Udane wakacje w górach cz. 2

Następnego dnia, po cudownej nocy z Anetą, obudziłem się, a jej już nie było. Napisała mi smsa: "Było cudownie, nie mogę doczekać się powtórki". Na samą myśl o wydarzeniach z poprzedniej nocy mój penis stawał jak na życzenie. Pozbierałem się, ogarnąłem i czas na wymarsz. Kolejnych kilkanaście kilometrów, które miałem spędzić z Anetą. Nie wiedziałem co powiedzieć gdy do niej podejdę, lecz Ona zrobiła to za mnie. Podeszła i pocałowała mnie, a ja po prostu stałem jak wryty. Całą drogę rozmawialiśmy o wspólnie spędzonej nocy. Powiedziała mi, że dzisiaj powtórka, a jutro, na zakończenie wędrówki coś specjalnego. Dzień przed wyjazdem, cała ich grupa miała wynajęty hotel, więc to ma być ta niespodzianka. Szliśmy z Anetą za rączkę i cały czas rozmawialiśmy, nigdy nawet bym nie pomyślał, że coś takiego może mnie spotkać. Na którymś kilometrze wędrówki był odpoczynek, więc z Anetą zniknęliśmy na chwilkę. Oparłem się o drzewo a Ona zaczęła mnie namiętnie całować z języczkiem. Moje dłonie krążyły po plecach, zjeżdżałem nimi na uda i ściskałem ją za pośladki. Chwyciła mnie za krocze jedną rączką i wyczuła, że jestem podniecony jak cholera. Rozglądnęła się tylko, zbliżyła głowę do mojego ucha i zapytała:
- Chcesz lodzika?  
- Co? Tutaj?
- Tak tutaj, odpręż się.
Ona uklęknęła przede mną i zaczęła dobierać się do mojego przyjaciela. Wyciągnęła go, obrała z pozostałych na nim włosków, ponieważ jest mocno owłosiony i wzięła go do buzi. Najpierw delikatnie lizała główkę, a później znikał w jej ustach coraz bardziej z każdą chwilą. Pomagała sobie rączką przy tym. Lewą ręką opierała się o moje uda, prawą zaś waliła mi konia, liżąc i ssąc go jednocześnie. Patrzyłem na nią jak mi to robiła, a jej oczy były skierowane wprost w moje. Czułem się coraz lepiej, po chwili trysnąłem w gardło Anety, a Ona wszystko połknęła i oblizała mojego członka, a później swoje wargi. Ubrała mi spodnie, wstała i znowu mnie pocałowała z języczkiem. Jej języka nie dało się opisać. Wróciliśmy do grupy i wędrowaliśmy dalej podziwiając piękno Bieszczad. Zbliżał się wieczór, na który oboje czekaliśmy z niecierpliwością. Zaproponowałem Anecie, żeby nie rozkładała swojego namiotu, a spała w moim. Zgodziła się bez wahania i co ważne była zadowolona z mojej propozycji. Rozłożyliśmy namiot z dala od reszty, chcieliśmy by nikt nam nie przeszkadzał. Ściemniało się powoli, więc weszliśmy do namiotu, Aneta od razu wiedziała co robić. Rzuciła się na mnie i chaotycznie zaczęła całować, ściągnęła mi okulary i odrzuciła w róg namiotu. Zerwałem z niej bluzkę, ona zrobiła to samo z moją koszulką i spodniami. Zostałem w samych majtkach. Od razu je zrzuciłem, a Aneta pozbyła się swoich leginsów.  
- Bartek, dzisiaj będzie troszkę inaczej.  
- Okey.  
Uśmiechnęła się i szybciutko pozbyła się majtek. Została w samym staniku, ale podniecenie robiło swoje, wypięła mi tyłeczek, a ja zaszedłem ją od tyłu i wbiłem się jej w cipeczkę. Posuwałem ją bardzo mocno, dając jej jednocześnie klapsy w pośladki. Przełożyłem rączkę pod brzuchem i umieściłem ją przy cipce, posuwałem ją i masowałem jednocześnie. Aneta pojękiwała coraz bardziej, wyciągnąłem penisa z cipki i zamoczyłem paluszki, które mokre od soków dałem jej do buzi, żeby nie jęczała. Wbiłem się z powrotem, posuwałem ją coraz mocniej, a i Ona ruszała biodrami w rytm moich uderzeń. Moje jajka odbijały się od niej. Rozpiąłem jej stanik i kazałem zdjąć, chwyciłem ją za rozbujane piersi i wbijałem się najgłębiej jak umiałem. Wyciągnąłem penisa i robiłem jej palcóweczkę.  
