuje nago, jak również można, mnie dotykać...... *  
- Krótko mówiąc może mnie wyruchać, mogę mu obciągnąć -  rzekłam podczas naszej rozmowy.  
- Tego nie ma w pakiecie. Przeleci twoja cipę palcami nie kutasem. Chyba że odbiorę ci jeszcze masaż Nuru. To masaż ciało o ciało z mnóstwem olejków i bliskością drugiej osoby.  

- Ruchać mi się chce. - rzekłam podniecona rozmowa.  

Od rana chodziłam podekscytowana. Długa kąpiel pozwoliła mi się odprężyć. Dochodziła czternasta.
Na swoje nagie ciało założyłam czarny koronkowy szlafroczek.  
Punkt druga zadzwonił dzwonek. Do środka wszedł wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna. Do tego bardzo przystojny i opalony.  
- Cześć Aleks.  
- Poznaj moja żonę Sylwie.  
Po zapoznaniu się. Przeszyl mnie lekki dreszczyk .
Gdy Aleks rozkładal łóżko do masażu i przygotowywał różne olejki zapytał mnie.  
Czy podczas masażu ma być nago.  
- Jak najbardziej - rzeklam.  
- W porzadku, będę musiał skorzystać z łazienki - odparł.  
Podając mi dokument potwierdzający że jest zdrowy. Zaskoczyło mnie to.  
- Tak proszę - odparlam pokazując mu gdzie ma się udać. Zerkajac na męża.

- Misiek mam mokro.  
- Dopiero będziesz mieć - rzekł mąż śmiejąc się.  
Jego dłoń dotknęła mojej ogolonej cipki. Mokre palce od śluzu wsadził do środka.  
- Kochanie i widzisz, już bym nogi rozłożyła.  
Nie dość że fajny ten Aleks. To jeszcze będzie z fiutem na wierzchu. Nie wiem czy się powstrzymam.  
- Żabko z tego co rozmawiałem z nim to możesz go dotykać itd. Ale nie pytałem czy rucha swoje klientki.
- Ok to później, zajmiesz się moja wymasowana cipka.  

Zapraszam Sylwio.  
Aleks stał w samym ręczniku.  
- Jak mam się położyć - spytałam  
- Jak chcesz, na początku.  
Moje sutki omal nie eksplodowały.
Położyłam się na brzuchu. Po chwili poczułam przyjemny dotyk jego ciepłych dłoni na plecach. Uśmiechalam się do męża siedzącego obok z drinkiem w ręku.  

By się nie rozpisywać zbytnio o masowaniu poszczególnych parti ciała. Skupie się na tych co was interesują.

Drżalam z podniecenia.
Gdy stanął przede mna, na wysokości moich oczu ukazał się jego członek, byl imponujący ślicznie wygolony. Długi i żylasty. Pod skórą po długości miał kilka dużych implantów. Pierwszy raz widziałam coś takiego. Zapatrzona chciałam go dotknąć.
- Nie teraz - pomyślałam.
Jego tłuste dłonie zaczęły masować moje nogi. Gdy zbliżały się w górę, mój oddech przyspieszal. Dotyk mojej pupy sprawił że moje nogi samowolnie się rozłożyly.
Unioslam ja lekko by Aleks mógł podłożyc zwiniety ręcznik. Jego dłonie rozciągaly i ugniataly moje pośladki.
- Cudownie - pojekiwalam z rozkoszy.
- I tak.
Zacisnelam mocno pięści gdy wsadził dwa palce do cipy. Czułam jak pięści ją od środka, byłam tak mokra że słychać było ja chlipie w niej od posuwistych ruchów. Z każdą sekunda i z każdym palcem więcej czułam jak zaraz wybuchne.
- I ku*wa.
- Jesssst.
Wypielam się mocno nabijajac jeszcze bardziej. Jeczalam i prosiłam by nie przestawiał.
Czułam jak moja pochwa pulsuje. Skurcz gonił skurcz.
- Tak tak zaraz dojdę znowu.
- Jeeest.
Krzycząc opadłam na plecy. Dygoczac jak osika.  
Jego dłonie zaczęły masować moje twarde cycki. Drażniąc sutki.
Uśmiechnięta patrzyłam mu w oczy. Złapałam go za członka. Czułam jaki jest twardy, i żyłasty ruszalam nim w dół i górę. Implanty wyczuwalne podniecaly mnie jeszcze bardziej. Wsparlam się na lokciach. Rozchylilam nogi.
Jego dłonie zajęły się pieszczeniem cipy. Cztery palce weszły w nią jak nóż w masło.
Kciukiem drażnil nabrzmiala lechtaczke.
- O tak - syknelam  
Gdy jego palec dotykał mojego punktu. Delikatnie naciskal na niego, masowal i naciskal. Jego ruchy przyspieszaly.  
- Nie przerywaj - o tak mocniej - krzyczałam unosząc dupcie do góry.  
Moje ciało wygielo się jak łuk.. Krzykom nie bylo konca. Potężny orgazm jaki dostałam to nie wszystko. Zaczęłam tryskać..
- O matko - wręcz wyłam.  
Wypinajac cipe do przodu, która strzelała co raz mocniej i mocniej, gdy jebał mnie ręką.  
Nie mogłam zapanować nad sobą. Dobrze ze puściłam jego kutaska, bo bym mu go urwala.
To było istne szaleństwo.  
Opadlam na plecy. By po dłuższej chwili skomentować ten orgazm.  
- Chce jeszcze.
- Dobrze. Ale teraz damy jej odpocząć.  
Mój mąż był zachwycony tym co widział. Jego nabrzmiale spodnie mówiły wszystko.  
Aleks zajął się przygotowywaniem dużej maty zarzuconej kilkoma dużymi prześcieradłami.. A ja musiałam skorzystać z toalety.
Po powrocie usiadłam koło męża by się napić. Położyłam dłoń na jego kroczu.  
- Twardy - rzeklam calujac go w usta.  
- Będzie jeszcze twardszy - dodałam wstając.