- Bartek, zróbmy 69.
Zgodziłem się, położyłem się na plecach, a Ona okroczyła kolanami moją głowę i położyła się na mnie, dając mi mokrą, smakowitą cipkę przed twarz. Lizałem jej cipkę najlepiej jak potrafiłem, a Ona robiła mi loda jak mistrzyni. Nie mogłem się skupić na lizaniu cipki, więc posuwałem ją paluszkami. Ona pomagała sobie ręką, jak to zrobiła przy drzewie, podczas przerwy w marszu. Waliła i ssała, czułem jej język, który był boski. Po chwili, przejechała językiem po całej długości mojego sprzętu, od dołu aż po główkę. Waliła mi go i droczyła się z nim językiem, drażniła główkę. Wzięła go do ust i po chwili trysnąłem z impetem, połknęła wszystko i zaczęła mi oblizywać penisa. Ja zaś po wytrysku, zacząłem robić jej to językiem, zaczęła się wić i jęczeć. Chwyciłem ją dłońmi za pośladki i ściskałem je, drażniąc jednocześnie jej łechtaczkę. Aneta dochodziła i zaczęła ściskać uda, które dociskały mi twarz do muszelki. Usłyszałem donośny krzyk, który zapewne słyszany był we wszystkich namiotach. Zeszła ze mnie, ale po chwili położyła się obok i weszliśmy do śpiwora. Przez dłuższą chwilę panowała cisza, lecz w pewnym momencie, Aneta zaczęła mnie całować, już bez tej namiętności, lecz z uczuciem, było to zupełnie coś innego niż przy drzewie, czy przed seksem. Ten pocałunek był słodki, widać było, że szybko mnie nie wypuści spod swych skrzydeł. Aneta spytała mnie, czy chciałbym zacząć się z nią regularnie spotykać. Więc zgodziłem się, bardzo chciałem mieć dziewczynę. Opowiadała mi o swoim domu, o tym, że mógłbym się do niej wprowadzić itp. Po krótkiej rozmowie, Aneta zaczęła mnie masować po moim członku, ja też nie byłem dłużny i moje dłonie powędrowały na jej piersi. Pod wpływem dotyku Anety, mój penis stanął jak oszalały, więc wskoczyłem na nią, Ona rozszerzyła nóżki i wszedłem w nią.  
- Chcę delikatnie Bartek.
- Dobrze.  
Delikatnie wsuwałem i wysuwałem penisa z jej pochwy, pocałowałem ją z języczkiem i później cały czas nie odrywałem ust od jej buzi. Mój język szalał w jej ustach, a penis nabrzmiewał coraz bardziej. Dłońmi trzymałem ją za pośladki. Po chwili czułem wytrysk, więc wyciągnąłem penisa, dokończyłem ręką i spuściłem się jej na brzuch i piersi. Ułożyłem się obok niej, robiłem jej palcówę i ssałem sutki, na przemian całując się z Anetą. Robiłem jej to bardzo szybko, palce poruszały się jakby były na najwyższych obrotach. Wiła się i dyszała bardzo głośno. Czułem na palcach, jak jej cipeczka pulsuje oraz to, że zaraz dojdzie. Była tak mokra, że podczas wsuwania paluszków słychać była charakterystyczny dźwięk. Aneta wygięła się w pół i opadła, jakby uszło z niej życie. Przez dłuższą chwilę nic nie mogła powiedzieć.  
- Miałam kilku facetów przed Tobą, ale z żadnym z nich nie przeżyłam tak cudownych chwil, dziękuję - powiedziała i mocno się przytuliła.  
- Bardzo mi miło Anetko.
Zasnęliśmy w objęciach. Rano pobudka, ostatni wymarsz, czekało nas ostatnie kilka kilometrów. Wszyscy chyba słyszeli, co się działo u nas w namiocie, ponieważ tak dziwnie się na nas patrzyli i chichotali. Pokonaliśmy ten dystans, cały czas rozmawiając. Dotarliśmy do hotelu. Aneta zamknęła za nami drzwi, a ja usiadłem na łóżko. Podeszła do mnie kołysając biodrami, okroczyła mnie i usiadła. Popatrzyła mi w oczy i pocałowała namiętnie.  
- Idź pod prysznic, a ja wykombinuję jakieś gumki - powiedziała i zachichotała.
- Dobrze Anetko - odpowiedziałem i dałem całusa w usta.  
Aneta wyszła, a ja powolutku się rozbierałem w łazience. Wszedłem pod prysznic, puściłem wodę i się relaksowałem. Stałem tyłem do drzwi od kabiny. Zamknąłem oczy i po chwili poczułem, jak ktoś zasłania mi oczy, wiedziałem, że to była Aneta. Podeszła od tyłu i szepnęła mi na uszko dwa słowa, które zawsze chciałem usłyszeć od kobiety:
- Kocham Cię.
Stałem jak sparaliżowany, nie wiedziałem co jej odpowiedzieć, ale Ona to rozumiała. Odwróciłem się, a Aneta wyciągnęła mnie z kabiny, wsunęła język do buzi i tak chyba przez dobre pięć minut się lizaliśmy. Oparliśmy się głowami i Aneta powiedziała:
- Gdybym tamtej nocy nie przyszła do Ciebie do namiotu, to pluła bym sobie w brodę... Teraz nie żałuję - powiedziała i zaczęła zrzucać z siebie ciuchy.  
Gdy stała już naga zbliżyłem się do niej, żeby ją pocałować, a Ona tylko palcem wskazała mi kierunek do kabiny. Weszliśmy, puściłem wodę i poszliśmy w tango. Rozpoczęło się od namiętnych pocałunków, trwających dłuższą chwilę. Po chwili całowałem ją po szyi, dając jej niesamowitą rozkosz. Ona chwyciła mnie za penisa i zaczęła delikatnie masować. Ja pocałunkami zszedłem od szyi aż do piersi, które miętoliłem i lizałem jak szalony. Sutki stały Anecie jakby pierwszy raz miała uprawiać seks. Podczas lizania piersi, moja rączka powędrowała między uda, miziałem jej cipkę.  
- Puść mojego penisa, bo tryśnie za wcześnie - powiedziałem i uśmiechnąłem się do Anety.
Przygotowywałem jej cipkę na przybycie mojego penisa.  
- Gdzie dałaś gumki?
- W kieszeni w spodniach są.
Wyciągnąłem je i wziąłem jedną, szybko założyłem, a Anetę chwyciłem za uda, przyparłem ją do ściany i wbiłem się penisem w cipeczkę. Szepnąłem jej na uszko:  
- Jęcz kochanie, tutaj możesz do woli.
Zacząłem posuwać, a Aneta wydawała dźwięki rozkoszy. Podtrzymywałem ją za uda, które ściskałem z podniecenia. Moje usta krążyły po całej jej twarzy, którą całowałem w każdym miejscu. W pewnym momencie już nie mogłem jej utrzymać, więc zmieniliśmy pozycję. Aneta kazała mi usiąść na środku kabiny, więc tak zrobiłem. Oparłem głowę o ściankę, a Ona chwyciła mnie za penisa i usiadła na nim. Zaczęła mnie ujeżdżać, podskakiwała na nim i jęczała jak szalona. Piersi falowały jak nigdy dotąd, chwyciłem ją za nie i trzymałem żeby Anecie było wygodniej. Ściskałem i poszczypywałem sutki. Po chwili zmieniła strategię, zaczęła się nadziewać na mojego członka robiąc ruchy w przód i tył, więc chwyciłem ją za tyłek i masowałem jej pośladki. Rozszerzałem je i dociskałem do siebie. Aneta w tym czasie zbliżyła usta i nasze języki spotkały się w namiętnym pocałunku. W tym samym momencie ja trysnąłem a Aneta chwilkę później doszła. Zeszła z mojego członka, ściągnęła gumkę i oblizała mi penisa. Wstaliśmy i już normalnie dokończyliśmy wspólny prysznic. Po prysznicu poszliśmy coś zjeść i zrobiliśmy sobie mały, godzinny spacerek. Długo rozmawialiśmy o nas i naszej przyszłości. Wróciliśmy do pokoju i położyliśmy się na łóżku. Leżeliśmy w ciszy i patrzyliśmy na siebie. Myślałem, że to będzie spokojny wieczór we dwoje, jednak była to tylko gierka Anety. Wysłała mnie do sklepiku po coś do picia, gdy wróciłem, mało nie padłem z wrażenia. Aneta leżała kompletnie naga na łóżku i zabawiała się cipeczką.  