Usiadłam na wprost męża jak prosił Aleks który usiadł za mną, . I zaczął wcierac w moje ciało duże ilości żelu. Wstałam wpatrzona w męża, gdy on kontynuował żelowanie moich dolnych części ciała.  
- Proszę - rzekł podając mi żel z alg morskich.  
Po chwili wcierałam go w jego umiesnione ciało.  
Patrzyłam jak się uśmiecha.  
Uniósł się.  
Jego kutas stał dumnie.  
Klęknęlam, zajęłam się jego pośladkami, nie zastanawiając się wsadzilam sobie do ust jego kutasa. Smakował wanilią. Delikatnie zaczęłam mu ssać. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek miała w buzi tak żylastego fiuta. Byłam podniecona na maxa. Kątem oka zerkalam na Roberta.  
Uwielbiał patrzeć jak obciagam.  
Drażnilam go językiem, wpychalam sobie ile tylko mogłam. Mając nadzieję że wystrzeli. Po kilku minutach wycofał się.  
Usiadł na przeciwko mnie w rozkroku, zrobiłam jak on. Nasze ciała zetknely się. Moje piersi zaczęły ocierac, się o jego klate. Kutas napieral na brzuch. Położyłam się na nim, co chwilę spadając. Magia żelu.
Jego silne ręce trzymały mnie gdy usiadłam na jego brzuchu. Piescil moje cycki a ja czując pod sobą jego fiuta którego dociskalam swoim ciężarem. Zaczęłam się o niego ocierac doprowadzając do orgazmu. Szczutując nie przestawalam, jęczeć z rozkoszy. Przy kolejnym opadlam na niego mocno oddychając.  
- Cudownie - rzeklam.  
- Miło mi to słyszeć.  
- Wejdziesz we mnie - spytałam  
- Nie mam gumek.  
Wróciłam do poprzedniej pozycji. Unioslam się, chwicilam za fiuta i po malu usiadłam. Wypełnił moja cipke delikatne zaczęłam się ruszać.  
- O ku*wa - jeklam.  
- Te implanty są. O tak tak. Jessssst.  
Czyste szaleństwo ruszylam się kilkanaście razy by moim ciałem zawładnąl spam rozkoszy. Jego kutas to jakiś obłęd.  
Wypielam się tyłem.  
- Jebaj mnie...  
Moja pizda szalala. Walił mnie szybko i mocno. Zaciskalam w dłoniach ręcznik krzycząc jak opetana.  
- Tak... mocno rżnij mnie....  
Jego jaja obijaly moja cipke.  
- Jest jest......  
Byłam w amoku. Szczytujac chciałam jeszcze. Usiadłam koło męża rozwalilam nogi na bok. Z cipy się lało jak z kranu. Mąż złapał moja nogę gdy Aleks wszedł we mnie. Patrzyłam jak mnie rucha. Te implanty robiły cuda. W tej pozycji czułam to.
Gdy tryskalam.  
Krzyczałam klnąc jak szewc. Nabijal mnie mocno. Jego kutasa czułam w żołądku. Złapałam mocno męża. Patrząc mu w oczy zapytałam.  
- Podoba Ci się...  
- Oo co pytasz jak wiesz. Mam nadzieję że prezent się podoba.  
- Ku*wa jest cudowny.  
- Zaraz dojdę....  
- tak mocniej.  
- O ku*wa jeeeeeest, ja pierdole.
Moja pizda eksplodowała.  
Leżałam bezwladnie. A z cipy tryskalo.. I tryskalo zalewajac Aleksa który w kilku ruchach doprowadził się. Rewanzujac się jego sperma zalała mi cycki brzuch i cipe. Nasze płyny się mieszaly.  
Nie mogłam złapać powietrza. Miałam łzy w oczach. Moje ciało drgalo. Nie mogłam nad tym zapanowac.  
- Kochanie co się dzieje - pytałam niemal płacząc.  
- Zaraz się  - nie dokonczylam.  
Zaczęłam sikac na sofę podłogę.  
Nie mogłam przestać. Mąż zaczął mnie całować nasze języki szalaly. Pieścil moje cycki.  
Zjechał do cipy sikalam na jego rękę.  
- Kochanie błagam nie dotykaj. Bo mnie rozerwie.  

Doszłam do siebie. Gdy Aleks byl już odświeżony i spakowany.  
Podziękowałam mu bardzo za ten masaż jak można go tak nazwać. Jedno jest pewne. Byłam po nim tak zrelaksowana że nie mogłam chodzić.

Najlepsze jest to że końcem lipca będzie znowu u nas. To prezent urodzinowy. A w sierpniu wakacje.  

Pozdrawiam Sylwia. 💋💋💋

Mandaryna

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1782 słów i 9628 znaków, zaktualizowała 21 sie 2022.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • nanoc

    Zajebiste opowiadanie, podniecające tak jak bym to ja cię bzykał  :napalony:  :sex2:  :P  :sex:

    11 lip 2018