- Co tak patrzysz kochanie? Może byś się zajął swoją dziewczyną, co? - zapytała i pokazała palcem, żebym podszedł.  
Poczułem, że robi mi się ciasno w spodniach, po chwili mój penis był już widoczny. Odłożyłem to co miałem w dłoniach i położyłem się na Anecie, popatrzyłem jej w oczy i zobaczyłem, że ma chcice. Zbliżyłem usta i najpierw delikatnie cmoknąłem jej usta a następnie wsunąłem język i nastąpił soczysty pocałunek. Dłońmi trzymałem ją za biodra, a Ona swoimi dłońmi masowała mi plecki. Opierałem się spodniami o mokrą cipeczkę Anety, więc żeby uniknąć plam, rozebrałem się.  
- Klęknij przed moją buzią, zrobię Ci lodzika. - powiedziała.
Tak też zrobiłem, Ona leżała na boku, a ja klęczałem przed jej buzią.  
Aneta szybko zajęła się stojącym na baczność penisem. Jedną rączką masowała mi go, a drugą zabawiała się cipeczką. Ruchy dłoni Anety były zdecydowane, mocne i przy tym bardzo namiętne. Ręka okręcała się na moim sprzęcie. Ucałowała końcówkę i zniknął w jej ustach, a ja tylko zamknąłem oczy i oddałem się rozkoszy, dysząc coraz szybciej. Rozkoszowałem się tym lodzikiem jakby był moim pierwszym. Odsunęła się ode mnie i poprosiła o minetkę, szeroko rozchylając nóżki. Pocałowałem ją i delikatnymi całusami schodziłem niżej i niżej. Ucałowałem szyję, jedną pierś, drugą. Kroczek po kroczku znajdowałem się coraz bliżej. Aneta nadal się masowała, więc wycałowałem jej uda. Odsunąłem rączkę, którą ucałowałem i zabrałem się do roboty. Zbliżyłem głowę i zacząłem lizać, mój język szalał przy jej cipce. Wywijałem językiem na wszystkie strony, a Aneta zaczęła ruszać biodrami jak szalona, ledwo głowę utrzymywałem na miejscu. Więc chwyciłem ją za uda, docisnąłem do łóżka. Słychać było pojękiwanie Anety. Przestałem ją lizać, wyciągnąłem gumkę i założyłem. Chwyciłem ją za nogi i położyłem je sobie na ramiona. Powoli wsuwałem swojego penisa i zacząłem ruszać biodrami. Widok wielkich, falujących piersi Anety był tak podniecający, że posuwałem jeszcze mocniej. Dotykałem jej ud po całej długości i jednocześnie wbijałem się w cipkę. Aneta jęczała jak szalona, po chwili zaczęła masować sobie piersi.  
- Mocniej! Mocniej! - krzyczała.  
Zacząłem coraz mocniej posuwać, słychać było tylko takie głośnie:
- Oh! Oh!
Z każdym pchnięciem było coraz głośniej. Zsunąłem jej nóżki z moich ramion i zacząłem szybciej posuwać. Przy wytrysku wbiłem się tak mocno, że aż zobaczyłem grymas bólu na buzi Anety. Jeszcze kilka pchnięć i Ona miała orgazm. Wyciągnąłem penisa, umyłem go i położyłem się obok Anety. Położyła się na mnie i szeptała słodkie słówka do uszka i po chwili oboje zasnęliśmy. Na drugi dzień był wyjazd do domu. W autobusie siedzieliśmy przytuleni całą drogę. Wysiadałem wcześniej od Anety. Pocałowaliśmy się na pożegnanie i wysiadłem. Tych wakacji i tej wycieczki w Bieszczady nie zapomnę nigdy.

BARTUSS14

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2807 słów i 14121 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik mar

    napisz trzecią cześć.

    7 sty 2014